e-wesele.pl
Bebikowo => Potyczki ciążowe => Wątek zaczęty przez: aaaneta w 16 Lutego 2008, 10:45
-
Witam,
dwno nie pisalam ale bardzo milo wspominam okres przygotowan slubnych, rowniez na forum, wiec skoro jest okazja postanowilam sie ponownie zaktywizowac.
Teraz nadszedl dla nas kolejny piekny moment, a mianowicie we wrzesniu, prawie w rocznice slubu, urodzi nam sie dzidzia.
Dzis jest 9 tydzien i 5 dzień ;D
Kilka dini temu zupelnie niespodziewanie wyskoczyl mi brzuszek i dobrze bo juz nie moglam sie doczekac.
serdecznie pozdrawiam wszystkie oczekujace przyszle mamusie
-
Gratulacje!!!
-
gratulacje
-
Gratuluje!!
-
Panie i panowie oto Dzidzius
(http://lh5.google.com/aratkowska/R7a_sPq-glI/AAAAAAAAABc/MuK1JRs1Ooo/Obraz%20018.jpg?imgmax=800)
-
gratuluje i spokojnej ciąży życzę :)
-
Gratulujemy :)
-
gratuluję!!!
-
Gratuluję :)
-
Witam w gronie ciężarówek ;) Spokojnych dziewięciu miesięcy życzę.
-
Gratki dla anetki matki :)
-
Gratuluje...... ;D ;D
-
Gratuluję :)
-
Gratulacje :) Twoj dzidzis jest caly tydzien straszy od mojego ;D
-
Gratuluję!!! :)
-
Witamy i gratulujemy :Serduszka:
-
Ooooo jak fajnie ;D Kolejna wrześniowa-rocznicowa dzidzia :D
Witajcie :-*
Serdeczne gratulacje :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2:
-
To zaczne od poczatku, to znaczy nie bede opisywac szczegolow poczecia ::), w takim razie od prawie poczatku.
Zaczelismy sie starac od listopada i za pierwszym podejsciem nie wyszlo, oczywiscie mnie panikarze rozne najgorsze scenariusze przychodzily do glowy. Potem stwierdzilam ze moze za bardzo sie spielismy i trzeba dac sobie na luz i isc na zywiol ;D, tak tez sie stalo. Zaczelismy planowac narty w lutym i a ja moje pracowe delegacje, juz Londyn mialam zaklepany. A tu okazalo sie ze sie udalo, nie wcelowalismy tylko na 23 wrzesnia na rocznice slubu ;D, ale moze jak dzidzius sie troche wstrzyma, to moze sie uda, bo najpozniejszy termin mam na 21. Koniec koncow narty odpadly na poczatku wraz z podroza samochodem w gory, a moja lekarkna odradzila podroze samolotowe w pierwszym trymestrze.
Ale za nim sie okazalo, to wykorzystalam chyba z 6 roznych testow ciazowych i nic na nich nie wyszlo, nawet bladziochy nie bylo - moral nie ufac testom.
Dzis juz 10 tydzien i jestesmy przeszczesliwi oczekujac. :serce:
Nie mowiaz juz o tym ze moja maz zwariowal :hopsa:. Codziennie chodzi i mnie oglada i nie pozwala mi sprzatac :skacza:(z czego sie ciesze bo niecierpie odkurzania).
Mialam tez drobne spiecia z panstwowa sluzba zdrowia (tfu). A mianowicie poszlam do panstwowej przychodni i powiedzialam uczciwie, ze chodze tez prywatnie i chcialabym czesc badan zrobic z ubezpieczenia i czy "szanowna (tfu) pani doktor" moglaby mi przpeisac. No co "szanowna (tfu) pani doktor" odpowiedziala ze skoro chodze prywatnie to moge sobie badania zrobic prywatnie i jej to nie interesuje. Az mna zatrzeslo.
Potem nastapila wedrowka do kolejniej tam z kolei mialam wrazenie ze trafilam do trzeciego swiata, wszystko chyba jeszcze pamietalo poczatek porzedniego ustroju. Postanowilam sie jednak nie zrazac pierwszym wrazeniem. Wiec siedze w poczekalni przysiadla sie do mnie pani i zadala standardowe pytanie:
- pani z czym?,
na co ja: - w ciazy jestem
ona: - ja tez, ale wie pani jestem zalamana, bo to czwarte dziecko, ostatnie ma niecale 6 miesieczy, ale dowiedzialam sie za pozno, tak bym cos wykompinowala, jakos usunela,
A mnie robily sie co raz wieksze oczy. Potem zobaczylam ze do gabinetu wchodzi facet w przybrudzonych dzinsach i bluzie nie pierwszej swierzosci. zapytalam moja wspoloczekukaca, kto to byl, a ona ze to lekarz, a moje oczy jak spodki :shock:
Juz mialam wiac, ale wezwano mnie, lekarz z bliska wygladal jeszcze gorzej nie mowiaz o tym ze przyjmowal pacientki w tym samym stroju w ktorym przyszedl. Na szczescie nie chcial mnie badac bo bym chyba go zdzielila torebka i uciekla.
Cala historia skonczyla sie happy endem - udalo mi sie dostac do panstwowej przychodni, zupelnie gdzie indziej i do przemilego lekarza. Jak to sie mowi do trzech razy sztuka.
Nastepnym rzem bedzie fotka brzusia.
-
domagamy się foty....
-
Prosze panstwa oto Brzucho, Brzucho byl bardzo grzeczny dzis, choc na poczatku sprawial klopoty.
(http://lh3.google.com/aratkowska/R7mij_q-gmI/AAAAAAAAACA/oWGPz0j_0JA/brzucho.JPG)
-
...nie ma brzucha...jest krzyżyk.... :( :( :( :(
-
Nie widać fotki :-\
-
Gratulacje i spokojnej ciazy!
Ale fotki niet.
