To że lek jest bez recepty dostępny, to mi też się nie bardzo podoba.
Nie miej jednak na ulotce napisane jak byk:
Ostrzeżenia Specjalne.
Tak jak i inne preparaty zawierające ksylometazolinę, Otrivin® u wrażliwych pacjentów, może powodować zaburzenia snu, zawroty głowy lub drżenie. Jeżeli wystąpi którykolwiek z tych objawów, należy skonsultować się z lekarzem.
Tak jak inne leki obkurczające naczynia, Otrivin® nie powinien być stosowany dłużej niż przez dziesięć kolejnych dni. Jeśli objawy utrzymują się nadal to należy skontaktować się z lekarzem.
Przedłużone lub nadmierne stosowanie preparatu może spowodować nasilenie objawów lub ich nawracanie.
Nie przekraczać zalecanej dawki, dotyczy to zwłaszcza dzieci i ludzi starszych.
Tyle, że nie bardzo wiem o co Ci chodzi...
Próbujesz się usprawiedliwić, że się uzależniłaś.
Problem jest. Łatwo się od niego uwolnić nie będzie. Moja przyjaciółka zrobiła to "na ostro" odstawiała krople. Męczyła się ponad tydzień. Wspierał ją jej chłopak. Pomagał przetrwać noce, bo wtedy było najgorzej. Pomogło. Dzisiaj kropli nie używa.
Jak już Rybka wspomniała można udać się po pomoc do laryngologa, poprosić o jakiś inny preparat i odstawić obecnie stosowany, ale nie liczyć na to, że obejdzie się bez bólu.
Trzecie wyjście. Zostać w obecnym stanie. Skoro tylko 2 razy...
Minusem trzeciego wyjścia jest stopniowe degenerowanie się śluzówki, bo jest chronicznie niedokrwiona. Będzie zanikać, a jej funkcja będzie się stopniowo pogarszać. Po 10 latach nic z niej już nie zostanie.