e-wesele.pl
...i po ślubie => Relacje ze ślubów => Wątek zaczęty przez: siva w 9 Września 2007, 18:21
-
Witam szanowne koleżanki.Tu SIVA I YARO. Czas zacząć relację z naszego ślubu. W ostatnich dniach przygotowań troszkę zaczęło nam się sypać, ale jakoś mnie to nie przerażało. Np. makijaż próbny odbył się w piątek przed ślubem, w czwartek podczas depilacji woskiem pani kosmetyczka zostawiła po sobie pamiątkę w postaci ogromnego krwiaka na kolanie itd... Ale za to paznokcie zrobione przez koleżankę miałam piękne. Czwartkowa pogoda tak mnie przeraziła że ryczałam , bo lało jak z cebra. Ale moja kochana babunia mnie pocieszała, a że jest osobą baaaardzo wierzącą, wytrwale się modliła. Na tłuczenie butelek zakupiliśmy ogromny namiot w razie gdyby padało. ale było ok. Troszkę mnie moi kuzyni >:( bo pili oboje, i o 23 okazało się ,ze nie mają jak do domu jechać (30 km) więc zdecydowaliśmy że ich odwieziemy. Ale tak dobrze się bawili że nie chcieli jechać. Więc o 1 w nocy powiedziałam dobranoc, a mój biedny małż musiał im towarzyszyć. Na szczęście po ok pół godz. stwierdzili że chcą jechać do domu. Więc ja poszłam spać po 1 a mój małżonek ok 2;30.
Ale ze mnie gaduła, czas przejść do rzeczy a raczej do dnia 25.08.
-
Budzik nastawiłam na 6;15 ponieważ musiałam chociaż troszkę ogarnąć po tłuczeniu butelek. Spojrzałam z trwogą na niebo. Było piękne, bez chmur!!! Ze szczęścia omal się popłakałam!!!! Wstałam pełna radości, zero zdenerwowania, cały czas myślałam "nareszcie, to już dziś" Zaczęłam sprzątać, na dworze nie było ciepło, był chłodny wiaterek, ale najważniejsze że nie padało. Na 7;30 szliśmy do spowiedzi, obudziłam małża chwilkę przed 7. Szybciutko ze świadkiem do kościoła, czekamy, czekamy a księdza nie ma. A ja na 8 do fryzjera!!! J poszedł sprawdzić czy ksiądz nie zapomniał, Łaskawie przyszedł 7:45!! Nie było źle, ponieważ zaczełam od tego, że czuje się już zdenerwowana i proszę o jego wyrozumiałość. Podczas spowiedzi narastało we mnie uczucie szczęścia, że to już ten dzień. A że ja w ostatnim czasie płaczliwa byłam, to się popłakałam (oczywiście ze szczęścia). Panie które były w kolejce do spowiedzi tak się na mnie patrzały, kiedy odchodziłam zapłakana od konfesjonału (pewnie myślały że rozgrzeszenia nie dostałam)
-
Po spowiedzi pobiegłam do domu po diadem i welon Była 8!!!! (fryzjer w przeciwnym kierunku na drugim końcu miasteczka). Biegnąc do fryzjera zauważyłam że chłopacy już wracają, pomachałam, zawrócili i odwieźli mnie do pani Eli- fryzjerki. Była ok 8.10, dwie fryzjerki i dwie klientki na fotelach!! troszkę się zdenerwowałam, bo miałam być czesana jako pierwsza. ok 8;30 zostałam poproszona do mycia- no nareszcie, następnie nawijanie na wałki i ponad pół godz pod suszarką. Po wysuszeniu czekałam jeszcze ok 15 min bo fryzjerki były zajęte, ale mnie to wkurzyło. Czas leciał a ja na 10.30 do kosmetyczki. Super pomyślałam, wszędzie się dziś spóźnię. Na szczęście loki wyszły, więc reszta poszła szybko. W tym czasie mój J sprzątał samochód. Chwilę po 10 jechałam do domu, chciałam coś zjeść, ale niestety, wszyscy coś ode mnie chcieli i skończyło się że o 10;25 jechałam do kosmetyczki.