-
Gratulacje i spokojnej ciazy!
Ale fotki niet.
A teraz pdejscie 2:
(http://images31.fotosik.pl/148/2f3f146d1c8b445amed.jpg)
-
Teraz widac i zdjecie i brzusio :brawo_2:
-
Widzę fotkę ;D
Superaśny ;D
-
Widzę, fajny masz brzuszek :D
-
ooo coś się wybrzusza :brawo_2:
-
ooo coś się wybrzusza :brawo_2:
No wlasnie, skoro juz jest taki w 10 tyg, to co bedzie pozniej - chyba bede GO na taczkach wozic ;) Chyba w moim przypadku nie sprawdza sie teoria, ze u szczuplych pozniej widac.
A tu jeszcze tyle do zrobienia, w czerwcu mam jechac na pozegnalny wyjazd do Londynu z pracy i nie chcialam zeby bylo mi za bardzo niewygodnie.
-
Eee ja mam taki bez ciąży po najedzeniu się ;) ;) ;)
-
Eee ja mam taki bez ciąży po najedzeniu się ;) ;) ;)
hehehehe, a ja nawet przed jedzeniem :P hehehe
-
;D
-
Tak jak juz pisalam wczesniej nie przyszlo nam do glowy ze tak szybko uda nam sie to poczynanie ;D, wiec z wyjazdu narciarskiego nic nie wyszlo :-\. Potem zaczelem sie zastanawiac, co mi wolno. Z mezem jestesmy przyzwyczajeni do aktywnego trybu zycia, wiec siedzenie na tylko z brzucszkiem jakos nie sie nie usmiechalo.
Dowiedzalam sie ze moge:
- chodzc na basen (choc troche sie boje, bo w koncu nie wiem co w tej wodzi plywa ???)
- aerobik i joga dla ciezarnych - po 12 tygodniu - wiec na mnie nie pora
- specery (jak zimno to troche sie nie chce)
- rower ale nie upadac - jak powiedzal lekarz (a jak jednak upadne - dalam sobie spokoj)
Ale skoro rower wolno, to zaopatrzylam sie w pozyczone od kolezanki takie oto cudo:
(http://images31.fotosik.pl/148/5649bb7ed3d44f15med.jpg)
Udaje mi sie robic od 2 tygodzni codziennie po 30 minut, co wychodzi ok 12 - 13 km.
Co najlepsze super sie po tym spi, takie fajne zmeczenie po pracy.
-
Gratulacje! Nasze maleństwo tez do nas przyjdzie w rocznicę ślubu :)
-
hhe hehheee fajnie powiedziane - rower tak, tylko nie upadać....Strach wsiąść.
Jakby mi gin powiedziała, że mam chodzic do pracy, ale po drodze sienie potykać....tak mi się na wesoło skojarzyło...
-
No wlasnie strach wsiadac, choc mysle ze bedzie mi brakowac wycieczek rowerowych. W lecie robilismy ze mezem dlugie wycieczki, trudno teraz bedziemy spacerowac i tez bedzie milo.
Teraz dzielnie pedaluje w domu ;D
A tak z ciekawosci - czy chodzicie badz chodzilysie w ciazy na basen, bo ja sie troche obawiam tego co moze w wodzie plywac :-\
-
Ja się tego samego obawiam i nie będę chodzić na basen a przydałoby się :-\
-
Ja na początku chodziłam, ale kiedy po ostatniej bytności na basenie przez dwa tygodnie byłam przeziębiona to zrezygnowałam
-
Ja chodzę do tej pory i jest super. Zaznacze, że jest to sprawdzony basen pod względem wirusków i teraz tylko ok. 2 miesiące temu miałam małą infekcję grzybiczną (może od basenu), zupełnie normalną w czasie ciąży i szybciutko wyleczoną. Kolejna wizyta już było wsio ok, także jak najbardziej polecam, taaaaki relaks :D
-
Z ostatniej wizyty u Pani Doktor.
Ja typowa panikara :P (mam to podobno po mamie wedlug mojego meza), po dwoch porankach bez wiekszych mdlosci zaczelam sie zamartwiac czy z dzidziusiem wszystko dobrze, ale posluchalam w gabinecie bicia serducha, ktore walilo jak oszalale, wiec troche mi ulzylo. Pani doktor oczywiscie mnie obsmiala i zabronila permanetnej inwigilacji dziecka :D, bo ja bym je caly czas podgladala i podsluchiwala.
Po drugie wyrazila swoje niezadowolenie z moich planow pracowo podrozniczych. Mam taka praca ze duzo wyjezdzam :), i chcialabym zaliczyc jeszcze trzy delegacje do lipca bo pozniej mysle ze moje rozmiary uniemozliwia mi dalekie wojaże. Z tego co czytalam to samolot jest najbezpieczniejszym srodkiem, a przeciez nie lece jak w zeszlym roku do Kenii czy Panamy, to tylko Londyn i Madryt, w koncu EU ;D i cywilizacja ;D. Ostatecznie sie zgodzila, ale mam nie jechac sama - i dobrze bo nie jade.
Jedno mnie sfrustrowalo - mam nie przesadzac ze sportowaniem sie rowerowym, rany do wrzesnie zdziadzieje. Moze jednak przekonam sie do tego basenu i moze aerobik - mam tu niedaleko klub gdzie maja program aktywne 9 miesiecy i chyba sie skusze. ;D
Z frontu jedzeniowego, chyba dziecko wda sie w meza bo przestaly mi smakowac sledzie (a myslalam ze cos takiego jest niemozliwe). Zostaly mi ograniczone jogurty :-\ na rzecz bialego tradycyjnego twarozku (brat meza jest lekarzem) i mleka, bo dziecko moze miec skaze bialkowa, ma to zwiazek z niewchlanianaiem bialka z jogurtu (o ile dobrze zrozumialam).
