e-wesele.pl
ślub, ślub... => Różności Ślubne => Wątek zaczęty przez: monia w 11 Marca 2005, 09:02
-
nie wiem gdzie mam to umieścić więc narazie tutaj... przyda sie parom chodzącym do poradni.... :roll:
(http://www.fotoalbum.wzt.pl/fotografie/427_fotki_235bd81/7133_527886.jpg)
(http://www.fotoalbum.wzt.pl/fotografie/427_fotki_235bd81/7132_527875.jpg)
(http://www.fotoalbum.wzt.pl/fotografie/427_fotki_235bd81/7134_527904.jpg)
-
Hmm, ja już o tym czytałam na innych forach, tam dziewczyny wręcz proszą o takie "ściągi", ja oczywiście poszłam na beszczelnego i powiedziałam Pani z poradni, że żadnych wykresów robić nie zamierzam bo nie będę stosować tej metody-uczciwie :?: Trzeba było widzieć jej minę :roll: , aha dodałm też, że stawiam sprawę jasno bo nie mam zamiaru kopiować wykresów jak to robią inne dziewczyny i kropka. Ale się wściekła, powiedziała nawet, że nam ślub kościelny nie jest do niczego potrzebny skoro nie chcemy "się regulować" i że ona musi to proboszczowi zgłosić :Olaboga: i oczywiście nie chciał nam podpisać karteczek ale ja i mój mężulo uświadomiliśmy panią, że groźbami :evil: to ona nas nie zachęci i jak nie ta to inna poradnia albo mogę jej przynieść taki wykres jak tak bardzo chce :Kwasny: - ustąpiła
Znam też przypadek (moja koleżanka), że dziewczyny mówią, że biorą pigułki w celach zdrowotnych i nie ma sensu w takim przypadku robić wykresików
albo
zwyczajnie kopiują i odbębniają swoje
a ciężarne :Co_jest: :?: No właśnie, żony moich kuzynów były w takim położeniu - muszę spytać co wtedy :wink:
-
no i własnie dlatego to wklejam.... wstajemy o różnych porach... pracujemy, czasami xle się czujemy...
przyda się na "sciągę"
(http://free.med.pl/wrochna/images/w32.gif)
http://www.npr.prolife.pl/ptc_w_cyklu_miesiaczkowym.htm
-
Ech, no cóż... trochę się zawiodłam :cry: Niespodziewałam się, że takie (nieuczciwe) ściągi pojawią się także na tym Forum!!! Uważam, że nie potrzeba dużego wysiłku, żeby poobserwować siebie przez pewien czas, a może to jedyna szansa dla niektórych kobiet, co by trochę chociaż swój organizm poznać?!!
A poza tym i tak osóbce, która pojęcia nie ma na ten temat te wykresy i tak niewiele powiedzą, no chyba, że sobie korepetycje jakieś załatwi...
Po prostu lenistwo i oszustwo :cry: :cry: :cry:
-
:)
-
no... mam nadzieję,ze pani w poradni nie zarząda ode mnie czegoś takiego... :roll:
-
Maju, mieliście pecha!!!!! Na naszych naukach nikt nam nie kazał robic, ani pokazywac wykresików, i przede wszystkim o nic nas nie pytała!!!!!!!!!!! a my grzecznie, żeby nie przedłużać - po prostu tylko grzecznie słuchaliśmy :D :D
-
my mamy opierwsze poradnictwo 23 marca,wiec niedlugo.Pania od tych zajec widzielismy juz w parafi,miala zajecia z dziecmi.Myslalam,ze to bedzie jakas dojrzala babka,a zobaczylam jakas sikse:)) Kurcze boje sie tego spotkania.
-
no rewelacja.... polecam zajęcia u salezjanów na witkiewicza.... pani z poradni jest bardzo super super......
mielismy 3 w 1... rozmowa ponad godzinę czasu na "każdy temat"... pani nie była typem starej dewoty odnoszącej wszstko do boga lecz kobietą otwartą, ciekawą opinii innych bez najmniejszej chęci negowania czy pouczania... powiedziała co miała powiedzieć, zadała nam kilka pytań , my powiedzieliśmy to co mielismy do powiedzenia i.... " niech się wam szczesci na nowej drodze zycia"...
nastawiona byłam na pranie mózgu ... miło się pozytywnie "rozczarować".. :D
-
A tą poradnię to mogę sobie tak sam wybrać czy musze iść do tej do której dostalismy numer od proboszcza?
Swoją drogą to niezłe wciskanie na siłę "metody", współczuję drogie panie, mogliby już te tabletki dla panów opracować na 100% i nie było by już problemów dla Was ;)
-
jak to "musisz"... nie możesz iśc o innej??? gdzie jest napisane ,ze musicie iść do tej wyznaczonej...
nam też proboszcz na naukach "kazał" iśc do poradni na ottona ale poszliśmy do salezjanów i musi to honorować....
-
Monia, kochanie, w którym miejscu jest ten kościół- masz może numer telefonu pod ręką i pamiętasz w jakie dni jest czynna poradnia? My byliśmy na Barnima- ale tam poradnia bedzie dopiero po świetach:(
-
my mamy opierwsze poradnictwo 23 marca,wiec niedlugo.Pania od tych zajec widzielismy juz w parafi,miala zajecia z dziecmi.Myslalam,ze to bedzie jakas dojrzala babka,a zobaczylam jakas sikse:)) Kurcze boje sie tego spotkania.
może nawet lepiej, że młoda?? :D
-
Monia, kochanie, w którym miejscu jest ten kościół- masz może numer telefonu pod ręką i pamiętasz w jakie dni jest czynna poradnia? My byliśmy na Barnima- ale tam poradnia bedzie dopiero po świetach:(
nie znam telefonu... ale...
jest to kościół na skarpie... jak jedziez z centrum miasta ul. jagiellońską przejeżdżasz koło szpitala msw przez przejad kolejowy i wtedy zaczyna się witkiewicza... jedziesz jakieś 300m i dojeżdżasz do kościołą na skarpie (po lewej stronie, przed ryneczkiem kaliny)
poradnia jest czynna w każdy poniedziałek od 17.30 ... tydzień wcześniej umówiłam się z panią ,ze przyjdziemy i bez dłuuuuuuuugiego oczekiwania weszliśmy na pogaduchy....
-
Zadam takie może dziwne pytanie, ale nie "siedzę" w tych sprawach :D .
Te poradnie to tak "co łaska"? Cena umowna? Czy może free? :)
Pytam bo my w tym tyg zaczynamy nauki więc potem poradnię chcemy "zrobić".
-
U nas bylo for free (6 lat temu). Teraz moze cos sie pozmienialo :roll:
-
Jeszcze mi zostało dużo czasu zanim pójdziemy do poradni, ale wydaje mi się, że nie będzie za ciekawie! :Olaboga:
-
Martuś, nie panikuj ;-) może się okazać, że będzie całkiem spoko :-)
A co do kasy za poradnię, to u mnie było za free; 2 lata temu, no i nie w Szczecinie ;-)
-
Zadam takie może dziwne pytanie, ale nie "siedzę" w tych sprawach :D .
Te poradnie to tak "co łaska"? Cena umowna? Czy może free? :)
Pytam bo my w tym tyg zaczynamy nauki więc potem poradnię chcemy "zrobić".
free... nic się nie zmieniło....
cio łaska na zapowiedziach i ślubie, akcie chrztu itp...
