[silje86]

Witajcie

Postanowiłam, że dołączę do Was z odliczankiem

Jako, że do naszego ślubu zostało 11 miesięcy, do mojego wyjazdu do PMa 2 i pół, stwierdziłam, że czas najwyższy coś z tym zrobić i czas zapełnić.

Więc zaczynamy wielkie odliczanie
Mam nadzieję, że będziecie mnie wspierać:)

[/color]

Jestem !!! 

[silje86]

Justyś ciesze się bardzo, że jesteś


Właśnie próbuje załączyć zdjęcie, ale coś mi nie wychodzi chyba

Jestem i ja 

Najlepiej na Imageshacku wrzucic a potem tutaj

  

Ja wrzucam przez Fotosik 

[czigra]

Jestem i ja

[silje86]

Super dziewczyny, że jesteście Bardzo się ciesze

[shar3ware]

zdązyłam?

[silje86]

shar3ware jasne, że zdążyłaś

[shar3ware]

No to git!
Baardzo sie cieszę,że mam dobry refleks i zdążyłam się jeszcze zameldować na pierwszej stronie

Swoją drogą...w wolnej chwili...zapraszam do mnie

[silje86]

Uploaded with ImageShack.us

uwaga uwaga próba dodania zdjęcia....

Udało się 

[shar3ware]

Próba się udała!
Ale jak już nam narobiłaś smaka...to nie pozwól nam zgłodnieć i chcemy więcej!

[silje86]

Mam nadzieję, że Was nie zanudzę


Ale zaczne od początku....

To w ogóle była dziwna sytuacja, całe nasze poznanie się...

Pewnego jesiennego dnia, w listopadzie 2008 roku, z koleżanką i kolegą wpadliśmy na pomysł, żeby zrobić jakąś imprezę. A że wszyscy jesteśmy zapalonymi motocyklistami, to ogłosiliśmy się na lokalnym forum motocyklowym, że będzie impreza

Pierwsza była słaba, bo byliśmy tylko we troje

Druga odbyła się ciut lepiej, dołączyło do nas 5 osób 


Ale dopiero trzecia impreza przyniosła zmiany     Zgromadziliśmy w jednym miejscu 20 osób Szał, udało się, w końcu coś zaczeło się dziać.
I właśnie na tej trzeciej imprezie pojawił się mój PM Tylko wtedy jeszcze o tym nie wiedziałam.

Kiedy tak w gronie znajomych siedzieliśmy i popijaliśmy drinki do knajpy weszło dwóch chłopaków. No i okazało się, że oni też są z naszego forum, więc się przysiedli Wiadomo jak na imprezie, driki, wygłupy. Ale w pewnej chwili koledzy zaczeli mi wpisywać w komórkę swoje numery telefonów. Nawet uwagi na to nie zwróciłam, bo pomyślałam "a popili to szaleją". Ale ja w tym piciu tempa im dotrzymywałam. W końcu nadeszła ostatnia godzina imprezy, wpadła po mnie mamuśka, bo się z nią tak umówiłam, zeby samej po nocy nie wracać, a zresztą autobusy już nie jezdziły.

I wyobrazcie sobie, mama się przysiadła do nas No, ale w końcu przekrój wieku na imprezie był taki, że ona się łapała zeby w niej uczestniczyć.
Mój PM, choc wtedy jeszcze o tym nie wiedziałam, zaczał rozmawiać z moją mamuśką i nawalony co chwile mówił jej " Pani będzie moją teściową"....
Nie zwróciłam na to uwagi, bo pijani to różne rzeczy gadają Impreza się skończyła, a ja wróciłam do domu i poszłam grzecznie spać


Ale PM nie zamierzał dać mi spokoju tak łatwo....

Mooogę jeszcze?  
 A historia bardzo fajna,pierwsze spotkanie i już wiedział kto będzie jego teściową 

[silje86]

Oczywiście, że możesz aniołku Zapraszam Was wszystkie bez wyjątku

[marena84]

jestem i ja  

Super foteczka ja jeszcze nad tym pracuje

hehe niezły wstęp, a najbardziej podobał mi się fragment " Pani będzie moją teściową" wróżbita czy co ?   hehe
czekam na ciąg dalszy  

[patrycja_4r]

WOW!Fajna historia poznania! Strasznie jestem ciekawa jak dalej się to wszystko potoczyło! 
Daj nam jeszze nacieszyć oko jakimś waszym zdjęciem 

Aaaaa jestm i ja 

[shar3ware]

No nie...ale PMem był dooobry
Na wróżkę go,na wróżkę!