Brzucho rosnie, wczoraj nawet zostalo mi ustapione miejsce w autobusie.
Dzis zakupy w Pepku swiata, w koncu chodze do pracy biegam na spotkania - musze jakos wygladac ;D
-
A zdjecia brzusia ???
-
gratulacje :D
a co tu tak cichutko? co tam u Was słychać? :D
-
Dawno mnie tu nie bylo, coz ogrom zajec, nestety nie zwiazanych z dzidziusiem :(, nie powolil mi za bardzo sie udzielac we wlasnym watku. Poza tym co mi ste tam rownac z talentem pisarskim Lilian :D
Zanosi se ze nasze malenstwo bedze podroznkiem ;D, jutro wylatujemy do Southapton a potem do Londynu w słóżbową podroz. To juz moj trzeci wyjazd z brzusiem i o dziwo czulam sie po locie lepiej niz po godzinnej podrozy samochodem. Niesety dalej niz do czerwca nie polatam, bo juz wygodnie nie bedzie.
Dzecko fika w brzuchu w najlepsze, Tatus uszczesliwiony, jak widzi jak mi brzucho skacze.
Teraz kilka fotek majowo - brzuchowo - weekendowych - na dzialce u Teściów
(http://images33.fotki.com/v1136/photos/1/1005818/6189623/IMG_0064-vi.jpg) (http://images35.fotki.com/v1165/photos/1/1005818/6189623/IMG_66-vi.jpg?1209841182) (http://images34.fotki.com/v1146/photos/1/1005818/6189623/IMG_0069-vi.jpg?1209841229) (http://images33.fotki.com/v1140/photos/1/1005818/6189623/IMG_0072-vi.jpg?1209841416) (http://images33.fotki.com/v1142/photos/1/1005818/6189623/IMG_0087-vi.jpg?1209842600)
-
śliczna mamunia :D :skacza: cudne zdjęcia :D
-
Ładnie wyglądasz... i jaki brzusio wielki :)
-
piekny brzuchatek :)
-
śliczne foteczki, ślicznie wyglądasz ;D
-
pięknie wyglądasz w ciąży. mogę dołączyć się do twojego oczekiwanie na maleństwo???
Oczywiscie ! Zapraszam !
-
piekny brzuchatek :)
Witam Płoczczanke ! Moj mąż jest z Płocka i tesciowie i jego bracian nadal tam mieszkają, wiec mam ogromny sentyment do tego miasta.
Wrocilam wczoraj z Anglii. Mialam sluzbowa delegacje do Southampton i sepedzilismy tez jeden dzien w Londynie.
Wyjazd udany, choc sie zlazilam, ale poza bolem nog i zakwasami w lydkach czulam sie sietnie. Nadaje sie na ciazowego piechura.
A teraz pierwsza tura fotek:
(http://images33.fotki.com/v1186/photos/1/1005818/6218198/Obraz004-vi.jpg)(http://images33.fotki.com/v1185/photos/1/1005818/6218198/Obraz009-vi.jpg)
A teraz jeden z najwiekszych statkow wycieczkowych na swiecie - Independence of the Seas. Tak tematycznie bo wizyta w Southampton zwiazana byla z bezpieczenstwem morskim ;D (http://images35.fotki.com/v1164/photos/1/1005818/6218198/Obraz013-vi.jpg)(http://images34.fotki.com/v1195/photos/1/1005818/6218198/Obraz018-vi.jpg)(http://images36.fotki.com/v1183/photos/1/1005818/6218198/Obraz025-vi.jpg)
tyle na dzis co by przesytu nie bylo :D
-
Pięknie :)
-
Fotek z cyklu podroze z brzuszkiem cd.
London - Trafalgar Square
(http://images33.fotki.com/v1190/photos/1/1005818/6218198/Obraz038-vi.jpg)
Buckingham Palace - flaga powiewa - krolowa w Londynie
(http://images35.fotki.com/v1166/photos/1/1005818/6218198/Obraz043-vi.jpg)
Big Ben z London Eye w tle
(http://images36.fotki.com/v1175/photos/1/1005818/6218198/Obraz053-vi.jpg)
Z kolezanką z widokiem na London Eye
(http://images34.fotki.com/v1191/photos/1/1005818/6218198/Obraz60-vi.jpg?1210443843)
Widok na Londyn. na drugiej fotce katedra Sw. Pawła
(http://images34.fotki.com/v1191/photos/1/1005818/6218198/Obraz062-vi.jpg)(http://images35.fotki.com/v1164/photos/1/1005818/6218198/Obraz060-vi.jpg)
-
mmmmmmmmm, jak miło powspominać :D też kawał czasu temu byłam w Londynie :D śliczne miasto, a Ty cudnie wyglądasz :D :skacza: tak kwitnąco :D
-
Witam wtorkowo,super fotki z super brzusiem :) No proszę jaki ten świat mały..tak Płock to super miejsce...:) pozdrawiamy
-
Sporo mam do nadrobienia, ale pokolei.
Wocilismy z urlopu, gdzie moj M robil i zrobil podstwowy kurs szybowcowy. Jak to skomentowal moj lekarz - ostatnie podrygi przed zostaniem ojcem.
(http://images35.fotki.com/v1165/photos/1/1005818/6222399/PICT0200-vi.jpg)
A ja dowiedzialam sie, ze lotnictwo polegla glownie na czekaniu, to na holownik, to na instruktora to po prostu na czekaniu.
No i dzielnie kibicowalam M.
(http://images36.fotki.com/v1174/photos/1/1005818/6222399/PICT0066-vi.jpg)
Przy okazji zwiedzilismy Grudziądz.
(http://images36.fotki.com/v1179/photos/1/1005818/6222399/PICT0032-vi.jpg)(http://images35.fotki.com/v1169/photos/1/1005818/6222399/PICT0037-vi.jpg)
Mialam tez okazję zasiąsc za sterami, choc nikt "zupelnie nie wiem czemu ???" nie chcial wzniesc sie ze mna w powietrze.
