e-wesele.pl
różności => Pogaduchy => Wątek zaczęty przez: gosiaczekk w 5 Maja 2007, 09:56
-
Temat z przymrużeniem oka ;) Czego nigdy, przenigdy nie kupicie do domu?
U mnie na pewno nie będzie:
:dno: sztucznych kwiatów,
:dno: wzorzystych chodniczków
:dno: kryształów
:dno: boazerii
:dno: kapci dla gości
:dno: podświetlanej meblościanki z wystawą złożoną z przeróżnych kieliszków do wina czy wódki
:dno: pilota do telewizora w torebce foliowej zawiązanej gumką recepturką :) (widziałam bardzo często) :zdziwko:
:dno: styropianowych kasetonów na suficie
:dno: włochatej narzuty na sedes
-
U mnie na pewno nie będzie:
* czerwonego koloru scian w pokoju
* kapci dla gości
* wygniecionych serwetów :mdleje:
* styropianowych kasetonow na ... scianie - moja tesciowa tak ma na jednej :mdleje:
* zasłon w zakmowym stylu
* kolorowych firan np. niebieskich czy zółtych
* bambusowych rolet - dla mnie to dziadostwo i tyle bo kurzy zbiera i sie łamie
* mebli ratanowych
-
bambusowych rolet - dla mnie to dziadostwo i tyle bo kurzy zbiera i sie łamie
Ooo przypomniało mi się odnośnie rolet. Ja jeszcze nie cierpię tych pionowych najczęściej białych rolet, jak w biurze. :dno:
-
pilota do telewizora w torebce foliowej zawiązanej gumką recepturką (widziałam bardzo często)
ojj bardzo często, moja babcia sama tak ma :mdleje:
W moim domu nigdy nie będzie:
# kasetonów na suficie
# wielkich tureckich dywanów na podłogach
# sztucznych kwiatów
# takich koralików zamiast drzwi
# grubych ciemnych i ciężkich zasłon
# tapet na ścianach (wole pomalowane)
# tysiąca figurek na półkach (słoników, laleczek, wazoników itp)
# sztucznych owoców i warzyw w kuchni (jako ozdoba :drapanie: )
-
gosiaczekk, tak właściwie to mogłabym się podpisać pod Twoją listą :taktak: chociaż kryształy a raczej kryształowe szklanki na wodę czy kieliszki...może byłabym skłonna bo to podobno inaczej smakuje ;), czyli na pewno nie
sztuczne kwiaty, owoce itp.
boazeria
kasetony na suficie czy panele na ścianach - nie lubięęę
wertikale też tylko w biurze
tapety na nie... :drapanie:
plastikowe doniczki :dno:
segmenty :dno:
...na razie tyle - pilota w folii jeszcze nie widziałam :drapanie:
-
:dno:
# tysiąca figurek na półkach (słoników, laleczek, wazoników itp)
:dno:
u mnie nie będzie tandetnych tapczanów, rozklekotanych regałów i kiczowatych obrazków
-
Teraz moze ja:
- kapci dla gosci; :dno:
- :dno: sztucznych owoców i warzyw w kuchni (jako ozdoba
- boazerii;
- sztucznych kwiatow a i prawdziwe obstaly sie tylko 3;
- ciemnych zasłon - tylko firanki chociaz tez jestem przeciwna,
-
A ja przeciw sztucznym kwiatom (ale nie wyblakłym albo takim tanim-odpustowym) nic nie mam - uważam, że niektóre są piękne i jeśli z pomysłem dobrane to wyglądają dobrze.
U mnie na pewno nie będzie: ciężkich zasłon i firan, tapety na ścianie, segmentów na całą ścianę, "ciężkich" starodawnych mebli, kiczowatych żyrandoli, ciemnych kolorów na ścianach, ciemnych kafelek w łazience, wanny pełniącej funkcję prysznica, wielu maleńkich pokoików, dużej ilości szaf, landszaftów na ścianach, wszelkiego rodzaju bibelotów zbierających kurz, klasycznych żaluzji, wystawek z kieliszkami i szkłem w szafkach i pstrokatych mebli w salonie.
Generalnie bardzo lubię jasne, czyste, minimailstycznie urządzone wnętrza, które dają wrażenie oddechu i nie przytłaczają.
