e-wesele.pl
regionalne => Śląskie => Wątek zaczęty przez: demonique w 17 Września 2007, 23:07
-
Witam,
Mam prośbę do osób ,które miały wesele w sali Atena na milowicach w Sosnowcu. Sala jest podobno fajna, jedzenie dobre- tylko właściciela trzeba pilnować. Tylko jak? Czy ktos kto miał tam wesele mógłby nam doradzić czego mamy się wystrzegac, na co uważać itp? Po licznych pozytywnych opiniach słyszanych od znajomych zecydowaliśmy się na tą salę,ale wszyscy podkreslali-pilnujcie właściciela. . . Pytam więc jak to ma praktycznie wyglądać. . .
Będę wdzięczna za wszelkie rady.
-
No to może popytaj znajomych którzy tam robili wesela. Dlaczego masz pilnować właściciela? Pod jakim kontem? W jakim sensie ?
-
Nikt z moich znajomych tam nie robił. To tylko znajomi znajomych. Dlatego zapytałam na forum.
-
Witaj :)
Moja koleżanka miała tam wesele ok. 1,5 roku temu, ja sama zaś byłam gościem ;D
Sala oczywiście pierwsza klasa jedzenie też (choć niezbyt dużo) no i właśnie wszystko byloby pięknie gdyby nie właściciel.
W tym roku sama stanęłam przed wyborem sali i gdyby nie relacja mojej koleżanki z tamtego opkresu chyba bym się zdecydowala na tą salę. Myślałam że przesadza że może trafiła na jego zły humor albo sama miała zły dzień ale nie.
Nie spodobały nam sie osobiście podczas wizyty w tym lokalu dwie rzeczy:
Po pierwsze we wstępnej umowie jest jakaś dodatkowa opłata za zespół muzyczny żeby mógł grać. ZAIKS czy cos takiego czego nie mamy przy obecnej sali. Po drugie jedzenie - nie ma za dużego wyboru w menu - wszystko z góry prawie narzucone , no i napoje ..... w cenie przewiduje na 1 osobe ok 1 litra napojów na całą noc co oczywiście jest nie do przyjęcia no a za każdą kolejną butelkę trzeba zaplacić więc nie wiadomo ile by tego po wszystkim wyszło
Po trzecie z relacji kolezanki jest humorzasty i zmienia często zdanie wiec najlepiej trzeba do niego krótko zwiężle i na temat o czym sie przekonalismy- był oschły i nie za bardzo dało się z nim dyskutować. Nic za dużo nie chciał powiedzieć takie miałam wrażenie
No ale były i zaletey - dla mnie jedna z najładniejszych sal w okolicy, nocleg na miejscu, pewnie dla co poniektórch sypialnia dla świeżo upieczonych małżonków na miejscu
No ale wygląd to nie wszystko, jedzenia braknąc nie może a trafić w dzień naszego ślubu na podły nastrój własciciela zdecydowały że zrezygnowaliśmy z tej sali
No ale to tylko moje odczucie
pozdrawiam
-
Nita,bardzo Ci dziękuję za tak wyczerpującą odpowiedź. My zarezykowaliśmy i mamy nadzieję,że nie będziemy żałować. Ja jestem straszną etetką, do tego z dosć specyficznym gustem, i pewnie dlatego reszta sal odpadła.
Czyli mówisz,że jedzenia nie za dużo,więc sie chyba na jakieś dodatkowe zdecydujemy. . .
-
demonique ja byłam w kwietniu na weselu a atenie u znajomych i co do właściciela nie mogę Ci powiedzieć co i jak bo niewiem, ale jeśli chodzi o jedzenie to tu z nitą się nie zgodzę, jedzenia było bardzo dużo nawet wszystkiego nie spróbowałam bo już nie miałam gdzie wcisnąć, nawet ciasta nie tknęłam bo po prostu nie mogłam. Ja z moim narzeczonym sami chcieliśmy zorganizować tam wesele ale już brak terminów niestety.
-
Dzięki Aguś za info. A znajomi mieli jakiś wiejski stół albo tym podobne rzeczy?Czy tylko 4 ciepłe posiłki?
-
nie ma za co mieli wiejski stół i drink bar, ale w tym roku to było tak, że to były gratisy od właściciela a od roku 2008 już dodatkowo trzeba za to płacić jeśli ktoś będzie chciał coś takiego
-
nie ma za co :D
poważnie że za stół w 2008 trzeba zapłacić???
