e-wesele.pl
ślub, ślub... => Różności Ślubne => Wątek zaczęty przez: merkunek w 17 Marca 2005, 18:39
-
Do tego tematu "zainspirował" mnie pościk Ani https://e-wesele.pl/forum/viewtopic.php?t=772.
Mam pytanko, czy Wy mieliście jakieś próby w kościele??? Bo ja zupełnie nie rozumiem w jakim celu są one robione, może ktoś mi to wyjaśni...
Ani mi przez myśl nie przeszło robić jakieś próby, a wszystko tak cudownie wyszło... Toż to nie ma być wyćwiczone, a naturalne...
To oczywiście moje zdanie w tym temacie, a Wasze?
-
Merkunku, zgadzam sie z toba. Wedlug mnie ustalenie szczegolow z ksiedzem jest istotne, ale proby nieeee....:)
Rodzinka mojego R. zazyczyla sobie "plan" (tak chyba moge to nazwac) naszje katolickiej mszy zeby wiedzieli o czym jest mowa (mimo, ze biblia bedzie rowniez czytana po holendersku), kiedy siadamy, wstajemy itd. i ogolnie "co sie dzieje" ;) KAzdy dostanie go do raczki i bedzie sobie sledzil co sie dzieje :-)
-
Zgadzam się z Wami dziewczyny! :) :) :)
Ustalenia-tak, próby-nie! :)
-
Ja się od razu spytałam księdza czy nam
wszystko przedstawi obrazowo
Powiedziałam że jeżeli mamy ślub w sierpniu to
mamy jeszcze czas i umówiliśmy się w czerwcu na
ostatnie spotkanie, które odbędzie się w kościele
i wtedy wszystko nam pokaże :)
-
Ale te próby to jednak istnieją naprawdę, koleżanka z pracy bierze ślub w święta i ma próbę w kościele :D , to wszystko chuba od parafii zależy i księdza, zwyczaje co jakiś czas się zmieniają... :)
-
pierwsze słysze o jakichś próbach w Kościele. jua nic nie wiem a za 2 tyg biore ślub. Zreszta co tutaj ćwiczyc? to chyba jakos samo tak z serca wychodzi?!
-
Są pewne rzeczy, które trzeba omówić i nie można liczyc na itnuicję.Np jak nalezy trzymać kielich (mówię o przyjmowaniu komunii w postaci wina), czy inne szczegóły.
Ale o tych szczegółach to mówi się na naukach przedślubnych w kościele (przynajmniej u nas tak było).
-
Są pewne rzeczy, które trzeba omówić i nie można liczyc na itnuicję.Np jak nalezy trzymać kielich (mówię o przyjmowaniu komunii w postaci wina), czy inne szczegóły.
Ale o tych szczegółach to mówi się na naukach przedślubnych w kościele (przynajmniej u nas tak było).
A gdzie bralas slub? Bo ja jeszcze na takim nie bylam, gdzie dawaliby wino :? Jedynie w Anglii spotkalam sie z taka tradycja.
-
eeeeeeeeee.. bozenko.... cos ty...
młodzi podczas komuni dostają kielich i winko....
-
Ja nawet bylam raz swiadkowa na slubie i tez nie widzialam tego kielicha :? A moze nie zwrocilam na niego uwagi :roll:
-
Bralismy ślub w Katedrze w Koszalinie. My akurat nie dostalismy wina,tylko komunię pod postacią ciała Chrystusa, namoczonym w winie. Ale podobno można poprosić księdza o komunię w konkretnej postaci. Tylko akurat podejrzewam,że z winem jest taki problem, że istnieje ryzyko ... z nerwów oblania się... winem.... na białej sukni...
Ale ta tradycja isrnieje w Polsce.Moja koleżanka miała wino na ślubie. To zalezy także od kościoła i proboszcza.
-
ja osobiście nigdzie nie spotkałam się z czymś takim (tzn. winem) :?:
-
Sprostowanie!
jeszcze 3 dni temu dziwiłam się próbom ceremonii ślubnej w Kościele, ale dzisiaj byłam na spotkaniu z księdzem. I jak się okazało coś takiego będziemy mieli. W piątek, dzień przed ślubem o g. 20.00. Ksiądz powiedział, że trzeba przećwiczyć kiedy klękanie ,jak wygląda cała ceremonia,jak przebiega i takie tam. Poza tym ,z czego bardzo sie cięszę, zaproponował, żebyśmy sami bez podpowiadania złożyli sobie przysięgę. Zresztą zażartował, że ma tak samo na imię jak mój narzeczony (tzn. Marek) i głupio, żeby mi pzrysięgał... :D
Podobało mi się również jego podejście do spraw finansowych(tak do końca nie wiedziałam ile należy dać). powiedział, że można zapłacić kiedy się chce i u niego w parafii jest to "co łaska". nic nie sugerował. Położyłam kopertę na biurku, to przy nas nie przeliczał, ani jej nie ruszał nawet w naszej obecności. Tylko podziękował. Jeszcze tylko musimy się umówić z organistą. Poza tym nauki przedmałżeńskie sa nieodpłatnie. A słyszałam ,że w niektórych parafiach biora za to pieniadze. :)
-
oooooooooo ja pierwsze słyszę o próbach?!
My tylko ustaliliśmy ,że bez mikrofonu przysięga-ślub jest nasz nie gości, ślubować mamy sobie i P.Bogu-
-
no my ostatecznie nie dostaliśmy kielicha :(.. a już sie cieszyłam zę spróbuję winko mszalne :roll: )
próby też nie mielismy.. w momencie przysięgi ksiądz wyłączył nam mikrofon :twisted:
-
w momencie przysięgi ksiądz wyłączył nam mikrofon
to jakoś chyba tak głupio.Nie byłam na Slubie, gdzie nie słyszałabym przysięgi.Ale widać co parafia i ksiądz to inny obyczaj...
-
To wkońcu Młodych ślub i oni decydują jak będą ślubować.
My też będziemy mieć wyłączony mikrofon. :serce: Tak postanowiliśmy i ksiądz wie,spotkamy się tylko aby ustalić czy kościół ma zostać ustrojony i jaskie będą śpiewać piosenki i grać utwór "PACHEBEL' min