olcia, pewnie dziewczyny, które mnie tu już dłużej znają powiedzą, że ja się znowu powtarzam ALE, kto płaci za to wszystko (bo często właśnie tu jest pies pogrzebany) jeżeli Ty i twój przyszły mąż to co to za wtrącanie, zwłaszcza, że piszesz o córci, która ma już dwa latka więc już dawno jesteście rodziną i nic nikomu do tego jakie decyzje podejmiecie jako rodzina, dotyczy to również sukni. swoją drogą uwielbiam niby katolików
Garsonka - rany a ile ty masz lat 200 czy 20 nawet jak nie suknia, to na pewno nie garsonka

TWÓJ ślub - TWÓJ wybór