e-wesele.pl
ślub, ślub... => Moda => Wątek zaczęty przez: agniesiak1 w 27 Kwietnia 2005, 22:30
-
Wczoraj wlasnie zadzwonilam do salonu slubnego i dowiedzialam sie ze moja sukienusia juz wisi w salonie do odebrania. Po odbior mam zamiar pojechac za dwa tygodnie (200km) wiec za jednym razem zrobia mi wszystkie poprawki i welon. Musze wybrac wszystkie dodatki.
Powiedzcie mi na co mam zwrocic uwage kiedy bede dopasowywala suknie - bo niedociagniec nie poprawie juz (ze wzgledu na ta odleglosc).
-
hmm.. co ja bym zrobiła...
sama będe niedługo dopasowywała swoją kieckę więc pewnie zwrócę uwagę na:
1)długość sukni w stosunku do bucików (moja kumpela miała troszkę przydługą i ciągle stąpała po niej...(jej mina , kiedy chodziła w sukni, była baaaaardzo wymowna)
2)halka - suknia nie powinna się załamywać jak bedziesz w niej chodziła... nie może być za krótka... nie może być też za skąpa... jeśli bedziesz miała wzorek na sukni musi być on ładnie wyeksponowany...
3) usiądź w niej, kucnij - sprawdź, czy nie bedziesz się czuła w niej jak baleroniuk... zostaw sobie troszeczkę luzu żebyś mogła oddychać i oczywiście mogła coś zjeśc na weselu...
4) fiżbiny - jeśli będziesz miała suknię z gorsetem sprawdź czy przy siadaniu i kucaniu nie wbijają się lub wywijaja... tak jak wywijanie jest małoestetyczne tak wbijanie się ich w ciało podczas wesela będzie istną katorga dla ciebie
4)dopasowanie w talii i biuscie - pochyl się i sprawdź czy zawartośc ci nie wypadnie... to samo zrób podskakując.... żeby nie było czegoś takiego...
(http://domain688710.sites.fasthosts.com/files1/zdj_cie__slubne.jpg)
5) biustonosz - pamiętaj żeby zabrać ze sobą biustonosz , który bedziesz miała na weselu... musza co dokłądnie dopasować góre do niego... i nie zapomnij butów...
nic więcej nieprzychodzi mi do głowy na ten moment... jak sobie coś jeszcze przypomnę - dam znac... :)
-
Monia niezłe zdjęcie! :lol:
Masz rację z tym dopasowaniem gorsetu! :wink:
-
hmm.. co ja bym zrobiła...
sama będe niedługo dopasowywała swoją kieckę więc pewnie zwrócę uwagę na:
1)długość sukni w stosunku do bucików (moja kumpela miała troszkę przydługą i ciągle stąpała po niej...(jej mina , kiedy chodziła w sukni, była baaaaardzo wymowna)
2)halka - suknia nie powinna się załamywać jak bedziesz w niej chodziła... nie może być za krótka... nie może być też za skąpa... jeśli bedziesz miała wzorek na sukni musi być on ładnie wyeksponowany...
3) usiądź w niej, kucnij - sprawdź, czy nie bedziesz się czuła w niej jak baleroniuk... zostaw sobie troszeczkę luzu żebyś mogła oddychać i oczywiście mogła coś zjeśc na weselu...
4) fiżbiny - jeśli będziesz miała suknię z gorsetem sprawdź czy przy siadaniu i kucaniu nie wbijają się lub wywijaja... tak jak wywijanie jest małoestetyczne tak wbijanie się ich w ciało podczas wesela będzie istną katorga dla ciebie
4)dopasowanie w talii i biuscie - pochyl się i sprawdź czy zawartośc ci nie wypadnie... to samo zrób podskakując.... żeby nie było czegoś takiego...