(http://images28.fotki.com/v1002/photos/1/1005818/6222399/PICT0062-vi.jpg)
Moj M - Pilot
(http://images33.fotki.com/v1188/photos/1/1005818/6222399/PICT10-vi.jpg)
Przypadkiem natrafilismy na piekny Krzyzacki zamek:
(http://images35.fotki.com/v1162/photos/1/1005818/6222399/PICT25-vi.jpg)(http://images24.fotki.com/v873/photos/1/1005818/6222399/PICT0042-vi.jpg)
Na koniec troche kiczu
(http://images35.fotki.com/v1172/photos/1/1005818/6222399/PICT0206-vi.jpg)(http://images34.fotki.com/v1193/photos/1/1005818/6222399/PICT0197-vi.jpg)
-
jejku ale fajne - ja tu wchodze a zdjecia z mojego rodzinnego grudziadza ;)) jak sie podobalo?? niby nic specjalnego ale ja lubie to miasto... sama urzilam sie w plocku, troche tam mieszkalam ale i ak grudziadz jest dla mnie MOIM MIASTEM ;) a kurs byl w lisich katach??? fajnie zovbaczyc znajome miejsca na forum gdzie w wiekszosci rzadza szczecinianki ;) a zamek krzyzacki to w rdzyniu chelminskim... podobno tam krecili pana samochodzika ;)
a tak poza wzruszeniami to slicznie wygladasz!!!!!!!!!!!!!
Grudziadz swietnie sie prezentuje, szczegolnie wieczorem, gdy skarpa jest oswietlona.
Kurs oczwyiscie ze w Lisich Katach, Maz z kolega mieli szczescie, bo udalo im sie skonczyc kurs w dwa tygodnie, bo byli jedynymi kursantami :D Poza tym swietna okolica.
Co do zamku i pana samochodzika to nie wiedzialam. Zamek byl super szkoda ze nie jest bardziej rozreklamowany.
-
śliczne fotki :D
widze, ze dlugi weekend udany ;)
-
Śliczne fotki ale te ze zachodem urzekły mnie :) super ::)
-
Poniewaz zostaly mi dwa miesiace do konca, to czas najwyzszy zaktualizowac moj watek.
Od ostatniego mojego pisania sporo rzeczy sie wydarzylo.
Po pierwsze dowiedzielismy sie ze czekamy na dziewczynke ;D . Moj maz prawie padl z wrazenia ;D ;D. Z reszta od poczatku jakos przeczywalismy ze bedzie ONA i nawet nie zastanawialismy sie nad imieniem dla chlopca. A dziewczynka bedzie miala: Ewa Sabina - po dwoch cudownych babciach.
Po drugie wybralismy wozeczek i lozeczko dla naszej Corci.
Wozek - TEUTONIA, model SPIRIT S3
(http://www.piotruspan.com.pl/sklep/images/SpiritS3_3305_Rad50.jpg)(http://www.piotruspan.com.pl/sklep/images/SpiritS3_3320_3305_FTT_Rad50.jpg)
w takim kolorze:
(http://www.piotruspan.com.pl/sklep/images/Dessin_3360.jpg)
do tego fotelik
(http://www.piotruspan.com.pl/sklep/images/MaxiCosi_CabrioFix_velvet-morning.jpg)
Po dluzszych poszukiwaniach zdecydowalismy sie na takie spanko z tego kompletu:
(http://www.mibb.pl/img_komplet/4_3_1.jpg)
Kupilismy tez lezaczek:
(http://www.piotruspan.com.pl/sklep/images/rio_gina.jpg)
To tyle jesli chodzi o przygotowania. Nie liczac oczywiscie innych drobiazgow. Juz teraz moge polecic posciel i kocyki Derewxu, super wzorki i jakosc. Z racji pracy i zajmowania sie morskimi sprawami nie moglam sie oprzec zeby nie kupic - misie marynarze:
(http://www.drewex.pl/galerie/a08b4ea553c0596acfec5b43b132ffd025829.jpg)
-
widze, ze zakupy udane :)
a co u Was? jak sie czujesz?
-
Do konca 7 miesiaca czulam sie swietnie, gdyby nie brzusio to prawie nie czulam sie w ciazy. Pojechalam jeszcze w podroz slozbowa na tydzien do Londynu (fotki za chwile). I potem jak sie nie zaczelo, tak jakby moje dziecko czekalo zeby mi dac w kosc przez ostatnie dwa miesiace.
Bole glowy :-[, zmeczenie :-[, dretwiejaca noga :-\, bo ewka tak sie uklada ze na nerwy mi naciska, brak apetytu bo malo miejsca :P, nie mowiac juz o tym ze nie moge jednoczesnie isc i rozmawiac przez telefon bo dostaje zadyszki, slowem masakra. Moze sie wydawac ze marudze, ale jak sobie pomysle ze jeszcze 3 tygodnie temu biegalam po Londynie zwiedzajac i robiac zakupy to troche mnie obecny moj stan szokuje :o. Coz najwyrazniej tak ma byc, bo jakbym do konca byla w super formie to pewnie byloby za dobrze, a tak jakies ALE jest, wiec odpowiadam na pytanie o samopoczucie: czuje sie swietnie ALE ...