-
A tam- pani malowała paznokcie :mdleje: :mdleje: :mdleje: załamka. No przecież o 12;30 wyjazd na sesje. Na szczęście uwineły się dość szybko i po chwili siedziałam na krześle (jeszcze się nie dorobiła fotela kosmetycznego). Dzień wcześniej miałam makijaż próbny, niby ok ale z tych wszystkich podkładów zrobiła mi się maska i kolor ust mi się nie podobał. Powiedziałam co ma zmienić i zaczęła. poszło dość szybko, kiedy skończyła mogłam się już zobaczyć. Ma rękę do malowania, oczy były ślicznie podkreślone, pomadka lepiej dobrana i w tym momencie zamarłam, była 10:25, przyjrzałam się oczom, a na nich naniesiony delikatny różowy cień, usta- różowy błyszczyk. A JA NIE NAWIDZĘ NA SOBIE RÓŻOWEGO!!!!!! Nie powiem, bo wyglądałam inaczej, ładnie, ale ten róż mnie zaskoczył, bo na próbnym zrobiła mi jasny brąz ze złotem. Było za późno na poprawkę. Pomyślałam że skoro ładnie wyglądam to niech tak zostanie, jakoś zniosę ten róż. Zadzwoniłam po J, kiedy mnie zobaczył, zaniemówił. Ale wykrztusił że ładnie wyglądam. Pędem do domu, była 11: 40 , szybko do sąsiadki po sukienkę , przyjechał drugi świadek. Rozpaczliwie szukałam bratowej, żeby mi pomogła się ubrać. Około 12 przybiegła od fryzjera i zaczełam się "odziewać w zbroje"
Bielizna, pończoszki, buty, halka no i nareszcie suknia. Zapinanie ramiączek i co?? kur..... ramiączko poszło!!!! No myślałam że wyjdę z siebie i stanę obok, dostałam guzik do trzymania w zębach (żeby rozumu nie zaszyć bo przecież na pannie młodej sie nie szyje!!!!) ale było za późno żeby zdjąć suknie. 12:10 suknia ubrana, w pokoju obok słyszę odgłosy ubierającego się jeszcze nie męża i jego i mojego świadka.
-
Biżuteria!!! z tymi pazurami nie mogłyśmy sobie poradzić z zapięciem łańcuszka, ale dałyśmy radę, welon został umocowany. Już nie mogłam się doczekać kiedy sie zobaczymy. Pomimo przeciwności losu jakie mnie dotąd napotykały wcale się nie denerwowałam, cieszyłam się że to już ten dzień. Podczas walki z welonem usłyszałam że chłopacy już są gotowi, wszedł mój brat- Wow- wykrztusił. Po chwili byłam gotowa. Otworzyłam drzwi, a jego nie ma- "no super czyżby uciekł????" żarty mnie się trzymały. Po chwili wyszedł, zaniemówił kiedy mnie zobaczył. Wtedy się wzruszyłam, ale nie było czasu na łzy, trzeba było się pakować do samochodu i pędzić na sesje i oddać samochód do przystrojenia. dojechaliśmy o 12:50. Mój brat pojechał do kwiaciarni odstawić samochód, godz 13, a fotografa nie ma, brata też nie. No to zapalimy.... 12;05 zorientowałam się ,że nie mam telefonu, a tam wszystkie numery, do kwiaciarni, do fotografa. Więc zadzwoniłam do domu, tata zdenerwowany ze ktoś przywiózł jakieś kwiaty, a on nie wie co z nimi zrobić, "zawieźć do kościoła " pyta?? NIEEEE!!!!! Panie jadąc stroić kościół zostawiły bukiety i kosze dla rodziców, ale przecież nie powiem tego tacie. "mają zostać w domu i czekać na nas" usłyszał tata. 12:10 pani z kwiaciarni przywozi świadka-mojego brata "porządna firma"- pomyślałam ale tak się umawiałyśmy. Napięcie rosło, fotografa nie było, telefon, dzwonie... Miła pani fotograf powiedziała , że nasza pani fotograf już idzie. SPOKÓJ, SPOKÓJ myślę. 12:15 pani fotograf była na miejscu.
Sesja w okolicy Kwidzyńskiej Katedry rozpoczęta !!!!!!
-
witam cie jako mężatkę :D
fajna relacyjka, czekamy na ciąg dalszy i fotki :D:D:D
-
witam cie jako mężatkę :D
fajna relacyjka, czekamy na ciąg dalszy i fotki :D:D:D
Witam i dziękuję. Fotki miały się pojawić Właśnie teraz, ale imageshack strajkuje :ckm: :ckm: :ckm: :ckm: :boks: :boks: :boks:
Spróbuje z fotosika wysłać.
-
(http://images13.fotosik.pl/78/c45d021636e09db5m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=c45d021636e09db5)
No, poszło. Co prawda mąż wrócił i nie jest zbyt zadowolony że wklejam zdjęcia, ale jakoś go przekonałam.