-
Czy koniecznie trzeba skorzystac z tej poradni,która wyznaczyl ksiadz proboszcz?czy można iść do kogoś innego.u mnie tak sie szczęśliwie składa,że mama mojej koleżanki z pracy daje takie nauki w poradni(ma na to wszystkie potrzebne papiery i pieczatki) i powiedziala ze nam to podpisze.czy myslicie ,ze ksiądz moze nie uznac tych spotkań w innej poradni?Bo szczerze mówiąc nie mam ochoty tego słuchac.wystarczy,ze poszłam kiedys na takie spotkanie z moja koleżanką,kiedy ona brała ślub i tematy spotkan typu"Prezerwatywa jako niemoralny środek antykoncepcji" lub "spirala antykoncepcyjna-spiralą śmierci".Nie przemawia do mnie.A wręcz odstrasza :shock:
-
Możesz iść gdzie chcesz do poradni, byleby podpis i pieczątka osoby uprawnionej były, ksiądz proboszcz powinien to honorować.
-
za nauki w ogóle się nie płaci, ani za te w kościele, ani za te w poradni rodzinnej. Tzn,jak chcesz to możesz wszędzie płacić,ale nie musisz i nikt nie powinien Ci kazać za to płacić.
my nie płacilismy
-
my dzis czyli(23.03) mamy pierwsze spotkanie z babka z poradni.Zdam relacje jak to u nas wygladalo.
-
ok, czekamy na relacje.
-
Hmn, Mój jest za granicą i oczywiście poradni jeszcze nie mamy i obawiam sie ze będzie trudno wygospodarowac czas, więc powiedzcie ile jest takich spotkan? I czym można zrobić jedno ale np. dłuższe? Bo inaczej to będę musiała sama chodzić albo jakiegoś kolegę poprosić na zastępstwo ;-)
-
masz 3 spotkania... 2 spotkania w tgodniowym odstepie czasu i 3cie po m-cu czasu....
jeśli masz wystarczająco mocne argumenty - może zrobia ci w tempie ekspresowym... jesli argumentów brak - szukaj "narzeczonego"...
-
My poradnię zaliczyliśmy wczoraj:) Przyznam, że nie mam po tej wizycie najlepszych wrażeń ale udalo się przkonać panią, że my już wszysko wiemy, a z racji wykonywanego przeze mnie zawodu nie wymagamy dalszego przekolenia :twisted: i zaliczyla nam 3 wizyty za jednym zamachem :D
-
masz 3 spotkania... 2 spotkania w tgodniowym odstepie czasu i 3cie po m-cu czasu....
jeśli masz wystarczająco mocne argumenty - może zrobia ci w tempie ekspresowym... jesli argumentów brak - szukaj "narzeczonego"...
Rozmawiałam dziś z panią z poradni i telefonicznie udało mi się wybłagac tylko jedno, trochę dłuższe spotkanie :) Ufff
-
Gratuluję Wam dziewczyny: Asiu i Olimpx, że udało się to tak załtwić! :wink:
-
Ja mam narazie jedną poradnię zaliczoną (Wojtasa nie było w Polsce, wiec ja sama)- i wcale nie mam ciekawych wspomnien. Niby nie ma się czego czepiać, ale ja generalnie wyszłam z tego spotkania trochę zniesmaczona. Była "mała" polemika z panią (serio, miałam szczere chęci siedzieć cicho)......14.11 następne spotkanie, a tymczasem właśnie pani mówiła, że mam się poobserwować i robić wykres........niedoczekanie.
Nie będę niczego kopiować, to byłoby zbyt proste. Nie zamierzam robić żadnych wykresów. I nie dlatego, że uważam to za pozbawione sensu (NPR znaczy się)- wręcz przeciwnie, czasami bywa nieocenione, ale to raczej jako sposób obserwacji swojego ciała dla kobiet planujących ciążę lub mających z tym problemy. Nie podobał mi się sposób w jaki pani z poradni negowała wszystko, co nie jest "kalendarzykiem" i dlatego nie będe robiła żadnych wykresów. Nie i już; bo tak :!: :twisted:
Przypomniał mi się dowcip :D Nie jest to może najlepsze miejsce na publikację, ale pasuje do mojego nastroju teraz.
- Dlaczego kobieta podczas miesiączki i kilka dni przed gotuje zupę w czterech garnkach na raz??
- Bo ku*** tak :!: :!: :!:
:wink:
-
No i masz rację Agnieszko,nie będzie Ci jakaś baba mówić,co masz robić:)Popieram :ban: dla tej kobiety
-
boże o czym wy tu rozmawiacie jakie wykresy??????????
u mknie czegoś takeigo nie było
o co come on????
Agnieszka myśle ,że zareagowałabym tak samo jak ty wkońcu ile my mamy lat hallo :twisted: :twisted: :evil: :evil:
-
O rany..............,my jesteśmy przed wizytą w poradni i szczerze mówiąc nie bardzo mi się podoba to, że ktoś będzie mnie przekonywał do swoich racji :evil: Poza tym nie bardzo rozumiem po co są wizyty w poradnii, czy same nauki nie wystarczyłyby???
-
Spotkana w poradni rodzinnej skończyłam :D Oczywiście budowę wykresów, sposób nanoszenia na nich konkretnych treści, wyliczeń poznałam dogłębnie (nawet miałam małe zadanie domowe), ale nikt nie przymuszał mnie do rysowania wykresów... Dostałam oczywiścię kartę obserwacji, ale przemiła pani Ania powiedziała, że mam ją zacząć prowadzić kiedy uznam to za stosowne. Były pogadanki o więzi rodzinnej, o wzajemnym poszanowaniu się nawzajem, o różnicach między kobietą a mężczyzną, o idei małżeństwa, o Bogu, dzieciach, wychowaniu, ale były to rozmowy naturalne- nikt na mnie nie krzyczał, do niczego mnie nie zmuszał. Pani Ania przekazała nam naukę Kościoła na temat instytucji małżeństwa i jego roli w społeczeństwie i na tym koniec.
U mnie nie było aż tak źle...
-
mam jedynie nadzieję, że nam też trafi się taka Pani Ania :D W poniedziałek mamy pierwsze spotkanie z babeczką z poradnii, ponieważ prowadzi nauki na zmianę z księdziem, więc będę miała mniej więcej wyobrażenie jak wyglądają spotkania w poradnii :lol: Na naukach mamy bardzo fajnego ksiedza, więc może i babeczka będzie ok?!
-
mam jedynie nadzieję, że nam też trafi się taka Pani Ania
oczywiście tego Wam serdecznie życzę :D
-
my jesteśmy przed wizytą w poradni i szczerze mówiąc nie bardzo mi się podoba to, że ktoś będzie mnie przekonywał do swoich racji
To nie musi tak być, że ktokolwiek będzie Wam cokolwiek narzucał. Pani, która prowadziła zajęcia u mine też mówiła całkiem przyjemnie, miło i do rzeczy do momentu, gdy nie zaczęła o antykoncepcji i wykresach itp....nie, nie było żadnych krzyków, ale widać było, że nie podoba się Pani nic, co wykracza poza Jej tok rozumowania. Ja dostałam zadanie domowe w postaci obserwacji swojego ciała, ale to absolutnie nie musi oznaczac, że wszyscy tak mają i że wszystkie poradnie są be
-
Trochę się tego wszystkiego obawiam, ale z drugiej strony skoro większość z Was to przeżyła, to ja też dam radę :wink:
-
Witajcie,
nawiązujac do moich obaw przed wizytą z poradni, chcialabym powiedzieć, że jesteśmy po pierwszej wizycie, a następną mamy umówioną na 12.XII.