A teraz kilka Londynskich fotek i moj brzucho z 28 tygodnia:
(http://images39.fotki.com/v1224/photos/1/1005818/6407217/IMG_0004-vi.jpg)(http://images39.fotki.com/v1232/photos/1/1005818/6407217/IMG_0021-vi.jpg)(http://images24.fotki.com/v864/photos/1/1005818/6407217/IMG_0062-vi.jpg)(http://images30.fotki.com/v471/photos/1/1005818/6407217/IMG_94-vi.jpg)(http://images26.fotki.com/v892/photos/1/1005818/6407217/IMG_0037-vi.jpg)
I czerwcowy Londyn:
(http://images39.fotki.com/v1235/photos/1/1005818/6407217/IMG_30-vi.jpg)
(http://images21.fotki.com/v760/photos/1/1005818/6407217/IMG_0057-vi.jpg)
(http://images25.fotki.com/v899/photos/1/1005818/6407217/IMG_0086-vi.jpg)
(http://images21.fotki.com/v839/photos/1/1005818/6407217/IMG_0090-vi.jpg)
(http://images27.fotki.com/v982/photos/1/1005818/6407217/londyn3-vi.jpg)
(http://images23.fotki.com/v867/photos/1/1005818/6407217/londyn2-vi.jpg)
(http://images38.fotki.com/v1221/photos/1/1005818/6407217/londyn1-vi.jpg?1216107328)
-
Fotki z "teraz" poki co nie mam. Najnowsze sa te Londynskie z konca czerwca, ale beda for sure ;D
Z tym odpoczywaniem to troche trudno bo jak przy tym sie najbardziej mecze, ale jedziemy na urlop i moze sie uda porobic nic :D.
Plany mam takie ze na ostatnie trzy tygodnie wezme zwolnienie i pobiegam na ciazowy aerobik co by sie troche zrelaksowac przed, zapisalam sie tez od sierpnia na konwersacje z angleskiego, niech dzidzius sie uczy jezykow obcych - wiec cos dla ciala i cos dla ducha ;D
-
Do konca 7 miesiaca czulam sie swietnie, gdyby nie brzusio to prawie nie czulam sie w ciazy. Pojechalam jeszcze w podroz slozbowa na tydzien do Londynu (fotki za chwile). I potem jak sie nie zaczelo, tak jakby moje dziecko czekalo zeby mi dac w kosc przez ostatnie dwa miesiace.
Bole glowy :-[, zmeczenie :-[, dretwiejaca noga :-\, bo ewka tak sie uklada ze na nerwy mi naciska, brak apetytu bo malo miejsca :P, nie mowiac juz o tym ze nie moge jednoczesnie isc i rozmawiac przez telefon bo dostaje zadyszki, slowem masakra.
takie sa uroki końcówki. niestety ja czuje to samo. "najlepsze" sa zadyszki... czlowiek czuje sie , jakby przybylo mu z dnia na dzien jakies 20 -40 lat :P
najlepszy czas dla mnie w ciazy to okres od 4 do poczatku 8 miesiaca. teraz juz coraz ciezej sie zgiac, coraz gorzej przekladac z boku na bok...
-
Wrocilismy z wczasów :( Ja wrocilam do pracy >:( Tylko na jeszcze dwa tygodnie, bo przeciez musze sie w domu ogarnąc, poprasowawc, moze jakies sprzatanie zrobic, na przyjecie naszej Ewki. Mysle ze miesiac mi starczy (remin mam na 15 wrzesnia) bo wszystko strasznie powolnie mi idzie >:( co mnie bardzo wnerwia bo ta powolnosc nie jest zgodna z moją natura :glowa_w_mur:
Bylismy nad polskim morzem, upaly jak w tropikach tyle ze wszyscy mowia po polsku, bo mysle ze ceny porownywalne.
Opalalam sie, choc obylo sie bez morskich kapieli, mimo ogromnej ochoty, ale troche sie balam o brzuszek. Maz zalatwil kapiel w moim imieniu :D
Pod koniec urlopu pojechalismy jeszcze do Lisich Kątów co by sobie biedaczyna (Mąż) poszybowal przed porodem, bo na lotnicza pasje do przyszlego roku czasu nie starczy :( Ale w maju pojedziemy juz z Coreczka. Moj M juz nie moze sie doczekac jak zarazi Ewę pasja lotnicza, ja mam co do tego mieszane uczucia ??? ale niech mu bedzie, jak bedzie chciala niech lata z Tatusiem. Z reszta sporo jest szybowcowych rodzin ;D
Na wczasach oczywiscie nie obylo sie bez malej paniki. Chodzimy na szkole rodzenia i powiedziano nam ze jak dzidzius sie inaczej rusza to trzeba walic do lekarza. My od poczatku urlopu duzo spacerowalismy no i jeszcze to plazowanie, trzeciego dnia ani kopniaczka a jak ją zaczepialam to tylko szturchniecia byly. ??? ??? Musze dodac, że nasze dziecko przez caly dzien jes bardzo ruchliwe, wiec jak przez caly dzien prawie nic, to rozumiecie ze troche spanikowalam. :depresja:
Wyslalam sms do mojek lekarki i po smsowej konsultacji ustalilysmy ze mam isc na usg. Ale znajdz usg od reki we Wladyslawowie ??? Mimo malych trudnosci znalezlismy i zrobilismy. Co sie okazalo, ze po prostu sie odwodnilam. Ja mam tak ze wlasciwie nie potrzebuje duzo pic, bo zazwyczaj mi sie po prostu nie chce a jeszcze jak dojdzie fakt ze na wczasach jest nie zawsze gdzie pojsc do kibelka, wiec same rozumiecie. Wiec slonce i zmeczenie zrobily swoje. Nauczona doswiadczeniem teraz poje niezaleznie czy mi sie chce czy nie :)
Tyle wczasowej relacji. Relacja foto za chwilę ;D
-
WItaj anetko troche pozno tu dotarlam ale zdazylam przed rozwiazaniem:)
Kurcze dobrze ze tu zajrzalam bo ja tez z tym piciem to kiebsko stoje,zwlaszcza ze wkurza mnie to ciagle latanie do kibelka....
co do wypadu nad morze to my w tym roku odpuscilismy sobie bo ja milosniczka opalania i kompania w morzu bym sie nerowo wykonczyla widzac innych a ja bym nie mogla:)Ale w przyszlym roku sobie odbije:)
No nic czekam na jakies foteczki,....