nam mówił że chyba jeszcze w lipcu że to w cenę wchodzi
a co do ilości jedzenia to jesli chodzi o ilość dla kobiety to ok ale bardziej się opierałam na tym co faceci mówili bo to oni pijąc potrafią wiele zjeść ;D
-
ach masz racje nita jak byliśmy to mówił, że w 2008r będzie się jeszcze z tym "męczył" tak to określił a od 2009r trzeba będzie płacić za te atrakcje
-
Witam, Planujemy wesele w 2008 właśnie w Atenie Sosnowiec, po kalkulacji kosztów i porównaniu ofert blisko 20 różnych sal jesteśmy prawie zdecydowani na tą właśnie salę. Tylko wypowiedzi na forach wzbudziły w nas wątpliwości czy to aby napewno dobry wybór. Czytałam wiele opinii, jedne pozytywne, inne negatywne. Dlatego nie wiem już które wypowiedzi traktować poważnie. Zależy mi na kontakcie z kimś, kto naprawdę organizował tam wesele i byłby tak miły i zechciał porozmawiać o swoich doświadczeniach. Czy właściciel okazał się wporządku (mnie osobiście wydał się miły przy pierwszym kontakcie)? Czy w cenie, która zawiera podobno wszystko oprócz wódki naprawwde jest dostatecznie jedzenia i picia? Czy dochodzą jakieś dodatkowe koszty (dodatkowe picie lub jedzenie, które trzeba dodatkowo zamawiać już na weselu, oczywiście dopłacając)? Czy goście byli zadowoleni po weselu? Czy gdybyście znów wybierali salę, nadal postawilibyście na Atenę? Z góry dziekuję za wszelkie odpowiedzi i proszę o kontakt na forum, maila lub Prywatną Wiadomość. Zależy mi też na kontakcie telefonicznym w miarę możliwości, ponieważ jak już pisałam - na forum jest wg. mnie wiele wypowiedzi konkurencji i/lub samych zainteresowanych (czyt. właścicieli Ateny)
Pozdrawiam
-
--------------------------------------------------------------------------------
Witam!Zalogowałam się na forum,bo "podglądając"je ,stwierdziłam,że powinnam dużo,dużo wcześniej się zalogować na tej skarbnicy wiedzy :)Mam pytanie odnośnie jednego z tematów pojawiających się na tej stronie:otóż nasze wesele odbędzie się w Atenie w Sosnowcu,polecano nam ten lokal,wszystko wydawało się w porządku,teraz z forum dowiaduje się,że właściciele kombinują (cwaniakują) a syn wprowadza jest opryskliwy i wtrąca się. Trochę mnie to zaniepokoiło i w miare możliwości prosiłabym o informacje,na co zwrócić uwagę ,o co chodzi z tym kombinowaniem. Pomoże to nam lepiej przygotować się do rozmowy w poniedziałek na temat wystroju,menu,rozsadzenia gości,oświetlenia,po prostu wszystkiego co ważne. Bardzo dziękuje i pozdrawiam
-
Mnie o tej sali opowiedział fotograf.
Podobno na stoliku przy którym siedział zespół, fotograf i kamerzysta nie było jedzenia. . .
Właściciel oszczędzał mimo iż za tych ludzi płaci się normalną stawkę jak za gości. . .
-
znam taka sytuacje, foto kamera i zespol siedza w klitce i nikt tam nie zaglada. mimo ze pary placa to tam nic nie dociera, poza tym, alkohol jest na zapleczu od strony kuchni wiec zdarzylo sie pare razy kucharkom uszczknac conieco z tego zlotego trunku.
-
dziewczyny, jesteście już po swoich weselach;
napiszcie, jak tam z tym właścicielem, salą, jedzeniem itd.
-
Obawiam się ze już nie napiszą.A jak napiszą to chyba nic złego bo by im głupio może było jakby było coś nie tak,być mozę sie myle.
-
MagdaMa i Ty tu jesteś.Znów się spotykamy. A propos wątku nie chcę komentować tak jak pisał Doradca_śląsk bo nie ma czego.
Jeśli planujesz tam cokolwiek to proszę dłuugo się zastanów.Są takie sale o których słyszy się przeważnie w większości dobre opinie niestety ta sala do nich nie należy :(
-
no właśnie o to mi chodzi, bo słyszę właściwie, że sala fajna ale właściciele fatalni i tylko chcę ludzi oszukać/naciągać/zwała jak zwał - w każdym razie ciągle jest coś nie tak [w końcu mają całkiem niezły zysk to powinni o klienta i o opinię dbać];
obszerny wątek - i nawet chyba syn właściciela [bodajże Bartek, tak go podejrzewali inni forumowicze - fatalną miał ortografię,wybitnie fatalną] - był na forum portalu gazety;
i ciekawa byłam jak dziewczynom poszły wesela - zawsze to bezpośrednia opinia;
po tym wszystkim to ja tam na pewno nie zrobię żadnej imprezy...
-
No dokłądnie,ale naprawde zdażają sie osoby które jak już myślą ze mają ładną sale to mogą do klienta podchodzić olewająco bo sa pewni siebie i czasem za bardzo.Ja znam przypadek gdzie Pani restauratorka podczas imprezy wiadomo zakrapianej okolo 3 nad ranem wyprosił ludzi bo ubikacje były zanieczyszczone wiesz chyba o co chodzi i tak sie zbulwersowała kobieta ze kazała wszystkim opuścic lokal.moja znajoma u której była ta impreza troszke sie zdenerwowała ale jakoś doszły do porozumienia i goście zostali a ona sama poszła tam posprzątać.Wydaje mi sie że pewne rzeczy sa jakby wpisane w ryzyko tak zwane i trzeba sie do tego przyzwyczaić albo niestety bedzie sie traciło klientów jak w tym przypadku ,bo każdy z gości był w szoku wogóle co ona wyprawiała nic nie dotykać najlepiej i siedzieć tylko .Tragedia.
-
to dobrze że nikt nie potrzaskał szklanki - bo by pewnie policję wezwała za "zniszczenie mienia";
echhh ludzie; niektórzy mnie zadziwiają;
-
No naprawde mieli co opowiadać potem,ale niestety tacy ludzie też muszą być ,szkoda tylko ze nie zdają sobie sprawy z niektórych rzeczy.Ale co tam. ;D
-
2 koleżanki miały tam wesele 2 lata temu i były bardzo zadowolone ;)
-
koleżanka tam miała i byłą zadowolona;
ale inna miała - i nie była [potwierdzała informacje o właścicielu];
i bądź tu mądrym :-)
-
Przyłączam się, napiszcie jak wrażenia po weselach w Atenie ???
-
hej, byłam na weselu w Atenie w czerwcu zeszłego roku.
