e-wesele.pl
ślub, ślub... => Uroda => Wątek zaczęty przez: gosiaczekk w 3 Maja 2007, 10:24
-
1. Tusz L'oreal ten z białą bazą - jak dla mnie totalna klapa. Baza w ogóle nie trzyma się na rzęsach, a tusz daje efekt teatralny.
2. Lakiery do poznokci z Constans Carol - strasznie odpryskują i to już po chwili.
-
Tusz L'oreal ten z białą bazą - jak dla mnie totalna klapa.
jesli chodzi o taki w okrągłym i długim opakowaniu to zgadzam sie. Za to shocking (też L'oreala i tez z białą bazą) jest świteny.
jeszcze nie przepadam za szamponami Fructis- włosy sie puszą i robi sie "siano" (przynajmniej u mnie). Jedyny ich plus że ładnie pachną.
-
Zgadzam sie z Wami ten tusz to totalna klapa.
-
jeszcze nie przepadam za szamponami Fructis- włosy sie puszą i robi sie "siano" (przynajmniej u mnie). Jedyny ich plus że ładnie pachną.
Ja od kilku lat używam szamponu Fructis i jestem z niego BARDZO zadowolona. Mam długie włosy i po innych szamponach mam problem z rozczesaniem włosów po myciu a jak używam Fructisa to moje włosy są lśniące i ładnie się rozczesują. Nigdy nie miałam "siana" i moje włosy się nie puszą. Pewnie zależy to od włosów :wink:
-
ah i zapomniałam jeszcze o bublu wszechczasów:
samoopalacz Jonson's baby Holiday skin
dziwnie i dość intesywnie śmierdzi, i zostawia straszne smugi (mimo wcześniejszego pelingu ciała)
-
dziwnie i dość intesywnie śmierdzi, i zostawia straszne smugi
To samo mogę powiedzieć o o Rozświetlającym balsamie do ciała Avonu - Satin Glow z serii SSS.
Na początku ładnie pachnie, ale po kilku godzinach, zapach jest nie do zniesienia.
-
hehe fajny watek ale pewnie ile forumek tyle opini :taktak:
np.
nie przepadam za szamponami Fructis- włosy sie puszą i robi sie "siano"
ja go uwielbiam, wlosy sa po nim blysszczace i ladnie pachna, jedna z niewielu rzeczy jakie targam z Polski. :afro:
Ja jestem tzw.kosmetycznym junkie, nie wiem czy istnieje wiele produktow ktorych bym nie probowala albo nie kupila za namowa jakiejs reklamy obiecujacej cuda niewidy
na patyku,oprocz tego daje sie naciagac na rozne promocje tak oto ostatnio wydalam 46 eur na body treatment oil z Clarinsa, i choc pachnie cudownie to pewnie nie robi wiekszych cudow niz olivka johnson baby :nie: i nie jest mi potrzebny ehhh
Powiem wam ze wiekszosc to duperele ktore dzialaja tylko na naszej podswiadomosci,
a chcialam jeszcze dodac ze ostatnio ogladalam pewien program gdzie testowano rozne balsamy na celulit, min Christian Dior, Chanel, L'oreal i nivea i zgadnijcie ktory byl najlepszy???(dodam ze testowaly je prawdziwe kobiety a nie modelki, z prawdziwym cellulitem i z widocznym , panie od rozm 40 w gore) najlepszy i przy okazji najtanszy pokazal sie balsam nivea z serii ujedrniajacej czy do walki z cellulitem :drapanie: w kazdym razie niezly szok, :los:
-
min Christian Dior, Chanel, L'oreal i nivea
No bo w sumie niby wiadomo dla kogo jest Dior, chanel i te inne - te kobiety, które na to stać to nie mają za dużo do wygładzania mieszcząc się w ten słynny rozmiar 0... więc wniosek nasuwa się sam.
-
No bo w sumie niby wiadomo dla kogo jest Dior, chanel i te inne - te kobiety, które na to stać to nie mają za dużo do wygładzania mieszcząc się w ten słynny rozmiar 0... więc wniosek nasuwa się sam.
