e-wesele.pl
ślub, ślub... => Moda => Wątek zaczęty przez: bujolka w 19 Kwietnia 2005, 08:51
-
Mam pewien dylemat...
Niestety moje fundusze na ślub i wesele są na dzień dzisiejszy bardzo ograniczone. Największym problemem jest dla mnie w tej chwili wybór sukni ślubnej. Mam na oku wypożyczenie sukni, która jest ładna ale zupełnie prosta i skromna za ok 800 zł, a uszycie mojej wymarzonej wyniesie około 1800 zł. Jak widzicie różnica jest spora.
Mam pytanie co byście wybrały?? Suknie marzeń kosztem pozostałych rzeczy czy prostą suknię, która też jest śliczna ale nie ta jedyna. Biję się z myslami już tydzień i nie wiem na co się zdecydować.
-
a w której lepiej wyglądasz?????
-
To zależy czy masz na czym zaoszczędzić. Jeśli tak i jeżeli w wymarzonej sukni wyglądasz i czujesz się super - to realizuj marzenia.
-
U mnie jest bardzo podobnie :( i wymarzona suknie odłożyłam na bok. Najważniejsza jest chwila.!!!!!
Aha tysiac złoty to bardzo duzo różnica:(
-
Fundusze funduszami ale jak mam potem pamietac całe życie że nie wyglądąłam tak jak chciałam w jednymz najwazniejszych dla mnie dwni w zyciu to chyba bym zaryzykował z droższa z drugiej stony jak by nie było mnie na nią stać to bym jej nie kupiła no bo za co? A brałaś po uwage odkupienie od kogoś twojej wymarzonej sukni (o ile oczywiscie taka istnieje w jakies kolekcji) moze ta opcja bedzie tańsza od uszycia nowej?
-
dokładnie... jakl didi mówi...
zobacz oferty na allegro... zobacz suknie w komisach internetowych i w twoim mieście...
-
Suknię która bardzo mi się podoba zobaczyłam właśnie w komisie internetowym, niestety jest do kupienia w Warszawie. Nie widziałam tej sukni w żadnej kolekcji, pewnie była szyta według indywidualnego projektu, kosztuje ok 750 zł. ale niestety rozmiar nie za bardzo mój. Pokazałam zdjęcie w salonie ślubnym i właśnie tam wycenili mi uszycie prawie identycznej na 1700zł.
Ehhh
:?
-
to idz do innych salonow moze tam uszyja Ci taka taniej.
Gdybym byla na Twoim miejscu to nawet bym sie nie zastanawiala - bierz ta wymarzona a goscie niech maja troche mniej zarcia - przezyja - to Twoj slub!!!!! a oni mniej przytyja po Twoim weselu.
Glowa do gory - ja zaplacilam zaliczke za sukienke 1000zl i potem niestety stwierdzilam ze to jednak nie ta wymarzona - zaliczka przepadla ale ja mam spokojne sumienie i jestem szczesliwa bo bede miala ta wymarzona. :)
-
Agnies jednak zrezygnowałaś! Cyle czoła przed odwaga podarowania sobie tysiączka :D
-
Zdecydowanie stawiam na wymarzoną sukienkę. własciwie to ja tak zrobiłam. Znalazłam wymarzoną sukienkę, ale była strasznie droga. gryzłam się kilka dni. w końcu moja mama poradziła mi, zebym się na nią zdecydowała. swierdziła, ze w końcu to jedyny taki moment w życiu. I teraz się cieszę, ze zamówiłam tę strasznie jak dla mnie drogą sukienkę. Oczywiście własnie zaciskam pasa na innych rzeczach.
acha. jest trochę rzeczy na których można zaoszczędzić w czasie przygotowań. chociażby na zaproszeniach (robione własnoręcznie) i bukiecie (kilka kwiatków zamiast wiąchy).
-
Hmmm.... decyzja faktycznie nie jest łatwa. Ale chyba jednak stawiałabym na kupno tej wymarzonej sukni - tej, w której czuję się najlepiej i w której najlepiej wyglądam. W końcu ślub jest raz w życiu (najczęściej :wink: ) i jest to wyjątkowy dzień!
Życzę słusznej decyzji i duuuużo szczęścia! :D
-
Agnies jednak zrezygnowałaś! Cyle czoła przed odwaga podarowania sobie tysiączka :D
dziekuje za uznanie, powiem szczerze ze sie dlugo zastanawialam. Ale stwierdzilam pal go licho, jak cale wesele ma kosztowac kolo 30 tys to co tam 1 tysiac w ta czy w ta. :idea:
-
Agnies jednak zrezygnowałaś! Cyle czoła przed odwaga podarowania sobie tysiączka :D
dziekuje za uznanie, powiem szczerze ze sie dlugo zastanawialam. Ale stwierdzilam pal go licho, jak cale wesele ma kosztowac kolo 30 tys to co tam 1 tysiac w ta czy w ta. :idea:
Mądra decyzja:) Brawo dla Ciebie:)
tez bym tak postąpiła...w końcu ślub to wyjątkowe przezycie...