e-wesele.pl
ślub, ślub... => Moda => Wątek zaczęty przez: Akna74 w 7 Maja 2005, 01:21
-
widze ze niektóre z Was robią zdjecia przymierzanych sukienek. Tak sie zastanawiałam czy robic zdiecia i potem w domu sie zastanawiac która najpiekniejsza, ale czy mozna?? czy w salonie nie bedzie oburzenia ze jak to??? :ckm:
Pytac czy mozna? czy nie? kurcze bo jakos tak głupio...
Co wy na to?
Ania
-
Aniu, w zasadzie w większości salonów ślubnych niestety nie pozwalają robić fotek. Robienie zdjęć w sukniach mierzonych to dla mnie fajna sprawa. Jeśli założy się 5 czy 6 z kolei kieckę to już człowiek nie pamięta w zasadzie jak wyglądał w tej pierwszej mierzonej. Przynajmniej ja tak mam :( . Ale w Szczecinie zdjęcia mogłam zrobić tylko w 2-óch salonach. Pytaj o to, może się uda :) .
-
jesli masz kogoś, kto zna się na rzeczy i dobrze doradzi to nie musisz ich robić... ja miałam do porady mamę i w zasadzie ona robiła za aparat...
panie w salonach nie chcą godzić się na foty... w zasadzie zgodziły się na zdjęcie w 1 salonie - demetriosa... inne były na mocne nie...
-
a ja robiłam zdjęcia i w Demetriosie i Novii i Nicol i Justynie... nikt nic mi nie mówił
może dlatego że się nie pytałam o zgodę :)
:)
po kilku salonach rzeczywiście mogą się te suknie zacząć mieszać w główce...
-
mnie pani w novi powiedziała kategoryczne nie... :(
-
no własnie to chyba zalezy od personelu, bo niektórzy sami wiedza ze trudno wybrac. Ok wiec bede pytac;-) chyba ze mama ukratkiem kamerką przez komórke pstryk!;-)) chyba musze ja wyszkolic;-))
:wink:
Ania
-
no dokładnie :D
musisz robic po tajniacku...
nie wiem, jak to jest w tych salonach, gdyż nie byłam.. ale chyba te sprzedające panie cały czas przy mierzącej nie stoją?
zresztą zawsze można zagadac... "a wie pani co... a znalazłaby pani do tej sukienki jakies butki, rękawiczki, toprebecze czy tam cokolwiek.. " :lol:
wiesz,zeby odeszła ...wtedy aparacik lub telefonik do łapki i pstryk..
a jak się zorientuje..albo powie,ze nei pozwala.. to mozesz stwierdzic, ze "w takim razie idę do innego salonu... żeby człowiek nie mógł sobie fotek zrobci i sie w domu spokojnie zastanowić... w takim razie dziękuję.,dowidzenia.." :x
Moze zadziała? w końcu każdy salon chce mieć klientki :D
-
Moja siostra zrobila mi pare zdjec w salonie Nikol i panie rowniez nic nie mialy przeciwko.
-
ja robiłam po tajniacku zdjęcia aparatem telefonicznym (własciwie to robiła je moja siostra), ale powiem wam że nie wyszły za dobrze i własiwie to na nich dokładnie nie widać nawet dokładnie fasonu.
-
W Novii też mi nie pozwolili zdjątek zrobić, a po tajniacku w zasadzie nie ma jak, bo tam akurat lustro jest na sklepie, więc z tym raczej ciężko. Ale w takiej np Julii baba nie pozwoliła mi przymierzyc białej kiecki, bo... białe się szybko brudzą :wink: . No chyba, że Pani ją zamawia... :lol: . Fakt, przymierzałam wcześniej taką samą, ale ecru. Ale z przymiarki białej nici. Na dodatek stwierdził babsztyl, że kolor biały nie dla mnie i już, nie mam co nawet mierzyć w tym kolorze. Super. Zdjęcia bez problemu robiłam w Scarlett i Pretty Women. Ale naprawdę jest z tym ciężko i w zasadzie nie wiadomo dlaczego. Jakbym chciała uszyć taką samą jak przymierzana to nie muszę mieć jej zdjęcia, wystarczy mi katalog i zdolna krawcowa. Ogólnie paranoja jakaś w tym temacie :( .
