e-wesele.pl
ślub, ślub... => Moje odliczanie czyli final countdown => Wątek zaczęty przez: aurelyah w 14 Maja 2005, 18:57
-
Jak ten czas szybko leci...nawet nie zauważyłam jak minęła studniówka naszego ślubiku :)
Zaczynam więc moje odliczanie do "Naszego Wielkiego Dnia",będzie fajnie już po ślubie zajrzeć do tego tematu i przypomnieć sobie te wszystkie przygotowania i nerwy...
Aurelia i Michał 30 LIPIEC 2005
Jak się poznaliśmy...był to sierpień 2001r. Ustka,spotkanie na plaży w upalny dzień...z tamtejszej naszej rozmowy niewiele pamiętam,jedynie to że studiuje on w Szczecinie tak jak ja.
Przyszedł październik,znowu studia i imprezki ze znajomymi.W tamtym okresie bawiłam się głównie w "Garfieldzie"...to właśnie tam spotkaliśmy się poraz drugi.On nawet nie zauważył, że próbuje poderwać tę samą dziewczynę co kilka miesięcy wczaśniej.Gdy oboje zorientowaliśmy się, że to nie jest nasze pierwsze spotkanie odrazu łatwiej nam się rozmawiało,w końcu lody były już przełamane.Oboje stwierdziliśmy że jakiś magnesik nas do siebie przyciąga...przeznaczenie.Po pół roku zamieszkaliśmy razem,początkowo było ciężko ale przetrwaliśmy ten trudny okres nauczyliśmy się siebie nawzajem...
I tak już jesteśmy nierozłączni czwarty rok.W listopadzie 2004 były zaręczyny i rozpoczęły się nasze przygotowania do ślubu i wesela.
Do Wielkiego Dnia zostało nam 77 dni...Załatwiliśmy już wiele spraw ale jeszcze dużo mamy do zrobienia.
Sprawy załatwione:
-zaklepana data i godzina w kościele,
-zamówiona sala na wesele i poprawiny,
-zespół,
-kamerzysta,
-fotograf,
-zamówiona suknia, buty i dodatki,
-zarezerwowane noclegi dla gości,
-autokar,
-kurs tańca,
-zamówione ciasta,
-ukończone nauki przedmałżeńskie,
-kosmetyczka i fryzjerka,
-wysłane zaproszenia,
-załatwione sprawy w USC,
-pierwsza rozmowa z księdzem w moim kościele,
-zapowiedzi w kościele u młodego,
Co nas jeszcze czeka:
-wybrać obrączki i podusie pod obrączki,
-moje przymiarki i odbiór sukni na kaszubskiej,
-kupić garnitur,buty i dodatki dla młodego,
-nakręcić scenke z kamerzystą,
-spotkać się z zespołem i fotografem,
-kilka dodatkowych lekcji walca,
-spisanie reszty protokołu z księdzem,
-2x spowiedź,
-próbna fryzura i makijaż,
-kupić alkohol,napoje i owoce,
-zamówić torta,
-zamówić kwiaty,
-zrobić albumy dla rodziców,
-kupić księgi gości,
-...zamówić słoneczną pogodę na 30 lipca...
-no i NIE DENERWOWAĆ SIĘ !!!
-
nio prosze... robota wre...
masz już zdjęcia kiecki???????? (poza ta fotką , którą wkleiłaś w temacie o sukniach ślubnych)
kto was bedzie uczył walca????????
-
nio prosze... robota wre...
masz już zdjęcia kiecki???????? (poza ta fotką , którą wkleiłaś w temacie o sukniach ślubnych)
kto was bedzie uczył walca????????
Wre wre... :lol:
Nie mam żadnych zdjęć sukni bo Agora raczej nie publikuje zdjęć swoich sukien (w obawie o plagiat podejrzewam)...ale we wtorek mam pierwszą przymiarkę (pod koniec lutego zamówiłam suknie na kaszubskiej a dopiero teraz mam pierwszą przymiarkę :!: :!: :!: ) więc wezmę cyfrówkę i zrobię jakieś porządne zdjęcie mojej sukienusi :wink:
Co do walca to narazie chodzimy na taki ogólny trzymiesięczny kurs tańca towarzyskiego, kończymy go na początku czerwca i weźmiemy jeszcze trzy prywatne lekcje walca angielskiego u naszego instruktora,nie wiem jak się on nazywa ale ta szkoła tańca jest koło Wałów Chrobrego.
