Kwiaciarnie, to jest dla mnie najbardziej drażliwy temat

Jak pytam się o bukiet to 70-80 zł, jak dodaję słowo slubny to 150 zł.
Jak jednej pani spytałam się dlaczego taka różnica, to powiedziała, że pytanie nie na miejscu, a ja muszę wiedzieć za co płacę 150 zł, prawie 2x drożej i kwiaty są tylko na 2 dni

. Pani mi odp., że kwiaty są specjalnie selekcjonowane

- jasne sama jedzie i je zbiera... no i ich ułożenie trwa 3-4 h, z obiadem, lunchem itp., szczególnie, że mój bukiet jest skromny i prosty. Więc zamówię u mojego serduszka w kwiaciarni pod blokiem i odbierze jak będzie po mnie jechał