-
W Novii też mi nie pozwolili zdjątek zrobić, a po tajniacku w zasadzie nie ma jak, bo tam akurat lustro jest na sklepie, więc z tym raczej ciężko. Ale w takiej np Julii baba nie pozwoliła mi przymierzyc białej kiecki, bo... białe się szybko brudzą :wink: . No chyba, że Pani ją zamawia... :lol: . Fakt, przymierzałam wcześniej taką samą, ale ecru. Ale z przymiarki białej nici. Na dodatek stwierdził babsztyl, że kolor biały nie dla mnie i już, nie mam co nawet mierzyć w tym kolorze. Super. Zdjęcia bez problemu robiłam w Scarlett i Pretty Women. Ale naprawdę jest z tym ciężko i w zasadzie nie wiadomo dlaczego. Jakbym chciała uszyć taką samą jak przymierzana to nie muszę mieć jej zdjęcia, wystarczy mi katalog i zdolna krawcowa. Ogólnie paranoja jakaś w tym temacie :( .
*cenzura* podejście do klienta.Szkoda gadac :twisted:
-
Jak moja siostra kupowała sukienkę to na przykład w wielu salonach w Katowicach panie sprzedawczynie w salonach ślubnych nie dały jej przymierzyć sukienki :!: :evil: Mówiły, że "może pani przymierzyć sukienkę, ale jak pani ją kupi"! :bredzisz: Co dla mnie jest kompletną bzdurą, bo przecież jak można powiedzieć, że się kupi tą sukienkę jak się jej jeszcze nie przymierzało! No normalnie nic tylko lać te ekpedientki! :biczowanie:
Z tego co wiem to do dziś w tych salonach są problemy z mierzeniem sukienek (mojej kuzynki koleżanka miesiąc temu miała taką samą sytuację)! Tylko ja nie wiem jak do tej pory te salony utrzymały się!
Dlatego nie dziwię się, że nie mozna robić zdjęć jak nawet w niektórych salonach nie można ich mierzyć! Masakra! :evil:
-
Generalnie jeśli chodzi o salony w Szczecinie to tylko w Julii spotkałam się z takim chamstwem :( .
-
W Katowicach w trzech salonach było takie chamstwo i jest do tej pory! :nerwus: Natomiast w niektórych obsługa jest bardzo miła! I pamiętam, że panie mówiły, żeby porzymierzała sobie najlepiej wszystkie sukienki! Co było dla nas kompletnym zaskoczeniem po wcześniejszych przejściach z przymiarką!
-
ja nie usłyszałam sprzeciwu w Novi ale może dlatego, że tam ją zamówiłam i robiłam zdjęcie w tej zamówionej
( ale Novię jako salon bardzo polecam )
"nie" usłyszałam w każdym innym salonie, nawet bez mierzenia
w wielu nie było folderów, które mogłabym zabrać ze sobą, a kolekcje internetowe były nieuaktualnione
baaardzo nie podobała mi się obsługa w salonie Agnes w Świdwinie, tam pani wyraźnie nie wierzyła, że chcę zostać ich klientką, przez nią nie zostałam
natomiast obsługa w Agnes w Poznaniu była REWELACYJNA, mimo tego, że była to sobota ( więc dzień pełen klientek ), a pani była sama
( i jakie tam są przymierzalnie!!!!!, nie to co w niektórych szczecińskich "salonach" )
-
Jak widzę różne opinie można tutaj przeczytać...
Ja foty robiłam na Pocztowej i w Pretty Woman-nie było sprzeciwu.
Obsługa bardzo miła! Zwłaszcza na Pocztowej.
W Pretty Woman niestety przymierzanie sukni w niezbyt komfortowych warunkach, a szkoda, bo suknie przepiekne!
W Novii pani bardzo miła, zdjęć jednak robić nie pozwoliła.
Na swoją ostatnią wyprawę nie wzięłam aparatu :-) I suknię wybrałam dość szybko (na Lutnianej), pani jak do tej pory naprawdę bardzo w porządku (a słyszałam, że były różne opinie), w każdym razie na Lutnianej trafiłam dokładnie na to, czego szukałam :-)
Byłam jeszcze w Scarlett, ale była to sobota i strasznie dużo ludzi, ale wybór bardzo duży i pani też OK, tylko tryb obsługi "przyspieszony" :-)
Nie było mi dane dotrzeć do Centrum Mody Ślubnej na Kaszubską, a tam słyszałam obsługa pierwsza klasa!