Pierwsze wrażenie po Atenie, że piękna, ale tego dnia był niesamowity upał 35 stopni, a sala bardzo niska, bez obiegu powietrza..wszystko sie topiło(dosłownie)...ale przecież to nikogo wina że taka pogoda...ale półmiski z zimną płytą ustawiane było z samego rana i wędliny już śmierdziały!! Wujek jak to powąchał to dyskretnie zawołam kucharza, żeby może to wymienić, co wywołało u niego wielkie oburzenie.. W gorącym daniu frytki były nasączone olejem, jakby po smażeniu kąpały się w nim jeszcze przez pół dnia...czegoś takiego nie widziałam i nie jadłam nigdy...straszne.
Takie moje wrażenia po weselu.. :roll: może akurat mieli zły dzień...
Szczerze Wam powiem, że po tym weselu szukając sali na swoje własne wesele zmieniłam swoje dawniejsze nastawienie-by wybrać sale która mnie zachwyca wyglądem...
-
to faktycznie fatalnie...
-
Ja mam całkiem podobnie, byłam tam na weselu jakiś czas temu jako gość oczywiście. Pierwsze wrażenie oczywiście wygląd piękny, ale czar szybko prysł z racji tego że był środek lata, w ten dzień był straszny upał a zamiast klimatyzacji dostaliśmy cztery wiatraki po kątach rozstawione, goście jeszcze nawet się nie obrócili a już byli mokrzy nawet na obiad nie było ochoty, zresztą co do jedzenia też niczym nas nie zachwycili, przystroić potrafią ale nasycić nie, stoły praktycznie były puste. No i już nie wspomnę o właścicielu za bardzo się nie wgłębiałam w tą sytuacje ale wiem że już w dniu wesela były kłótnie o wydanie obiadów no i o zabraniu po weselu mogli zapomnieć. Ja organizują wesele nawet tam nie pojechałam, ta sala od razu był dla mnie skreślona, bo wygląd to nie wszystko. :-X
-
czyli faktycznie sala jest kiepska, na innym portalu (bardzo znanego dziennika ogólnopolskiego :-) ) jest właśnie wątek dot. Ateny. Bardzo dużo niepochlebnych opinii na temat sali, właściciela i jego syna.
I widzę, że te opinie się powtarzają :-\
no cóż, imprezy żadnej tam nie zrobię...
-
Jako sala, Atena mnie osobiście przypadła do gustu. Inna rzecz jeżeli chodzi o właściciela. Też słyszałem niepochlebne opinie na temat Seniora i Juniora. Osobiście nie miałem z nimi do czynienia, ale coś jest na rzeczy.
-
z kolei ja byłam na weselu przyjaciółki w zeszłym roku, w kwietniu. Sala bardzo mi się podoba, wesele było bardzo udane, jedzenie pyszne i bardzo dużo, porcje konkretne i co do ilości jedzenia to wręcz przeciwnie do tego co napisała Siasia. Być może kwestia wyboru opcji menu.Przyjaciółka pod względem organizacji i wesela okazała się szczęściarą bo jest w tej grupie osób, która żadnych kłopotów z właścicielami nie miała.I chyba właśnie w przypadku Ateny trzeba mieć to szczęście bo faktycznie jest masa negatywnych opinii dotyczących tych samych kwestii i pewnie z powietrza się nie wzięły.
-
Jak słyszę "Atena" to robi mi się gorąco i momentalnie zaczyna boleć mnie głowa. Mam w tej sali mieć swoje wesele, ale kiedy czytam takie opinie to na prawdę nie wiem co myśleć. Wiele osób jest zadowolonych a drugie tyle unika Ateny jak ognia. Nasz ślub będzie w czerwcu, więc chyba zacznę się modlić o brzydką pogodę. Jestem załamana. Sala jest faktycznie piękna. Mam nadzieję, że zaraz po moim ślubie będę mogła Wam napisać, że wszystko było ok i polecić Wam tą salę z czystym sercem. Mam nadzieję...
-
szczerze mówiąc, nie wiem co bym na Twoim miejscu zrobiła... ponieważ masz jeszcze bardzo dużo czasu chyba warto się jeszcze zastanowić;
pamiętaj że w tym dniu OSTATNIĄ rzeczą o jaką się masz martwić to jedzenie, klimatyzacja czy właściciel ojciec/właściciel syn traktujący ludzi jak...!@#$$%^;
(podobno mieli tam wcześniej rzeźnię - może stąd pewne przyzwyczajenia ;D)
-
Niestety łatwo mówić,ale juz mamy zarezerwowany zespół, kamerzystę i fotografa. Nie byłoby prosto znaleźć inną salę w okolicy na ten konkretny termin. Z drugiej strony jest mnóstwo osób, które są z Ateny zadowolone, więc może nie warto się przejmować.
-
Ano, łatwo...zawsze można się jednak rozejrzeć;
na wszelki wypadek zastrzeżcie wszystko w umowie duuużo wcześniej, żebyście mieli czas w razie czego;
a w ogóle te terminy mnie przerażają, myśmy się zdecydowali na ślub w styczniu, i ślub będzie w maju, wszystko zorganizowane w ciągu kilkunastu dni... chyba jakbyśmy mieli tyle czekać to odpuścilibyśmy sobie; masakra jakaś...rok/dwa lata terminy do przodu rezerwować...
-
mialam ta studniowke 2 lata temu Ja z moja mama bylysmy glownymi organizotarkami, rzeczywiscie szef to niezly cwaniak naobiwecywal o potem guzik z tego bylo. Jak dla mnie jedzenie w ogole nie bylo smaczne na stolach bylo malo jedzenie bez zastrzezenie moze byc obsluga i sala a reszte jest do bani Nikomu nie polecilabym tej sali :(
-
... masakra jakaś...
jeśli możesz to podaj może trochę szczegółów;
-
ooo rany a kumpela moja ma tam wesele w pazdzierniku ::) a ona tak się nią zachwyca , ale może nie będe jej denerwować :D
-
Faktycznie, lepiej nic jej nie mówić. Ja też byłam zachwycona dopóki nie przeczytałam tych negatywnych opinii. Nieświadomi żyją dłużej...
