Autor Wątek: Szefostwo na weselu  (Przeczytany 4177 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline evel

  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 38
Szefostwo na weselu
« dnia: 20 Lutego 2006, 23:25 »
Witam serdecznie  :)

Mam mały problem-od roku (jako jedyny pracownik) pracuje w małym sklepie, który jest własnoscią młodego (parę lat ode mnie starsi) małżeństwa. Oni oczywiście są moimi szefami. Stosunki między nami są bardzo dobre, ale nie koleżeńskie (per Pani/Pan). Wiem, że w wielu sytuacjach mogłabym na nich liczyć, oni na mnie też, ale jednak nie ma między nami żadnych poufałosci. Jest miło, wesoło, ale oficjalnie. Nie składamy sobie wzajemnie domowych wizyt, żadnych kaw, herbatek itp. Wiedzą oczywiście o ślubie, o weselu (śledzą nasze przygotowania i widać, że się cieszą).

Pytanie-czy powinnam ich na to wesele zaprosić?

(na ceremonię ślubną w kościele-oczywiście, że tak)

Pomóżcie, proszę..  Bo ja znajduję 50% argumentów na "tak" i 50% na "nie"...  :roll:

Offline monia

  • złośliwy skorpionek :)
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 12228
  • data ślubu: 04.06.2005
Szefostwo na weselu
« Odpowiedź #1 dnia: 20 Lutego 2006, 23:30 »
nie.. nie jesteście qmplami.. ja bym ich zaprosiła po weselu na "torta weselnego" lub ewentualnie na poprawiny... i to max...
przyjaciel gdy powiesz "zabiłem", odpowie "gdzie go zakopiemy"

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Szefostwo na weselu
« Odpowiedź #2 dnia: 20 Lutego 2006, 23:34 »
Uważam, że wesele jest dla rodziny i najbliższych znajomych.
Szefostwo wystarczy zaprosić na ślub i ewentualnie na poprawiny, jeśli istnieje taka możliwość.
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline evel

  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 38
Szefostwo na weselu
« Odpowiedź #3 dnia: 20 Lutego 2006, 23:35 »
Wielkie dzięki za pierwszy głos w dyskusji    :)

Offline evel

  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 38
Szefostwo na weselu
« Odpowiedź #4 dnia: 20 Lutego 2006, 23:37 »
Uuups.. Już dwa pierwsze głosy  :D

Offline asia

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 9607
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.09.2005r.
Szefostwo na weselu
« Odpowiedź #5 dnia: 20 Lutego 2006, 23:39 »
Myślę podobnie jak dziewczyny - jeśli się nie przyjaźnicie to nie widzę powodu, dla którego miałabyś zapraszać swoich szefów na wesele. Ja na Twoim miejscu zaprosiłabym ich tylko na ślub.

Offline evel

  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 38
Szefostwo na weselu
« Odpowiedź #6 dnia: 21 Lutego 2006, 00:27 »
Dziękuję Wam bardzo za wszystkie, i to tak szybkie wypowiedzi  :)  

Ja też w głębi duszy byłam przekonana, ze nie należy ich zapraszać (bo przecież wesele to rodzinka i przyjaciele), ale... no właśnie-zawsze jest jakieś "ale"..  :lol:  
Coś mówiło mi, że może poczują się urażeni, jesli nie dostaną zaproszenia na to wesele. Ale teraz już wiem jak to wygląda z innej perspektywy.

Jeszcze raz-wielkie dzięki  :D

Nawet nie wiecie, jak mi pomogłyście... :lol: Ufff...  :lol:

Offline groszek
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1871
Szefostwo na weselu
« Odpowiedź #7 dnia: 21 Lutego 2006, 13:54 »
Ja bym im dała zawiadomienie o ślubie i powiedziałabym, że będzie ci miło, gdyby przyszli na ślub. A zapraszanie na samo wesele ma jeszcze ten haczyk, ze może będą czuli się skrępowani, ze jako twoi oficjalni pracodawcy dopuszczają do spoufalenia (no bo jak w koncu pili twoją wódkę...), poza tym może mieliby kłopot z wyborem prezentu i jego "ciężaru gatunkowego". A tak, zawiadomienie, wzmocnione słownym zapewnieniem, że miło ci będzie ich widziec na ceremonii, wystarczy- moim zdaniem.

Offline Agnieszka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3075
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.08.2005
Szefostwo na weselu
« Odpowiedź #8 dnia: 21 Lutego 2006, 17:35 »
A ja swoja szefowa z mężem zaprosiłam na wesele, bo jakos sobie nie wyobrażałam, żebym nie mogła jej zaprosić. Ja z nią tylko pracuje także dla mnie to było oczywiste...
Gdyby to była jakaś duża firma to pewnie bym dała zawiadomienie.


Ja jako pierwsza pod sercem Cię noszę,ja o Twoje zdrowie najgoręcej proszę.Ja jestem przy Tobie od pierwszego grama,Tyś mój świat cały,a ja...Twoja mama..