:mdleje: :mdleje: :mdleje:
-
Hmmm a ja już dawno nie kupiłam żadnego bubla...ostatnio bardzo analizuję wszystkie kosmetyczne zakupy i co prawda jak to określa mój mąż cenowo "jadę po bandzie", to nie zaliczyłam żadnej wpadki.
Ale np na studiach często zdarzało mi sie zaopatrzyć w kosmetyk tzw jednego razu, potem lądował na dnie kosmetyczki, a następnie, jak się już tam odleżał, w koszu.
O wiem....dostałam jako gratis maskarę z Yves Rocher - dramat.
-
tusz L'oreala-dramat, za to 2000kalorii to dla mnie kosmetyk wszechczasow-boski, uwielbiam, do bubli zaliczam jeszcze szampon z Kadusa- wysusza wlosy maksymalnie, balsam rozswietlajacy z Kolastyny, Lift and Tuck A new Clinical z Avonu- buble nad bublami
-
jedna z niewielu rzeczy jakie targam z Polski.
irishania a dlaczego nie kupujesz "fructis" w Irlandii? Przecież on jest w kilku sklepach :drapanie:
-
Przecież on jest w kilku sklepach
no co ty, kurcze jakos mi umknal :drapanie: :p
jakos malo chyba uwazna jestem :afro:
-
no co ty, kurcze jakos mi umknal
jakos malo chyba uwazna jestem
Ja mieszkam w co.Kerry i tutaj bez problemu ten szampon kupuję w sklepie "po 2 euro", w Tesco i Dunnes Stores. Dla mnie również on jest rewelacyjny :taktak:
-
Lakiery do poznokci z Constans Carol - strasznie odpryskują i to już po chwili
zgadzam sie..... buble nad bublami.. szkoda pieniedzy
Od siebie dodam pare bubelkow:
1. Odzywka w mgielkce - bez splukiwania SUNSILK - dlugotrwala swiezosc.... - moje wlosy po tej niby odswiezajacej mgielce wygladaly po dniu jak przetluszczone i w dodatku dziwnie pachnialy..... nie polecam osobiscie
2. Nawilzajacy zel do golenia dla mezczyzn AVON - bubel przez wielkie B, moj A. o malo nie stracil twarzy przez to cholerstwo, pozacinal sie jak nigdy a po goleniu mial twarz jak tarka, wysuszona i cala podrazniona
3. Naklejany lakier do paznokci AVON.... moze i na tipsy dobra sprawa ale na wlasne paznokcie nei radze naklejac, nie odpryskuje ale wgniata sie i odrywa platami w dodatku DROGI - szkoda pieniedzy
-
Nawilzajacy zel do golenia dla mezczyzn AVON
A mój M. znowu ma po nim buźkę jak pupcia niemowlęcia :taktak:
-
Dla osób z kręconymi włosami - specyfik Pantin ProVi , który po zastosowaniu ma sprawiać, że włosy będą ślicznymi błyszczącymi spreżynkami - nic z tego, straszna ściema. Po zastosowaniu włosy szybko sie przetłuszczaja i wygladają jak niemyte od tygodnia - nie polecam!!!
-
Natulinek napisał/a:
Nawilzajacy zel do golenia dla mezczyzn AVON
A mój M. znowu ma po nim buźkę jak pupcia niemowlęcia
mój też stosuje i jest zadowolony
-
mój też stosuje i jest zadowolony
rozne osoby rozne gusta... jak widzicie niektorym te kosmetyki sluza.. mysle ze jest to uwarunkowane rodzajem cery....
