Ja już jestem "po". Z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że winietki/wizytówki to bardzo dobry pomyśl. Trzeba tylko rozważnie usadzić gości (u nas chyba z 3 koncepcje były zanim ostateczną kolejność ustaliliśmy) i powiedzieć im, albo zrobić jakąś tablice gdzie będzie napisane, kto gdzie ma miejsce. Mieliśmy stół w kształcie litery T koło nas siedzieli świadkowie z osobami towarzyszącymi (przy głównym stole), poźniej rodzice, chrzestni, dziadkowie, itp. Na końcu znajomi, którzy mieli dzięki temu najbliżej do parkietu.
Prawdza też jest taka, że Młodzi bardzo mało na weselu siedza, przynajmniej u nas tak było. Świadkowie również.