-
szkoła tańca - astra - jacek porazik ...
znam znam..
4 lata tańczyłam w turniejach łaciny... :D
nawet wyciągnęłam mojego na tańce na 3 m-ce... po 2 m-cach zrezygnowaliśmy... najpierw puiotrek był chory potem ja... wypadły nam 4 zajęcia i nijamk piotr nie był w stanie kchwycić, nadrobic ...
teraz jestem skazana na siebie.... no tak... łacine znam i to dobrze... no .. teraz powiem wmiare dobrze, bo nie tańcze już ponad 12 lat więc wypadło mi z pamięci to i owo ale zawsze coś tam jeszcze siedzi... standard... miałam tylko w wersji podstawowej.. mocno okrojonej... nie pamiętam przejść z walca angielskiego, bo takiego bedziemy właśnie tańczyć....
-
My już te przejścia w walcu angielskim mieliśmy...więc mogę Ci przypomnieć:
Najpierw jest podstawowy krok w tył od lewej nogi(kobieta),później wirujemy o 360 stopni(w prawo) i "przejściówka" - lewa noga do przodu(kobieta),prawa w bok,dostawiamy lewą i zaczynamy krok podstawowy prawą nogą w tył,znów wirujemy tym razem w lewo i kolejna przejściówka-prawa noga w tył(kobieta)lewa w bok,dostawiamy prawą i możwmy dalej tańczyć wszystko od początku...
hehe ale zamieszałam...napisz monia czy coś z tego zrozumiałaś...
-
74 dni do...
Dzisiaj byłam na pierwszej przymiarce...suknia jeszcze niezbyt gotowa więc efekt końcowy różnił się będzie od tego co na zdjęciu, ale kilka fotek pstryknęłam,nie zwracajcie uwagi na te wszystkie szpilki :wink:
(http://img284.echo.cx/img284/6901/pict0055s3xi.jpg)
-
No, no - bardzo fajna kiecka!!!!
-
Gratuluję sukienka zapowiada się przepięknie, wyglądasz jak księżniczka :D w ogóle śliczna jesteś :D
-
Tak sobie jeszcze raz spojrzałam i mam pytanie-czy to jest kolor szampana?
-
Dziękuję dziewczynki... :oops:
Tak Julia suknia ma kolor szampański :) podobno blondynkom lepiej w ecru i szampanie niz w czystej bieli,zresztą sama to zauważyłam przymierzając różne suknie.
-
Ten kolor fajnie wychodzi na zdjęciach, ecru wygląda w zasadzie jak biały na fotkach. Będziesz śliczną panną młodą :D
-
Aurelyah suknia super! :tak_2:
Bardzo mi się podoba, zresztą jak już pisałam wcześniej! Podoba mi jak sukienka ma jakiś element drapowany! :ok:
Wygladasz w niej pięknie! :)
-
67 dni do...
Dziś miałam drugą przymiarkę, suknia już w 90% gotowa, zostały jeszcze drobne poprawki i gotowe...
Wklejam dwa zdjęcia: tył gorsetu mojej sukienusi (mam nadzieję że babcie i ciotki nie dostaną zawału jak zobaczą tak "roznegliżowaną" pannę młodą :shock: ), na drugiej fotce jest śliczny kwiatek, który założę zamiast naszyjnika, taki sam planuję założyć na rękę ponieważ jestem przeciwniczką rękawiczek.