(http://images30.fotosik.pl/78/024b08df0f806684m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=024b08df0f806684)
(http://images29.fotosik.pl/78/92364e90d16678ffm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=92364e90d16678ff)
(http://images13.fotosik.pl/78/5e2941204d1b157cm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=5e2941204d1b157c)
Ale wolno idzie , mam za dużą rozdzielczość. Muszę za chwilkę jechać na zakupy. postaram się coś wrzucić w tygodniu.
-
Siva :D :D :D :D Nareszcie relacyjka :!: :!: :!: Ślicznie... Diadem nowy chyba i biżu super. Czekam na więcej.
-
Siva!! Pięknie wyglądalaś, zdjęcia cuudne!! Ale miałaś przeżyć w dniu ślubu...Dobrze,że wszystko sie udalo :).Czekamy na ciąg dalszy!!
-
pięknie...
A czy mogę mieć prośbę, aby wstawiać zdjęcia tak, aby nie trzeba na nie klikać i powiększać? Będzie łatwiej oglądać.
-
:hello: zapowiada się bardzo ciekawie!!!
-
Siva - ślicznie wygladałas
czekam na dalszą część relacji!!
-
siva, śliczne zdjęcia :D
jak spisały się butki?? :D
-
Ale ślicznie!!! Gratuluję wam serdecznie!!!
-
Ślicznie wyglądałaś!!
Czekamy na rezztę zdjęć :)
-
Gratuluję i życzę wszystkiego najlepszego :)
Czy może Twoja suknie to comobella 7166 ? :)
-
Jest relacja... :hopsa:
:skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza:
-
Siva witam cieplutko :przytul: :przytul: :uscisk: :przytul:
Wyglądaliście prześlicznie :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2:
Czekamy na dalszą relacyjkę i fotki :) :)
-
Siva wyglądalaś przslicznie... :brawo:
Perypetie mialaś zatrważające... ja bym chyba płakała bez końca...
-
Melduje sie i ja no i dołączam do grona oczekujących...
-
Dzięki dziewczyny.
Gratuluję i życzę wszystkiego najlepszego :)
Czy może Twoja suknie to comobella 7166 ? :)
Zgadza się, to właśnie ten model. Teraz wisi w szafie i czeka na następną właścicielkę. ;)
Siva wyglądalaś przslicznie... :brawo:
Perypetie mialaś zatrważające... ja bym chyba płakała bez końca...
Ja miałam takiego power-a że nic mnie nie wyprowadziło z równowagi.
-
GRATULACJE I WSZYSTKIEGO NAJ NAJ!!!!!!!!
piękne zdjęcia:)
-
Czekamy czekamy na cd.
-
??? ??? ??? co sie dzieje tak ciuchutko tutaj?
-
siva czekamy na dalszy ciąg... :D
-
G R A T U L A C J E ! ! !
(http://www.familylobby.com/common/tt580394fltt.gif) (http://www.familylobby.com)
-
:tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :hello:
-
moje gratulacje i wszyskiego najlepszego :)
-
Witam zniecierpliwione koleżanki. W końcu mam trochę czasu żeby powrócić do relacji.
(http://img379.imageshack.us/img379/1142/55no9.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img337.imageshack.us/img337/7547/60du0.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img530.imageshack.us/img530/8569/64jb6.jpg) (http://imageshack.us)
-
(http://img528.imageshack.us/img528/5752/68ft1.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img230.imageshack.us/img230/5591/88ab9.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img223.imageshack.us/img223/6454/96pp0.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img223.imageshack.us/img223/9135/102bh7.jpg) (http://imageshack.us)
-
(http://img503.imageshack.us/img503/6756/104fc5.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img517.imageshack.us/img517/3121/106md0.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img502.imageshack.us/img502/4985/124pq7.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img512.imageshack.us/img512/9697/134fw2.jpg) (http://imageshack.us)
Nasze ulubione
(http://img215.imageshack.us/img215/1828/138no9.jpg) (http://imageshack.us)
:glowa_w_mur: :glowa_w_mur: :glowa_w_mur: Właśnie się zorientowałam że nie ma na płycie od fotografa jednego zdjęcia, które jest super. Kurna. Szkoda. mam jeszcze kilka zdjęć z sesji, ale są na nim świadkowie, niestety, nie mogę ich wrzucić. Teraz przejdę do ciągu dalszego relacji.
-
Śliczny plenerek! ! ! !
