e-wesele.pl
ślub, ślub... => Muzyka na weselu, zespoły, dj'e, oprawa do kościoła => Wątek zaczęty przez: kasia_83 w 6 Maja 2007, 15:16
-
Witam Forumki ;) jesli ten temat juz był, bardzo przepraszam, choc szukałam i nie znalazłam.... chodzi mi o to, który z tych dwóch walcy jest bardziej widowiskowy, który portafi bardziej oczarowac, jako propozycja na pierwszy taniec ?
Wybieramy sie na kurs tańca z Moim K a potem tylko juz wybór na wesele;) ale które wg Was jest "fajniejszy"..i juz mi nie chodzi o trudność tylko o efekt :)
Pozdrawiam :przytul:
-
no cóż według mnie walc wiedeński- więcej romantyzmu i taki bardziej widowiskowy ja i mój narzeczony jesteśmy włascie w trakcie nauki, no cóż może nie idzie nam super ale ile śmiechu przy tym :skacza:
-
Według mnie dużo bardziej widowiskowy jest walc angieski, tylko trzeba zatańczyć jeszcze kilka obrotów i urozmaiconych kroków, a nie tylko kwadracik.
Walc wiedeński wymaga więcej miejsca na sali i jest bardziej męczący. Dlatego stawiam na angielski.
-
Walc wiedeński wymaga więcej miejsca na sali i jest bardziej męczący
zgodze sie z Tobakawaii2,
My tez stawiamy na walc Angielski który oczywiście bedzie naszym pierwszym tańcem :brawo_2:
-
kasia_83, wszystko zależy od Waszych indywidualnych upodobań i predyspozycji - my tańczyliśmy wiedeńskiego, który wbrew pozorom do łatwych nie należy i jest dość szybki ale za to suknie pięknie w nim wiruje; angielski jest spokojniejszy ale równie piękny...
-
Dziękuje Wam dziewczynki za opinie;) my na 98% zatańczymy walca angielskiego;) bardzo mi sie podoba, jest spokojniejszy i w nim tak sie "płynie" po sali :skacza:
hehe, chyba za duzo "Tańca z gwiazdami" :p pozdrawiam :przytul:
-
Ja tez wybralam angielski - mielismy obroty, przechylenia itp. - goscie bili brawa przy niektorych figurach. WIeden pod tym wzgledem jest dosc jednostajny.
-
WIeden pod tym wzgledem jest dosc jednostajny.
eeeeeeeee nie...moi znajomi tańczyli walca wiedeńskiego i mieli sporo różnych figur i przejść - nie było jednostajnie
my też wybralismy walca angielskiego - jest spokojniejszy i chyba będzie prostszy do zatańczenia ( no mam nadzieję)
evamarija, kiedy będzie relacja z wesela (jak sie spisał DH??)
-
kiedy będzie relacja z wesela (jak sie spisał DH??)
Wkrotce cos napisze. Chce dolaczyc zdjecia a mam ich jakies 1000 sztuk. Teraz w weekend bede w szkole, w tygodniu nawal pracy. Pewnie dopiero na przyszly weekend znajde dluzsza chwile. Ogolnie DH na plus, ale uwagi mam - napisze w watku o DH. Pozdrawiam Cie Anusiu, napewno dam znac - wiem jak sama glodna bylam wszelkich informacji :-)
-
Pozdrawiam Cie Anusiu, napewno dam znac - wiem jak sama glodna bylam wszelkich informacji
oki - w takim razie cierpliwie czekam na wieści :przytul:
-
My będziemy walca angielskiego tańczyć (jakoś wiedeński jest dla nas za szybki)
-
My chcieliśmy tańczyć angielskiego, bo myślałam, ze nie damy rady nauczyć się wiedeńskiego, ale teraz oba idą nam równie dobrze. Jeszcze nie wiemy którego wybierzemy, ale skłaniam się ku ang, aby nie spocić się już na pierwszym tańcu.
-
odświeżam wątek...
Oba walce nam wychodzą dobrze, choć nadal się uczymy i tu pojawia się problem, Bo moj A. wolałby wiedenskiego bo uwielbia wirowac, ja zaś uwazam ze angielskijest bardziej dosttojny?... Zreszta jeszcze jest problem, do czego ewentualnie zatanczyc tego wiedenskiego, bo jezeli sie zdecydujemy na angielskiego to piosenke juz mamy a z wieeńskim jest mały klopocik... Pomozcie...
-
ja bym stawiala na ankgielski,ale żeby naprawde widowiskowo wyszlo to trzeba się dobrzenauczyc .bo ja mlodzi sa sztywni i tylko podryguja liczac kroki ,to nie wyglada to najlepiej.wiadomo,ze do tego wszytskiego dochodzi stres
-
jest problem, do czego ewentualnie zatanczyc tego wiedenskiego
my tańczyliśmy do linii melodycznej z Nocy i Dni
-
tez myslalam o Nocach i Dniach, ale czekam na jeszcze jakies propozycje...
Oba walce sa piekne i uwielbiamy je tanczyc...
-
Proponuję piosenkę "Weselne preludium" Krzysztofa Krawczyka :). Osobiście bardzo ją lubię.