-
Co do sunsilka. Nie wiem o jakiej odżywce mówisz, ale ja ubóstwiam odżywkę bez spłukiwania (taka do psikania) o zapachu melona, czy arbuza. Ona jest do włosów przetłuszczających się (ja mam normalne/suche). Myje głowę codziennie, ale jak z jakichś powodów nie mogę tego zrobić to psikam sobie włoski tą odżywką i są cudownie gładkie i miękkie. Uwielbiam ten kosmetyka. Jest tani (ok 6,50) a jaki praktyczny. Zwłaszcza na wakacjach sie przydaje, żeby odżywić włosy po wizycie na plaży.Jak dla mnie to taki kosmetyk do włosów suchych a jednocześnie przetłuszczających sie, bo suche włosy nawilża, a przetłuszczone wygładza i nadaje im lekkości. Ja polecam gorąco. Muszę też powiedzieć że na początku ta odżywka miała zapach grapefruita i była w większym opakowaniu, teraz zmienili zapach i oczywiście opakowanie zmniejszyli (cena sie nie zmieniła of course) i troszkę mnie rozczarowali tym posunięciem, ale i tak bardzo lubię tę odżywkę. To tyle. A bublem jest olejek na gorąco koksowy Oriflamu. Włosy po nim skrzypią podczas czesania i są sianowate.
-
samoopalacz Jonson's baby Holiday skin
dziwnie i dość intesywnie śmierdzi, i zostawia straszne smugi (mimo wcześniejszego pelingu ciała)
Chyba wszystkie samoopalacze mają to do siebie, że śmierdzą po pewnym czasie. Testowałam samoopalacz Nivea, Oriflame i jeszcze chyba Garnier Paris. Zapach we wszystkich bardzo podobny. Poza tym nie spotkałam jeszcze dobrego samoopalacza - wszystkie po pewnym czasie się "wycierają" np. w zgięciach łokci zostawiając białe plamy, przez co zmuszona byłam szorować całe swoje ciało szorstką szczotą, żeby "zedrzeć" resztę :(
-
wg mnie kompletnym bublem jest balsam do ciala garnier skora musnieta sloncem - zostawia na ciele smugi gorzej niz po zwyklym samoopalaczu
odnosnie tuszy do rzes to hitem jak dla mnie jest maxfactor 2000 calorii dla mnie jest genialny ;)
-
Kicz nr 1- balsam z garniera ujędrniajacy- poza tym że ładnie pachnie cytrusami, nic. Za to moge polecic balsam z AVON u z serii ANEW liftinguący czy jakoś tak- chodzi o ten z reklamą z gorsetem. Byłam poprostu w niebo wzięta- skóra napięta zwłaszcza na posladkach, brzuchu i biodrach. Cud. Może dlatego teraz wszystko do niego porównuje.
Kicz nr 2- wszelkiego rodzaju szampony wygładzające wlosy- ja mam właosy podatne na kręcenie, a z tym wygadzaniem to zazwyczaj chodzi o ich tzw. przylizanie czyli przetłuszczenie. Nie polecam.
-
szampon Fructis - dla mnie tragedia, bardzo go nie lubie, moje wlosy byly po nim strasznie klapniete..
potwierdzam garnier ujedrniajacy... tez sie nacielam , nie dosyc ze nie dziala, to jeszcze jest strasznie klejacy...
-
oj z tym szamponem fruktis to racja. . . ja mialam problemy by po nim rozczesac wlosy :glowa_w_mur: :glowa_w_mur:
-
tylko nivea!
-
to ja też coś dopiszę od siebie:
1. większość kosmetyków firmy AVON (m.in: lakier do paznokci, podkład, krem do twarzy, samoopalacz- okropne zapachy, lakier i krem w dwóch jakby rozdwajających się warstwach- przeterminowane... szkoda gadać)
2. head & shoulders szampon przeciwłupieżowy- w rzeczywistości miałam więcej łupieżu niż przed jego używaniem...
-
Największa i jedna z najdroższych pomyłek kosmetycznych - tusze YSL - na pierwsze pare dni używania są doskonałe dają naprawde spektakularny efekt i wydobywają bajecznie oko..ale po tygodni, 2 - stają się jedną wielką paćką - nienadającą się do użycia:)
pozdrawiam
-
nie żartuj podobno "YSL efekt sztuczych rzęs" to cud jakich mało...
wszyscy się zachwycają...
ja nawet zamiaruję się za jakiś czas przekonać na własnych rzęsach jak mi się wykończy Lancome
-
noo.. ja tez mam zaqsy ;D
-
Ja sobie kupiłam Estee Lauder i też jestem średnio zadowolona 115zł poszło się bujać.