Na całe szczęście nie było tak tragicznie, babeczka okazała się bardzo sympatyczna, mam sobie poczytać o naturalnej metodzie planowania rodziny, żeby na nastepnym spotkaniu zadac jej pytania, o ile będę miała jakieś wątpiwości ( oczywiście nie mam zamiaru mieć żadnych, ponieważ nie mam zamiaru jej stosować :mrgreen: )
Pozdrawiam, S.
-
O jejku ja pierwszy raz slysze o tej poradni to znaczy ze mnie tez to czeka a niby od kogo sie dowiem ze musze tam isc i gdzie bo nawet nie wiem gdzie u nas jest taka poradnia :?
-
karin, jeśli bierzesz ślub kościelny to nie bój żaby :mrgreen: ksiądz Was przypilnuje. No chyba że jesteś w takiej parafii że macie księdza luzaka i przymyka oko. Najlepiej go zapytać czy poradnia jest konieczna czy nie. Bo jeśli jest konieczna a on Wam nic nie powiedział to może tego potem wymagac na sam koniec gdy będziecie mieli masę innych spraw, lepiej zapytaj.
-
U nas poradnia jest obowiązkowa, na samym poczatku dostalismy książeczki, do których wpisuje się ksiądz i kobitka z poradni - w sumie mamy 10 spotkań+3 wizyty w poradni. Jest tam również miejsce na wpis księdza, że było się u spowiedzi.
Pozdrawiam i życzę powodzenia.
-
Dzieki ze napisalismi mi ze bym sama tego przypilnowala bo naprawde nie mialam o niczym pojecia :Daje_kwiatka:
-
Witam babeczki!!!
Nasz ślub jest 7 stycznia, ale poradnię rodzinną zaliczyliśmy już w listopadzie.Nie było wcale tak źle jak myślałam na początu.Babka była fajniuchna.Proponuję, żeby chodzić do tej poradni, zwłaszcza, że są to tylko 3 spotkania,bo w razie jakichkolwiek poźniejszych kłopotów będzie można się tam zgłosić!!!
buziaczki-kasieńka :P
-
A moze powiedz jaka to poradnia, moze komus to ułatwi zycie :)
-
Troszkę Was nie rozumiem dziewczyny. Nie rozumiem tego, że tak bardzo boicie się tych poradni i naturalnych metod. Jak można negować coś czego się nie próbowało? Uwierzcie, że ja tez tak do końca nie wierzyłam tym metodom, ale znalazłam wiele dowodów na to, że to nie żadna "katolicka ściema". Przeczytałam parę książek. Na przykład jedną z nich napisali protestanci, którym religia nie zabrania stosowania prezerwatyw, spiral, pigułek itd. Małżeństwo to opisywało swoje doświadczenia dotyczące stosowania różnych środków. Przez 12 lat używali środków mechanicznych, następnie zdecydowali się na dziecko, a pożniej stosowali już tylko i wyłącznie metody naturalne, a gdy po kilku latach z czystej ciekawości "odstawili" kalendarzyk, kobieta odrazu zaszła w ciążę! Coś w tym musi być! Nie utożsamiajce metod naturalnych tylko i wyłącznie z kościołem i księżmi. Przecież to nie księża wymyślili, tylko tak my kobiety zostałyśmy stworzone i wykryli to naukowcy, a nie księża! A tak poza tym to troszkę się Wam dziwię dziewczyny, że jesteście tak podległe mężczyznom. Ja brałam pigułki przez 3 miesiące i wiem, ze już w życiu tego nie zrobię, bo dlaczego to właśnie ja mam się poświęcać? Raz jeszcze powtarzam, że nie rozumiem jak można negować coś tak z góry. Jak nie spróbujesz to się nie przekonasz! Nie mówię tego złośliwie, ale proszę Was, poczytajcie sobie książki na ten temat, nie koniecznie chrześcijańskie, a same się przekonacie. Pozdrawiam serdecznie!!!
-
Troszkę Was nie rozumiem dziewczyny. Nie rozumiem tego, że tak bardzo boicie się tych poradni i naturalnych metod. Jak można negować coś czego się nie próbowało? Uwierzcie, że ja tez tak do końca nie wierzyłam tym metodom, ale znalazłam wiele dowodów na to, że to nie żadna "katolicka ściema".
Powiem w swoim imieniu, ale myślę, że wiele dziewczyn się ze mną zgodzi......nikt tu niczego nie neguje, ani nie uważa NPR za katolicką ściemę....przeciwnie, gdzieś już tutaj chyba pisałam, że metoda ta bywa bardzo pomocna, zwłaszcza w sytuacjach, gdy para chce mieć dziecko (łatwiej zaplanować właściwy moment). I nie można też tutaj mówić o strachu....tylko o tym, że wiele pań w poradni ma osobliwy sposób na przedstawianie i promowanie tej metody, opowiadając stek bzdur na temat innych metod antykoncepcji i uznając NPR za jedyną słuszną metodę planowania potomstwa i kontrolowania ilości dzieci w rodzinie. Człowiek (a przynajmniej część ludzi) jest takiej konstrukcji, że nie lubi jak nie daje mu się alternatyw; a już z pewnością nie lubi, jak mu się wciska ciemnotę w imię swoich przekonań i ideałów. I pół biedy, gdy słuchaczami tych pań są osoby, które sporo wiedzą w temacie...posłuchają i pójdą, bo swoje wiedzą.....gorzej jak się sieje te kocopoły (nie mówię tu o wszystkich poradniach) wśród ludu, a któś później idzie i klepie to dalej.
-
muszę zgodzić się z agnieszką.. nie chodzi o metodę a poprostu o ludzi...
kiedyś usłyszałam od jednej pani - naco dzień pracującej w poradni,ze jeśli matka ma grypę to dziecko genetycznie ma ją przekazaną i że urodzi się już z ta grypą.. spytałam się jej czy wie jakie bzdury ludziom gada.. oczywiście za chwilkę wyniknęła z tego wymiana zdań.. pani z poradni kontra lekarz.. przeszłyśmy kolejno genetykę, choroby genetyczne, hormony, gospodarkę hormonalną.. ehhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh.. pani nie miała wiedzy w temacie poza paroma broszurami + wiedzą z podręcznika z liceum.. mówiłą mi o muszkach owocówkach :?
panie pracujące w poradni narzucają metody, niejednokrotnie uważając prezerwatywę jako środek poronny... matko!!! kto je tego uczy???? wiele z tych pań jednocześnie jest katechetkami lub mają silne powiązania z kościołem.. rozumiem religijność ale poradnia powina być zupełnie oddzielona od kościołą.. wiara to jedno a planowanie rodziny (nawet metodą NPR) to drugie....
mnie do ślubu przygotowywałą kobietka z poradni na witkiewicza (u salezjan) .. taktowna, przemiła, pracująca nacodzień z młodymi matkami... widziała w nas ludzi dojrzałych a nie pare smarkaczy więc rozmawiała z nami w zupełnie inny sposób... nie narzucała.. delikatnie proponowała.. i takich pań z poradni życzę wam na wasze drodze....
-
nie chodzi o metodę a poprostu o ludzi...
Dokładnie tak...
Ja tez mam obawy przed wizytą w proadni - nie dlatego, że jestem jakims antyciałem jesli chodzi o NPR, tlyko czasem nerwowo nie wytrzymuje tych opowieści..
