no, kurcze, nie spodziewałam się, że to aż tAAAAAk wyglądało

Dla wyjaśnienia: Gosia jest moją przyjaciółką od podstawówki, czyli od jakiś 17 lat. Pamiętam jak zaraz po zaręczynach zadzwoniła do mnie i wykrzyczała do słuchawki: "SIOSTRA, PAWEŁ MI SIĘ WŁAŚNIE OŚWIADCZYŁ!!!!!!!!!" Radości nie było końca (świadczyć o tym może Jej rachunek telefoniczny

). Cieszę się, że wreszcie podjęli ostateczną decyzję w związku ze ślubem i niedługo będę się bawić na Jej weselu, a Ona na moim (we wrześniu 2010- dokładna data jest ciągle ustalana

) A o moich zaręczynach opowiem kiedy indziej. . . jeśli oczywiście chcecie posłuchać/poczytać
