Ja moja suknię kupiłam w Gracji na Strzeleckiej, kupowała tam tez sukienkę kuzynka koleżanki i koleżanka. Wszystkie byłyśmy bardzo zadowolone z obsługi. Panie pomagały, doradzały i były bardzo miłe. Ja zanim kupiłam swoją chyba ze 3 czy 4 razy ja mierzyć wracałam, a Panie mnie już rozpoznawały, nie kręciły jednak nosem i były życzliwe. Wbrew negatywnym opiniom ja trafiłam także na bardzo miła Panią w Madonnie. Najbardziej rozczarował mnie salon Lisa Ferrera, gdzie Pani móiła do mnie w bezokoliczniku i była bardzo nieprzyjemna, jakby mi łaskę robiła podając sukienki.
życzę owocnych poszukiwań