W takich proadnaich powinni byc ludzie znający sie nie tlyko na npr..ale i na innych apsletach zycia ludzkiego :)
Sowja dorga powiem wam , z ejak mi mój ginek zasugerował, zbey robiła wykreys to myslam, ze oszalał.. ale jemu chodizło o to, żebym kontrolował organizm i "obczaiła' z jego pomoca czy mam owu... Innym rozwiązniem były testy owu..ale ta metodoa, mzoe bardziej czasochłonna, ale tańsza... :)
No i co - i poki co bawie sie 2 cykl.. :)hehehe i jak bedzie trzeba to pokaze w proandiw ałsne wykresy..nie znam anzw metod, ani sposobów ich interpetacji - tlyko same kluczowe rzeczy dla mnei :0 no ale w tym wypadku npr okazło sie przydatne :)
-
Jak na razie ekspertem jest u nas Merkunek - ja jak mam watpliowści to zwracam się do niej bo stosuję nPR niespełna rok. Raczkująca jestem ale pilna. :mrgreen:
-
Raczkująca jestem ale pilna
o to ja jezcze wieskz eniemowle w tym zakresie niż ty majeczko - bo ja koncze dopiero 2 cykl :) hehehe
A wiecie, ż epojaiwł się tkai nowy program, a raczej www - polsak wersja, gdzie mzoan wsyztsko sobei znaczyc, notowac, a do tego...przyajciólki, jesli zechcemy moga komentowac i pomagac:)??
Pewnie wiecie i ja znacie.... jeśli tak to musimy sie tam "odszukać" :)
-
Też znam taką stronkę, na której można prowadzić wykres
1. Wejdź na stronkę wykresy (http://www.fertilityfriend.com)
2. Zarejestruj się za darmo. Po przyjsciu potwierdzenia możesz się zalogowac na stronke.
3. Poczatkowy miesiac uzytkowania FF jest jako VIP. Masz wtedy dostepne wszystkie funkcje, które po miesiacu sa platne. Jest to analizator plodnosci, analizator objawow ciazowych, specjalne wydarzenia nanoszone na wykres. Po uplywie miesiaca masz wersje podstawowa, która i tak pokaze ci owulacje i dni plodne.
4. Wchodzac na swoja stronke widzisz kalendarz.
5. Najpierw zanim zaczniesz nanosic dane musisz kliknac zakladke DATA - CYCLES - START NEW CYCLE
(http://img330.imageshack.us/img330/1917/iviewcapturedate07122005time2.jpg)
UWAGA! Kolejny cykl zacznie sie automatycznie gdy wprowadzisz w pozycji MENSES krwawienie.
6. Tam wpisujesz pierwszy dzien cyklu i możesz już zanosic kolejne temperaturki klikajac na poszczegolnym dniu.
7. Wazne, żeby temperaturke nanosic z kropka (np. 36.1 a nie 36,1)
8. W zakładce SHARING jest HOME PAGE SETUP.
U gory jest tez adres twojego wykresu, który możesz podac na forum w podpisie. W HOME PAGE SETUP najwazniejsze jest żeby ustawic temperature na stopnie CELSJUSZA. Domyslnie sa to Faherneheity. Możesz tez zaznaczyc, żeby wykres, który będzie widoczny po kliknieci linku pokzaywal wyniki testu ciazowego, kiedy się przytulalas (Intercourse).
Możesz tez zaznaczyc, żeby pokazywal Twój suwaczek cyklu. (Suwaczki sa dostepne także w dziale SHARING - TICKERS - CHARTING TICKERS)
W tym miejscu ustaw wykresy, ktore chcesz aby byly widoczne na Twoje stronce głownej:
(http://img330.imageshack.us/img330/3641/iviewcapturedate07122005time01.jpg)
W wersji VIP (tylko tej pocztakowej) mozesz pokazac wszytskie swoje wykresy. Pozniej beda pokazane tylko biezacy i ten ktory wskazesz.
9. Po ustawieniu tych wszystkich rzeczy klikasz oczywiście SAVE SETTINGS.
10. Napisze jeszcze wyjasnienie podstawowych zakladek podczas nanoszenia temperaturki:
- discarded - nanosisz temperaturke, ale nie jest ona uwzgledniona w wykresie (w czasie goraczki, po nieprzespanej nocy)
- Cervical Fluid - sluz (suchy,klejacy, kremowy, wodnisty, bialko kurze)
- Menses/spotting - miesiaczka/plamienie ( plamienie, lekka, srednia, mocna)
- Intercourse / insemination - stosunek , sztuczne zaplodnienie (Tak - jeśli nie pamietasz o jakiej porze dnia było, AM - rano; PM - popoludniu, wieczorem; both - rano i wieczorem, IUI - inseminacja, IVF - in vitro)
- Cervix - szyjka macicy - pozycja(nisko, srednio, wysoko), tekstura (twarda, srednia, miekka), otwarcie (zamknieta, srednio, otwarta)
- Testy
OPK (owulacyjny) - reszta - Monitor i Ferning Test raczej u nas nie sa stosowane (mozna podac wyniki z Mikroskopu)
Ciazowy ( blood oznacza test z krwi )
11. w OPTIONS / SETUP ustaw dzisiejsza date i godzine. Podaj tez jeszcze raz jak mierzysz temperature ( jakich stopniach i gdzie - w pochwie, odbycie) Podaj tez swoja date urodzin, jak dlugo się starasz i od kiedy mierzysz tempke.
To chyba tyle.....Oczywiście wszedzie trzeba pamietac o SAVE
-
Majeczko dzieki z ainstrukcje, ale własnei chodzi o to, ze ruszyła w tym meisacu polska stronka, spełniająca niemal wszysktie funkcje FF... :)
Wiem, z ejak sie juz przyzczai do jednje to ciekzo to zminic, ale moze akurat spodba Ci sie :) wsyle na priv, coby nie krzyczeli :)
-
Dobra, może być na priv-chociaż myślę, że tutaj by się przydała - mogłyby inne dziewczyny skorzystać
-
tutaj by się przydała - mogłyby inne dziewczyny skorzystać
Ale czy mozna!!??
Dobra - najwyżej wykasuję :)
Dziewczynki polska strona do prowadzenia wykresików wg metod NPR :)
www.28dni.pl Polecam!! :)
-
Witam dziewczynki. Mam prosbe,ma moze jescze któraś z Was te sciagawki z tymi wykresami. Bo ja mam jutro spotkanko idywidualne i mamy przyniesc swoje, a ze wzgledu na to iz spodziewam sie dzidziusia nio to neima sesnu abym przynosila swoj bo bede miala linie prosta. Z gory bardzo dziekuje za pomoc .. wiem z ebyly na poczatku podawana te sciagawki ale mis ie niewyswietlaja wiec jakby tylko mi to prosze o przeslanie na e-mail :) ana251@interia.pl
-
A czy nie lepiej powiedzieć prawdę? Zwłaszcza, że w ciąży jesteś?
-
szczerze to sama nie wiem co lepiej, troche dziwne te panie tam sa.. zrsezta wiadomo jakie jest najczesciej myslenie na temat tego, ze przyszla panna mloda jest w ciazy. Zreszta bez wykresu to nei wiem na czym to spotkanie bedzie poelgac, skoro mial byc omawiany niby moj wykres ..a pol godziny "patrzenia sobei w oczy" to troche bez sensu
-
szczerze to sama nie wiem co lepiej, troche dziwne te panie tam sa.. zrsezta wiadomo jakie jest najczesciej myslenie na temat tego, ze przyszla panna mloda jest w ciazy. Zreszta bez wykresu to nei wiem na czym to spotkanie bedzie poelgac, skoro mial byc omawiany niby moj wykres ..a pol godziny "patrzenia sobei w oczy" to troche bez sensu
na nic Cię nie namawiam, zrobisz jak będziesz chciała, ale zwróć uwagę na to, że te panie też myślą...
