311285 nie zgodzę się z Tobą! Moja siostra miała wesele w Julianie w tym roku w lipcu i obsługa była naprawdę na najwyższym poziomie. Niestety prawda jest taka, że jak się sama nie zatroszczysz o to, żeby Cię dobrze traktowali, to nie będą i "przycinka" będzie czy to na alkoholu, czy nawet na jedzeniu
w absolutnie każdym lokalu. Takie są realia, że jak nie dasz napiwku obsłudze w postaci flaszki dla każdego z kuchni i obsługi sali, to oni sami sobie wezmą a Ty nawet nie będziesz wiedziała kiedy. Jak będziesz szanować obsługę, to obsługa będzie szanowała Ciebie.
Mój narzeczony, który kiedyś długo pracował w gastronomii zajmował się wódką na weselu mojej siostry. Normalnie porozmawiał z obsługą, na samym początku zostawił im "podziękowanie za dobry serwis" i naprawdę się postarali i wszystko było super!:) Dania przepyszne, wydane w błyskawicznym tempie, tak, że nikt nie musiał czekać z jedzeniem na resztę gości. Prezentacja tortu, czy płonącego udźca była baaardzo efektowna:) Na stołach było cały czas czyściutko i posprzątane, ale nie tak, że jak ktoś wyszedł na chwilę do toalety to jak wrócił, to juz nie miał talerza. Nikt o nic nie musiał się prosić, jak czegoś zaczynało brakować, to zaraz były stoły uzupełniane. No i wódki nie znikło w "niewyjaśnionych okolicznościach" nawet ćwierć litra
Aha, a sposób, żeby sprawdzać puste butelki nie jest skuteczny, bo jak kelner chce ukraść wódkę, to ma swoje butelki, do których może ją przelać. Sposobów jest mnóstwo na oszukanie klienta, więc jedyny sposób, żeby być spokojnym i zadowolonym z obsługi to na serio traktować ją poważnie i z szacunkiem. Ewentualnie możesz liczyć i zapisywać sobie ile butelek wyszło na stoły, ale to juz musisz mieć swojego, ogarniętego człowieka od wydawania wódki. Pozdrawiam:)