-
angielski-Oczarowanie Wodecki Z. piękna piosenka!
-
Jezeli angielski to dla Nas jedynie SDM "zbieg okolicznosci lagodzacych" ew. " Pod katem rozwartym" te 2 piosenki Nas polaczyly...
-
jesli walc angieslki to ja polecm muzykę z serialu Polskie Drogi
takiego walca tańczył Oliwier Janiak w I edycji Tańca z Gwiazdami
od tamtej pory uwielbiam tę muzykę :Wzruszony:
-
Przyłączam się do zwolenników walca angielskiego, który jest, moim zdaniem, najpiękniejszym tańcem standardowym :) Uczę się tańczyć już piąty rok i mogę powiedzieć, że po tylu latach w miarę opanowałam technikę walca angielskiego. Co do wiedeńskiego... no cóż, nie jest źle, ale wiele jeszcze nauki przede mną :-\ Może wydaje Wam się to nieprawdopodobne, jednak PRAWIDŁOWE tańczenie walca wiedeńskiego jest naprawdę bardzo trudne i nawet ludzie, którzy uczą się dużo dłużej ode mnie, mają złe nawyki i do dzisiaj nie opanowali dobrze tego tańca. Oczywiście, w moim rozumieniu "dobre opanowanie tańca" nie oznacza odtańczenia wyuczonej na pamięć choreografii (jak w "Tańcu z gwiazdami"), ale to, że partner potrafi poprowadzić partnerkę (a ona daje się prowadzić) do każdego kroku i każdej figury, do dowolnego utworu i to na sali pełnej ludzi :)
-
Ja chciałam zatańczyć walca wiedeńskiego, podoba mi się w nim to że jest płynący i wirujący ;D
Próbowaliśmy jednak i niestety TŻ się wkurzał bo nie nadążał z kroczkami, wyglądało to komicznie i bałam się że zabije się on o własne nogi :D
Wybraliśmy angielski który moim zdaniem idzie nam całkiem pięknie zważając na to że TŻ ma dwie lewe nogi do tańca ;D zatańczymy do "Oczarowania" Wodeckiego.
Warto spróbować zatańczyć oba walce, bo może któryś Wam lepiej pasować
-
Walc to nie jest żaden "przytulaniec". Decydując się na któregokolwiek trzeba się w nim dobrze czuć. Ktoś kto nie ma opanowanego walca nie powinien tego robić. Widziałem wiele par, którym wydawało się, że będąc po kursie, zatańczą walca dobrze lub w miarę dobrze. Jedna wielka pomyłka, wyglądało beznadziejnie. To jest tak jak z kursem prawa jazdy. Otrzymując prawo jazdy teoretycznie umiemy jeździć. W praktyce jest, że musimy jeszcze dużo poćwiczyć. Nie mamy takiej umiejętności, żeby czuć się swobodnie za kierownicą. Musimy nabyć tzw. szlifu, a to niestety "trochę" trwa. Podobnie jest z walcem. Konkludując, każdy powinien to naprawdę przemyśleć.
-
Hmm po części się zgadzam, chociaż patrząc z boku nie każdy jest zawodowcem i potrafi świetnie tańczyć, a nie chce mieć zwykłego bujańca na pierwszy taniec. Zwykły gość który się nie zna nie zauważy cz kroki są robione poprawnie, czy obroty są tak jak maja być.
Ludzie patrza na całość. Trzeba podszlifować kilka rzeczy które w walcu są najwazniejsze, np unoszenia i opadania, i juz jest efekt
-
Po części masz racje, ale uwierz mi, że widziałem pary tańczące walca nie posiadające tzw. "obycia z walcem". Było to naprawdę żenujące.
-
hehe wiem wiem o czym mówisz, oglądam czasem filmiki na you tube ::)
-
No właśnie :D
-
Otrzymując prawo jazdy teoretycznie umiemy jeździć. W praktyce jest, że musimy jeszcze dużo poćwiczyć. Nie mamy takiej umiejętności, żeby czuć się swobodnie za kierownicą. Musimy nabyć tzw. szlifu, a to niestety "trochę" trwa. Podobnie jest z walcem.
Nie tylko z walcem, ale z każdym tańcem towarzyskim. I weź pod uwagę, że kurs na prawo jazdy obejmuje 40 godzin a pary przygotowujące pierwszy taniec rzadko kiedy poświęcają na to więcej niż 5 godzin. No i efekty są jakie są... :-\
Trzeba podszlifować kilka rzeczy które w walcu są najwazniejsze, np unoszenia i opadania, i juz jest efekt
Hmm... W zasadzie w walcu angielskim nie ma unoszeń. To, co obserwujemy jako "unoszenia" to złudzenie optyczne, podobnie jak "wirowanie" w walcu wiedeńskim :) Wiem, czepiam się, ale taka już jestem, jak zaczynam dyskutować o tańcu ;)
-
Rozumiem Nemezis, że z tańcem masz do czynienie dość często :)
-
Owszem, choć nie tak często jakbym chciała... ;)
-
Rozumiem :)
-
Wiedeński, bez dwóch zdań, chyba że sala za mała... choć mimo to nadal bym próbował :P