No więc jestem i pisze dalej co u mnie słychać

)
Czwartek już jutro, więc nie panikujcie

.
W końcu urlop, od jutra, jeszcze 4 godziny i mój umysł będzie skupiał się tylko na jednym temacie, nareszcie

.
Wczoraj załatwiliśmy sprawy organizacyjne na sali. Menu ustalone. Wszysto będzie ładne, piękne i cacy

. Tort ozdobiony na żółto, żeby komponował się z moim bukiecikiem ( żółte cantadeski).
Będzie 5 posiłków gorących, nie licząc obiadu oraz deseru i zimnej płyty. 3 kolacje będą lżejsze - krem z grzybkow( boje sie słyszac o tym co sie dzieje po zjedzeniu grzybow;)),strogonoff,barszczyk z krokietem, i dwie konkretniejsze takie ala obiad - szynka ktora wjedzie z zapalonymi pochodniami do tego ziemniaczki zasmazane, kapustka,a potem bedzie rybka- sandacz z suroweczka i juz w sumie nie pamietam co do tego

chyba tez jakies ziemniaczki, czy półsiężyce. Na obiad oprocz rosołku 4 mieska do wyboru do koloru i rolada i udko i piersc z kurczaka i karczek, suroweczki, a do tego albo kluski slaskie albo ziemniaczki. Deser : ciasta oraz lody no i potem torcik

. A zimna płyta jak to zimna płyta wszystkiego po troszku i serów,jajek,sałatek, różnych różności mnóstwo i pyszności

na samą myśli już slinka cieknie

.
Odhaczyc rowniez mozna autokar, załatwiony, będzie pod Kościółkiem czekać na gości.
Kobitka która będzie śpiewać pierwszą piosenke też potwierdzona, z racji tego, że mamy zespół składający się z 3 mężczyzn, a piosenke na pierwszy taniec wymyśliłam sobie kasie cerekwicka i musielismy szukac jakieś wokalistki na szybko

ja to zawsze musze wymyslec cos

no i trzeba jej obiadek z tej okazji rowniez zamowic.
To chyba tyle póki co, odliczam do końca dniówki, nogami przebieram i byle do popołudnia, dziś czeka mnie sprzątanie mieszkanka,a od jutra zajmuje sie soba

. Fryzjer, Kosmetyczka, odbiór kreacji a wieczorkiem opalanko natryskowe, co o tym sadzicie ?