No cóz niewiele;)))Sale,orkiestre,drużbe,kamerzyste,fotografa i na tym byłby koniec. Za dwa tyg jedziemy na weekendowy kurs przedmałżeński. I narazie nic wiecej nie bedziemy załatwiać bo jest jeszcze dużo czasu. Sukienke jak kupie sobie teraz to podejrzewam ze mi sie znudzi do slubu;))))i bede chciała inna hihihi. A u Ciebie jak tam przygotowania??Pozdrawiam cieplutko!!!!!