-
troche obawiams ie ich toku myslenia :P,no ale jak nie bede miec inengo wyjscia to trudno ..
-
ana23, myśle, że to śmieszne ukrywać ciążę...
Jesteś w stanie błogosławionym i tyle, powinnaś byc z tego dumna i nie tym Paniom wydawać sądy o Tobie.
-
A ja mam pytanie odnośnie tego tematu (bo całkowicie nie mam o tym pojęcia) :mdleje:
A wiec czy trzeba przed slubem chodzić do takiej poradni? Czy bez tego można bedzie wziąść ślub, i jaki cel ma ta poradnia rodzinna?
-
SaTine, niestety musisz mieć zaliczoną poradnie tak samo jak i nauki przedślubne i rozmowę w kancelarii.
My jutro idziemy już na ostatnie nauki i zostanie nam poradnia (czego się trochę obawiam bo słyszałam, ze nie jest ciekawie ;( ). Jak już będziemy po spotkaniu w tej poradni to opiszę jak było.
-
ja jestem po 2 spotkaniu w poradni i jakos da sie przezyc. Niestety poradnia jest obowiazkowa.
-
A moja koleżanka sama chodziła do poradni bo jej przyszły był wtedy za granicą... no i niby pani pomarudziła ale nie mówiła nic ze nie da zaświadczenia.
A plan awaryjny miała taki ze weżmie swojego brata jako przyszłego- ale nie było takiej konieczności :taktak:
-
Dziewczyny ja mam pytanie czy spotkania w poradni sa indywidualne dla par i mozna sobie wybrac dowolny termin czy to sa zajecia grupowe odbywajace sie w okreslonych dniach .
-
to tak jak po kilku kielonkach, albo w ogole, w codziennym zycou, BO TAK! I co, nie ma prostszej odpowiedzi.
A zreszta co?? Jestesmy kobietamu, wiec wolno nam ;)
-
my mieliśmy szczęście i udało nam się załatwic poradnię na jednym indywidualnym spotkaniu - u pani w domu - takie uroki pracy w innym mieście;
-
ja się dopiero wybieram do poradni. ale czytam i wychodzi że to nic miłego :-\
-
a to zależy dokogo trafisz.. możesz mieć zajęcia z nawiedzoną dewot albo logicznie myślącą panią, która ma wykształcenie i wiedzę pozwalającą na przekazanie wiedzy..
ja iałąm fajną kobietkę.. jak dowiedziała się jaki mam zawód odpóściłą sobie bazisy i wszystko co miałą powiedzieć zamknęła w 1 godzinnym spotkaniu ;)
-
na razie zaliczyłam jedno spotkanie nauk przedmałżeńskich i było takie ogólne gadanie ble ble ble.
takie na zasadzie jesteśmy tutaj wszyscy na siłę bo tak trzeba - włącznie z prowadzącym księdzem.
mam nadzieję że na pozostałych godzinach tak nie będzie ziewająco.
a poradnia jeszcze przed nami.
-
A mam pytanko - ile czasu przed ślubem najlepiej zgłosi się do poradni... ::) ?
-
3- 4 miesiace chyba wystarcza.
-
Ja proponuje chodzić na nauki na słonecznym w sanktuarium, tam poradnia i nauki to dwa w jednym. Szybko, przyjemnie i bez zbędnych formalności.
-
A ja wam powiem tak. :)
Mój brat od 2 lat jest w Anglii a jego narzeczona przez ten czas była tu. Wkocu zaczlei planować ślub i fizycznie niemożliwe było chodzic na nauki , do poradni i gdzie tam jeszcze trzeba :) i co? i poprostu nie poszli a ślub i tak wzieli kościelny :) a dlaczego? bo ksiądz był wyrozmiały
-
My nie musimy chodzić na żadne spotkania przed ślubem. Obydwoje mieliśmy takie kursy w liceum. Ja z Sperrr katechetką a mój narzeczony z księdzem... Podczas kursu też przerabiałam tzw. kalendarzyk i nawet była z tego klasówka... Ale nasza katechetka była naprawde super więc nie przejęła się bardzo jak kilka z dziewczyn dostało z tego jedynki (ja dostałam 3:)). Powiedziała, że gdy będziemy zakładać własne rodziny to zawsze możemy skorzystać z różnych publikacji i książek, wtedy każda z nas indywidualnie będzie mogła sobie wybierać metodę czy antykoncepcji i czy planowania potomstwa. Opowiedziała nam jakie są metody, jakie srodki, jak działają i jaki stosunek ma do nich Kościół. Obydwoje mamy tzw."prawojazdy na małżonka" :) (to oczywiście taki zarcik, żeby nikogo nie urazić:)) i z tym idziemy do proboszcza, no i nauki mamy z głowy...
I nie przejmujcie się dziewczyny, nie warto dodawać sobie stresów, bo i tak wiele nerwów przed nami:0 związanych z innymi - ważniejszymi sprawami!!
-
dziewczyny ja nie dlugo tez musze isc sie do poradni czy zadaja tam takie pytania jak czy my juz mielismy ten pierwszy raz za soba a jak sie spytaja to sklamac czy raczej mowic prawde bede wdzieczna za pomoc
-
Nikt ni ma prawa pyytać Was czy wspólżyjecie...poza księdzem na spowiedzi.
I nie sądzę, by ktos w poradni próbwał.
Nas nikt nie pytał.
-
Katianka niestety i tak bedziesz musiala odbyc nauki i poradnie. Ja tez mialam zwolnienie dzieki religii, ale to jest zwolnienie z kursu przedmalzenskiego (te 10 spotkan) a oprocz tego sa nauki (np. 2-3 spotkania) ktore omawiaja technikalia zwiazane ze slubem, no i poradnia rodzinna.
Chyba ze masz wyrozumialego ksiedza ;)
Ja mialam 2 spotkania w poradni naraz - mielismy najstarsza babke pod sloncem ktora czytalam nam katechezy ze swojego kajecika i potem pokazala nam rozne metody aborcji na ktorych sie poryczalam. Mam nadzieje ze przemowi jej to do rozsadku zeby takich zdjec nie pokazywac, i bez tego jestem przeciw aborcji :/
No ale kazala robic kalendarzyk. Musze przyznac ze sie nawet zapalilam, zwlaszcza do aspektu poznania siebie - ale chyba to u mnie nie wypali, jak ja caly czas w samolocie i co miesiac przeziebienie albo cos od tego - niewiele mi to da bo sie caly czas temperatura i tak zmienia.
No i przynioslabym jej gotowy ale sama nie wiem a glupio mi poiwedziec ze nie robilam :/
-
no rewelacja.... polecam zajęcia u salezjanów na witkiewicza.... pani z poradni jest bardzo super super......
ja też polecam :)
-
Właśnie wróciłam z konsultacji w poradnii życia rodzinnego i powiem Wam, że nie było tak źle. Po tych Waszych opowieściach :-) i rozmowach ze znajomymi byłam lekko przerażona, ale w gruncie rzeczy było ok. Siedzieliśmy tam koło 15 min, ale wcale nie odczuwało sie tego czasu. Rozmowa płynęła dość szybko i bezstresowo. Tak więc drogie Dziewczyny nie ma sie czego bać!!!