-
ciemnych kolorów na ścianach, ciemnych kafelek w łazience
a u mnie są i ciemne ściany i ciemne kafle...ale każdy robi tak jak mu tak się podoba..
-
No właśnie o to chodzi, że piszemy czego nie chciałoby się mieć w swoim domu :) De gustibus non disputantum est.. ;)
-
De gustibus non disputantum est..
Czy to oznacza "o gustach sie nie dyskutuje"? :) tak strzelam w ciemno :) bo tu akurat to by pasowało :)
-
Ojeju dziewczyny jak wy czytacie w moich myslach :D
Wszystko co napisałyscie jest BE !
No ja nie bede mialą w domu NAPEWNO kulek na mole ....bo strasznie smierdza ....
-
Ciekawe czy nasze dzieci/wnuki kiedys nie napisza:
w moim domu nie bedzie mebli w Ikei
w moim domu nie bedzie delikatnych tiulowych firanek
w moim domu nie bedzie paneli na podlodze
w moim domu nie bedzie plastikowych okien itp....???
a tak naprawde w moim domu nie bedzie palenia papierosow i dzieki temu unikne, mam nadzieje, pomaranczowych firanek,miodowych scian,i zoltego nalotu na obrazach.
Kiedys myslalam,ze w moim domu nie bedzie plytek ani w lazience,ani w kuchni,a beda stare drewniane meble z dusza i zeliwna koza,niestety mojemu facetowi chrom i sterylne szklo sie marzy,pozostaje wiec
-zmienic gust(nierealne)
-zmienic faceta(ale ma tez zalety przeciez)
-wybudowac domek letni(i tego sie bede trzymac :) )
-
Gosiaczek - dokładnie to oznacza :)
Ela - ja kulki na mole zamieniłam żelem p.molom brise :) Bardzo ładnie pachnie lawendą :)
Pyh - chyba trzecie rozwiązanie najlepsze :) Chociaż pewnie jakiś kompromis po ślubie też wypracujecie :)
-
Właśnie - o najwazniejszym ni enapisałam...w moim domu nigdy nie będzie się palić..papierosów rzecz jasna, bo w kominku to wolno :skacza:
-
jest tego troche:
-> firanek (nie cierpie)
-> sztucznych kwiatow
-> sztucznych owocow
-> dywanow
-> wykladzin
-> segmentow czy innych mebloscianek
-> ciezkich zalon
-> ciemnych kolorow
-> paneli sciennych czy innej boazerii
-> wielgachnych zyrandoli
-> kapci
-> kabli na wierzchu
-> zastawy w kwiatki
-> obrusow
-
obrusow
Też bardzo nie lubie ... :dno:
Poza tym w zyciu nie dam sobie w mieszkaniu postawić wielkich meblośnianek do samego sufitu z masą beużytecznych kurzołapów na nich. Z moją babka mi się to kojarzy...no i według mnie po prostu brzydko wygląda.
Reszczta chyba została napisana :P nie będę więc powielać :)
-
nie bardzo kumam , jesli chodzi o te kapcie... :drapanie:
a jak przyjdzie do Was babcia, to ma chodzic boso, czy w butach??
pod wiekszoscia sie podpisuje ...
a takogolnie to ja po prostu nie chce w swoim domu graciarstwa ... wszystko bedzie mialo swoje miejsce... mam nadzieje ;)
-
U mnie nie będzie nigdy:
:dno: packi na muchy
:dno: "wypchanych" wypoczynków typu 3+2+1
:dno: pierzyn
:dno: mebli z "kapliczką"
Reszta została już wymieniona :brawo_2:
-
-> obrusow
czy ja mogę spytac dlaczego :drapanie: bo jakoś kombinuję i nie wiem :drapanie:
-
megan napisał/a:
zastawy w kwiatki
a ja sentymentalna jestem i wlasnie dlatego, ze kojarzy mi sie z babcia - na pewno bedzie
my dostaliśmy przepiękny zestaw w kwiatki w prezencie ślubnym. Jest obłedny! na pewno będziemy z niego korzystać...