-
cytowanie patrz Regulamin-pisanie postów- poz.15
Pic trzeba nawet kosztem korzystania za krzaczkow ;D co z duzym brzuszkiem jest dosc klopotliwe ;D ::)
Lekarz stwierdzil ze jak ja sie odwodnilam, mimo ze na mnie samej to sie specjalnie nie odbilo, to na Dzidziusu tak. Zmniejszyla sie tez ilosc plynu owodniowego i po prostu nie miala gdzie brykac :)
-
Na poczatek kilka fotek z Zalewu Zegrzynskiego
(http://images32.fotosik.pl/330/98c3049a5421c589.jpg)
(http://images33.fotosik.pl/338/d1537f3519c3acd5med.jpg)
(http://images33.fotosik.pl/338/38ed389df4e99a60.jpg)
Tak patrze na te zdjecia i zastanawiam sie czy nadejdzie ten dzien ze wcisne sie jeszcze w rozmiar 36 >:( ??? ???
Brzucho nad morzem bedzie pozniej ;)
Bardzo proszę o zapoznanie się z regulaminem - rozmiar fotek wklejanych na forum; w przeciwnym razie fotki będą usuwane, teraz w drodze wyjątku zmieniłam rozmiar
-
witaj po dluzszej przerwie :D
slicznie wygladasz... usmiechnieta, wypoczeta, az milo popatrzec. dobrze, ze z dzidzia wszystko wporzadku :D
-
Aneta po liczniku widze ze juz koncowka, trzymam kciuki i zagladam do watku ;D Tez bym chciala miec jeszcze 13 dni :D
-
Tez bym chciala miec jeszcze 13 dni
Przeleci zanim zdążysz się obejrzeć... Jeszcze zacznie Ci czasu brakować. Ja w miare upływu dni zaczynam odczuwać coraz większa panikę...
-
proszę nie cytować poprzednich postów!!!
Wcale nie jest taki wielki ;D widzialam wieksze ;D
Poza tym nie ma co sie dziwic, wczesnie mi wyskoczyl i jak to powiedziala moja lekarka wszystko poszlo mi do przodu i tak zostalo, o dziwo dzidzia wcale nie jest duza, chyba po prostu taka moja uroda ;D :D
-
ale slicznie wygladasz!! ja wcale nie mialam na mysli ze zle :)
A ja wcale tak Cie nie zrozumialam ;D
A teraz pierwsza tura fotek z cyklu Brzucho na wczasach:
(http://images40.fotki.com/v1249/photos/1/1005818/6530587/pict0009-vi.jpg?1217579188) (http://images40.fotki.com/v1261/photos/1/1005818/6530587/pict0040-vi.jpg?1217579375)
Model mojego męza z farmą wiatrową w tle
(http://images41.fotki.com/v1246/photos/1/1005818/6530587/IMG_165-vi.jpg?1217579423)
My w wersji 2 i 1/2
(http://images40.fotki.com/v1242/photos/1/1005818/6530587/IMG_0178-vi.jpg?1217579483)
Troche kiczu:
(http://images41.fotki.com/v1246/photos/1/1005818/6530587/IMG_0194-vi.jpg?1217579545) (http://images37.fotki.com/v1256/photos/1/1005818/6530587/pict0037-vi.jpg?1217579626)
-
Piękne zdjęcia...
a co do drętwiejącej nogi...widać Ewy tak mają, ze na nerwy uciskają...
Mogę Ci łapkę podać od 37 tygodnia chodziłam z rwą kulszową...każdy dzień w pracy kuśtyk...kuśtyk i tak aż do porodu.
Pocieszę, że przejdzie zupełnie w około 10 dni po porodzie...
-
Lilian, pocieszajace ze przejdzie, potwornie wkurzajace teraz szczegolnie w nocy, kiedy nie moge znalezc pozycji w ktorej mi wygodnie :-\
A teraz Brzucho na wczasach cd:
(http://images40.fotki.com/v1261/photos/1/1005818/6530587/IMG_0204-vi.jpg?1217604096) (http://images40.fotki.com/v1238/photos/1/1005818/6530587/IMG_0206-vi.jpg?1217604146) (http://images40.fotki.com/v1242/photos/1/1005818/6530587/IMG_0207-vi.jpg?1217604167) (http://images40.fotki.com/v1261/photos/1/1005818/6530587/IMG_209-vi.jpg?1217604189)
Zachod slonca i farma wiatrowa:
(http://images40.fotki.com/v1261/photos/1/1005818/6530587/PICT0055-vi.jpg?1217604291) (http://images40.fotki.com/v1240/photos/1/1005818/6530587/PICT0068-vi.jpg?1217604265)
I ja podziwiajaca widoki z zacisza samochodu:
(http://images40.fotki.com/v1242/photos/1/1005818/6530587/PICT0058-vi.jpg?1217604336)
-
Anetko wygladasz pieknie:)I to szczescie od Ciebie bijace az miło popatrzec:)
Zycze miłego dzionka:)
-
Dzieki Kuchasiu, nawet nie wiesz jak milo slyszec cos takiego :-*
-
Ślicznie, bez słodzenia :taktak:
-
Poniewaz zostal mi w zasadzie miesiac (fajnie by bylo gdyby bylo mniej ;D ;D), to podziele sie z wami refleksjami jakie mnie ostatnio nachodzą.
Po pierwsze - "czy prac" ??? A minaowicie czy prac wszystko, ubranka rzecz oczywista ale czy zasada prania dotyczy tez wozka, fotelika, maty edukacyjnej i zabawek wszelkiej masci. Poruszylam te kwestie w watku Ewuni Lilian, ale bez jednoznacznego rostrzygniecia. Moj maz uwaza, ze przeciez calego mieszkania nie wypiore, tapicerki w samochodzie tez nie i nie ma tez potrzeby dzieciaka wyjalawiac :-\ Chyba troche racji w tym jest. Poza tym jak wyprac grajace zabawki zeby nie zepsuc grania - raczej niemozliwe. ??? Postanowilam jak na razie poprzestac na ubrankach, co do zabawek sie zobaczy, wozka i fotelika prac nie bede.