-
My mielismy szczesie bo nie musielismy jezdzic specjanlie do poradni,gdyz wszysko bylo juz w ramach naszego kursu w kosciele :):)
-
Dziewczyny my we wtorek smigamy do poradni na Gumiencach ... ciekawe jak to bedzie hmmm.... jak rozmawialam z Ta Pania pzez tel to nie bylo konca co za gadula heheh pewnie zagadan nas we wtorek.
-
Dziewczyny opowiem Wam moją historię z naukami;)
Na kursach przedmałżeńskich mielismy jedno spotkanie z Panią z poradni. Potem trzeba było umawiać się indywidualnie na kolejne 2. Na początku mój ksiądz coś zakręcił, że tylko kursy wystarczą, ale niestety nauki też musieliśmy mieć :(
Najpierw przez 2 tyg. wydzwanialiśmy do babki, w końcu udało się i wyszło, że pomyłka - spisałam zły numer :D Potem, jak już udało nam się umówić, chciałam być szczera i co? Mój Kochany ma zaliczone 3 spotkania, a ja dostałam do domu książeczkę i wykresy do przeanalizowania i muszę iść 26 maja-Dzień Matki:P . Będę uczyć się pomiaru temperatury. . . rysowania wykresików;D
-
U mnie było podobnie, tylko że ja jasno zakomunikowałam Pani z poradni, że nie dębę tej metody stosowac i nie zamierzam się jej uczyc - koniec kropka; zagroziła nawet, że powie Proboszczowi ale mnie to nie zraziło, chociaż teraz stosuję własnie NPR ;D
-
hihi ja tez zaklinalam sie ze nie bede sie uczyc tej metody a teraz co??? mierze grzecznie tempke i obserwuje sluz:)
-
Kochane my bylismy na tej pierwszej KATECHEZIE i powiem wam, ze to jest okropne. Pani jest jednostrona i nie ma mowy o wypowiedzenieu swojego zdania ... wiec juz pozniej sie nie odzywalismy i tak nas trzymala bardzo dlugoo prawie 2 godziny. Jeszcze zostaly nam dwa takie spotkania. A ja temperatury nie bede mierzyc - przynajmniej teraz !
-
Ja też nie mierzyłam, nawet babce powiedziałam, że powinna docenić, że jej uczciwie to mówię, a nie jak większość przyrysowuje z książek ... takie oczy zrobiła :o i zagroziła, że nie dostaniemy slubu kościelnego ;D - jak widać w tym roku bedzie nasza 4 rocznica, a to że jakieś pół roku po ślubie zaczęłam stosować NPR to byla tylko i wyłącznie moja decyzja, wybrałam też metodę, która mnie odpowiadała a nie Pani z poradni i nie żałuję, że się jej wtedy postawiłam.
-
My jesteśmy po pierwszym spotkaniu w poradni - jeszcze 2.. ::) Wrażenia po pierwszym spotkaniu.. hmm.. dziwne... siedzieliśmy prawie 2 godziny :o
aadaa a gdzie dokladniej na gumieńcach..?
-
Zapisalismy sie na kolejne spotkanie :( Chielismy aby polaczyla nam 2 i 3 KATECHEZE jednak nie milam sily ja przekonac :( twierdzi, ze ta TRZECIA jest tak dluga, ze .... musi byc osobno - no i cos czuje ze przetrzyma nas ze 3 godziny.
Karolcia_us Na Gumieńcach w Kosciele Przemienienia Panskiego na Sw Kingi, a wy gdzie?
-
niestety TAK dluuugoooo :(
-
Moje Drogie! Ja już jestem po ;D
Polecam poradnię przy Parafii p.w. św. Jana Bosko witkiewicza 64
www.janbosko.szczecin.pl (http://www.janbosko.szczecin.pl)
Byłam na trzech spotkaniach z Panią Doradczynią - góra po 30 min., w tym jedno zaliczone przy okazji kursu przedmał. Pani bardzo miła i życiowa ;)Nawte przyznam, że dość fajnie się z rozmawiało...
Jak któras by chciała moge podać numer kontaktowy. Poradnia czynna jest w poniedziałki od 17.30, ale trzeba się wcześniej umawiać, gdyż ma wzięcie ;)
-
Jestesmy juz po drugiej wizytacji tym razem tylko godzinka :D
Pani o dziwo na brak temperaturki nie sfiksowala - przyjela to na klate :)
W piatek juz ostatnie spotkanie :D
-
Niech mnie ktoś poratuje. Przed Nami ostatnie spotkanie z Panią z poradni rodzinnej. Jestem w 3 miesiącu ciąży a ona do mnie "musi Pani prowadzić kalendarzyk małżeński żeby okreslić kiedy Pani jajeczkuje." Wg mnie w tym czasie to nie ma sensu takie prowadzenie kalenarzyka bo temperatura i tak bedzie zupełnie inna. Ale jakies notatki musze jej dac. Fakt zaniedbałam to i to solidnie. Czy ktoś może był w podobnej sytuacji. Prosze o odp
<a href="http://www.suwaczek.pl/" title="ślub, wesele - odliczaj do ślubu"><img border="0" src="http://www.suwaczek.pl/cache/f5d73217ec.png?html">[/url]
-
A nie łatwiej pani powiedzieć, że teraz to jej mozesz co najwyżej zaprezentować fazę wyższych temperatur ciążowych...
-
oj dziewczynki - jutro 2 spotkanie w poradni... :-\
trzymajcie proszę kciuki żeby zgrabnie poszło ;) :-*
-
za nauki w ogóle się nie płaci, ani za te w kościele, ani za te w poradni rodzinnej. Tzn,jak chcesz to możesz wszędzie płacić,ale nie musisz i nikt nie powinien Ci kazać za to płacić.
znalazłam właśnie odpowiedź na nurtujące mnie pytanie odnośnie ceny za nauki i poradnie. Co prawda post napisany w 2005 roku, mam jednak nadzieje, że tak jest i teraz :)
-
poradnia jest na 100% DARMOWA -
już się dowiedziałam ile to kosztuje u nas - 15 zł od pary - pieniążki są dla pani, która specjalnie przyjeżdża do parafii, gdzie będą spotkania. no nie jest źle.
Ale i tak dziękuję za odp :)
-
no wolałabym darmo niż nawet te 15 zł, ale już trudno... mój brat mi wczoraj napisał, że rok temu płacił 50 zł - za poradnie + nauki "prekana" ( nie robił tu gdzie ja). Tyle samo też płaciła jedna forumka, też za całość. Więc te 15 zł da się przeżyć.
-
u nas tez bylo cost free !!!
-
My płacimy 50 zł od pary za kurs. Poradni nawet jeszcze nie znalazła, ale to jeszcze dużo czasu. Mam nadzieję, ze chociaż to będzie za darmo :) A może któraś z Was mogłaby polecić jakąś poradnię w Bydgoszczy? Bo już boję się tego, co zaproponuje ksiądz ;)
-
My za poradnie nic nie płacimy, Pani tylko zachęcała do kupna jakiejś mini książeczki.
Zrobiła nam (podpisała) dwa spotkania podczas jednego, które trwało niecałe 10 min.
Spytała się czy wszystko umiemy, ma na to że tak, przeleciała po tych swoich wykresach i podziękowała.
