rzeczywiście, dzisiaj przeglądałam ponad godzinę internet i nikogo innego nie znalazłam...
Liliann, przepraszam, że dość bezpośrednio chciałabym wykorzystać Twoją wiedzę medyczną, ale mam "mały" problem i chciałam poprosić o poradę. Jeśli miałabyś czas, to byłabym wdzięczna za odpowiedź. Otóż: jakiś niecały rok po urodzeniu Oli zaczęłam dostawać uderzeń ciepła, typowych jak moja Mama miała w okresie przechodzenia menopauzy. Te stany trwają do dziś, w zimę chodzę po domu w bluzce na ramiączkach i krótkich spodniach; jest mi wiecznie za gorąco, po sklepie latam obecnie w krótkim rękawku, bądź w cienkich bluzkach. Nie codziennie, ale często zalewa mnie po prostu fala gorąca, a na twarzy aż po uszy jestem czerwona jak indor
Miesiączki kiedyś były strasznie bolesne i obfite, w czasach liceum niejednokrotnie lądowałam na 2-3 dni w domu, bo nie byłam w stanie chodzić do szkoły. Teraz są bezbolesne, ale megaobfite, pierwszy dzień spędzam praktycznie w wc
Lekarz rodzinny dał mi skierowanie do ginekologa-endokrynologa, ale na NFZ czeka się blisko rok, a na prywatnego nie miałam ostatnio kasy. Teraz miałabym możliwość pójść prywatnie, ale pojawił sie kolejny problem- strasznie tyję, mam wrażenie, że z powietrza dosłownie. Nie będę pisać, że żyję na jabłku i sałacie, bo tak nie jest, ale jem normalnie, a tyję w tempie odrzutowca. Ostatni tydzień nie tknęłam słodyczy, ziemniaków, pieczywa, nie jadłam po 18.30 i ... utyłam 1,5kg
Jestem załamana, bo wagę mam już naprawdę dużą, a ona ciągle rośnie
i tak się teraz zastanawiam- czy moje tycie może mieć związek z hormonami? bo nie wiem juz sama, gdzie szukać przyczyny mojego tycia
i czy udać się do endokrynologa, czy do ginekologa-endokrynologa...?