dzieki wam wielkie dziewczyny

za wszystkie miłe słowa
julia - wesrja 1 jest z gorsetem, który kupiłam i do którego szukłąm spódnicy...i znalazłam, tyle że ona jest prosta i skromna. a w tym dnu to ja mama byc księżniczką, hehhehehehe:D
po namysłach i przemyeniach decyduje sie na sukienke. wiem że bede sie lepiej w niej czuła, a poza tym jest bardziej strojan, że sie tak wyrażę , po prostu idealna na ten dzień. a poza tym ten gorset jest stosunkowo miękki, nie jest tak sztywny jak inne gorsety. wiec marszczy mi sie, widać to na zdjęciu, poza tym jest dłuższy niż iine, to też powód marszczenia sie. no i jeszce trzeba wspomnieć o tym że - jak to gorset- obciska mnie, co może nie wyglądać dobrze, nie chche się o to martwić.. wiec sukienka- jest dopasowana, wiadomo że nie obcisła , bo bym w niej usiąść nie mogła, a poza tym jakoś w tym gorscie goło mi było na ramionach a tu jest mały rękawek i pasuje mi to. no i te błyskające koraliki i inne wyszywania- to tak łądnie sie mieni jak sie poruszam, na zdjęciu nie do końca to widać.
tak wieć moja decyzja jast taka ,że wybieram sukienkę!!!!!!
no i mam do was next pytanko- jaki welon do tego??
myślę o zwykłym, bez żadnej lamówki na końcu, bo sukienka jest już bogata w ozdoby, albo taki sam ale gdzieniegdzie mający błuszczące świecidełka, wiecie o co mi chodzi?? jakie wy proponujecie, może macie inny pomysł niż ja??
i jeszce takie małe pyatnko- na szyję to już chyba nic nie powinnam zakładać,k tylko ogranicyć sie do błyskających, krfrókich kolczyków??
jeszce raz śliczne dzięki dziweczyny za wszystkie słowa

aha, i nie żałuje że kupiłam gorset- bo zmieniłąm sukienke na o wiele lepsza i ładniejsza, niż te moje pierwsze zdjęcie w kiecce z niebieskimi różami i żle poprawionym gorsecie, a po 2 to zostawię sobie go na dzień poprawin, tylko uszyję sobie do niego spódnice, jakąś złota, albo ewentalnie niebieska, ale pewnie jedank złota, żeby to wszystko dobrze wyglądało. i dokupię sobie coś na ramionak- jakiś delikatny ażurek , widziałm taki jeden w kolorze złotym właśnie:)