-
zawsze warto wiedzieć co człowieka może czekać, więc może jej nie mów, ale świadków czy rodziców ostrzeż, żeby nie było później problemów;
lepiej dmuchać na zimne;
-
;D ;D ;D to jest poprostu moja kumpela - nie znam jej rodziców a kto będzie swiadkiem to już wogóle nie mam pojęcia :P
-
Ja bym wolała nie wiedzieć, bo tak to, teraz wiem i się martwię już na ponad rok przed. a co będzie w dniu imprezy? Chyba zainwestuję w jakiś Nervosol. Ehhh....
-
Im więcej będziesz czytała opwieści z krainy fantasy, tym bardziej bedziesz się stresowała. Nie lepiej iść z narzeczonym na spacer i porozmawiać o przyjemniejszych rzeczach. Na stres związany z weselem macie jeszcze czas. Wykorzystajcie go dobrze. Może niektórzy pisząc same złe rzeczy o sali czerpią z tego niesamowitą satysfakcje, że mogą komuś "przylać"? Tak jak to w życiu bywa, jeden będzie zadowolony, a drugi nie. Powiedz sobie, że Ty i Twoi Goście będą w tej grupie ludzi zadowolonych , a wszystko będzie dobrze:D
-
Wiesz, to się tak łatwo mówi, ale kiedy czytam o śmierdzącej kiełbasie, upalne na sali, niedobrym jedzeniu, o tym, że właściciel może nas zaskoczyć jakąś niemiłą niespodzianką to już sama nie wiem. Najgorsze są te skrajne opinie. Jestem w takm stresie, że o niczym innym nie potrafię teraz rozmawiać.
-
ja bawiłam się jako gość na tej sali, co prawda 3 lata temu , ale moje odczucia były bardzo dobre, sala w środku jest super, jedzenie było super dobre, same pozytywy :)niestety Młodzi mieli niezbyt dobre zdanie o właścicielu, był miły do momentu podpisania umowy a potem zaczęły się schody >:(dlatego najlepiej jak najwięcej rzeczy mieć zapisanych w umowie czarno na białym :)
-
hmm, ja mam zdanie wyrobione o tej sali, jestem z obsługi wesela wiec w atenie siedze zawsze w kanciapce przy. . . . . . pustym stole, tak bylo i tym razem choc para mloda zaplacila za kamere i zespol 100% czyli teoretycznie wszystko powinnio być jak na stołach gości, niestety to tylko złudne nadzieje, po 2krotnej ingerencji organizatorów, trafiło na nasz stól wędlina i ciasto, nawet napoje się znalazły, mimo że przysługiwało nam 24 małe 0,2 napoje na 8 osób na całą impreze. 2 dzień wesela to inna sprawa gdyż zostałem zaproszony do stolika pary młodej i tam jedzenia pod dostatkiem, generalnie złe odczucia kiedy przy organizacji wesela na ponad 100 osób brakuje 1 kotleta żeby podać, żenada. właściciel nie omieszkał zszokować pary młodej małym oszustwem ale to już nie moja sparawa. Ja nie polecam, kiedy poprzednio tam pracowałem dostaliśmy rosól z kostki rosołowej i sałatke z poprzedniego wesela, mam dokumentację jeśli ktoś chce na PV.
-
Owszem, jeżeli chodzi o zespoły, czy też kamerzystów, jest to prawdą co pisze Benuary. Ale kto się tym przejmuje, przecież to ludzie, którzy przyszli do "roboty", a nie na "wyżerkę" (piszę tak, ale naprawdę uważam, że tacy ludzie wykonują ciężką robotę). Ale jeśli chodzi o obsługę Gości weselnych to moim zdaniem nie jest tak tragicznie jak niektórzy to przedstawiają. Jak się chce znaleźć coś złego, to się zawsze znajdzie. Czy to rosół za zimny, czy też wędlina nie taka albo jeszcze coś innego. Nigdy nie słyszałem , ani nie widziałem, a także nie czułem aby jakaś kiełbasa była śmierdząca. Byłem tak kilkanaście razy i jestem zaskoczony takimi stwierdzeniami. Jeżeli na mnie by to padło to na pewno rozmawiając z właścicielem sali nie pozwoliłbym , aby wciskał mi jakiś kit. Wystarczyłoby np. aby taką kiełbasę "podrzucić" do SANEPID-u, a oni wiedzieliby co z nią dalej zrobić. Wszystkim tym, którzy mają zamówioną salę powiem tylko tyle, że negatywne opinie o niej są grubo przesadzone. Natomiast jeżeli chodzi o zachowanie właścicieli to się zgadzam. Ale to nie oznacza, że mogą przez to być jakieś kłopoty. :)
-
Obserwatorze, no Ty chyba żartujesz?! Ok, jeśli uważasz, że osobom zatrudnionym przy oprawie wesela nie należy się obiad to ok, nie płać za nich, ale też ich uprzedź o tym, bo może nie zdecydowaliby się na granie na takim weselu! Ale skoro pary płacą i to 100%ceny za menu zespołu i fotografa, to chyba coś tu jest nie fair! A co do Twoich wątpliwości co do mojej prawdomówności na temat śmierdzących wędlin, to mogę Cię zapewnić, że w niedziele(bo tego dnia było wesele) nie tak łatwo znaleźć urzędnika sanepidu! A też przecież nie o o chodzi, żeby psuć wesele i lecieć do sanepidu! Chcieliśmy po cichu załatwić sprawę z kucharzem, żeby wymienił talerze po prostu, a on zrobił głośną aferę, że odważyliśmy się mieć jakiekolwiek pretensje... Nie mów więc, że opinie są grubo przesadzone, skoro nie wiesz jak było w rzeczywistości.