Teraz mam Clinique i jestem zadowolona, bardzo. Ogólnie ta firma ma całkiem fajne kosmetyki.
-
lila o jakim tuszu mowa bo ja nie wiem... ::)
-
(http://www.2beauty.com.br/blog/wp-content/433.jpg)
YSL Mascara Effet faux cils
-
Ile toto kosztuje?
-
Aha tej nie mialam.
dla mnie bublem wśród tuszy jest maskara chyba meybelile taka w żółtym opakowaniu. Wogóle nie wydłuża, nie pogrubia...
-
maybelline miało być ;)
-
Ola w Duglasie się pytałam i pani mówiła 120zł...normalna maskarowa cena
Kasia....się domyśliliśmy
a niektórzy nawet nie zauważyli
-
ja mam dior-a... zdradziłam go na moment dla cliniqa oraz YSL po czym wróciłam do diora ;)
ale ten nowy YSL zakupie.. jak tylko dior mi se skończy :)
-
tusz Astor Volume Artist !!!! jak dla mnie totalna porażka.
-
ja za to uwielbiam dwa (i chyba ich juz nie zdradze bo mialam juz wsyztskie ze średniej półki, a nie chce wydawac na tusz wiecej niz 100 zł):
- Astor Air Max
- Loreal Shocking
-
Ja miałam ten tusz YSL. Miał piękny zapach perfum. Rzeczywiście dawał efekt sztucznych rzęs, ale dość szybko się "zestarzał" za szybko w porównaniu z innymi tuszami, a przy jego cenie to dla mnie skandal. Ja używam teraz tuszu Bourjois:
http://torebka.kafeteria.pl/katalog.php?mode=view&id=373
i uważam go za świetny,
-
ja polecam tusz YSL oraz diora diorshow - boskie! dla mnie najwiekszym bublem wsrod maskar byl lancome hypnose wrrr
wszelkie kosmetyki avonu - kremy balsamy - nie sluza mi.
szampony i odzywki dove, mam delikatne wlosy i jej ich malo, po uzyciu jeszcze mniej
tez nie polecam balsamu garniera ujedrniajacego, jest jakis tępy hmm, za to polecam A.T.W
-
co do Hypnose to sie nie z godzę, z powodzeniem uzywam od dłuższego czasu...
natomiast Lancome Extensils, czy jakoś tak faktycznie średnia
-
moze mam "nietypowe" rzesy, dla mnie byl zbyt rzadki
-
Jeśli chodzi o buble kosmetyczne to tragedią dla mnie są antyperspiranty avonu. Żadna kulka mi tak nie poniszczyła ciuchów :(
-
Dla mnie bublem są szampony Fructis :)
-
Jeśli chodzi o buble kosmetyczne to tragedią dla mnie są antyperspiranty avonu. Żadna kulka mi tak nie poniszczyła ciuchów :(
zgadzam się, mój mąż "załatwił" sobie wiele koszul >:(
-
Mascara YSL to porazka i strata pieniedzy.
Rzesy wygladaja ladnie tylko 2 tygodnie a pozniej STRASZNIE skleja i zostawia grudki, pomimo ze czyscilam szczoteczke tak jak zalecaja w dolaczonej ulotce >:(
-
Mascara YSL to porazka i strata pieniedzy.
Rzesy wygladaja ladnie tylko 2 tygodnie a pozniej STRASZNIE skleja i zostawia grudki, pomimo ze czyscilam szczoteczke tak jak zalecaja w dolaczonej ulotce >:(
Zgadzam się w zupełności. Przeżyłam to samo. Najpierw zachwyt, a potem ogromne rozczarowanie.