[słodka_wanilia]

Ja też jeszcze mogę?
Bardzo ładnie razem wyglądacie na tym zdjęciu  

[Paulincia:)]

Jestem i Ja

[silje86]

Macie fotkę

A jutro dalsza część opowieści





Uploaded with ImageShack.us

Świetna z was para A jaką Ty masz figurę-pozazdrościć   
To czekam do jutra na opowieść,a teraz dobranoc  

[misia241]

ja tez dolacze pasujecie do siebie
ciekawa jestem jak to wszystko dalej sie potoczylo

[mkarolinka]

I ja będę zaglądać

[czigra]

Fajne zdjęcie. Wygląda jakby PM za bardzo wczuł się w piosenkę i przydusił Cię niechcący

[shar3ware]

Kurcze...ale poczuł bluesa ten Twój PM

[marena84]

suuuper foteczka taka z zaskoczenia, ekstra wyglądacie

Jestem i ja. Czekamy na CD i dużo fotek 

[silje86]

czesc dziewczynki


Czas na obiecaną dalszą cześć opowieści....

Po owej imprezie PM codziennie do mnie wydzwaniał, pisał na gg, próbował się umówić. Ale pech chciał, że musiałam na dwa dni wyjechać, później były świeta, Pm ciągle dzwonił i ciągle pytał czy z nim na piwo pójdę. Ja twardo odmawiałam, bowiem miałam okres awersji do mężczyzn.
Po świetach i kolejnych rozmowach do późnych godzin nocnych, lub jak kto woli wczesnych porannych Pm zaproponował mi wyjazd na sylwestra do jego znajomych. I wtedy obudziła się we mnie porządna, dobrze wychowana dziewczynka i powiedziałam, że no niestety, ale nie pojadę z nim, bo w zasadzie wcale się nie znamy, raz się widzieliśmy, no i jak ja bym wyglądała jakbym tak od razu pojechała z nim.

Minął sylwester, a moja ekipa zorganizowała kolejną impreze, noworoczną, było to o ile pamiętam 2 stycznia. Bawiliśmy się w Sosnowicu, mijały godziny, a ja zastanawiałam się czy ON przyjedzie. W końcu wiedziałam, że wyjechał na sylwestra. Jakie było moje zdziwienie, kiedy około 23.00 pojawił się ON, prosto z pociągu, z plecakiem pełnym ciuchów, przyjechał na impreze  

Gadaliśmy, piliśmy piwko, wieczór mijał, aż ogłoszono nam "heloooł zamykamy knajpe" i musieliśmy się zbierać, a buuu   Ale jak mus to mus, pozegnalismy się na parkingu, przytulił mnie, dał nawet buziaka w policzek i każde się rozjechało w swoją strone. Z tym, że po pół godzinie spotkalismy się na gg i znów rozmawialiśy do samego rana.

PM proponował spotkanie, ale ja się twardo wykręcałam, w końcu po długich namowach ustaliliśmy, a w zasadzie to ja powiedziałam, ze jeśli się wyrobie z masą projektów i referatów jakie musze na zajęcia przygotować, to dam mu znać, i może spotkamy się w niedziele. (dodam, że gadalismy w nocy z pt na sob).

I tak szwędałam się po domu, udając, że robie referaty, których wcale robić nie miałam, i zastanawiałam się nad propozycją Michała. Nad tym czy zgodzić się na spotkanie z nim, czy  może odpuścić, bo przecież facet to świnia Milion myśli kołatało mi się w głowie, tak mineła sobota, sobotni wieczór gdzie on dalej mnie namawiał na spotkanie, az przyszła i niedziela. O 13 stwierdziłam "a dlaczego by nie", napisałam sms, ze ok, ze pasuje mi się spotkać. I tak oto opatulona jak eskimoskie dziecko, w szale i czapki, w mrozny, zimowy dzien pognalam do Katowic spotkać się z nim