Na Twoim miejscu zorganizowałabym wszystko u siebie

W zasadzie nie ma znaczenia skąd się wychodzi tylko z kim

Unikniesz niepotrzebnego stresu...bo w ostatniej chwili się zorientujesz, że nie wzięłaś do rodziców czegoś z domu, albo jakieś takie.
Też jestem w takiej sytuacji, bo cywilny był w grudniu, a kościelny będzie w sierpniu

I wychodzę z założenia, że wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej
