Chyba, że wychodzicie z założenia jak Stuhr - "każdy może spiewąć, jeden lepiej, drugi gorzej..." Dotyczy to też układu tanecznego.
Otóż to

Moje załozenie jest takie, ze wszystkiego mozna sie nauczyc.Uklady jazzowe bywaja bardzo trudne i o latwiejszym poziomie trudnosci. Szpagatu moze i nie zrobie, ale jestem drobna i szczupła, wiec podnoszenia nie powinny stanowic wielkiego problemu.Mysle, ze jest to do wycwiczenia, a do tego nie oszukujmy sie, sukienka troche zamaskuje np ugieta noge w kolanie, kiedy powinna byc zupelnie prosta:PP

Poza tym to ma ladnie wygladac, a nie byc super technicznie:)
Poprostu zastanawiam sie nad czyms innym niz tradycyjny walc , czy tanciec obracaniec...