ok no to tak jestesmy juz ze soba 8 lat (30 pazdziernika byla nasza rocznica) poznalismy sie jak mielismy 15 lat , byo to w szkole sredniej(nie chodzilismy do jednej klasy) , mieszkalismy na jednej ulicy, a nawet z widzenia sie nie znalismy wiec to było dla nas zasoczenie ,że tak blisko siebie mieszkamy .. Pierwszy raz zobaczyliśmy sibie w autobusie, którym wspólnie jechalismy do szkoły,ja chodziłam do klasy z jego kolegą i to włąśnie on nas sobie przedstawił (wtedy to mój obecy narzeczony myślal, że jestem dziewczyną tego kolegi) później była wycieczka integracyjna wszystkich klas 1 (pogorzelica). i tam w sumie wszystko sie tak zaczeło . podczas takiej jesiennej pogody poslzismy sobie w pare osob na plaze , a z naprzeciwka szedl właśnie moj Norber z kolegami , a że padal troszke deszcz , on tak sam z siebie odpiol kaptur swoj i dal mi go, no i tak poszlismy sobie my w jedna strone on ze znajomymi w 2. no i jak juz wrocilismy do szczecina to wracalismy razem do domu i tak jakos sie "zgadalisy", tak po 2 dniach sie umowilismy poszlismy sobie na spacer ,na cmentarz , gdyz o juz tak sie zblizalo wszystkich świetych i jak wracaliśmy wieczorkiem do domu on w autobusie zapytal czy bede jego dzieczyna:) ja tak troszke milczalam przez chwile bo sie wstydziłam powiedziec ze TAK chociaz tak naprawde chcialam bardzooo,a on juz taki smutny ze jak nie to ok , a ja odrazu , że nie ja tego nie powedziałam , i że tak , że chce no i taka "autobusowa" z nas para w autobusie sie poznalismy w autobusie zostaismy para

cdn.