(http://domain688710.sites.fasthosts.com/files1/zdj_cie__slubne.jpg)
5) biustonosz - pamiętaj żeby zabrać ze sobą biustonosz , który bedziesz miała na weselu... musza co dokłądnie dopasować góre do niego... i nie zapomnij butów...
nic więcej nieprzychodzi mi do głowy na ten moment... jak sobie coś jeszcze przypomnę - dam znac... :)
odnośnie długośći:
Ja nie zjadłam nic w dniu wesela,nawet na sali nie ruszyłam żadnej potrawy(nie wiem czy były dobre) i suknie opadła mi jakieś 2 cm. to było "lekko" męczące. cała suknie dookoła musiała mi świadkowa podpiąc agrafkami. Bo nie mogłam normalnie chodzic. Ciagle ja deptałam. A jeszcze we wtorek przed weselem byłam na przymiarce i wszystko było ok.
odnośnie fiżbin:
miałam ich przy gorsecie bardzo duzo(dzięki temu bardzo ładnie wyglądał i eksponował talię),ale siedzieć w nim to była katorga. Wbijały mi sie centralnie pod żebra. Nie mogłam w nich siedzieć. Ale nie dało rady inaczej.
Slub ma sie raz w życiu, to trzeba cierpieć jak się chce ładnie wyglądać :lol:
-
Wszystkie dobre rady Moni zapisałam sobie na kartce - przymiarkę sukni mam 5 września a ślub 10 września, więc też nie będę miała zbyt dużo czasu na ewentualne poprawki.
Boję sie tylko tego co miała Mariolka - od poniedziałku już schudłam 3 kilo i prawie nic nie jem - chyba z wrażenia i emocji :roll: Jak tak dalej pójdzie to cała suknia zsunie się ze mnie.... :oops:
-
:shock: Taka wpadka w czasie ślubu lub wesela to by była tragedia :!: :!: :!: :!: ......świecić biustem bo się obsunął gorsecik :!: :!: :!: :!:
-
Monia, dobrze wiedzieć :!: :oops:
-
a ja wlasnie odebralam moja sukienke. jest mocno dopasowana i raczej nie powinno sie nic dziac do dnia ślubu. na pewno nie moge przytyc, bo wtedy w nią po prostu nie wejdę. ale pod tym względem to nie ma obawy, wyjątkowo rzadko zdarza mi się przytyć. chętnie wkleiłabym fote siebie w sukience, ale mam foty na kompie (zreszta koszmarnej jakosci ale zawsze to coś). z kompa nie wiem jak sie wkleja bo przyznaje, ze nie mam czasu wniknąć w te wszystkie zasady wklejania zdjęc :oops:
-
sophia, jest ALBUM ktory jest łatwizną w obsłudze wklejania zdjęć.
czekamy na prywatna galerię :D
-
Bardzo czekamy :D
-
zdjęcia sa fatalnej jakosci wiec nie ma sensu umieszczać je w albumie. tam umieszczę moje ślubne :mrgreen: ale wyslalam kilka fotek Julii, więc mam nadzieje, że wybierze jakieś najlepszej jakości i wklei tutaj :D
-
Nie będzie wiele widać, ale proszę
(http://www.fotoalbum.wzt.pl/fotografie/747_fotki_f7813a7/10413_228223.jpg)
[ Dodano: Nie Lip 24, 2005 7:10 pm ]
I jeszcze 2 fotki :D
(http://www.fotoalbum.wzt.pl/fotografie/747_fotki_f7813a7/10414_228248.jpg)
(http://www.fotoalbum.wzt.pl/fotografie/747_fotki_f7813a7/10415_228261.jpg)
-
Swoją suknię odbieram na dwa dni przd ślubem, czyli 13 pażdziernika
(http://beatrycze.com/gify/wesele/nowozency/47.gif)
[ Dodano: Pon Lip 25, 2005 1:47 pm ]
Zwracam się do admina z prośbą: bardzo proszę o wyjaśnienie dlaczego w temacie "odbiór sukni" tam gdzie ja dałam komentarz pojawiło się zdjęcie jakiegoś miasta? Ja wkleiłam tam gifa. Bardzo proszę o wyjaśnienie na mój adres e-mail: corelia@tlen.pl lub na wiadomość prywatną na forum.
Pozdrawiam.
-
Suknia ładnie leży na tobie!! Czekam na relacje z Wielkiego dnia za miesiąc. Pozdrawiam
-
:)
-
na pewno zmierzcie suknię.Ja schudłam i potem troszke musiałam podwinać na pasie. Na szczęście pod gorsetem nie było widać :roll: