nam zostało jeszcze 170 dni do ślubu.Załatwione mamy praktycznie wszystko:sala,kamera,foto,kościół,moja suknia została mi jeszcze tylko rozmowa z panem który bedzie nas wiózł w tym dniu pieknym srebrno-błękitnym peugeotem 607:)))
Muszę się przyznac że im bliżej do ślubu to mam coraz większego stresa-czy wszystko będzie jak trzeba,czy wszyscy bedą zadowoleni,czy nie zemdleję w kościele,czy nie zaleję się łzami itp