daisy - już pisze. Pani jest może przemiła osobą do czasu zamówienia sukni. Jak już zamówisz- koniec tematu, dziewczyny na przymiarkach są traktowane po macoszemu, ich obawy, zapytania są traktowane na zasadzie " Sama przecież pani ten fason wybrała i widziała jak będzie w nim wyglądać". Byłam świadkiem takiej odpowiedzi podczas gdy czekałam z koleżanka na jej kolej. Jeżeli Pani nie potrafi sie powstrzymać przy innych klientach to tylko o niej świadczy ;/ Aby bylo bardziej ironicznie -dla mojej koleżanki, która mierzyła suknie i jeszcze nie miała podpisanej umowy byla przemiła, przesłodka, we wszystkim bylo jej ślicznie zdaniem tej pani. ciekawe czy gdyby podpisała umowę, na pierwszej przymiarce okazałoby sie inaczej. Na szczęście nie podpisała. Dodam, że przemiłych Pań w salonach raczej się należy wystrzegać, one przede wszystkim powinny się znać na rzeczy i fachowo doradzić.
Vienna - zgadzam się z Tobą, w tym salonie czas zatrzymał się na etapie spódnic bez, wiązanych gorsetów i rękawiczek po łokcie...