Rdzę z tkanin usuwam sokiem z cytryny, zakrapiam "do bólu" (od kilku minut do kilku godzin leżenia i dokrapiania gdy wyschnie)
aż plama całkiem nie zniknie, potem zwykła przepierka żeby pozbyć się żółtego koloru po cytrynie. Zawsze wszystko ładnie schodzi
z tkanin i nie niszczy materiału. Natomiast elementy "nierdzewne" załatwiałam Cilitem - lub innym środek na kamień/rdzę do łazienek
itd...z tym, że te koszyki o których pisze oleandro i temu podobne jak już raz zardzewiały, to zawsze będą - metal w tych
miejscach już nie jest zabezpieczony. Albo kupisz nową rzecz, albo spróbujesz jakoś zaimpregnować, lecz czy to warto ?