e-wesele.pl
Bebikowo => Po tej stronie brzuszka => Wątek zaczęty przez: inesk w 13 Grudnia 2007, 17:30
-
Czesc dziewczyny.
Mam pytanie dotyczace pieluszek wykonanych z materialu (bawelna, polar), ktore mozna wielokrotnie prac w pralce.
Czy ktoras z was spotkala sie z takimi pieluszkami??? Gdzie mozna je kupic w Polsce (najlepiej w Szczecinie) i ile kosztuja. Tutaj gdzie obecnie mieszkam sa one dosc popularne, ale przyznaje, ze zakup takich pieluszek to nielada wydatek. Czy ktoras z was uzywala takich pieluszek i moze sluzyc rada???
Niektore z nich maja bajeczne wzorki, a niektore sa cale biale lub kremowe. Dla pewnosci wklejam jeszcze 2 zdjecia.
(http://img80.imageshack.us/img80/9633/pieluszkacf7.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img80.imageshack.us/img80/2061/pieluszka2om3.jpg) (http://imageshack.us)
-
Hmmm. Ciekawe,ale ja ich ni znam. A, jak to ekonomicznie wychodzi? Koszty prania, prasowania, czasochłonność?
-
Jak dla mnie nie wygladaja na takie, ktore wymagaja pracowania. Ksztaltem przypominaja zwykle pieluszki. Mile w dotyku :)
Jednak cena troche odstrasza. Widzialam je przy okazji zakupu wozka w Trier w Niemczech. Kosztowaly ok 13 euro za sztuke :o
Sprawdzilam tez polskie sklepy internetowe. Znalazlam jeden specjalizujacy sie w sprzedazy pieluszek. Tam ceny tez nie byly niskie ok. 30-60 zl za szt. Przy zalozeniu, ze potrzeba na poczatek ok 30 pieluszek, to koszt troche zwala z nozek :o :o :o
Stad bylo moje pytanie. Nie chce wydawac kasy na cos z czego nie bede zadowolona.
-
Z prasowaniem to jest chyba tak, że prasuje się wszystko, co dziecięce. Chodzi o zabijanie bakterii. Zwłaszcza jeśli materiał ma mieć kontakt z pupką dziecka :)
-
Znalazłam coś takiego :)
http://pieluchy.com.pl/index.php?pielucha=1&str=sklep&do=sortiment&kid=112
-
jak dla mnie bezsensowne jest kupowanie pieluszki, która kosztuje ok 60zł za sztukę.To juz jakiś snobizm.Takie jest moje zdanie.Jeśli chcemy używać naturalnych(jesteśmy przeciwnikami pampersów.Mamy ochotę prać, prasować itp), to już chyba lepsza tetra...
Przynajmniej cena nie powala z nóg...
Bo sorry, ale jeśli policzysz nawet 50zł za szt. razy 30 pieluch, to wychodzi 1500zł na pieluchy.Plus energia, woda, proszki i czasochłonnośc przy praniu.To to są chyba najdroższe pieluchy na świecie?
-
W życiu nie kupiłabym tak drogich pieluszek! Ale każdy robi po swojemu. Ja sie z nimi nie spotkałam.
-
A jest sens bawic się z takimi pieluszkami ?
Lepiej kupic pampersiaki i miec z głowy pranie , prasowanie itd :)
-
Podałam link, bo były poszukiwane takie pieluchy.
Jednak, czy "snobizm" :?: Zwał, jak zwał.
Sądzę, że pampersy są ok. Jednak pieluchy wielorazowe też mają swoje plusy. Ponoć przy używaniu ich dzieciaczek szybciej na nocnik siada, bo czuje, że ma mokro i chętniej dupkę wsadzi na "mały kibelek" niż będzie biegał z mokrą i zimną pieluchą :D
Tetra :?: Owszem, niemniej niektóre dzieci bywają na nią uczulone.
Sądzę, że my będziemy korzystać z pampersów, ale wszystko wyjdzie w praktyce.
Aaa i jeszcze jedno :!: Doczytałyście, że te pieluchy rosną razem z malcem :?: Tak więc ten koszt jest rozbity na lata.
-
ja tam jestem zwolennikiem pampersów.