-
-ceraty na stole
- paneli i boazerii na ścianie
-wykładziny pcv na podłodze
- elektrycznego ''kominka''
- obrazów ze skóry
- sztucznych firanek kupowanych z ''metra''
- kwiatków w doniczkach powieszonych na ścianach
- wzorzystego dywanu
- plastikowych podkładek na stole
-
Julia, podpisuję się pod Twoimi typami - też tego wszystkiego nie lubię :taktak:
-
U MNIE NIE BĘDZIE jeszcze
dywanów na ścianach
wielkich religijnych obrazów kupionych na ulicznych targach
-
U MNIE NIE BĘDZIE jeszcze
dywanów na ścianach
wielkich religijnych obrazów kupionych na ulicznych targach
ooo, właśnie :taktak:
dodam jeszcze, że nie będzie
Kwiata albo innego dziwactwa na telewizorze
-
megan napisał/a:
-> obrusow
czy ja mogę spytac dlaczego bo jakoś kombinuję i nie wiem
_________________
bo nie lubie i nie podobaja mi sie Maju ... jakos zle kojarze jak zastawe w kwiatki i plastic fantastic elementy ozdobne :mdleje:
dzises
zapomnialam o ceracie i kwietnikach straszakach stajacych w bezsensownych miejscach :mdleje: :pogrzeb:
-
Rozumiem, tylko jakoś cięzko mi jest sobie wyobrazić np.świąteczny obiad przy stole bez eleganckiego obrusa :drapanie:
-
Ja nie zdecyduję się nigdy na żadne porcelanowe figurki i kryształy..(siedlisko kurzu i tylko robota z tym)
Także stanowcze nie,mówię sztucznym roślinom i takim mini półeczkom na ubrania (nie wiem jak to się nazywa poprawnie,ale chodzi mi o coś takiego,gdzie kładziesz ubrania na takie wiszące półeczki,niezamykane..Coś takiego ,co mają Kinga i Piotrek w "M jak miłość") :los:
I nigdy nie będzie porozrzucanych ubrań,skarpet....no i ...zegara z kukułką... :nie:
-
i takim mini półeczkom na ubrania (nie wiem jak to się nazywa poprawnie,ale chodzi mi o coś takiego,gdzie kładziesz ubrania na takie wiszące półeczki,niezamykane..Coś takiego ,co mają Kinga i Piotrek w "M jak miłość")
a ja uważam że to się świetnie sprawdza kiedy kogoś chwilowo nie stać na szafę taką jaką chce mieć ( my case :) ) albo kiedy mieszka w wynajmowanym mieszkaniu a brak mu miejsca... :taktak:
-
witam
tak czytam sobie co piszecie i tak mi się wydaje że niektóre rzeczy ktore wymieniliście to tak na siłę żeby nie było jak kiedyś np u naszych rodziców. ale np obrusy czy zwykłe firanki to nic złego:))wydaje mi się że większość z was urządzanie mieszkania ma przed sobą. ja mam to za sobą i nie zawsze jest tak jakbyśmy chcieli.brak kasy, małe mieszkanie itp.
ale oczywiście podpisuje sie pod resztą obciachowych rzeczy jak sztuczne kwiatki i dywany we wzorki i przytłaczające segmenty.
pozdro
-
ja nie cierpię plastików i koloru czerwonego
-
A ja boazerii. Miałam na początku jak kupiłam mieszkanie. Okropność :-)
-
U mnie w domu nigdy nie będzie:
- kasetonów,
- brązowych kafli,
- pomarańczowych i żółtych ścian,
- porcelanowych i kryształowych figurek,
- linoleum na podłogach,
- meblościanek,
- tureckich dywanów,
- plastikowych krzeseł,
- "dziadowskich" firanek :o
- kiczowatych obrazków na ścianach.
-
U mnie nigdy nie będzie:
- firanek
- meblościanki, albo czegokolwiek, co jest zagrożeniem dla przestrzeni
- boazerii
- wszystkiego, co nie pasuje do reszty
-
A ja boazerii. Miałam na początku jak kupiłam mieszkanie. Okropność :-)
Jeszcze większą okropnością jest lamperia i "gumoleon" na podłodze- mieliśmy jak kupiliśmy mieszkanie, a wyglądało to tak:
(http://img4.imageshack.us/img4/8332/p1020628v.th.jpg) (http://img4.imageshack.us/i/p1020628v.jpg/)
BRRRRRR!!! Nigdy więcej! Nie będę miała też kasetonów, figurek porcelanowych-zbieraczy kurzu, ceraty na stole, poroża na ścianach, a jeżeli dorobimy się kiedyś domu to na pewno nie będzie gipsowych krasnali w ogrodzie!