-
Sesja była w Kwidzynie, katedra- piękne miejsce. Pierwsze zdjęcie było robione na schodach i tak schodziliśmy coraz niżej, niżej. W pewnej chwili pani fotograf poprosiła, abym podniosłą suknie tak, żeby było widać podwiązkę. Ja- kieca do góry i szukam ;D ;D chłopacy (świadkowie) zaczeli się śmiać, bo w poszukiwaniu podobno nawet majtki pokazałam :tak_2: :tak_2: :Co_jest: :Co_jest: W pewnej chwili oznajmiłam "nie mam" ale jak to możliwe?? jestem pewna na 100% że zakładałam. Przecież podczas drogi do Kwidzyna J kołomnie nie siedział, bo prowadziła samochód. Mieliśmy niezły ubaw, bo koło mnie siedział J kuzyn :brewki: :drapanie: :Co_jest: . No nic, obeszliśmy się bez podwiązki. Sympatyczna pani fotograf pstrykała fotki a my się szczerzyliśmy do niej ;D ;D ;D ;D . Po zakończonej sesji trzeba było wleźć z powrotem po schodach :szczeka: :szczeka: :szczeka: . Byliśmy w miejscu gdzie była robiona pierwsza fota i co?? podwiązka sobie spokojnie leżała.
-
Poczekaliśmy troszkę na mojego brata - świadka który poszedł do kwiaciarni odebrać ustrojony samochód. Stojąc tam, ludzie się na nas dziwnie patrzyli ( bo co para młoda robi bez gości??) Kiedy zajechał mój bratek szczena mi opadła, samochód był pięknie przystrojony - dokładnie tak jak chciałam. Byłam naprawdę zadowolona z samochodu, oraz bukietu. Podczas rozmowy przed ślubem panie uważnie mnie słuchały, żeby wszystko było tak jak trzeba.
oto samochodzik zdjęcia robione w poniedziałek po weselu
(http://img514.imageshack.us/img514/7903/p9210011qo5.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img230.imageshack.us/img230/6163/p9210009je6.jpg) (http://imageshack.us)
kurcze, boku samochodu czyli dekoracji klamek nie mogę znaleźć. :-[ :-[
(http://img353.imageshack.us/img353/4427/p9210008sj9.jpg) (http://imageshack.us)
-
Po przyjeździe z sesji zabraliśmy z kamerzystę i pojechaliśmy do mojej mamusi na cmentarz. Niestety, fotografa jeszcze nie było, więc na dzień dzisiejszy nie mam zdjęć. Stojąc nad grobem mojej kochanej mamusi dopadło mnie rozgoryczenie, że odeszła, że nie mogła być przy mnie w najważniejszym dla mnie dniu, że nie mogła mnie wspierać, że nie mogłam jej podziękować, za to jak mnie wychowała, że była.... :serce: :serce: :serce: :serce: Kocham Ciebie mamusiu i dziękuję za wszystko. :serce: :serce: :serce: :serce: Jednak czułam że jest przy mnie, nie potrafię opisać uczucia jakie mnie ogarneło- po prostu czułam że jest, dzięki temu się trzymałam, nie rozkleiłam.
-
Po przyjeździe do domu, okazało się że goście już zaczęli przyjeżdżać. Szybka wizyta w toalecie, i czas witać gości.
Tu udzielam instrukcji Monisi - mojej chrześniaczce jak ma trzymać obrączki na podusi.
(http://img524.imageshack.us/img524/7127/43lx4.jpg) (http://imageshack.us)
Idzie ukochany dziadziuś i mojej mamusi najmłodsza siostra, która jest dla mnie kimś więcej niż ciocią , jest prawdziwą przyjaciółką.
(http://img259.imageshack.us/img259/2415/11ab5.jpg) (http://imageshack.us)
Wyściskałam dziadka, on tak się cieszył na nasz ślub, pomimo tego, że jest bardzo chory przyjechał. (podczas witania się z dziadkiem poczułam że coś pękło w mojej sukience, zaczęłam sprawdzać ramiączka, niby wszystko ok, ale po chwili okazało się , że jednak pękło :mdleje: :mdleje: :mdleje: :mdleje: :mdleje: Szybka decyzja - szyjemy! wciągnełam moją ukochaną ciotkę klotkę do domu , wręczyła igłę i nitkę włożyłam guzik do buzi. Po chwili ramiączko było przyszyte. Jednak od tego momentu bałam się , że znowu pęknie i strasznie się bałam wyprostować. Na dodatek koło przy halce Nadal nie było takiej szerokości jak trzeba, przez co suknia była za długa :mdleje: :mdleje: :mdleje: :mdleje: . Jednak adrenalinna nie pozwalała mi się rozpłakać, goście czekali. Z uśmiechem i stwierdzeniem "co ma być to będzie !! nic mi nie zepsuje tego dnia!!!!!" wyszłam witać kolejnych gości.