JulkaKulka- nie martw sie, skoro już wybrałaś tę salę, to po prostu zaznacz sobie szczegóły w umowie, 'czepiaj' się właściciela, żeby wszystko było w porządku, i pilnowałabym również stolika zespołu, co jakiś czas pytając czy niczego nie brakuje, bo skoro płacę to mam do tego prawo. Pozdrawiam, i nic się nie martw, masz piękną salę, a o resztę 'zadbaj' sama;)
-
na wyżerkę? a co, może goście przychodzą na wyżerkę?
1.zespół jak i reszta obsługi to również nasi goście choć pracują, ale w przerwach jedzą TO SAMO co goście; jedyna różnica, że dostają po flaszce do domu, a nie na imprezie - i już;
2. jak ktoś płaci za obsługę orkiestry - to ta obsługa ma być zapewniona; skoro młodzi płacą - to ma być tak jak chcą;
3. ja tam na pewno żadnej imprezy nie zrobię (bo się zastanawiałam nad tym); skoro ktoś płaci grube pieniądze, bo 160-200zł za osobę uważam za ogrom pieniędzy (po swoim weselu, jak wszystko policzę, napiszę Wam jaki jest rzeczywisty koszt od osoby) to ma się NICZYM nie martwić i za NICZYM nie chodzić i NICZEGO nie pilnować;
4. na czas przyjęcia uczestnicy mają się czuć jak u siebie - a nie że właściciel (ja wiem, że to jego lokal) zagląda do talerza i ustawia młodych czy gości po kątach; ma płacone za to, że niejako użycza lokal na czas przyjęcia;
5. szczególnie praca mnie nauczyła, że od takich ludzi jak ten człowiek - jak najdalej;
6. jest taka konkurencja, że tego typu ludziom nie warto dać zarobić;
-
Specjalnie napisałem "na wyżerkę". Nigdy tak nie myslalem i jabyście dobrze czytali to zauważylibyście, że dalej jest napisane iż uważam, że wykonują ciężką robotę. Napisałem tak aby ruszyć ten temat bo spotkałem się osobiście z takimi ocenami od ludzi ,którzy bywają na weselach i tak własnie myślą Ja się oczywiście z tym nie zgadzam i jest mi z tego powodu przykro. Szanuję wszystkich tych, którzy ciężko pracują na rzecz weselników. To od nich zalezy w dużej mierze jakie będzie wesele. Magda Ma, bardzo się cieszę, że traktujesz zespół jak swoich gości. Nie wszyscy tacy są, zapewniam Cię. Na niektórych salach ( prawdę mówiąc na większości ) pomimo, że za zespół Młodzi zapłacili 100% to tak i tak zespół nie otrzymuje wszystkiego. Chyba, że Gospodarz wesela pilnuje, aby zespoł równierz otrzymał wszystko co powinien. Możesz mi wierzyć.
KaKa85 nie wiem na jakiej podstawie piszesz, że jestem osobą, która uważa, że nie nalezy się posiłek osobom zatrudnionym przy oprawie wesela. Nic takiego nie stwierdzałem. Jestem od tego jak najdalej. Jak było na Twoim wesele nie wiem bo nie byłem, ale nadal twierdzę, że niektóre opinie ( niekoniecznie Twoja ) są grubo przesadzone.
-
MagdaMa masz rację, wesele to nie jest czas, żebym zaglądała w każdą dziurę i żebym musiała pilnować każdego, najdrobniejszego szczegółu. Zresztą, skoro martwię się o to już teraz, to na weselu nie będe w stanie się odprężyć i cieszyć tym dniem. Po co mam wspominać swoje wesele z niesmakiem, albo co gorsza siedząc w toalecie z powodu nieświeżego jedzenia? :-\
obserwatorze jeśli mogę zapytać, w jakim charakterze bywałeś aż tyle razy na imprezie w Atenie. Myślę, że skoro byłes tam aż tyle razy to masz duże doświadczenie z tą salą. Po Twoich wypowiedziach wnioskuję, że nie jest ona aż tak zła (co nie ukrywam jest dla mnie pocieszające). Piszesz szczerze, czy po prostu dobrze znasz się z Panem P. ;)
-
Bywałem tam i piszę szczerze, a tego Pana o którym mowa nie lubię i nie jest moim ziomkiem, ani swatem. Tak prawdę mówiąc nie wiem nawet jak się nazywa. Po prostu mam porównanie z innymi salami i twierdzę, że sala i obsługa jest porównywalna z innymi salami, które akurat nie są tak krytykowane. Właściciel i jego synalek mogą się nie podobać, ale czy to jest akurat takie ważne? Czasami zadziwia mnie krytycyzm innych, ale to już ich sprawa. Każdy ma prawo do swojej opinii.
-
Wiecie co, dziękuję Wam wszystkim za opinie i cenne uwagi. Ja już daję sobie spokój z tym wątkiem, bo oszaleję. Muszę uznać, że wszystko będzie ok, bo klamka zapadła. :-\
-
JulkaKulka, słuszna decyzja. Będzie dobrze :)
-
witam
temat niby zamkniety, ale ja tez chcialabym cos powiedziec ::)
wg mnie Atena to jedna z ladniejszych ( jak nie najladniejsza ) sala w Sosnowcu.
Jednak musze przyznac ze maja problemy z klimatyzacja. Bylam tam na weselu i bylo tak goraco ze wiekszosc gosci siedziala na zewnatrz. Dopiero pozniej bawilismy sie w srodku.
A druga sprawa to taka, ze jak przyszlam ogladac sale, to weszlam od strony jakiegos zaplecza i widzialam jak po kuchni biegaja 2 duze psy ( lub 1, juz nie pamietam)
Co jak co, ale jest to restauracja, i takich rzeczy nie powinno byc moim zdaniem !!
