Niezależnie od poglądów politycznych ubolewam nad śmiercią naszych rodaków. Po raz kolejny nasz naród dotknięty został tragedią... Współczuję rodzinom zmarłych, to musi być dla nich bardzo trudny czas...
A myślę, że to od nas samych zależy czy to coś w nas zmieni czy nie. Nie oszukujmy się, nic nie zmieni się bez nas lub za nas... Podobnie było po odejściu naszego Ojca Świętego, wiele obietnic, oczekiwań nadziei i niewiele to zmieniło...
Ja też dziś chodzę, jak otumaniona. Niestety rano myślałam, że to jakiś paskudny żart, dopóki nie zobaczyłam informacji w tv.
[']