(http://img259.imageshack.us/img259/2415/11ab5.jpg) (http://imageshack.us)
Moja kochana Monisia robi minki i pilnuje obrączek. W trakcie witania gości zaczęło kropić, szybka decyzja i zespół wpakowaliśmy do przedpokoju. Ale po chwili wyszło słonko. Czas na Błogosławieństwo. Tata poprosił siostrę mojej mamusi która jest moją matką chrzestna aby udzieliła mi błogosławieństwa. I wtedy pękłam, poleciały pierwsze łzy.
J mama
(http://img409.imageshack.us/img409/2748/52qw5.jpg) (http://imageshack.us)
mój tatko
(http://img229.imageshack.us/img229/9923/54di7.jpg) (http://imageshack.us)
moja chrzestna
(http://img229.imageshack.us/img229/3253/58uz7.jpg) (http://imageshack.us)
J tata
(http://img103.imageshack.us/img103/4351/61de4.jpg) (http://imageshack.us)
-
Moja kochana babcia, która wymodliła dla nas pogodę. Wierzę też, że będziemy mieli pierwszego syna, bo babcia tak nam życzyła.
(http://img70.imageshack.us/img70/8739/67lb0.jpg) (http://imageshack.us)
Czas pędzić do kościółka.
(http://img519.imageshack.us/img519/9866/70lf7.jpg) (http://imageshack.us)
Zawsze myślałam, że w dniu naszego ślubu będę cały czas płakała, że będę niesamowicie zdenerwowana. Jednak tak nie było, owszem uroniłam kilka łez. Nie denerwowałam się , cały czas czułam adrenalinę, i niesamowitą radość, że nareszcie już nadszedł ten jeden, jedyny dzień, tak wyczekiwany, wymarzony. Goście, którzy byli świadkami naszego ślubu, wesela mówili że było przecudownie, ze widać ile serca włożyliśmy w ten ślub, że wszystko było dopięte na ostatni guzik. Cieszę się że byli zadowoleni , nie obyło się jednak bez kilku wpadek. Wiedziałam że takie sytuacje są nieuniknione, więc nie przejmowałam się nimi zbytnio.
-
Słońce zdjęć nie widzę;(;(;(;( Widze tylko 2 i taka sliczna jesteś że chce zobaczyć więcej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Słońce zdjęć nie widzę;(;(;(;( Widze tylko 2 i taka sliczna jesteś że chce zobaczyć więcej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Naprawdę??? kurna co jest grane??
-
Ja widzę wszystkie. Aha dziękuję za komplement.
Hura hura hura, w końcu doszłam do tego, jak zmienić avatorek!!!!
-
Piekna relacja, cudnie wygladaliscie, a Twoja chrzesnica miala sliczna sukienke....
-
Alez pieknie wygladaliscie :brawo_2: Nie moge sie napatrzyc :Uu:
Jeszcze raz serdecznie Wam gratuluje i zycze szczescia i milosci az do konca swiata i o jeden dzien dluzej :Daje_kwiatka:
-
Piekna relacja, cudnie wygladaliscie, a Twoja chrzesnica miala sliczna sukienke....
Dziękuję w imieniu Monisi.
Ostatnie poprawki makijażu.
(http://img220.imageshack.us/img220/4337/73hg7.jpg) (http://imageshack.us)
Dekoracja kościoła.
(http://img220.imageshack.us/img220/3914/74gr9.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img228.imageshack.us/img228/2251/75pg8.jpg) (http://imageshack.us)
Kurcze, najchętniej wkleiłabym tu wszystkie zdjęcia. Ale mam ich trochę dużo, na część jeszcze czekam. Wubiorę te najważniejsze.
(http://img177.imageshack.us/img177/382/80dn0.jpg) (http://imageshack.us)
-
Dziękuję. JA staram sie nadrabiać Wasze wąteczki, niestety, nie daje rady. Wybaczcie prosze.
Mogłam od razu takie duże foty wklejać :glowa_w_mur: :glowa_w_mur: :glupek: :glupek:
(http://img80.imageshack.us/img80/7231/81jy0.jpg) (http://imageshack.us)
Nareszcie nadeszła chwila przysięgi ( podczas mszy starałam się słuchać co proboszcz mówi, ale po pewnym czasie zaczeło mi się dosłownie nudzić, nie mogłam się doczekać przysięgi, a czas się dłużył.... Wtedy zorientowałam się, że zapomniałam założyć bolerka !!!! :mdleje: :mdleje: :mdleje: :mdleje: no trudno , czasu nie cofnę. Choć tak bardzo bym chciała przeżyć ten dzień jeszcze raz.