Ale jedzonko, i obsluga OK
wlasciciela ani jego syna nie znam, wiec sie nie wypowiadam.
Buzka ;)
-
Jest takie przysłowie, że co oczy nie widzą to sercu nie żal. Gdyby można było zajrzeć na zaplecze każdej restauracji czy też domu weselnego , to podejrzewam, że zobaczylibyśmy takie rzeczy, dzięki którym każdy z nas od razu by rezygnował z rezerwacji. Takie rzeczy lub inne, których nie popwinno być, dzieją się też na innych salach. Ja osobiście widziałem jak biegały myszy po stołach na których były już rozłożone potrawy. Gości jeszcze nie było. Jest to lokal znany i bardzo chwalony. Obsługa też to widziała, ale tak jak wcześniej wspomniałem, co oczy nie widzą to cercu nie żal. Gdybym nawet to rozgłosił to tak i tak by to nic nie zmieniło, zostałaby tylko zepsuta atmosfera, a tak wesele było udane , goście zadowoleni, wszyscy spędzili mile czas nie wiedząc, że wcześniej harcowało po stołach kilka małych myszek. :)
-
obserwator dokładnie ! : "czego oczy nie widzą tego sercu nie żal"
dlatego zrezygnowałam z tej sali......
-
Ja miałam wesele w Atenie i było naprawdę bosko.
Wszystko na najwyższym poziomie. Mogę polecić :)
Też się bałam po przeczytaniu niektórych opinii w naszym przypadku akurat wszytko było na bardzo wysokim poziomie - bez zarzutu.
A goście byli wprost oczarowani.
-
Na temat właścicieli nie będę się wypowiadać bo każdy człowiek ma taki czy inny charakter. Natomiast w sprawie sali i konsumcji mogę powiedzieć tylko jedno, jestem na TAK. Inna sprawa jesli chodzi o tzw. "przydział" dla zespołu,DJ-a czy też kamerzysty i fotografa. To jest odrębny temat za który właściciel sali powinien trochę się zarumienić ze wstydu ;). Kto siedzi w tej branży i tam był wie o co chodzi. :)
-
Powiem Wam dziewczyny, że byłam tam jakiś czas temu na weselu i jako gość byłam zadowolona;) jedzonko pyszne! koleżanka,która wyprawiała tam wesele też była zadowolona, więc to chyba tak naprawde kwestia gustu.
-
Panie obserwatorze.
Wtrącasz się we wszystkie tematy, znawca z ciebie taki jakim ja jestem znawcą chociażby w sprawie samochodów. . . .
Ciągle wypisujesz bzdury , myślisz ze jestes najmądrzejszy wszystko wiesz, a prawda taka że jesteś cwaniakiem. . . . .
nie słuchajcie tego kolesia, bo jemu nic nie pasuje nigdy.
Kapele nie pasują, sale nie pasują , tylko on i jego granie z płytek jest najlepsze.
Co do Ateny.
Dziwne co wypisuje ten pan "obserwator", bo zapewniam, ze przez całą noc wesela i całe poprawiny obsługa chodziła przy nas jak przy normalnych gościach, ciągle sie pytali czy wszystko mamy, i jak tylko czegoś brakowało to odrazu było przyniesione. Tak samo było wśród gosci weselnych.
Sala ładna, akustyka b. dobra, jedzenie przepyszne, obsługa miła, czego więcej trzeba??
-
nick_nzR puściły nerwy?, nadepnąłem na odcisk i boli? A może ty jesteś cwaniakiem i chcesz coś ukryć?. Zacznij dobrze czytać posty, a może coś zrozumiesz, w co wątpię. Nic nie pisałem ,że obsługa jest zła, wręcz odwrotnie, że jestem na TAK. Przeczytaj jeszcze raz, postaraj wysilić trochę umysłu to może się uda, że w końcu coś do ciebie dotrze.
-
Widzę, że nie tylko sala jest kontrowersyjna, jak to jest napisane w temacie, ale nawet same rozmowy o niej wywołują emocje i kontrowersje ;)
-
JulkaKulka sala może jest kontrowersyjana, ale tylko dzieki właścicielowi. Ale to nie znaczy , że jest "be". Jeszcze raz powtórze, sala jest ładna, obsługa nie gorsza od innych , akustyka w porzadku, tylko podejście właściciela do zespołów , kamerzystów, fotografów, a czasami (tylko czasami) już podzczas wesela do Młodych jest nie takie jaki powinno być. Ale to nie wpływa negatywnie na całość wesela. Pytanie , czy nick_nzR coś z tego zrozumiał?
-
Zrozumiał i to duzo.
Tylko prawda jest taka że może obsługa jak i szef ciebie nie lubią, dlatego masz zero na stołach.
Dziwna sprawa, bo my akurat mieliśmy wszystko, latali przy nas jak byśmy byli zaproszeni.
Kultura, i nawet szef miły, o co poprosiliśmy to mieliśmy.
Panie obserwatorze, do obsługi tez trzeba byc miłym.
Bo jeżeli będziesz grał takiego cwaniaczka jak na tym forum, to nigdy nie będziesz dobrze obsłużonym....
Każdy ciebie słucha i czyta twoje śmieszne wypowiedzi, a tak naprawde g..... wiesz,
-
Nick_nzR, a jak się ma to do Jubilata? Z twojej opinii mogę teraz wysnuć wnioski, że cię tam nie lubią i mają cię w czterech literach. Kto zna Atenę i Jubilata może teraz wyciągnąć wniski jaki z ciebie zakłamany cwaniak. Jak piszesz w innych tematach to się zastanów i nie popełniaj gafy, pamiętaj co piszesz. A na koniec ,trochę więcej kultury w pisowni bo cię zbanują z czego wielu być może byłoby zadowolonych.