Jak do tej pory nie zawiódł mnie jeszcze Clinique. Na żadnej płaszczyźnie. Jak dla mnie absolutnym hitem jest zestaw 3 kroków do pielęgnacji cery. 4 rodzaje dla różnych typów cery. Mimo mojej wrażliwej i alergicznej skóry sprawdza się rewelacyjnie. A cały zestaw (taki mega, składający się z żelu do mycia, toniku i żelowego kremu, plus kompletu próbek - w sam raz na wyjazdy) kosztuje ok 250 zł a mi wystarczył na prawie 8 miesięcy. Po prostu boskie :-) Także z czystym sumieniem polecam.
Na Avon mam totalne uczulenie.
Dobre doświadczenie mam też z Estee Lauder i Maybelline.
Po szamponach Fructis moje włosy wyglądają fatalnie, jakbym ich tygodniami nie myła...
-
o tak szampony Fructis, po nich moje kilkucentymetrowe wlosy wygladaja jak siano
-
jedyna rzecz z Frutisa , która mi "pasuje" to ich expresowa odżywka do loków. Reszta moich włosów nie lubi :-\
-
Bubelek...tusze do rzęs z Sephory...wodoodporny, który rozmazuje kilka kropli deszczu, mocno się kruszy i zostawia czarne kreski pod okiem, na koszuli partnera itd itp
-
szampony i odzywki dove, na mnie dzialaja strasznie
-
Dla mnie szampon Fructisa był dobry :)
Co do odżywek Dove to się zgodzę - beznadziejne...
-
No niestety z tym tuszem YSL to prawda - właśnie zakończyłam jego użytkowanie - jakby to powiedzieć - pod przymusem >:(. Po prostu po 3 miesiącach od pierwszego użycia juz do niczego sie nie nadaje - opada, kruszy sie - totalna porażka - ale to podobo wynika z tego że w swoim składzie ma jakiś dodatek wyciągu z róży i dlatego tak szybko sie starzeje. Efekt na rzęsach daje super szkoda tylko że przez 3 miesiące za 120 zł to troche kosztowna zabawa ???
-
Dla mnie totalnym bublem jest
- tusz Diorshow chociaż spodziewałam się czegoś lepszego:(
- podkład Bourjois
- cienie do powiek Elisabeth Arden
- szampony Avon brrrrrrrrrr
-
Ja dla mnie wszystkie kosmetyki AVON to buble, no coś okropnego. Jedyna ich zaleta to ładny zapach.
Wyjątkiem jest serum ujędrniające piersi - to im wyszło - rewelacja.
-
Z avonu kupuję mydła bo rece ładnie pachna :D
-
Dla mnie szampon Fructisa był dobry :)
Uwielbiam szampon fructis stosuje tą serię od kilku lat i każda zmiana na inny kończy się porażką. Jedynie nie "podszedł" mi ten fructis do wygłądzania włosów.
-
Mi szampon Fructisa nie podchodzi... Zapach jest był fajny tylko przez pierwsze dni, później mnie wręcz odrzucał.
-
Jeśli chodzi o buble kosmetyczne to tragedią dla mnie są antyperspiranty avonu. Żadna kulka mi tak nie poniszczyła ciuchów :(
Eee, ja kupiłam dwa i jestem bardzo zadowolona.... Ale reszta kosmetyków avonu jest OK z wyjątkiem jednego... KOLORU! Jest zupełnie inny niż w magazynie. Np. zamiast jasnoróżowej szminki ze zdjecia dostałam... Bezbarwny błyszczyk :(
Ale polecam perfumy i mgiełki do ciała AVONU.
Oprócz tego polecam kosmetyki Yves Rocher, są świetne!