(http://img80.imageshack.us/img80/1797/97ln0.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img149.imageshack.us/img149/8924/98ht3.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img92.imageshack.us/img92/772/104ez0.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img79.imageshack.us/img79/3867/105cf4.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img229.imageshack.us/img229/7291/107op9.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img230.imageshack.us/img230/1769/115ef7.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img227.imageshack.us/img227/7144/119ah2.jpg) (http://imageshack.us)
Moje kochane, myślę że troszkę was zadowoliłam taką ilością zdjęć. Muszę uciekać, bo za chwilkę przyjedzie z pracy mój ukochany małż. C.D.N....
-
Może zdążę wkleić jeszcze kilka.
(http://img78.imageshack.us/img78/8646/124ne9.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img99.imageshack.us/img99/7569/128qm8.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img98.imageshack.us/img98/5571/132nn4.jpg) (http://imageshack.us)
Zostaliśmy obsypani kilogramem ryżu!!! oraz stosem grosików.
Tak jak pisałam wcześniej, kwiaty oraz dekoracja samochodu i kościoła była piękna....
Uciekam, bo małż przyjechał papa
-
prześliczne fotki :) ślicznie wyglądałaś
-
ale fajne zdjęcia!! prześliczna z Ciebie Panna Młoda :)
baaardzo podobała mi się dekoracja samochodu na masce :o
-
Ja tez już widzę fotki!!!!!! Ślicznie, ślicznie, ślicznie:):):):):)
-
Super ::)
-
Dziękuję bardzo za komplementy. Dopiero teraz zauważyłam, że na zdjęciu gdzie zbieram grosiki mam oprócz bukietu ślubnego jakieś kwiatki ??? ??? . Chyba dostałam je od pana, który zrobił pierwszą "bramę" przed wejściem do kościoła.
-
przyznaję że dekoracje bardzo ładne! ;D
-
Piękne zdjęcia!!!!
-
Pieknie
:brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2:
czekam na cd :tupot: :tupot: :tupot:
-
Siva,
tu niespodzianka https://e-wesele.pl/forum//index.php?topic=8321.0
;D ;D ;D
-
Pieknie
:brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2:
czekam na cd :tupot: :tupot: :tupot:
tak tak.... :D
-
Hmmm, no tak to już miesiąc. Troszkę mi smutno, bo mojego męża widziałam dziś 2 godz. w bo byłam w pracy, a on ma nockę. :tak_smutne: :tak_smutne: :tak_smutne: :Placz_1: :Placz_1: :Placz_1: :Placz_1: :Placz_1: :Placz_1: :Placz_1: Ale nie zapomniał!!! Dostałam piękny bukiet róż i słodycze. C. d. relacji wkrótce.
-
Ale zrobil ci mezus super niespodzianke :skacza:
Pieknie wygladaliscie, mialas bardzo fajna fryzure. wygladasz ta posagowo (przepraszam za brak polskich liter), jak ze starozytnej Grecji.
Piekna relacja :brawo_2:
Masz jeszcze jakies zdjecia? Nie moge sie na Was napatrzyc :mrgreen:
-
Zdjęć z życzeń przed kościołem nie będę wklejać, ba Was zanudzę.
Po kościele pojechaliśmy do Domu Weselnego (ok 25 km). Jak wyjeżdżaliśmy, na rondzie o mało nie zmieszaliśmy się z innym weselem, młodzi jechali w tą samą stronę co my, więc poczekaliśmy, ( żeby na sali mie okazało się, że połowa gości nie nasza :tak_2:
Dojechaliśmy.
(http://img208.imageshack.us/img208/9159/151to5.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img208.imageshack.us/img208/3416/152eh6.jpg) (http://imageshack.us)
I po schodach... Po bokach moja ochrona :brewki: :brewki:
(http://img254.imageshack.us/img254/318/153qd1.jpg) (http://imageshack.us)
I tu niespodzianka przygotowana przez mojego kochanego mężusia. ( przy pomocy sióstr) Powiedziałam mu kiedyś, że bardzo bym chciała zostać obsypana płatkami róż... Nie puścił pary z ust, widać moje zaskoczenie na twarzy.
(http://img379.imageshack.us/img379/4739/154gv1.jpg) (http://imageshack.us)
Powitanie chlebem i solą, następnie Wzajemne karmienie się chlebkiem... :brewki: :brewki: :brewki: :brewki: :brewki: :brewki:
(http://img123.imageshack.us/img123/4351/155ej2.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img146.imageshack.us/img146/3131/158gq5.jpg) (http://imageshack.us)
i rzucamy!!!!