-
a niech banują, ale skoro ciebie nie zabanowali jeszcze to z jakiej racji mnie mają banować?
Co do zakłamanego cwaniaka, napewno nie jestem taki jak Ty.
wszędzie ciebie dużo, ciągle najmądrzejszy ze wszytskich, a czy wogóle wiesz jak wygląda wesele??
czy tylko całymi dniami w domu siedzisz pisząc pierdoły i głupoty a tak naprawde ściemniasz na całego, że taki z ciebie znawca tematu weselnego i nie tylko...
Już kiedyś obsmarowywałeś wszytskich dookoła, a teraz taka kultura??GRASZ Z LUDŹMI NA TYM FORUM,
W KOTKA I MYSZKE.....
-
Oj, oj, nerwy puszczają. Więcej luziku bo się spocisz. Denerwuje cię, że inny może powiedzieć więcej niż ty? Potrafisz tylko pałać nienawiścią?
Książeczkę do rączki i uczyć się, uczyć... , a może coś z ciebie wyrośnie. Nie widzę sensu dalszej dyskusji z tobą i kończę niepotrzebną pyskówkę. Szkoda mojego czasu.
-
nick_nzR
czego wiecej potrzeba w Atenie ? Klimatyzacji !!! :)
no chyba ze juz maja, ale watpie
-
Polecam w sosnowcu GANGES macie tam rowniez hotel i oczywiscie nie musicie brac kuchni wschodniej macie mozliwosc ustalenia menu polecam byłam tam kiedys sekretara fajni ludzie maja ten lokal
-
a ja tam i tak wolę Atenę ;D
-
byłam tam ostatnio na weselu i musze powiedziec, ze bylo super. . . jedzenie bardzo smaczne i w takich ilościach, ze nie dało sie po prostu wszystkiego spróbować. . . klimatyzacja działała, wiec pomimo upału na dworze było chłodno. . . właściciel no cóż, nie miałam do czynienia ale Młodzi zadowoleni, wiec chyba w porządku, raz ich zawołał i powiedział, ze bardzo duzo wódki idzie i ze moze lepiej troche przyhamowac, bo sie wesele może szybko skończyc :D
-
Witam!
Wypowiem się i ja o tej sali, co prawda nie jest to opinia świeża bo z 2006 roku, ale wcześniej nie logowałam się na tym portalu ;) Opinie odświeże w maju 2010, będę tam znowu i tym razem jako szukająca sali na 2011 (Ateny raczej nie wybiorę) zwrócę uwagę na szczegóły czego wcześniej nie robiłam. A moja wrażenia z 2006 roku, bardzo, bardzo, bardzo pozytywne potrawy podane w sposób elegancki, szybka i sprawna obsługa kelnerska, smaczne drinki w barku, pyszne "chłopskie jadło". Impreza minęła nim człowiek się zorientował, naprawdę było świetnie. Ale nim doszło do wesela byłyśmy pełne obaw i tu nie będę oryginalna, chodzi o Pana P. Zanim na dobre się zaczęło powiedział że z wycieczką nie będzie rozmawiał. . . A było to kiedy pierwszy raz pojechaliśmy oglądać salę. Byli Państwo Młodzi, rodzice, siostra Panny Młodej z narzeczonym, ja. W sumie 7 osób. Więc zażyczył sobie że może rozmawiać z młodymi i rodzicami. Podobno obawiał się konkurencji. . . W każdym razie potem było lepiej, człowiek się rozluźnił i był nawet sympatyczny no i się dogadali jednak błędem było to że kilku rzeczy nie zawarli sobie w umowie, a tylko było dogadane słownie. Generalnie po podpisaniu umowy "pan gbur" wrócił. . . I oczywiście z brakujących zapisów umownych się nie wywiązał, m. in. miał być ochroniarz itp. Dlatego drżeliśmy z kuzynką czy wszystko będzie ok, ale impreza udała się wybornie. ;D Pozdrawiam
-
wybaczcie świeża przez "rz"... no coments, jestem zmęczona, idę spać :)
-
Kuzynka była tam niedawno na weselu u znajomych i była bardzo zadowolona tak z jedzenia jak i wystrój sali bardzo jej się podobał, pozdrawiam.
-
Dziewczyny czy macie może jakieś nowe informacje na temat sali Atena?
Może któraś z was była tam w ostatnim czasie i zwróciła na coś uwagę, co należałoby zmienić lub poprawić.
Każda informacja jest bardzo cenna.
-
Byłem ostatnio w Atenie. Osobiście moje wrażenia są bardzo pozytywne. Zostały zamontowane na podeście dla zespołu efekty świetlne, które są obłędne. Kupę forsy kosztowały, ale efekt jest niesamowity. Co do obsługi nie mam żadnych uwag, właściciel nie narzucał się (był praktycznie niewidoczny). Wszyscy goście zadowoleni, młodzi też. Rozmawiałem z zespołem, oni też nie mieli zastrzeżeń. Krótko mówiąc wszystko było ok. Aha, ochroniarz był jeden.
-
My mamy wesele w Atenie i jesteśmy właśnie na etapie ustalania szczegółów. Jestem bardzo zadowolona i nie mam żadnych zastrzeżeń. Właściciele są bardzo pomocni. Zresztą ostatniego sylwestra spędzaliśmy w Atenie i zabawa była super. Byliśmy zachwyceni jedzeniem i obsługą. Bardzo bym chciała, żeby nasze wesele było równie udane.
-
Ja też mam wesele w Atenie. I znam też tą salę od strony "obsługi" (pracowałam tam przez krótki okres). Właściciel jest ciężkim człowiekiem, ale sala piękna, jedzenie pyszne, obsługa jakich mało.