(http://img73.echo.cx/img73/581/pict0056s4pj.jpg)(http://img73.echo.cx/img73/8099/kwiatek2ug.jpg)
Jak wygrzebię się z książek i podgonie z moją nieszczęsną magisterką to powklejam więcej zdjęć związanych z naszym ślubikiem...ale teraz wracam do pisania pracy :(
-
bardzo fajnie to wszysko wygląda. Idealnie dobrałaś sukienkę do koloru włosów. O podobnym kwiatku pod szyje myślałam, więc cieszę sie, ze zobaczyłam jak to wygląda :D koniecznie podrzuć więcej zdjęć. Pozdrawiam :lol:
-
Czekamy na więcej zdjęć! Ale już z tych widać, że wszystko będzie na piątkę :D
-
alez ty masz figurę :oops:
ehhhh.. gdybym tak wychodziła 5 lat temu za maz :(
ślicznie wyglądasz w tej sukni... co z welonem???? jaka fryzurka???
-
Czekamy na więcej zdjęć :!:
-
alez ty masz figurę :oops:
ehhhh.. gdybym tak wychodziła 5 lat temu za maz :(
ślicznie wyglądasz w tej sukni... co z welonem???? jaka fryzurka???
Ehhh, z tą moją figurą to tak kolorowo nie jest :? chudzina jestem i tyle i chociaż chciałabym bardzo przytyć to jakoś nie mogę :cry:
Cieszę się, że udało mi się dobrać suknię, która dodaje mi trochę "krągłości" :lol:
Jeżeli chodzi o fryzurę to jestem już umówiona na próbną 3 czerwca...Fryzurka ma być prosta i delikatna, bez żadnych loczków, tylko gładki koczek, mniej więcej taki jak na zdjęciu poniżej.
(http://img268.echo.cx/img268/3527/moja2ii.jpg) (http://www.imageshack.us)
Początkowo niezbyt podobał mi się pomysł welonu, bo to zawsze problem z dopasowaniem go do fryzury, a jak po 24.00 się go ściąga to fryzurka jest trochę zniekształcona. Doszłam jednak do wniosku, że to jest jedyna okazja w życiu żeby założyć welon...no i będzie welon. Podepnę go w środek mojego koczka, a na górze będzie mała tiara.
Welonik będzie w kolorze szampana z szampańską lamówką, nie wiem ile to jest centymetrów ale będzie sięgał (przepraszam za sformułowanie) "do pupy" :lol:
Moja kosmatyczka poradziła mi że do koloru szampańskiego sukni najlepiej pasował będzie makijaż w kolorze herbacianym lub łososiowym z dodatkami złota, takiego też kolorku będzie mój bukiet.Sam układ kwiatów będzie jak na zdjęciu pierwszym a kolor podobny do tego z fotki drugiej (jeżeli się da to trochę jaśniejszy)
(http://img268.echo.cx/img268/2702/re62103carmichael6nq.jpg) (http://www.imageshack.us)(http://img268.echo.cx/img268/9297/bukiet24iv.jpg) (http://www.imageshack.us)
I jeszcze jedno te kwiatki to nie kalie...wszyscy mi mówią,że kalie to kwiatki na pogrzeby i nie wypada z nich robić wiązanki ślubnej...ale to nie są kalie tylko kandamelie czy coś w tym rodzaju :wink:
-
Te kwiaty nazywają się cantadeskie, a jest to jedna z wielu odmian kalii. Też mi się podobają i chyba sobie zafunduję bukiecik z nich własnie, ale w połączeniu z różami.
-
kwiaty super :) Ja bede miala róże w dwóch kolorach różu :)
(https://e-wesele.pl/forum/counter.php?id=38&f=38.png) (https://e-wesele.pl/forum/)
-
Moja pani z kwiaciarni powiedziała, że nie powinno się łączyć dwóch kolorów róż, ale dlaczego nie to nie wiem.
-
jak zwał tak zwał , ale kwiatuszki są cudowne. Ja też będę miała z nich bukiet i nawet w tym samym kolorze co Twój :D
-
nie słuchaj ich.. kalia jest pieknym kwiatem i napewno nie pogrzebowym... ja mogłabym to powiedziec o liliach, bo w mojej rodzinie ten kwiat króluje na pogrzebach....
sama myslę o kalach lub o kornwaliach w mojej wiązance slubnej...
-
...53 dni do...