(http://img513.imageshack.us/img513/2166/159hb1.jpg) (http://imageshack.us)
Strasznie się bałam że spadniemy ze schodów, ale ukochany dał radę.
(http://img206.imageshack.us/img206/9302/160jo2.jpg) (http://imageshack.us)
Pierwszy toast.
(http://img401.imageshack.us/img401/5620/166tp5.jpg) (http://imageshack.us)
-
I pierwszy małżeński pocałunek... :brewki: :brewki: :brewki:
(http://img131.imageshack.us/img131/8829/169ys4.jpg) (http://imageshack.us)
Po toaście poszliśmy zjeść pyszny obiadek. (nie ukrywam ze byłam głodna jak wilk, od kilku tygodni nie miałam czasu odżywiać sie poprawnie więc trochę schudłam) Nałożyłam sobie baaardzo dużo, niestety, nie przypuszczałam , że żołądek aż tak mi się skurczył).
Czas na pierwszy taniec. (tego się najbardziej baliśmy). Na szczęście uwagę od nas odwracał yyyy kurcze zapomniałam imienia :drapanie: no członek zespołu grający na saksofonie który w tym czasie krążył wokół nas.
(http://img220.imageshack.us/img220/575/180vi1.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img206.imageshack.us/img206/2924/181ja2.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img204.imageshack.us/img204/7504/183km9.jpg) (http://imageshack.us)
W pewnym momencie nasz tajny agent (mój brat - świadek) podszedł do określonego miejsca i zdetonował balon. Spadło na nas 100 bordowych baloników.... Niestety, nie mam części zdjęć, a na tych nie została uwieczniona chwila kiedy baloniki na nas spadają. Tu, już po fakcie.
(http://img402.imageshack.us/img402/1598/195gp3.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img210.imageshack.us/img210/9800/186qz3.jpg) (http://imageshack.us)
Moje kochane dziewczynki: Misia i Zuzia.
(http://img468.imageshack.us/img468/4927/188jp5.jpg) (http://imageshack.us)
-
(http://img61.imageshack.us/img61/3852/202om8.jpg) (http://imageshack.us)
I tu mam troszkę żal do mojego fotografa, ale też sama do siebie, chciał już jechać do domu a ja głupia :glowa_w_mur: :glowa_w_mur: :glowa_w_mur: :glowa_w_mur: :glowa_w_mur: :glowa_w_mur: jemu pozwoliłam. No i teraz nie mam zdjęć. Muszę zbierać po rodzinie i pogadać z kamerzystą żeby wyodrębnił troszkę. Chociaż może sama się za to zabiorę?? :drapanie:
Dlatego na jakiś czas zawieszam wklejanie zdjęć. Wybrałam dla was najważniejsze momenty (bo mam ich tak naprawdę jak na razie ponad 200 ale nie będę was zanudzać).
Jeśli chodzi o organizację, to daliśmy radę z większością spraw, kilka nie wypaliło, ale i tak było ciekawie. Niestety przez ro ze schudłam (od wtorku do soboty) czułam się niezbyt komfortowo w sukni, ponieważ bałam się , ze przez ciężar sukni znowu mi popękają ramiączka. :mdleje: :mdleje: Poza tym, halka a konkretnie koło było źle wyprofilowane, przez co zwiększała i zmniejszała mi się objętość sukni. Tak chciałam się dobrze bawić, a niestety nie mogłam, bo byłam w zbroi. Około godz. 20;00 czułam się tak niekomfortowo, ze miałam ochotę przebrać suknie i założyć poprawinową. Ale po chwili zastanowienia stwierdziłam że się nie dam. Skrzyknełam moje kochane cioteczki kloteczki (Basia moja chrzestna i Wioletta jej siostra) i ratowały mnie z opresji. Miałam problem z umocowaniem koła tak, żeby już nie robiło psikusów i się nie pomniejszało. Wpadłam na pomysł żeby skleić taśmą klejącą!!!!! :brewki: :brewki: :brewki: :drapanie: :drapanie: Cioteczki na mnie spojrzały z trwogą ( bo z kąd one wezmą taśmę?? :drapanie: :drapanie: :drapanie: :drapanie:) Ale spokojna głowa, wysłałam je do pani Karoliny - właścicielki. I co?? Załatwiły!!!! Po kilku minutach mogłam znowu szaleć na parkiecie. Buty miałam suuuper wygodne (a kupione w szkocji, na wyprzedaży za grosze) tak mi sie dobrze w nich tańczyło, że nie miałam zamiaru przebierać, dopiero po małym wypadku, kiedy ktoś o mało co mnie nie staranował ( na szczęście depnął mi tylko na stope, a mogło być gorzej :tak_2: :tak_2:) byłam zmuszona przebrać buciki.
