Pewnie chcecie wiedzieć jak się poznalismy,a jak nie chcecie to i tak przeczytacie
To wszystko zasługa mojej psiapsiołki z liceum,ktora pewnego razu odkryła uroki mIrca(czy jak to sie tam nazywało).Na marginesie serdecznie pozdrawiam
Bylo to prawie 7lat temu.Zaczełyśmy chodzic do kafejki internetowej i pod wspolnym nikiem(nie bede podawała bo był dośc dziwny
) gadac z chłopakami.Aż pewnego dnia odezwał się <Rychooo>.Fajnie się gadało,lużna rozmowa.Okazało sie,ze ten chlopak jest u kuzyna w Tucholi,a mieszka niedaleko Bydgoszczy wiec wymienilismy sie adresami.Ja dałam mu mój numer telefonu,no i tak sie zaczęło.Przez całe wakacje listy i rozmowy,az przyszedł czas spotkania
Nie rozczarowałam sie bo był w moim guscie:nosił glany i koraliki,miał brodke-ot taki luzak
. I tak właściwie od tego czasu jesteśmy razem.Pierwsze randki,pocałunki.....nasze uczucie rozwijało sie i doprowadziło do tego,ze w sylwestra 2006r moj Rysiu sie oświadczył.....ale to opowiem innym razem
Bywało różnie,były momenty radosne i ciężkie,ale jesteśmy razem i jest fajnie