To życzę owocnego polowania

Ja na szczęście mam to już za sobą

Dzisiaj było drugie oficjalne spotkanie rodziców moich i PMa. Chyba się dogadają

Mają wiele wspólnych tematów i śmieją się z tych samych żartów, tak ze wstępnie się cieszę. Babcia PMa chyba bardzo zauroczyła się moim tatą, który wziął akordeon i zaczął wygrywać wszystko co mu 'zadała' dodam że jak znam mojego ojca 22 lata to nie miałam pojęcia że on umie grać na akordeonie! Tzn że umie to dużo powiedziane... Po prostu kiedyś musiał mieć z tym styczność, więc podstawy grania sobie przypomniał, a potem na bieżąco dobierał dźwięki na chybił trafił- przynajmniej tak to wyglądało, ale babuszka się cieszyła, a melodie szło rozpoznać hehe.
Tak że pierwszy dzień świąt przepłynął mi dość wesoło i całkiem miło, tylko PM coś nie w sosie był, siedział zmartwiony i się nie odzywał, chyba jutro muszę się nim zająć ]:->