Ja nie byłam w podobnej sytuacji, ale ja podpisałabym się nazwiskiem po mężu.
W końcu wszyscy i tak już wiedzą, że jesteście małżeństwem i nosisz nazwisko męża.
Jakoś dziwnie byłoby gdybyś nagle podpisała się panieńskim, skoro od 1,6 roku podpisujesz się innym