-
Mi szampon Fructisa nie podchodzi...
fructis antyrecydiwsta jedyny szampon który skutecznie mnie wyleczył z łupieżu, ale to wszystko kwestia włosów/skóry moja siostra też go nie lubi, a co avonu to jedyne co mogę polecić tej marki to maseczka z błota morza martwego czy jakoś tak, na mojej przetłuszczającej się buzi naprawdę fajnie działa
z antyperspirantów nie polecam garniera mineralsa- strasznie mi brudzi ubrania
-
Odżywki Timotei- straszny bubel
Hitem za to jest tusz 2000 cal- i na allegro za cene ze sklepu mozna kupic 2 takie tusze, ale wiadomo ile "rzęs" tyle opinii ;)
-
Wiele.....oj baaaardzo wiele losmetyków przewineło sie przez moje ręce ( mam świra na tym punkcie :) ) , i muszę stwierdzić , że najbardziej żałuję zakupu:
1. tuszu Astor-air max ( strasznie się kruszy i po kilku godzinach wyglądałam jak koala )
2. płynu do demakijażu WRAŻLIWYCH oczu Loreal ( fakt , że dobrze usuwał makijaż , ale wysuszał powieki , strasznie szczypał i wyglądałam jakby mnie ktoś pobił- aż tak bardzo wrażliwych oczu nie mam ) :)
3.szampony i odżywki Dove , Fructis , Pantine....i wiele innych - dałam się zmanipulować reklamie i naciągnąć na promocje :glupek:
4. Vichy-Normaderm. Po kilku dniach spektakularny efekt przy mojej tłustej cerze( gładziutka , bez wyprysków , bez błyszczenia ) , po 2 tygodniach "niedoskonałości " nasiliły się znacznie. Wszystko wróciło do normy po odstawieniu kosmetyku.
Za to mam kilka sprawdzonych i niezawodnych dla mnie produktów:
1.kosmetyki do włosów Elseve Loreal - dla mnie rewelacja pod każdym względem
2. tusz Max Factor Masterpiece Waterproof - naprawdę jest wodoodporny i na tym mi zależało:) do tego stopnia , że ciężko go zmyć , ale coś za coś :)
3.lakier do włosów Taft ( zielony ) -tylko on jest w stanie ujażmić i utrwalić moje uczesanie
4. krem
Chanel-precision - fluid matujący ( krem o konsystencji żelu ) do tej pory najdroższy specyfik w mojej kosmetyczce , ale re-we-la-cja!!! :) polecam.
Mogłabym tak jeszcze wymieniać bez końca te dobre dla mnie , jak i te buble , bo jak tak piszę , to mi się co rusz coś przypomina :)
-
Bubel nieopalający Nivea Visage Summer Beauty ! Nie opala i nie nawilża, chyba najgorsza pomyłka kosmetyczna jaką miałam w rękach. Chciałabym kupić jakiś fajny krem opalający do twarzy, możecie coś polecić ? Nie chce znów trafić na takiego bubla jak Nivea Visage.
-
ja posiadam obecnie Garnier Skin Naturals - skóra muśnięta słońcem (żółte opakowanie) kolor: cera śniada - POLECAM!!!!
-
-szampon fructis do włosów przetłuszczających się- raz zastosowałam, efekt MEGA łupież
-nivea good bay cellulite( czy jakos tak :) ) bardzo wydajny ale pomimo regularnego stosowania jakos nie widze efektów (jedyna rada dieta, sport i masaż)
-odżywka w spray-u elseve rozowa- zero efektu a jesli uzyje wiecej wlosy wygladaja jak tluste....
-kosmetyki avon ogólnie klapa- kupuje jedynie pomadki ochronne jak sa w promocji
-korektor antybakteryjny vipera- porażka- że też dałam się namówić
-żaden kosmetyk matujący nie podziałał, a przetestowałam wiele
Za to bardzo fajny jest żóły tusz maybelline- mam juz drugi i jestem bardzo zadowolona
-
-odżywka w spray-u elseve rozowa- zero efektu a jesli uzyje wiecej wlosy wygladaja jak tluste....
Nie zgodzę się. Moje włosy bardzo szybko się przetłuszczają (muszę je myć codziennie), a tej odżywki właśnie mogę używać, bo jest bardzo lekka i w ogóle tych włosów nie obciąża. Do tego ładnie pachnie i łatwiej się rozczesuje włosy :) Mam też wrażenie, że nabierają objętości po niej. Jednak jako samej odżywki bym nie używała - kilka razy w tygodniu stosuję odżywkę ze spłukiwaniem... :)