Ok kończę, bo przecież miało być o fotach...
-
ja co do Kaszubskiej to akurat nie mam az takich milych odczuc. Tzn, nie bylo az tak zel, ale ja wiedzialm dokladnie czego chce i materialy ktore tam mieli to poprostu nei bylo to, wiec Pani powiedzila, ze sciagna dla mnei probke koronki,zebym zobaczyla, wziela nr.telefonu i......nie zadzwonila :(
W sumie poszlam tam moze bardziej z ciekawosci co mi zaproponuja, bo milam wczesniej swoj typ. No ale nie spisali sie zbytnio....
Suknie zamoiwlam na Pocztowej, gdzie zdjecia mozna bylo pstrykac i to bez pytania, Pani sama od razu proponowala!
-
Ja osobiście nie robiłam zdjęć swojej sukienki albo
sukienek które przymierzałam, ale widziałam, że w Nikol
dziewczyny robiły zdjęcia i Panie nie miały nic przeciwko.
-
a ja wczoraj wybrałam juz suknie i namowiłam bratowa zeby telefonem pstrykneła zdjecie, i babka z obsługi sie oburzyła : nie wolno!! szefowa mnie zabije!
Ale nic to suknia jest piekna! mamie i bratowej sie podobała!
ale powiem wam ze po mierzeniu tylu kiecek miałam juz taki metlik w głowie ze zadna mi sie nie podobała....
Ale wybrałam! i to najwazniejsze!;-)
Ania
-
To super że wybrałaś sukienkę :D
A może jakieś zdjęcie?
-
no własnie nie wiem jakiej to firmy;-( dzisiaj jade wplacic zaliczke to sie zapytam :lol:
a tak to namowiły mnie jednak na welon.... :lol: i powiem wam szczerze ze slicznie ;-)))) a to mam gorset od innej kiecki i spodnice od innej!;-) bo tak mi bardziej pasowało ;-)) i całosc poprostu slicznie, zaraz poszukam cos na necie moze bedzie cos podobnego;-)
Ania
-
Ania, prześlij mi zdjęcie na maila, adres wysłałam Ci na priv.
-
Hej!
Pani w Julii to tak mnie skrytykowała, że szkoda gadać. Dowiedziałam się właśnie od niej po raz pierwszy, że mam za szerokie ramiona, więc fason gorsetu jaki chciałąm mieć, to odpada, ale poza tym to jestem taaak chuda, że to mi odbiera 90 jak nie 100% urody! Niezłe, co? W końcu miałam u niej upatrzoną suknię, ale jednak się nie zdecydowałam i to chyba ta jej osługa mnie odstraszyła.
W końcu zamówiłam w Centrum Mody Ślubnej i to w obecności mojej przyszłej teściowej i siostry, które zgodnie orzekły, że przepięknie wyglądam w sukni, która całkowicie odbiega od mojej wymarzonej ( w niej niby gorzej wyglądałam). I mnie przekonały... Mogłam tam robić zdjęcia, więc je pokazałam mojej mamie, ale jej się nie podoba. Teraz mam dylemat i nie śpię po nocach, bo nie wiem, czy dobrze zrobiłam. A już wpłaciłam 500 zł zadatku, więc nie mogę zmienić sukni. Niby ta wybrana też mi sie podoba, ale to jednak nie ta od dawna wymarzona. No i mojej mamie się nie podoba, a ja tak potrzebuję aprobaty...
Ale obsługa w CMŚ dla mnie jest ok.
Pozdrawiam wszystkie Narzeczone z dylematem!
P.S. Dobrze, że co do Przyszłego Męża nie mam takiego dylematu!!!
-
No to widzę, że nie tylko ja mam negatywne odczucia co do baby z Julii :( . Też miałam tam swój typ sukienki, ale postanowiłam, że nie dam jej zarobić. Nic się nie martw, że mamie sukienka się nie podoba, ważne, żebyś Ty się w niej dobrze czuła. Prześlij zdjęcie to poprzemy Twój wybór :D .