Po drugie jak opiekowac sie malenstwem zeby go nie zepsuc. ??? ??? Takie to wszystko ma delikatne, jak przewijac, ubierac zeby nie uszkodzic stawow, zeby uchonic dziecie przed koslawymi nozkami. Takie paranoiczne mysli mi przychodza do glowy, ze jak bede cos zle robic to zrobie jej krzywde na cale zycie. Jak kłasc spac, kąpac zeby szkody nie zrobic. Podziwiam mamy, ktore to wiedza. Uczyli nas na szkole rodzena dwa tygodnie temu przewijania i przebiarania na lalce, ale taka lalka to nie wlasnie dziecko, nad ktorym stane i bede sie trzesla ze jej krzywde zrobie, bo takie to wszystko bedzie watle i malenkie.
Po trzecie dajac upust mojej paranoi zakupilismy nianie elektroniczną z monitorem oddechu (co spotkalo sie tylko z popukaniem sie w glowe ze strony mojego Meza >:() Niew iem czy mnie to uspokoi zale zawsze warto spobowac. Zapoatrzylam sie tez w ksiazke Pawla Zawitkowskiego z filmem instruktarzowym o pielegnacji niemowlaka. Obejrze moze cos mi w glowie zostanie.
Po czwarte cisnie mi sie do glowy tysiace pytan w stylu: a jak nie bede umiala karmic piersia ??? a jak Ewka bedzie miala uczulenia i skaze bialkową ??? a jak porod bedzie przez cesarke (poki co brak symptomow) i nie bede miala sily sie nia zajac ??? a jak po porodzie bedzie mnie wszystko bolalo i tez nie bede miala sily ??? a jak nie bedzie chciala ciagnac z cyca ??? itd.
Czesc moze glupia ale spedza mi sen z poiwiek. ??? ???
-
Nie pomogę ci bo sama mam tyle pytań i wątpliwości a czasu coraz mniej. :-[
-
Po pierwsze - "czy prac" A minaowicie czy prac wszystko, ubranka rzecz oczywista ale czy zasada prania dotyczy tez wozka, fotelika, maty edukacyjnej i zabawek wszelkiej masci. Poruszylam te kwestie w watku Ewuni Lilian, ale bez jednoznacznego rostrzygniecia. Moj maz uwaza, ze przeciez calego mieszkania nie wypiore, tapicerki w samochodzie tez nie i nie ma tez potrzeby dzieciaka wyjalawiac Chyba troche racji w tym jest. Poza tym jak wyprac grajace zabawki zeby nie zepsuc grania - raczej niemozliwe. Postanowilam jak na razie poprzestac na ubrankach, co do zabawek sie zobaczy, wozka i fotelika prac nie bede.
ciuszki to wiadomo
ja wyprałam matę i wózek ale te rzeczy mieliśmy używane (kupione na allegro)
jeśli maluszek moze mieć skłonności do alegii/uczuleń to ja bym wyprała mate - bedzie doktykła jej buźką, rączkami
zabawki niektóere wrzuciłam do pralki a te grające potraktowałam parą z żelażka - tak żeby wypędzić "obce" bakterie ;)
Po drugie jak opiekowac sie malenstwem zeby go nie zepsuc. Takie to wszystko ma delikatne, jak przewijac, ubierac zeby nie uszkodzic stawow, zeby uchonic dziecie przed koslawymi nozkami. Takie paranoiczne mysli mi przychodza do glowy, ze jak bede cos zle robic to zrobie jej krzywde na cale zycie. Jak kłasc spac, kąpac zeby szkody nie zrobic. Podziwiam mamy, ktore to wiedza. Uczyli nas na szkole rodzena dwa tygodnie temu przewijania i przebiarania na lalce, ale taka lalka to nie wlasnie dziecko, nad ktorym stane i bede sie trzesla ze jej krzywde zrobie, bo takie to wszystko bedzie watle i malenkie
spokojnie
ja poprosiłam w szpitalu, zeby mi położne pokazały jak sieprzewija dziecko - nigdy wczesniej nie miałam do czynienia z niemowlakiem.
potem w domu miałam położoną (była u mnie 4 razy - prytwanie) pokazła jak kąpac małego,m ubierac, trzymac no i karmic piersią
BARDZO mi to ułatwiło życie
3. Ksiażka Zawitkowskiego - super pomysł. ja też korzystałam z jego wiedzy. niania w domu wydaje sie być zbędna ale jak ma to tobie pomóc to dobrze./ przyda sie na wyjazdach ;)
4. jak ci pisałam - mnie na spokojnie w domu nauczyła polożna karmić cyckiem. ja karmiłam przez 6 miesicy i cały czas przez kapturki bo miałam płaskie brodawki.
co do porodu - spokojnie. jak urodzisz to zobaczysz jak świat sie zmieni. dasz radę!!!
-
Dasz radę!!! :)
nastoletnie matki dają sobie rade z niemowlakami to i Ty dasz!
A poza tym istnieje coś takiego jak kobieca i matczyna intuicja!!!
-
tak dla pocieszenia, moge tylko napisac, ze tez mam tyle pytan i watpliwosci. a i tak wszystko okaze sie jak juz maluch przyjdzie na swiat ;)
mysle, ze jak wszystkie sobie jakos radza, to dlaczego my mamy sobie nie poradzic?
jesli chodzi o pranie, to w ruch poszly wszystkie ciuszki, posciel, zabawki, te co mogly byc prane, mata i materiał od hustawki.
wozek mamy nowy, oszczedzilam mu prania.
