Coś o sobie?Mogę napisać,że teraz ciągle gdzieś ganiam,bo to,że ślub był planowany znacznie wcześniej,nie oznacza,że od razu do jego organizacji się zabraliśmy,dopiero gdzieś od dwóch trzech tygodni wszystko załatwiamy,a to coś w kościele,a to rozmowa z kamerzystą,rozmowa odnośnie wystroju sali. Ehhh,nikomu nie polecam,nerwy straszliwe,a ciągle jeszcze coś zostaje do zrobienia,chociażby fakt,że nie mamy jeszcze wynajętego samochodu. Rada:organizujcie sobie wszystko powoli ale systematycznie,chociażby Pre-kana!Pozdrawiam bardzo serdecznie i szukam samochodu na ślub