Własnie Aniołku.. ja tez nie jestem zbyt trunkowa. Coraz częściej przy rodzinnych dyskusjach odnosze wrażenie, że w weselu chodzi o to, by się goście napili wódki i najedli. Mniejsza o świętowanie.
Ja np. proponuję max 0,75 L na parę (a i to moim zdaniem powinno być aż nadto). Narzeczony twierdzi, że 0,5 L na głowę! Ja się pytam, która kobieta wypije 0,5?? A meżczyzna po 0,5 powinien mieć DOSYĆ! A jak jeszcze będzie spijał to, co nie wypiła partnerka, to przeciez będą chodzic o się zataczać! NIE CHCE PIJAKOW NA MOIM WESELU!!