Co do dodatkowych opłat za to, by zespół mógł grać - to jest wszędzie. Musi być. Bo jeśli się tego nie opłaci - to można dostać wielką karę :/
Ochroniarzy zawsze jest dwóch, ale jeden jest w kuchni i pomaga kelnerom troszkę przy drzwiach. Pilnuje od drugiej strony. Pilnuje parking. Jest niewidoczny.
Tak czy inaczej - sama wybrałam tą salę i jeśli idzie o tą część mojego wesele - nie mam ŻADNYCH obaw! To cała reszta mnie stresuje ;)
-
Jako, że sporo juz od ślubu minęło - chciałam tylko powiedzieć, że wesele udało się jak mało które, obsługa, jedzenie, wystrój - wszystko było absolutnie idealne i mogę śmiało polecić! :D
-
Byłam w sobotę na weselu w Atenie. Na początku miałam mieszane uczucia... bo nasza orkiestra miała do nich jakieś "ale".
Podobał mi się wysrój: kryształowe żyrandole, wysokie wazony, podświetlane stoły, mnóstwo kolorofonów, lustra na ścienach, ładne łazienki, stoły na dworze... kwiaty były sztuczne ale to już pewnie świadomy wybor młodych.
Obsługa bardzo fajna: sprawnie roznosili posiłki, co chwile robili obchód i zbierali brudne talerze, nawet talerzyk użyty do zimnej płyty nie stał na stole dłużej niż 10 min bo zaraz jak go ktoś dojrzał to wymianiał, cały czas uzupełniali napoje... perfekcyjnie
Jedzenie było bardzo dobre.
Podsumowując. Oczami gościa było to bardzo udane wesele
-
ja również byłam na weselu w Atenie 2 lata temu i z punktu widzenia gościa wszystko było jak najbardziej ok. . . jedzenia bylo dużo, obsługa super, z tego co wiem, Młodzi jakoś na właścieciela nie narzekali. . .
-
hej!
czy ta Atena ma jakąś swoją stronę internetową??? ktoś by mógł może jakies zdjęcia wrzucić?
-
Jak ja robiłam tam wesele prawie 4 lata temu to nie mieli stronki.
Mogę coś poszukać i wkleić. Interesuje Cię coś konkretnie?
-
od kilku osób słyszałam, że tam jest ładna i przestronna sala.
Przez 4 lata mogło się tam wiele zmienić, ale sądząc po zamieszczonych w tym wątku opiniach, to wszyscy zadowoleni, i goście i młodzi. A ty milcia byłas zadowolona? Jak było z obsługą? Uprzejma? Szybka? Jedzenie dobre?
Do jakiego innego lokalu możnaby porównać Atenę?
-
My byliśmy zadowoleni ze wszystkiego od A do Z :)
Na wszystkie pytania odpowiadam TAK :)
Jedynie z tego co czytałam na forum to szefostwo nie zawsze na początku wydaje się miłe, ale na mnie zrobili dobre wrażenia akurat bo ja odebrałam ich jako konkretnych a nie niemiłych :)
Czy można ją porównać z jakąś inną salą?
Hmm chyba jednak nie :) Jest przepiękna :D
Jest duża, jedna sala, na czym mi zależał, mieli do wyboru chyba 4 rodzaje stołów - okrągłe, owalne, tradycyjne, kolorystykę zasłon i dopasowane do nich obrusy - wtedy było 5 ale teraz pewnie więcej. Kawałek ogródka. Pokoje do wynajęcia, co prawda my nie mieliśmy gości przyjezdnych ale 3 miesiączną moją bratanicę, bratowa wzięła przyjaciółkę i były tuż tuż za ścianą mała sobie spała a rodzice bawili się na weselu, kiedy chcili to sobie do niej zaglądali.
Wszystko w tej sali jest na 1 poziomie co było dla mnie bardzo ważne, Zero schodów. Duże przestone toalety żebym mogła się spokojnie zmieścić w sukni. Również toaleta dla niepełnosprawnych.
-
Moje zdanie jest takie same. Nic dodać, nic ująć. :)
-
A i mąż mi jeszcze przypomniał, że mają pokój małżeński z sejfem ;) To też było super bo mieliśmy gdzie się "odświeżyć" w czasie wesela. Trzymać swoje rzeczy i spędzić noc poślubną ;D
-
myślę, że mojego przyszłego też by ten sejf przekonał, hahaha :D Dzięki wielkie za te szczegóły. A ile mają pokoi gościnnych? Bo my własnie dosyć sporo osób z daleka będziemy mieć.
-
Szczerze mówiąc to nie wiem, kompletnie nie pamiętam bo mnie to nie interesowało za bardzo.
W każdym bądź razie widziałam je :)
Ja zapamiętałam to tak.
Nie są to "hotelowe" pokoje. Raczej takie po prostu pomieszczenia - pokoiki wstawione tam były np 1 tapczan i 1 rozkładana wersalka. Nie jakieś wypasione ot po prostu do przespania się i tyle. Ale to tak już wcześniej pisałam 4 lata temu więc WIELE się mogło zmienić w tych pokoikach. Najlepiej samemu jechać i zobaczyć :)
-
tak zrobimy! może nawet jutro. może się uda cichaczem podejrzeć akurat jakies inne wesele :)
-
Może choć tam się w czasie wesela kręcą "ochroniarze" którzy pilnują samochodów gości i samych gości żeby nikt nie wchodził obcy ;) Więc nie "czajcie" się za bardzo żeby as za złodziei nie wzięli ;)
-
nie no, spokojnie, przespacerujemy się tylko w tę i z powrotem w okolicy;) A tak się składa, że ślub bedziemy brac wlasnie w kosciele w Milowicach, wiec byłoby blisko potem na wesele. ;)