-
Ale super! Ile ja bym dała za taką poradnię (panią) :) Ja być może jakoś to przeżyję, ale boję się jak będzie się trzymał mój D. ;D
-
Ja tez w koncu miałam jedno spotkanie zamiast dwoch ;D Tzn to były dwa spotkania, ale w tym samym dniu - dwa wyklady oddzielone 5-minutową przerwą :) no i oczywiście zadnych wykresów ;)
-
jak sobie tak czytam Wasze wrażenia to zaczynam się martwić. Bo ja to jeszcze jakoś to ścierpię, ale współczuję tego mojemu miśkowy, bo to raczej nie będzie przyjemne :-[
-
My ostatnio byliśmy na 1 spotkaniu w poradni... siedzieliśmy tam 2 godziny ;/ myślałam, że skoro tyle siedzimy,to zrobi nam pani jedno spotkanie zamiast dwóch,a tu nic;/ po Nowym Roku musimy się umówić na kolejne... masakra ! :mdleje:
Jeszcze chciała mnie zachęcić do zrobienia wykresu i przyniesienia go na następne spotkanie,ale grzecznie odmówiłam...
Za całe nauki płaciliśmy 15zł od osoby i ksiądz nam mówił,że pieniądze są przeznaczane dla tej pani z poradni.
-
Dzisiaj idziemy na ostatnią naukę z księdzem, a potem zostanie nam do odbebnienia poradnia- dwa krótkie (mam nadzieję, że max. 40 minut) spotkania. Jak już będzie po wszystkim, to dam znać co i jak ;D
P.S. Chodzimy na nauki do kościoła w centrum DG.
-
Zapomniałam napisać jak było na spotkaniach z panią z poradni- na I spotkaniu omawiała nam metody naturalne (standard), a na II- pokazywała ksera wykresów kobiet, które śledzą swoje dni płodne i nie.
Było dziwnie...
-
My za poradnie nic nie płacimy, Pani tylko zachęcała do kupna jakiejś mini książeczki.
Zrobiła nam (podpisała) dwa spotkania podczas jednego, które trwało niecałe 10 min.
Spytała się czy wszystko umiemy, ma na to że tak, przeleciała po tych swoich wykresach i podziękowała.
A na jakiej ulicy jest ta poradnia?
-
a nie wiecie przypadkiem czy jest taka możliwość, że: na jedno spotkanie idziemy do jednej parafii a na kolejne do innej????
czy wszystkie spotkania trzeba odbyć w jednym miejscu??
-
my mieliśmy już pierwsze spotkanie w poradni jeszcze dziewczyny dawały radę ale chłopaki wymiękli ;D
a połowę spotkania pani mówiła nam o spirali :-\
-
Ja już PO... :) Za waszą radą ściągnełam wykres z neta :)
wpisałam temperatury, porobiłam szlaczki, wpisałam śluzy i te wszystkie bzdety. Czułam się jak dziecko w podstawówce ktoremy wypracowanie pisała ciocia...
oddałam...
siedzieliśmy i czekaliśmy na werdykt a Pani jakoś dziwnie wierciła się na krześle, patrzała spod okularów, minę miała okropną...
spytała tylko - czy to na pewno mój wykres?
Stwierdziłam w duchu, że jak brnąć to już na całego więc potwierdziłam, ze co prawda o rożnych porach i czasem po wieczornym alkoholu, ale z rana zawsze grzecznie siedziałam z termometrem w gębie i to oczywiście mój wykres.
No i jakież było nasze zdziwienie jak Pani smutnym głosem oznajmiła że dzieci to my raczej mieć nie będziemy, a nawet jak dojdzie do zapłodnienia to ciąża się nie utrzyma :D
Tak, kochane, ściągnełam z netu wykres osoby bezpłodnej ( lub inaczej - płodnej ale niebędącej w stanie utrzymac ciąży)
Tak więc przez pól godziny słuchaliśmy o terapii, pomocy, hormonach, badaniach oraz o tym ze musimy się z tym uporać itd itd.
Mój N się śmiał - babka chyba sama nie kumała co go tak cieszy, a ja płonełam ze wstydu udając jednocześnie smutek wynikający z zaistniałych problemów.
Laski - róbcie to same :D te kobitki mają taką wiedzę, ze zagną każdego nawet jak wykres bedzie dobry ;)
-
filaretka wrzuć tu ten wykres...
bo mnie ciekawość skręca co autorka miała nie teges...no i to niedowierzanie, czy pani aby miała rację...
-
Coś mi się zdaje, że babeczka już widziała ten wykres nie raz - same zobaczcie iel z nas "ściąga" gotowca z neta ;D i w ten sposób chciała nastraszyć. Sama nie wiem - jakoś dziwne wydaje mi się diagnozowanie możliwości utrzymania ciąży na podstawie jednego wykresu ::)
Ja min. dlatego oficjalnie odmówiłam sporządzania wykresu - brałam wtedy tabsy i nie widziałam sensu. Za co oczywiście zostałam skrytykowana ;)
Sama jestem ciekawa wykresu filaterki
-
Maju ja kiedyś użyczyłam mojego wkresu przyjaciółce...
mojego cudnego wykresu z 8 dniową fazą lutalną
i co?
pani w poradni nie powiedziała nic...a mogła chociaż wspomnieć, że ta faza jest za krótka, że moze to być jednorazowe, że może powinna koleżanka sobie pomierzyć i sprawdzić, bo jak to jest powtarzalne, to na takiej FL to się w ciążę nie zajdzie...
i że moze przydałby się ginekolog
dlatego mnie interesi co za wykres pokazała filaretka..
-
babka miała rację. Nie wiem gdzie jest ten wykres bo przepisałam go na kartke i wyrzuciłam z kompa - ale pamiętam o co jej chodzilo.
Problem był taki że po owulacji temperatura powinna być wysoka a na wykresie była bardzo niska i ciągle szla w dół. W związku z tym ze nie było progesteronu - nie mogło dojść do zagnieżdżenia się zarodka :) i tyle.
Może to głupie ze tego nie wiedziałam, ale zawsze jadłam tabsy i nigdy mi do głowy nie przyszlo mierzyc temetrature albo dowiadywac się w jakiej części cyklu ma rosnąć/ spadać :)
-
to skąd wiedziała że była owulacja?
jakby była to byłby skok...(są nieliczne wyjątki kiedy owu nie ma, a skok tez jest, ale tu nie o tym)
nie ma skoku - nie ma owu...czyli cykl był bezowulacyjny...a takowy może się każdemu zdarzyć...każdej zdrowej babie ;D...żeby od razu niepłodnością straszyć - ja bym kazała pomierzyć dalej i przytachać ze trzy kolejne cykle ;) ;) ;)
idąc dalej tym tropem...@ o tez nie była @ tylko krwawienie śródcykliczne, bo tak się traktuje @, która przychodzi w cyklu bez owu...nooo....to dla dopełnienia wykładu...
-
owulacja była - było tak
niskie temeratury - potem wyżej potem skok do góry plus dobry śluz - stąd wniosek ze owu była i potem zamiast utrzymywania sie wyższych temperatur były niziutkie, krwawienia normalnie jak w zwyklym zdrowym cyklu :) ciężko mi to tłumaczyć bo to nie moje było :D ale pamietam że o to jej chodzilo wlaśnie natomiast wnioski tez moim zdaniem zbyt pochopne jak na jeden wykres.
I tak była lepsza niż mój gin, który mi kiedys powiedział jak mówiłam mu o problemach z okresem, że dzieci to miec raczej nie bedziemy :( Od razu leciałam na badania poziomu hormonów i jest ok ale co się strachu najadłam to moje bo niby czlowiek wie że duurny lekarz, ale jakis tam wewnętrzy strach i tak gdzieś siedzi :(
-
wnioski tez moim zdaniem zbyt pochopne jak na jeden wykres
być moze, ale co do tego wykresu jak najbardziej prawidłowe, skoro wyglądał tak jak opisujesz...
najprawdopodobniej przedstawiał niedomogę ciałka żółtego...
