Psycholog psychologiem...ale myślę, że akurat Tobie w tej chwili potrzebna jest farmakoterapia...
Bo nie daj Boże wyskoczysz przez okno...
A z tego co piszesz, to wcale Ci do tego nie daleko.
BETI...mam ochotę Ci wlać...
piszesz o sowim stanie od dawna, a mam wrażenie, że nic nie robisz.
Recepta przynajmniej na początek jest prosta - lekarz psychiatra. Od leków przeciwdepresyjnych się nie uzależnisz.
A wg mnie masz klasyczne objawy depresji...stany lękowe to też objaw dla niej charakterystyczny.
Jak boisz się iść do lekarza, to poproś męża, przyjaciółkę niech Cię do niego zaprowadzi, posadzi przed biurkiem....zawsze jakiś początek...
A co do psychoterapii ...fakt jest najlepsza, ale ma mankament .....kosztuje....drogo...
Nie sądzę, że przy dwójce dzieci i jednej pensji będzie Cię na nią stać, ale pomyśleć warto.