Kilka dni temu byłam na próbnej fryzurce, no i muszę powiedzieć, że fryzjerka miała nielada problem z ułożeniem mojego koczka...nigdy wcześniej nie czesała gładkiego koka więc nie wiedziała jak się za niego zabrać. Po dwóch godzinach udało jej się wreszcie wykonać coś co mi się spodobało...mam tylko nadzieję, że w dniu ślubu już pójdzie jej to sprawniej :? Wklejem kilka fotek mojego koczka, nie zwaracjcie uwagi na niedociągnięcia bo to co widać na zdjęciu ma tylko oddać charakter fryzurki końcowej.
(http://img10.echo.cx/img10/5591/pict0067m6ju.jpg) (http://www.imageshack.us)
(http://img10.echo.cx/img10/1134/pict0069m9rh.jpg) (http://www.imageshack.us)
Dzisiaj natomiast wybraliśmy i zamówiliśmy nasze obrączki :) oto one:
(http://img10.echo.cx/img10/2299/nasze7pg.jpg) (http://www.imageshack.us)
A jeszcze jedno...jak byłam w Głogowie na próbnej fryzurce pojechaliśmy przy okazji do restauracji w której będzie wesele, pstryknęliśmy też kilka fotek bo szykowali akurat sale na jakieś wesele:
(http://img293.echo.cx/img293/2443/pict0075m9aw.jpg) (http://www.imageshack.us)
Noooo a dzisiaj byłam na ostatniej przymiarce sukienusi w CMS...pani uczyła mnie siadać, klękać i wchodzić po schodach w sukni...heh nie będzie tak źle :wink:
-
Z Twoich włosów to każdą fryzurkę można wyczarować :) . Cały Twój ślubny wizerunek zaczyna się układać w piękną całość. Obrączki bardzo mi się podobają, sma niedawno takie oglądałam u Kruka i są w gronie moich faworytów.
-
Koczek śliczny!!!!!!!!! Bardzo mi się podoba :D
-
aurelyah będziesz wyglądałą prześlicznie :) Super sukienka i tylko pozazdrościć takiego koloru włosów :)
-
Tak-kolor rewelacyjny :!:
-
Wszystko super! Obrączki bardzo mi się podobają! To również nasze typy! :)
-
Przygotowania :szczeka: Na pewno ten Dzień bedzie idealny!!Pozdrawiam :D
-
Dzięki dziewczyny za tyle miłych słów :oops:
Dzisiaj zadzwoniła do nas pani z salonu, w którym zamawialiśmy obrączki i stwierdziła, że nasze zamówienie nie może być zrealizowane :!: :!: :!:
Pojechaliśmy tam szybciutko i okazało się, że z tego modelu który zamówiliśmy nie robią tak małych rozmiarów jak 9 :shock:
Ale się zmartwiliśmy, bo już tak się napalilismy na te obrączki :cry:
Całe szczęście po przymierzeniu rozmiaru 10 okazało sie, że nie jest on aż tak duży i nie powinien ześlizgnąć się z mojego paluszka :)
-
Aurelyah! Sliczna fryzura! Przychylam sie do zdania, że masz piękne włosy, przede wszystkim są "gładkie", więc taki kok wygląda bardzo elegancko. Ja też myślę o takiej gładkiej fryzurce, ale obawiam się, że moje włosy ze skłonnością do "puszenia się" będzie tzreba odpowiednio wytresować :-)
A co do obrączek, to powiem Ci, że moja koleżanka też ma rozmiar 9, ale zdecydowała się na 10, by mieć odrobinkę luzu i powiem Ci, że już 3 dni po ślubie myśli o tym, by obrączkę o pół numeruy rozciągnąć-więc jak widać najważniejsze, by z paluszka nie spadała, a trochę luzu jets wskazane ;-)
-
Aurelyah! Sliczna fryzura! Przychylam sie do zdania, że masz piękne włosy, przede wszystkim są "gładkie", więc taki kok wygląda bardzo elegancko. Ja też myślę o takiej gładkiej fryzurce, ale obawiam się, że moje włosy ze skłonnością do "puszenia się" będzie tzreba odpowiednio wytresować :-)
A co do obrączek, to powiem Ci, że moja koleżanka też ma rozmiar 9, ale zdecydowała się na 10, by mieć odrobinkę luzu i powiem Ci, że już 3 dni po ślubie myśli o tym, by obrączkę o pół numeruy rozciągnąć-więc jak widać najważniejsze, by z paluszka nie spadała, a trochę luzu jets wskazane ;-)
Obri...moje włoski wcale nie są gładkie, strasznie puszą się i skręcają po umyciu. Żeby ładnie wyglądały muszę używać prostownicy :? I to jest cały sekret moich prostych włosków :lol:
Co do obrączek to mnie pocieszyłaś...już się nie będę martwić tym rozmiarem :przytul:
-
trochę mnie przestraszyłyście :shock: ja też normalnie mam numer 9, a wybrałam sobie na wszelki wypadek rozmiar 9,5 i teraz boję sie że za mały. A mój R. ma 18 i wziął 18,5 tez na wszelki wypadek. A jak nasze obrączki będa za małe :?: :?: :mdleje:
-
Sophia nie martw się. Z tymi obrączkami nie ma co przesadzać. I tak większość małżeństw ich później nie nosi bo wraz z człwiekiem tyją też palce :lol: i obrączki stają się za małe. Zawsze zresztą można je trochę rozciągnąć u jubilera.