-
dokładnie :)
plusem takich wykresów jest wiec to, ze kobieta juz pare miesiecy przed ślubem może się dowiedzieć czy przypadkiem coś jest nie tak. Wiele stara sie o dzieci zaraz po ślubie - więc dobrze mieć tą wiedzę wcześniej i podjąć odpowiednią terapię. przy staraniach taka wiadomość może byc dobijająca - a tak to przynajmniej wiadomo co jest nie tak i można wspólnie z ginem jakoś zaradzić problemom :)
-
Widzę, że sporo osób podchodzi do poradni jako do zła koniecznego i tylko myśli jak tego uniknąć. A przecież możecie na tym skorzystać. To mi przypomina jak w szkole nie chciało mi się uczyć języka obcego a teraz płacę za kurs i żałuję że byłam kiedyś taka głupia. To prawda, że dużo zależy od osoby prowadzącej, więc warto wybrać dobrą poradnię :)
My zrobiliśmy tak, że zdecydowaliśmy się na intensywne dwudniowe nauki przedmałżeńskie (zajęcia od rana do późnego wieczora) - wróciliśmy wykończeni ale szczęśliwi, bo bogatsi o nową wiedzę (nigdy nie jest tak że się wie wystarczająco dużo).
Nigdy nie zapomnę jak mój kuzyn śmiał się, że ktoś każe mu wysłuchiwać cokolwiek na temat małżeństwa i kwestii związanych z życiem seksualnym, bo uważał, że skoro zrobił swojej dziewczynie dziecko to już wie wszystko na ten temat. . . no i "specjalista" od relacji damsko-męskich szybko rozwalił swoje małżeństwo. . .
Człowiek jest na tyle skomplikowany, a związek dwojga ludzi jeszcze bardziej skomplikowany, że radzę Wam nie marnować żadnej szansy na to by dowiedzieć się czegoś nowego, choćby właśnie o metodach naturalnego planowania poczęcia, bo kto wie czy to się nie przyda kiedyś w przyszłości. To nie istotne, że wszystko może być przedstawione w sposób jednostronny (tylko jeden punkt widzenia), bo to też jest jakaś wiedza - nikt nie zarzuca, że biolog opisuje świat tylko z biologicznego punktu widzenia a chemik tylko z chemicznego itp. , więc dlaczego niektórzy mają za złe, że Kościół przedstawia świat tylko z punktu widzenia wiary chrześcijańskiej - ma do tego prawo i co więcej powinien to robić, bo skąd państwo młodzi, którzy nie rozumieją nauki Kościoła, mają wiedzieć co to jest ślub KOŚCIELNY (bo jeśli go biorą to tak jakby publicznie deklarowali, że zgadzają się z nauką Kościoła).
-
ja osobiście też nastawiałam sie negatywnie do tej poradni, ale po 2 spotkanich uważam ze nie było tak źle. Wystarczy słuchać, kiwać głową i nie zadawać duzo pytań a szybko minie. Parę rzeczy na pewno było fajnie posłuchać (np. pare prawd życiowych o facetach-100% zgodności z życiem :skacza: no a ta sprawa kalendarzyka to na szczęście tylko teoretycznie wysłuchliśmy i nie trzeba było robić nic samemu jak ktos nie chciał. W przyszłości jak ktos będzie chciał to sam będzie wiedział czy chce tak postepowac czy nie, zresztą myslę ,że każda kobieta która wychodzi za mąż jest na takim etapie że zna dobrze swoje ciało...polecam nauki i poradnie w parafi św.rodziny na królowej korony w szczecinie;)
-
A my byliśmy wczoraj u Pani W. w Katedrze. Spotkanie trwało 50 minut i obejmowało tylko to 1 spotkanie. Po wszystkim dostaliśmy podpis i po sprawie :) A co do samej poradni rodzinnej, to tak jak szliśmy jak na skazanie, tak wyszliśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni :) Pani jest naprawdę świetna, nie zadaje niezręcznych pytań, nie osądza młodych, do tego bardzo życiowa i z ogromną wiedzą, gdyż zajmuje się tym już od wielu wielu lat. Serdecznie Wam polecam :)
-
Tulinka, wielkie dzięki za informację. Na pewno skorzystamy.
-
Ok planowanie rodziny według zasad kościoła. Mój ślubuje normalnie tak jak amen w pacierzu ja jako ateista. I teraz kwestia tego, już wiemy że czeka nas inseminacja jak pójdą wszystkie badania i biopsja super to będzie z jego nasienia, a jak nie to z dawcy. Każdy odczuwa swoją wiarę na swój sposób. Mnie kościół kojarzy się tylko z wyzyskiem, homo, i tym pier** o tych wszystkich owieczkach. A najbardziej rozwala mnie ostatnia wypowiedź papieża nt ślubów. I szczerze gówno mnie obchodzi co oni myślą na temat in vitro czy tam inseminacji. ICH to nie dotyczy wiec po co się wypowiadają na takie tematy ?? Chcą sobie posłuchać czy co ?
-
Więc jak dla mnie takie spotkania są bez sensu, nie potrzebna mi porada takiej osoby która i tak nie może wypowiedzieć się na temat który nas dotyczy.
Pozdrawiam
-
polecam Panią w poradni podwarszawskiej jeśli komuś zależy na życzliwosci i delikatności a do tego komptenecji. . a poza tym szybkie terminy, bo "prowincja" aż tak nie jest oblegana malzenstwo. wit@tlen. pl
-
Ech, no cóż... trochę się zawiodłam :cry: Niespodziewałam się, że takie (nieuczciwe) ściągi pojawią się także na tym Forum!!! Uważam, że nie potrzeba dużego wysiłku, żeby poobserwować siebie przez pewien czas, a może to jedyna szansa dla niektórych kobiet, co by trochę chociaż swój organizm poznać?!!
A poza tym i tak osóbce, która pojęcia nie ma na ten temat te wykresy i tak niewiele powiedzą, no chyba, że sobie korepetycje jakieś załatwi...
Po prostu lenistwo i oszustwo :cry: :cry: :cry:
PISZESZ ZE ŚCIĄGANIE WYKRESÓW JEST NIE UCZCIWE I JEST OSZUSTWEM a jak pani prowadząca poradnie w katolickim kosciele jest po rozwodzie to jest ok? albo jak umoralnia badz kobiety majace juz dzieci ktore chca wstapoc w zwiazek malzenski sa wyzywane ze sa glupie ze nie potrafia piz## trzymac (tak tak zdarzaja sie takie panie), alo jak dziewczyny pisza - PRACUJEMY, UCZYMY SIE DUZO STRESU MALO CZASU nikt teraz takich wykresow nie robi....
-
poradnia rodzinna jest jeszcze przed nami. . juz ie boje czytajac powyzej posty ???
-
Czy w Waszych poradniach też są takie kolejki? My zapisaliśmy sie dopiero na za miesiąc, a kolejne spotkanie za kolejny miesiąc. NIe dało sie wcześniej bo do ślubu jeszcze daleko
-
co do kursu języka obcego to mi też się kiedyś totalnie nie chciało uczyć a teraz sama się zapisałam mobile language bo zmądrzałam "na starość" Człowiek madry po szkodzie