-
chociaz nigdy nie mow nigdy :D
ja mowilam kiedys ze nie znioslabym nieiesiej lazienki i kupila mieszkanie z... oczywiscie wyremontowana, swieza, niebieska...
-
Hihihi to faktycznie, lepiej się nie zapierać, bo można sobie wykrakać. :P
-
Hmm
Jeśli będę miała swój dom albo mieszkanie to uwierzcie mi chcę mieć minimalistycznie!!Zbędne rzeczy wek!!!!
-
Też wczesniej mówiłam że zbędne rzeczy..wek!!! Jednak tego nie robię i powoli zagracam mieszkanie....bo to szkoda wyrzucić, tamto znów to coś tam przypomina , sentyment itd
W życiu nie zawsze jest tak jak w planach :D
Jak mam to co zbędne wyrzucić ? nie wiem !
-
Jak mam to co zbędne wyrzucić ? nie wiem !
U nas zbędne rzeczy wędrują do kartonu do piwnicy i jeżeli nie zajrzymy tam przez rok, to lądują na śmietniku.
-
gagatka...z tym kartonem to niezłe! Tylko że po roku czas to musiałabym sama go wyrzuci na smietnik i to tak żeby mój mąż nie widział i nie wiedział, ponieważ to właśnie mój mąż nie potrafi niczego wyrzucić...nawet pojemniczka po lodach. Uważa że wszystko się przyda i tak zaczynamy mieć zagracone mieszkanie, nie wspominając o piwnicy :(
-
A u nas to raczej ja jestem chomikiem i te kartony pakuję jak już naprawdę nie ma miejsca ;) , bo żal mi wyrzucać jakiś pamiątek (niedawno była akcja "przygarnij plakat z panieńskiego" ;) a znowu mój Małż nie cierpi zbieraczy kurzu i innych dupereli (najbardziej to nie lubi ich sprzątać ;) . Dlatego np. w łazience mamy wszystko pochowane w szafkach, bo z reguły to Grześ ją sprząta i tak sobie wykombinował, żeby się nie przemęczać. Ale za to ma słabość do starych ubrań i butów - nawet rozwalające się glany zawsze gdzieś skitra, żeby ich nie wyrzucić, bo pracował w nich w swojej pierwszej pracy i zawsze powtarza ile to z nimi "przeszedł". ::)
-
U mnie nie będzie:
-firanek i zasłon (rolety rulez :brawo_2: )
-krochmalenia pościeli (koszmar z dzieciństwa mojego przyszłego ;) )
-wielgachnych dywanów i wykładzin
-popierdółek (jakieś porcelanowe słonie,lalki i inne)
-nie będzie palenia papierosów
-staroświeckich meblościanek
-
u mnie nie miało być zasłon,
wywalczyłam kuchnie i poddasze z pustymi oknami ;D
-
A ja nigdy nie zdecyduję się na dywany. Ale to chyba dlatego, że nienawidzę odkurzac :)
-
nie mam zasłon bo ich nie lubię ale małe firanki muszą być , bez nich okno jest zbyt smutne :)
-
u mnie nigdy nie będzie:
- grubych ciężkich zasłon
- ozdób w kuchni
- paneli !!!!
- kasetonów na syficie
- ciapowatych dywanów
- sprzętu agd walającego się po meblach w kuchni
w moim domu nie będzie
- palenia papierosów
- kosmetyków walających sie po łazience
- sztucznych kwiatów
- sztucznej choinki na święta
- kabli na wierzchu :nerwus: :nerwus:
- kotów
-
u mnie nigdy nie będzie:
- grubych ciężkich zasłon
- ozdób w kuchni
- paneli !!!!
- kasetonów na syficie
- ciapowatych dywanów
- sprzętu agd walającego się po meblach w kuchni
w moim domu nie będzie
- palenia papierosów
- kosmetyków walających sie po łazience
- sztucznych kwiatów
- sztucznej choinki na święta
- kabli na wierzchu :nerwus: :nerwus:
- kotów
kotów??? ??? o kurde to ja mam dwa i jakby był wątek "bez czego nie wyobrażasz sobie swojego domu" to byłyby na 1 miejscu ;D[/list]
-
no niestety kotów :-\ taki uraz z dzieciństwa mi pozostał ;)