-
Nie każde mozna powiększyć. Podobno najgorzej z tymi dwukolorowymi :cry:
-
Większość nie nosi obrączek? Ciekawa teoria... :shock:
-
Ciekawa, a jaka pozyteczna dla niektórych :twisted:
-
Większość nie nosi obrączek? Ciekawa teoria... :shock:
Heh, z tego co zauważyłam to tak...ani moi rodzice ani rodzice mojego Michała nie noszą obrączek, trochę im się przytyło od czasu ślubu i poprostu ich nie mieszczą na palce. Tkich przypadków mogłabym wymienić dużo więcej...
-
Nie sprecyzowałaś wieku...
Moi znajomi którzy są tak do 10 lat po ślubie noszą w większości obrączki... starszym się nie przyglądałem. Fakt że moi rodzice nie noszą, ale to z powodu kradzieży tychże...
-
Auralyah, tez mnie troszke zaskoczylas tym, ze zazwyczaj ludzie nie nosza obraczek. Ja znam tylko 2 mezczyzn. ktorzy nie nosza: moj kuzyn i moj przyszly tesc (obaj ze wzgledu na prace)
-
Nie sprecyzowałaś wieku...
Moi znajomi którzy są tak do 10 lat po ślubie noszą w większości obrączki... starszym się nie przyglądałem. Fakt że moi rodzice nie noszą, ale to z powodu kradzieży tychże...
No tak...małżeństwa ze stosunkowo młodym stażem noszą obrączki a ja miałam na myśli te starsze małżeństwa, w wieku naszych rodziców... :oops: Nie miałam nic złego na myśli :wink:
-
39 dni do...
U nas od dwóch tygodni nic za bardzo się nie zmieniło...przygotowania ślubne zostały zepchnięte na drugi tor przez moją obronę mgr., ale jutro już będzie po wszystkim i będę mogła się spokojnie zająć przygotowaniami. A zostało jeszcze sporo spraw do załatwienia :urwanie_glowy:
W ostatnim czasie po trzymieśięcznym kursie tańca wzięliśmy sobie jeszcze dwie prywatne lekcje aby dopracować "pierwszy taniec".
Będzie to walc angielski do utworu "I wonder why" Curtisa Stigersa.
Bardzo jesteśmy zadowoleni z tych dodatkowych lekcji...pan Jacek spisał się na medal :)
27 czerwca odbieramy suknie i obrączki. A w najbliższym czasie musimy zająć się kupnem garnituru i dodatków dla "młodego", bo aż wstyd się przyznać że trochę ponad miesiąc przed ślubem jeszcze togo nie załatwiliśmy :oops:
Musimy też wybrać alkohol...bo tu w Szczecinie mamy załatwiony po cenach hurtowych.
Całą resztę będziemy załatwiać w lipcu jak już będziemy na miejscu w Gałganowie :D (Głogowie).