I wg mnie pielucha za 50zł to snobizm. I co?idę do lekarza na szczepienie z dzieckiem, za przeproszeniem zesra mi się, to ładnie pakuję sobie pieluszkę w torebkę i wracam z
kupką do domu?to nie dla mnie.
Ale najlepsze jest to,że w kwestii "dobrych rad" najwiecej więdzą osoby bezdzietne.Sa najczęściej przeciwnikami pampersów, słoiczków itp.Wszystko naturalnie będą gotowały, pieluchy prały itp.A bardzo często w prawdziwym zetknięciu z macierzyństwem wszystko sie zmienia. to nie do Ciebie Ninka, to takie odwołanie się do innego wątku,m.in.Hity i buble
-
Akurat radę dotyczącą wychowania dzieciaczka na pieluchach wielorazowych otrzymałam od dzieciatego małżeństwa, a pediatra to potwierdził. Sądzę jednak, ze też będę należała do grona wygodnickich i zakładam stosowanie pampersów, jak już wyżej wspomniałam.
-
jak będę bezrobotna to zacznę prać i prasować pieluchy.... ;D ;D ;D
Ninka są pieluchy jednorazowe do tzw odpieluszkowywania...jak nasie do ich narobi to stają sie cieżkie i wilgotne...zatem malec nie ma komfortu...
-
Akurat radę dotyczącą wychowania dzieciaczka na pieluchach wielorazowych otrzymałam od dzieciatego małżeństwa, a pediatra to potwierdził. Sądzę jednak, ze też będę należała do grona wygodnickich i zakładam stosowanie pampersów, jak już wyżej wspomniałam.
no i bardzo dobrze...
ja nawet nie znam nikogo, kto by nie używał pampków, dlatego moze nie jestem obiektywna.Serio...tetry to chyba już nikt nie uzywa tak na codzień. naprawdę
Dlatego nawiazuję do tego tematu Hity i buble, bo np nasza Gosiaczek była zwolennikiem tetry przed narodzinami dziecka.A teraz z perspektywy czasu przyznała,że nigdy jej nawet nie uzyła i nie wyobraża sobie życia bez pampków...a ten watek to nie jest nbawet o zwykłej tetrze, bo to dla mnie nawet żadna sensacja(czasem dziecko moze być b.silnym alergikiem, odparzać sie w pampkach itp), ale tu chodziło o pieluszki, które kosztują 50 zł za szt!!!
A tyle kosztuje paczka Pampersów
-
jak będę bezrobotna to zacznę prać i prasować pieluchy.... ;D ;D ;D
Ninka są pieluchy jednorazowe do tzw odpieluszkowywania...jak nasie do ich narobi to stają sie cieżkie i wilgotne...zatem malec nie ma komfortu...
liliann nawet jakbyś (odpukać) bezrobotna była, to czas potzrebny na pranie i prasowanie pieluch, wolałabyś poświęcić dla siebie.Np. poczytać ksiażkę, pomalować sobie pazurki, wydepilować brwi albo coś podobnego
-
Zgadzam się!
-
czyli nawet w obliczu bezrobocia kupię pampki.... ;D ;D ;D
-
czyli nawet w obliczu bezrobocia kupię pampki....
tyle ze nie firówki a podrabiane np. ze sklepu Bi........a
Z tym praniem prasowaniem, to tak sobie myślę, że kiedyś były rodziny wielodzietne i tam mama miała do pomocy babcie czy ciocie czy prabacie maleństwa. Moja znajoma mieszka z mamą. I kiedyś mi powiedziała, że dobrze ze mama (jej mama) pierze ,a ciocia prasuje ubranka małej bo ona by nie miała kiedy. A co ja mam powiedzieć, jak jestem z dzieckiem sama od 5 rano do 18 i cały dom na mojej głowie.
-
czyli nawet w obliczu bezrobocia kupię pampki....
tyle ze nie firówki a podrabiane np. ze sklepu Bi........a
...no co Ty firmowe....mąż w końcu ma tą firmę nie????...mnie nie musi chcieć dosponsorowywać, ale dziecko własne???
-
a co prawda to prawda. hehhehe...mój mąż podwyżkę tuż przed narodzinami Zuzi przeznaczył na zakup pampków ...hihih