Witam serdecznie na forum- ja też jestem "świeżutka", więc emocje nadal we mnie buzują, choć widzę delikatną zmianę-> już mogę przespać kilka godzin w nocy (na początku nie mogłam zmróżyć oka- udawało mi się to przez 2-3 godzinki na dobę
) Z początku myślałam, że zwariuje- a to wszystko przez naszych cudownych przyjaciół dla których wiadomość o naszym ślubie była po prostu zapowiedzią najcudowniejszego roku naszej ekipy
i wszyscy ruszyli z przygotowaniami!! Moja przyszła świadkowa oszalała z radości i co rusz podrzuca mi świetne modele sukienek, mp3, nasz cudowny przyjaciel powziął sobie za cel znalezienie dla nas idealnej piosenki na pierwszy taniec (i jak zapowiedział nie przeżyje jeśli nie zdecydujemy się na którąś z jego propozycji
) a świadek mojego narzeczonego już szykuje wieczór kawalerski!! No mówie Wam- istny szał
Ale straaaaasznie mi się ten szał podoba i mam nadzieję, że przez kolejne miesiące nie będzie ustawał...no chyba, że na czas sesji egzaminacyjnej;) Pozdrawiam cieplutko!!