Zapomniałam o najważniejszym...musimy pójść w najbliższym czasie na pierwszą spowiedź przedślubną...ale po tym wszystkim co słyszałam na forum strasznie się boję :buu: Może znacie jakiś "przyjazny" kościół w Szczecinie?
-
32 dni do...
Właśnie wczoraj odebrałam moją sukienusię, butki i dodatki slubne. Mamy juz też wygrawerowane obrączki :D
Lista spraw do załatwienia powoli sie pomniejsza, ale jeszcze trochę tego zostało:
- dwie spowiedzi
- spotkanie z zespołem
- formalności w kościele
- zamówić totra
- kupić bieliznę dla mnie
- dodatki do garnituru dla Michała
- nakrecić scenki z kamerzystą
- zrobić albumy dla rodziców
- kupić wódkę, wino i szmapany
- wydrukować wizytówki na stoły
- kupić podusię pod obrączki
- zamówić kwiaty dla mnie, dla rodziców i druhenki
- zamówic owoce, kupic napoje i słodycze
- zaliczyć kilka razy solarium i zabiegi u kosmetyczki...
...to chyba wszystko :roll:
Ostatnio zaczęła mnie męczyć sprawa naszego walca angielskiego...otóż byliśmy w zeszłą sobotę na weselu u znajomych i tańczyli oni właśnie walca angielskiego, tyle że nie mogli sobie zbytnio z nim poradzić bo "młody" deptał cały czas suknię "młodej" :?
Obawiam się, że u nas też to może nie wyjść, juz zreszta wyrzucicliśmy jedną z figur, bo przy mojej obszernej sukni z dwoma halkami byłaby ona "niedowykonania". Nie możemy sobie nawet tego przećwiczyć bo przecież nie założę sukni przy Michale...nie wiem na razie co robić, z walca na pewno nie zrezygnujemy bo za duzo wysiłku włożyliśmy w jego naukę :cry:
-
widzę że taniec to problem powszechny :wink: ja jestem po przymiarce mojej sukienki i mam podobny kłopot. z przodu tej sukienki mam niewiele, więc dam radę. ale krok do tyłu może się skończyć falatnie, po prostu deptam tren. boję się że zaczepię obcasem nawet jak będzie podwiązany :? trzeba poćwiczyć tylko jak??? może trzy długie spódnice naraz włożyć??? :lol:
-
Niektóre dziewczyny które mają suknie szerokie z halakmi na kołach tańczą próbnie w samej halce właśnie :) . To chyba nawet niezły pomysł :wink:
-
Niektóre dziewczyny które mają suknie szerokie z halakmi na kołach tańczą próbnie w samej halce właśnie :) . To chyba nawet niezły pomysł :wink:
Pomysł jest rewelacyjny i mysle, że pomogłaś w tym momencie rozwiązać nie jeden damski problem:)
Jednak co kilka forumkowych głów to nie jedna:)
-
Julia, na pewno poćwiczę w halce, opuszczę ją do ziemi żeby była tak długa jak suknia. Będziemy próbować tak tańczyć żeby "młody" jej nie podeptał...mam nadzieje, że mi jej nie zniszczy :D
-
a jak nawet będzie lekko zniszczona to nie będzie jej widać.
czekamy na Wasze fotki w halce jak i w całej okazałości !
-
też zrobię tak jak radzi Julia. to jedyny sposób nad zapanowanie nad tymi zwojami materiału :lol:
-
I sama też skorzystam z tego pomysłu, bo nie mam na razie pojęcie jak to się tańczy w obszernej i na dodatek usztywnionej kiecce :)
-
Dziewczyny to zdajcie relację jak było po tańcu. :)
-
Ja jeszcze na dodatek mam buty na 9 cm obcasach :) . Ale nasz taniec to będzie jakieś drobienie w miejscu, nie porywamy się na walca, więc cosik takiego uda nam się chyba bezproblemowo :wink: .
-
moje obcasy mają 8 centymetrów i są potwornie cienkie. normalnie nie mam kłopotu z chodzeniem w takich butach, ale te są chyba wyjątkowo niestabilne bo moje nogi sie w nich zwyczajnie chwieją. ale cóż. musimy walczyć dziewczyny. trzymam kciuki za nas wszystkie
-
9 dni do...