-
Spokojnie przewijanie przyjdzie Ci naturalnie.
Najważniejsze, to nie podnosic dziecka za nóżki (kwestia stawów biodrowych) przy zakładaniu peluszki, tylko podnosic za dupciaka.
Co do kamienia to jak Ania napisała....jakby co to stronka www.laktacja.pl tam znajdziesz namiary na poradnie laktacyjną i na osoby, ktore udzielają porad na wizytach domowych.
Kosztuje toto, ale warto jesli Ci zależy.
Jak bedzie miec skaze białkową to sie zaczniesz martiwić, po co do przodu.
Jak masz obawy, to po prostu ogranicz produkty mleczne w diecie, rozszerzaj ją o nie powoli i obserwuj dziecko.
Co do monitora oddechu - fakt paranoja....ale nie łam sie, masz do tego prawo - mówi Ci to kobieta, która kupiła sobie wagę dla niemowląt- to też paranoja.
-
Dzieki dziewczyny, milo wiedziec ze w swoich obawach, niekiedy pewnie urojonych, nie jestem sama ;D
Do moich obaw doszla, na szczescie juz rozwiana, jeszcze jedna - pediatra.
Zadzwonilam do przychodni pediatrycznej bylam bardzo milo zakoczona tonem rozmowy. Pani poinformowala mnie ze mam sie nie marwic pediatrą i ze jak wroce z dzidziusiem do domu to mam przedzwonic i przyjdzie polozna srodowiskowa i z nia wszystko ustale. Troche odetchnelam. mam nadzieje ze kobita okarze sie pomocna i zawsze cos jeszcze mi doradzi (tym postanowilam sie nie matwic).
Lilian - o poradniach slyszalam duzo dobrego, dzieki wizytom jedna z moich kolezanek uratowala karmienie piersia i nauczyla malego niejadka i leniuszka ciągnięcia z cyca.
Anetka - ja wozkowi tez oszczedze prania, co do reszty zobacze. Jak bedzie mautka i tak nie bedzie ich pchala na poczatku do pyska, a jak uipiore teraz i tak sie zakurza, wiec praca pojdzie troche na marne, a pozniej zobacze jak mi sil starczy.
-
Wiesci z dzisiejszego USG:
ok 54 cm i 3400 zywej wagi (ale sie dziewczyna upasła ;D)
I lekarz powiedzial ze jest duza szansa (trzymajcie kciuki) ze do konca przyszlego tygodnie urodze - MAM NADZIEJE
-
No kochana - szykuj się :) Będzie dobrze :)
-
mam nadzieję, że lekarz wie co mówi i rzeczywiście szybciutko urodzisz
-
Niestety urodzenie w przyszlym tygodniu nie oznacza szybkiego urodzenia :( A szkoda
Z resztą na ten przyszly tydzien specjalnie sie nie nastwaiam zakladam raczej ze bedzie jeszcze za tydzien blizej 15
-
Ja już zaczynam tuptać :tupot:
Nie mogę się doczekać zdjęć Ewuni :tupot:
-
Ja rowniez.
Nie moge sie tez doczekac dnia, w ktorym bede mogla sie z nia rozstac wychodzac na chwile do drugiego pokoju ;D ::)
-
...Kochana czasem bedziesz chciała ucieć do drugiego pokoju.....a nawet dalej
-
Uprzejmi informuje, iz 10 IX 2008 roku o godzinie 1945 przyszla na swiat Ewa Sabina
wazyla 3360 gr i mierzy 57 cm
Musialysmy zostac w szpitalu caly tydzien bo podczas porodu Mala sie troche obtlukla i zrobil sie jej na glowce krwiaczek i dopiero dzis wrocilysmy do domku.
-
Aaanetko moje gratulacje!!!
Jak sie czujecie?
-
gratulacje...
Ewa Małgorzata wita Ewę Sabinę.....
moc buziaków dla Was
-
i Mateusz Mikołaj z mamą gratulują i czekają na was na forum!
ps. a co się stało przy porodzie? brzmi jakoś dramatycznie ???
-
Nic dramatycznego po prostu nie mogla sie wydostac, fachowo nazywa sie to przedglowie (o ile mnie pamiec nie myli).
Byla konsultacja neurochirurga, krwaiczek zostal nakluty i juz wszystko ok.
A teraz kilka szpitalnych jeszcze fotek:
(http://images39.fotki.com/v1288/photos/1/1005818/6709127/IMG_0042-vi.jpg?1221594173) (http://images41.fotki.com/v1307/photos/1/1005818/6709127/img_0049-vi.jpg?1221593955) (http://images41.fotki.com/v1309/photos/1/1005818/6709127/img_0055-vi.jpg)
-
jejku slicznosci:)A ta buzke to ma taka "dorosla"jak na kilkudniowe dziecko:)
Zycze Wam abyscie zawsze byli dumni ze swojego skarba:)
-
to może założysz wątke malutkiej Ewuni?
śliczna jest - taki malutki pyzolek :-* :-* :-*
-
Zastanawiam sie nad tym, ale brakuje mi talentu pisarskiego Lilian a watek z krotką notką i fotkami jakos srednio mi sie widzi, ale pomysle.
-
jakiego talentu....kobito o czym Ty piszesz...
pomyśl jak jednej Ewie na forum jest smutno....
-
ooo raaannnyyyyy
nie przesadzaj! zakładaj wątek i nie marudź!!
czekamy !!!
-
Śliczna jest!
-
GRATULACJE!!!
Jaka śliczna :) A jakie minki strzela :) Piekna córcia!
-
ale piękna... Cudna Dzidzia :) GRATULACJE! :)
-
GRATULACJE!!!
Mała jest śliczna, a na ostatniej fotce to ma taki mądry wyraz twarzy :wink:
-
Zamykam
Watek Ewkowy TU:
https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=12677.0