moje kochane forumki miałam odliczanie, relacje i chwilowo było żonkowo... stęskniłam się za własnym miejscem tutaj i postanowiłam znowu założyć mój wąteczek... nie ma mnie za dużo na forum jak przed ślubem ale jestem codziennie, tym razem - nauczona doświadczeniem poprzednich wątków - będę uważać co pisze, ale mam nadzieje że będziecie z nami przez te pare miesięcy

więc od początku

z mężusiem zaczęliśmy staranka zaraz po ślubie i udało sie za 3 razem w sierpniu a pomogło nam w tym NPR

tym razem wiedziałam że to musi być TO ... jakie były objawy? bezustanny ból głowy bod koniec cyklu, ciągle ,mnie suszyło musiałam wszędzie chodzić z butelką wody bo 15 minut bez popicia było dla mnie udręką, do tego dochodził jeszcze wstrętny posmak w ustach

i tak 1.09.2008 zobaczyłam 2 kreseczki, ta druga była ledwo widoczna ale dla mnie była to najpiękniejsza kreseczka na świecie


no a potem było usg...


19.11 mieliśmy kolejne usg i miałam nadzieje że dowiem sie płeć ale małe tak sie wierciło i skopało mamuske że nie pokazało co tam ma

nie mam zdjecia z tego usg tylko te fikołki zostały uwidocznione na płycie

kolejne usg 11.12 może w tedy pokaże co tam ma między nóżkami

Dla maleństwa już mamy sporo rzeczy ale co dokładnie pochwale sie jutro

buziaki dla was