No...już prawie wszystko mamy załatwione :D
W przyszłym tygodniu musimy jeszcze tylko:
- kupić napoje i owoce
- zanieść listę gości do hotelu
- odebrać prezenty dla rodziców i dziadków oraz podusie pod obrączki
- załatwić płatki kwiatków
- drobne zabiegi kosmetyczne
- druga spowiedź przedslubna- oby była tak udana jak pierwsza :)
...mam nadzieję że o wszystkim pomyśleliśmy i nie będzie żadnej wpadki :)
-
hej Aurelyah!
To już naprawdę blisko! Ależ ten czas zleciał!
Zaglądaj do nas jak najczęściej i pisz jak ostateczne przygotowania!
Już nie mogę się doczekać zdjęć i relacji z Twojego wielkiego dnia!
A denerwujesz się troszeczkę??? ;-)
-
jejku jak ten czas leci, to już za 8 dni :D
-
jejku jak ten czas leci, to już za 8 dni :D
-
Ostatni miesiąc rzeczywiście szybko minął...a teraz to już tylko tydzień :shock:
Dzisiaj jedziemy kupić napoje wino i szampany, a wieczorkiem idziemy na ślub do naszego kościoła żeby zobaczyć jak wygląda ceremonia i po mszy dogadać szczegóły z księdzem. Mam nadzięję, że ksiądz zgodzi się na czteroletnie bliźniaki niosące podusię z obrączkami i koszyczek z kwiatkami w orszaku ślubnym :)
A co do zdenerwowania, to jeszcze mnie nie dopadło...myślę, że w piątek i sobotę odczuję jego skutki :?
-
A co do zdenerwowania, to jeszcze mnie nie dopadło...myślę, że w piątek i sobotę odczuję jego skutki
Aurelyah moge Ci z mojego doświadczenia powiedzieć, że największy stres jest w piatek, nawet mój mąż nie mógł zrozumieć mojego zachowania :) Ale jak już TEN DZIEŃ nadszedł nie było już mowy o "wariacjach stresowych" (no moze oprócz momentu na 5 minut przed wejsciem do kościoła ) :D
-
cała oprawa Towjego ślubu zapowiada się wspaniale!
i te dzieciaczki sypiące kwiatki i niosące podusię...
no już nie mogę się doczekać fotek!
wracaj do nas szybciutko po weselu ;-)
Trzymam kciuki, by stresik był leciutki... Taki dla smaczku ;-)
-
Ja też chciałam aby dziewczynka sypała mi kwiatki ale jakoś nie mam odwagi zapytać się Proboszcza bądz firmy , która dekoruje kosćiół czy można.....bo pewnie odpowiedzą mi" A kto to będzie sprzątał ? "
-
Ja też chciałam aby dziewczynka sypała mi kwiatki ale jakoś nie mam odwagi zapytać się Proboszcza bądz firmy , która dekoruje kosćiół czy można.....bo pewnie odpowiedzą mi" A kto to będzie sprzątał ? "
Heh, Elu u mnie też nie nie będzie sypania płatków w kościele (bo i kto to by sprzątał) dziewczynka będzie sypać płatki przed kościołem, zamiast ryżu i pieniążków...zresztą każdy z gości dostanie po garści zamówionych przez nas płatków :)
-
To zależy w którym kościele ślubujesz, w moim nie było z niczym problemu tylko ksiądz prosił żeby poinformować wcześniej o zamiarach żeby nie było wpadki, ze on nie wiedział i nie uprzedził- hmm takie tam. A co do tańca w haleczce od sukni to zwróćcie uwagę czy nie jest zbyt nisko żeby nie było w trakcie słychać uderzeń koła o podłogę :? bo później na kasecie trochę dziwnie ogląda się taniec młodych
-
już chwilak, jeszce moment:) jak sie czujesz?? ja mam rowno 30 dni od dzis i jeszce nie mysle o stresie..na razie zapewne...:)
-
W kościele Miłosierdzia Bożego można sypać kwiatki :bukiet:
-
Trzymam kciuki, będzie dobrze!! :ok: