Cześć

planuję wesele w rodzinnej miejscowości, która oddalona jest o 150KM od miejscowości mojego narzeczonego i tu rodzi się wiele pytań i problemów:
1. W moim regonie tradycją jest tzw tłuczenie butelek, które odbywa się w czwartek przed weselem. Liczę się z tym, że zapewne znajomi/rodzina Pana Młodego niekoniecznie będzie chciała jeździć w tą i z powrotem w czwartek żeby znowu jechać w sobotę i o ile całe wydarzenie można przenieść o np tydzień czy dwa szybciej to czy jest sens wynajmowania np autobusu żeby dowiózł/odwiózł gości do tamtej miejscowości po imprezie, kazać im radzić sobie samym czy np załatwić nocleg w dobrej cenie?
2. Wesele i powrót- o której godzinie autobus na wesele a o której powrotny? Kto powinien zapłacić za nocleg najbliższej rodziny np rodzeństwa? Co np ze starszymi osobami, które raczej nie wytrzymają do rana?
3. Poprawiny- czy goście, którzy chcą zostać na poprawinach powinni sami zapłacić za nocleg po weselu i po poprawinach?
4. Kiedy rodzice i rodzeństwo powinno dotrzeć przed weselem? Dzień? W dniu wesela?
Dodam, że ilość osób, które muszą dojechać to około 60-70 głów.
Jesteśmy w kropce. Jak rozwiązywałyście podobne problemy?
Dziękuję za podpowiedzi.