e-wesele.pl
Bebikowo => Po tej stronie brzuszka => Wątek zaczęty przez: Jagna77 w 5 Lipca 2007, 22:22
-
http://serwisy.gazeta.pl/zdrowie/2,51164,,,,37394302,P_MEDIMEDIA_CHOROBY.html
Ciekawy artykul .
-
Znalazłam ten wątek więc nie będę zakładać nowego.
Dziewczyny jak radziłyście sobie z kolkami u swoich maluszków?
-
mój Maksiu nie miał kolek :)
ale koleżanka ma synka na którego działają wibracje w leżaczku i butelka antykolkowa dr.Brown
-
My przeszliśmy ciężko kolki , co wieczór placz i prężenie od 1 mz do 3 mz.
Używaliśmy , Espumicon, Sab simplex, nawet po konsultacji z położną na sam koniec podawałam proszek troisty .... żadne cieple okłady, suszarki i tego typu masaże nie pomagały .... pewnie dostępne środki farmakologiczne się zmieniły od 2007 roku ...
-
Mam do sprzedania Lefax (ta sama substancja czynna co w SabSimplex) na kolki
- więcej info tu https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=47712.0
-
Suszarka u nas była jednym ratunkiem prócz masaży brzuszka i kropelek.
-
Podbijam temat....mam drugie dziecko, drugiego chłopca i drugi raz kolki :( wiem, że to kiedyś minie ale każdy dzień jest męczarnią. Że też nikt nic na to jeszcze nie wymyślił :(
-
Ewelina współczuję :( i też nie rozumiem jak to możliwe, że ludzie latają w kosmos a od ery jaskiniowców nic nie wymyślono na kolki :(
musicie dać radę, to w końcu minie!
-
No właśnie...takie cuda są na świecie, a durnej kolki nie da się opanować. Ręce mi opadają. Mam wrażenie, że przeczytałam już wszystko co się da. Miałam nadzieję, że w przeciągu tych 7 lat coś się zmieniło...ale niestety....dalej temat rzeka i nie do przeskoczenia.
Maluszek początkowo był na piersi i już wtedy zaczął być kolkowy...potem z karmieniem było u mnie coraz gorzej i młody za mało przybierał więc zaczęło się dokarmianie butelką. Miałam wrażenie, że jest chwilę lepiej, ale to pewnie dlatego, że w końcu się najadał i był nieco spokojniejszy. ;/Potem znów kolki się nasiliły, ja straciłam pokarm w zasadzie zupełnie i przeszliśmy na butelkę. I znów chwilę było jakby lepiej, a teraz znów kicha. Młody pije bebilon pepti. Dostaje sab simplex i dajemy też acidolac junior na jelitka. Na chwilę odstawiłam delicol jak odeszła pierś, ale teraz czytam, że pepti ma laktozę... dałam więc teraz znów do dwóch karmień mały jakby mniej ulewał, ale to może być zbieg okoliczności. Zobaczymy. Męczy go zrobienie kupki, ale suma sumarum robi ją średnio raz na dzień więc tragedii nie ma. Aha...i wiecie co mi się wydaje, że on mimo wszystko i tak lepiej puszcza te bączki jak jest na samej butli, niż jak była pierś. Przynajmniej coś słychać, bo na piersi bywało że cały dzień cisza i potem dramat wieczorem. Sama już nie wiem czego się chwytać. Pewnie teraz będziemy musieli spróbować mleka z białkiem krowim, żeby przekonać się czy młody faktycznie jest skazowy (brat miał skazę i stąd lekarz i doradca laktacyjny zasugerowali by od lżejszego pokarmu zacząć), a to może tylko wszystko nasilić. No nic...zobaczymy...
jedyne co...to mija kolejny dzień...kolejny by być bliżej do tego by sprawy się unormowały i kolki poszły w cholerę ...
-
Ewelina, mój Tycio, jak i Zuza też wył.
Zdecydowanie pomagała najbardziej chusta i szumiący na maksa okap.
Tylko tak zasypiał.
-
Właśnie szukałam jak w taką chustę motać tak małe dziecko. Mam taką w domu.
U nas dziś jakby spokojniej. Młody dostawał tylko delicol do karmienia i mniej ulewał. Tylko że jak na złość kupki drugi dzień nie ma.
-
Ewelina a próbowaliście Windi?
-
Tak Windi stosowaliśmy.
Wiecie u nas jakby zmiana na lepsze teraz. Bączki schodzą same i jak daje windi to już w zasadzie nic nie słychać. Teraz te zaparcia, ale dziecko mimo wszystko jakby weselsze i spokojniejsze jest.
-
Ewelina moja robiła kupy raz na tydzień i dostaliśmy debridat, bardzo to nam pomogło
Na kolki to może 5s Karpa spowijanie. Skokokołysanie, szyszanie, ssanie i 5 nie pamiętam
-
Ooo znam te metody 5s. Faktycznie czasem pomagaja. Nawet szumisia i otulacz kupiliśmy- rzeczywiście się sprawdza przy niepokoju dziecka. Przy ataku kolki już niestety nie i wtedy trzeba przetrwać.
Odpukać dzień dziś lepszy. Ogromna kupka przyszła po dwóch dniach. Młody się napracował. Była zielonkawa ale czytam że przy pokarmie z butli tak może być bo mm jest wzbogacone w żelazo. Prawda to?
-
Tak dokładnie :)
Mojej niuni kolki przeszły jak prześlimy na Nutramigen... okazało się, że ma skazę białkową.
-
Jeszcze ad otulacza. My mielismy Woombie. Wg mnie pomagał.
-
My jutro szykujemy się na pierwsze szczepienie i chcę porozmawiać z lekarzem o mleku. Po bebilonie papti dha młody męczy się z tymi kupkami i znow dwa dni nic nie zrobił. Widać że mu już przeszkadza. Chciałam też przejść powoli na mleko bebilon ha ale już przy 1 miarce na 4 zrobił się bardzo rozdrażniony. Muszę się skonsultować. Wiecie dopóki nie wyjdzie mu skaza nie dostanę recepty na nutramigen czy bebilon pepti. Na tą chwilę zdaniem lekarza w przychodni samo to że brat miał skazę nie jest podstawą do mleka antyalergicznego.w temacie kolek...na prawdę widzę że warto próbować z delicolem.
-
Ewelina my zaczelismy malemu dawac zwykly enfamil na zmianę z enfamilem o -lac.Widze duza poprawe.Maly sie juz nie meczy zasypia spokojnie.baczki sa normallne kupki tez.nie prezy sie i nie meczy.ladnie odbija. Wychodzi taniej niz dodawanie delicolu.Szkoda ze sa male.puszki tylko.