Chciałabym wam wszystko opisać, jak było, jak goście się bawili , jaka była atmosfera. Niestety nie da się, trzeba by było tam być. Napisze tak: ja i mój mąż nie należymy do osób które lubią takie imprezy, ponieważ nie umiemy tańczyć. Ale na naszym weselu, nie wiem jak to się stało, nagle bez prób zaczęliśmy tańczyć ze sobą i podobno nawet nam to wychodziło :mrgreen: :mrgreen: . Dla mnie najważniejsze było jak się bawią goście, będąc na parkiecie starałam się zachęcić wszystkich do wspólnej zabawy. Z kilku grupek starałam sie stworzyć jedną. Starałam się z każdym chociaż chwilkę porozmawiać. NIestety, czas nie ubłagalnie płynął i z niektórymi osobami spędziłam mało czasu.
-
Jednak co jest dla mnie najważniejsze, każdy kto odjeżdżał z naszego wesela mówił że było suuuper, ze dawno nie byli na tak fajnym i dobrze zorganizowanym weselu. Nie twierdze ze było idealnie, bo kilka rzeczy można by inaczej zrobić. Ale niczego nie żałuje, i gdybym miała możliwość, chciałabym ten dzień, tą noc spędzić jeszcze raz.
Jestem wdzięczna losowi, że spotkałam na swojej drodze tak wspaniałego mężczyznę, obecnie mojego męża.
Jestem wdzięczna, ze mam tak wspaniałą rodzinę, również tą "nową"
Gdyby nie mój brat, bratowa i ich znajomi nie miałabym tak pięknie wystrojonego ogródka. Tyle czasu, pomysłów poświęcili, aby miejsce w którym się wychowałam wyglądało pięknie. Gdyby nie tata, który czasami musiał mną "potrząsnąć" i mnie przypilnować pewnie ważyłabym teraz jeszcze mniej. Kochana babcia, która wymodliła piękną pogodę. I moja kochana mamusia która patrzała na mnie z nieba.
To jest rodzina, można na niej zawsze polegać. Teraz założyłam własną rodzinę, jak na razie 2 osobową,ale mam nadzieję, ze niedługo się powiększy. Mam również nadzieję że będę potrafiła przekazać, moim dzieciom wartości rodzinne.
Tak bardzo chciałabym jeszcze raz podziękować całej rodzinie za to, ze uczestniczyli w tak ważnym dniu. Mam już pewien pomysł, tylko na razie nie mam czasy. Zamierzam każdemu wręczyć zdjęcie grupowe, jakie wykonaliśmy na schodach domu weselnego. Myślę że chociaż w taki sposób mogę się odwdzięczyć, bo to oni sprawili ze atmosfera była tak cudowna, ze zabawa się udała.
Oj znowu mnie poniosło, ale się rozpisałam.
-
Pięęęknie wzruszająca relacja.....:D.Szkoda,że ten czas tak szybko mija....Dobrze,że zostają zdjęcia i film :).
-
Pięęęknie wzruszająca relacja.....:D.Szkoda,że ten czas tak szybko mija....Dobrze,że zostają zdjęcia i film :).
Dokładnie. Teraz dzieki nim, na spokojnie można sobie przypomnieć niektóre momenty, lub sytuacje które nas ominęły.
-
Hura hura hura. Lecę jutro do domku na kilka dni. Może przywiozę więcej zdjęć.... papa
-
Czekam na kolejną porcję fotek... pozdrawiam :D
-
i ja również tuptam po kolejną porcje fotek :tupot:
-
Jejku, ale śliczna panna młoda - przpięknie wyglądałaś - ta suknia plus Twoja uroda i wdzięk robią oszałamiające wrażenie. Bardzo podoba mi się przystrojenie Twojego kościółka. Fotki natomiast są piękne i bardzo romantyczne :)
-
Jejku, ale śliczna panna młoda - przpięknie wyglądałaś - ta suknia plus Twoja uroda i wdzięk robią oszałamiające wrażenie. Bardzo podoba mi się przystrojenie Twojego kościółka. Fotki natomiast są piękne i bardzo romantyczne :)
Oj nie przesadzajmy. Na zdjęciach zawsze inaczej wychodzę, jakoś ładniej. W rzeczywistości inaczej wyglądam. Ale dziękuję za komplement. Przepraszam za długie milczenie ale nie miałam neta. Zdjęć nowych też jak na razie nie mam. :(
-
to wielka szkoda że nie masz nowych zdjęć , ale czekamy cierpliwie i nie myśl że zapominamy!! ;D