e-wesele.pl
Bebikowo => Dziewięć miesięcy => Wątek zaczęty przez: gosiaczekk w 10 Kwietnia 2007, 15:14
-
Dziewczyny - czytam i czytam o rozmaitych testach prenatalnych i nie mogę dociec, które z badań TRZEBA zrobić, a które ewentualnie MOŻNA:
1. przezierność karkowa
2. test PAPP-A
3. test potrójny
4. usg genetyczne
Sama mam 31 lat i chyba chciałabym zrobić sobie takie badania oczywiście będąc w ciąży :) Wiem, że istnieje wtedy jakieś ryzyko poronienia i że te badania są drogie, bo do 35 roku zycia jesteśmy niestety zdane na siebie i na swoje portfele - jeśli chodzi o prenatalne. Po 35 roku lekarz ma obowiązek skierowań pacjentkę na takie badania (to jest juz grupa podwyższonego ryzyka) i wtedy są one bezpłatne, wykonywane w szpitalu. Piszcie! :)
-
Wszystkie badania o których piszesz są nieinwazyjne, czyli nie ma żadnego zagrożenia poronienia. Przezierność karkową mierzy się podczas zwykłego badania usg - tzw.genetycznego, sprawdza się też czy jest obecna kość nosowa. Gdy przeziernosć jej za duża i brak kości nosowej może to świadczyć o zespole dawna, lub jakimś innym. Test PAPP-A (test podwójny) wykonuje się z krwi, test potrójny także. Podczas genetycznego usg sprawdzane jest także bicie serduszka i lekarz stwierdza czy są obecne wszystkie narządy, które powinny się już wykształcić. Badanie to wykonuje się od 11 do 13 tygodnia.
Nie trzeba mieć 35 lat żeby zrobić takie badania. Ja mam 24 (rocznikiem 25) i w rodzinie nie ma żadnych chorób genetycznych, a dr skierował mnie na badania prenatalne za które nic nie płaciłam. Dostałam skierowanie do Feminy w Katowicach, gdzie mają podpisaną umowę z NFZ. Nie tylko ja dostałam takie skierowanie, bo i wszystkie ciężarne pacjentki przychodni:) dodam, że nie chodzę do lekarza prywatnie.
Niestety większość przychodni nie wysyła na takie badania, nie mają podpisanych umów z NFZ dotyczących takich badań. A koszt prywatnego badania jest dość duży. Warto popytać w przychodniach o takie badania. Przychodnia Promed w Będzinie wysyła na badania genetyczne nazywa się to program badań prenatalnych i obejmuje 3 usg. Pierwsze od 11-12 tyg, drugie od 20-22 tyg i trzecie pomiędzy 28-32 tyg. Na tym drugi sprawdza się dodatkowo przepływy w tętnicach macicznych. Na 3 dopiero się wybieramy :)
Badania grożące poronieniem to badania inwazyjne takie jak: amniopunkcja czy biopsja, ale na takie badania wysyła się pacjentki u których w nieinwazyjnym badaniu wyszło coś nie tak.
-
Dzięki Cleo!
Właśnie takie badania miałam robione. :)
-
Moje drogie, widzę że wątek był krótki, a chciałam się dowiedzieć jak wyglądają te badania i czy polecacie ich wykonanie.
Żadna osoba z mojego bliskiego otoczenia nie robiła badań prenatalnych, więc nie mam pojęcia "z czym to się je".
Pozdrawiam :)
-
Ja miałam takie badania robione w 12 tygodniu ciąży, osobiście polecam. Testy te wykonywane są w celu określenia ryzyka wystąpienia u nienarodzonego dziecka jednej z najczęściej spotykanych nieprawidłowości genetycznych: zespół Downa, zespół Edwardsa, zespół Pataua. Polegały na zrobieniu szczegółowego USG i pobraniu krwi, wynik miałam po ok 14 dniach. Ja robiłam w szpitalu w Policach, koszt jak dobrze pamiętam to chyba 360zł
-
dzięki dezoszate
A miałaś jakieś konkretne wskazania do zrobienia tych badań? Czy po prostu zrobiłaś je aby mieć pewność i spokój do końca ciąży?
Pozdrawiam :)
-
My robiliśmy 3 razy usg nt, do innych badań nie było wskazań, więc nie widziałam powodu ich wykonania. Zresztą w ogóle nie mieliśmy jakiś wskazań do nt, nasza P. dr poleciła, my chcieliśmy i już, dla większej pewności, spokoju. Wszystko zostało dokładnie zmierzone, sprawdzone, oczywiście na tyle, na ile można przez usg. Myślę, że ważne jest, żeby odpowiedniego lekarza do tego wybrać.
-
Nie miałam żadnych konkretnych wskazań, zrobiłam je dla głównie dla własnego spokoju :)
-
Dzięki dziewczyny za odpowiedzi :)
W nadchodzącym tygodniu mam wizytę i do tego czasu zastanowię się co zrobić. Bo dylemat nadal jest...
Pozdrawiam :hopsa:
-
wiem, że temat dawno nie był poruszany, ale chciałabym zapytać o jedną rzecz. otóż dr zalecił mi wykonanie testu PAPP-A, które w gabinecie do którego chodzę kosztuje 450 zł (usg i biochemia) - podobno tyle to kosztuje, bo chodzi o jakieś tam certyfikaty. nie ukrywam, że kwota ta mnie przeraża, fakt, chodzę na prywatne wizyty, ale to ze względu na to, że poprzednia lekarz nastraszyła mnie, że z ciąży nic nie będzie, poszłam po opinię do innego i tam już zostałam. czytając opinie wiem, że warto te badania zrobić. zastanawiam się jednak, czy może macie informacje, czy w Szczecinie da się te badania wykonać taniej... gdzieś w internecie wyczytałam, że jakiś lux med robi je za 90zł, ale coś wierzyć mi się nie chce. Proszę o poradę ::) dr powiedział, że mogę z badań biochemicznych zrezygnować, ale żebym potem się nie denerwowała czy wszystko jest ok. niby ma racje, ale z drugiej strony biorę poprawkę na to, bo zdaję sobie sprawę, że wszystko toczy się wokół kasy. pytanie brzmi, czy samo usg z oznaczeniem markerów nie wystarczy?
-
ciezko coś doradzic
ja miałam robioną tylko przezierność karkową.
-
3 lata temu robiłam takie badanie..kosztowało ok 300zł...to nie jest tylko usg a badanie krwi. nie sądzę aby była możliwa taka różnica w cenie.
-
pytanie po co???
ile masz lat??
jeśli poniżej 34-35 to wystarczy Ci USG z oceną przezierności i kości nosowej...
co inego jeśli przekroczyłaś trzydziechę...ja to się już moge nad tym badaniem zastanowić...
i badanie niestety kosztuje ok 400zł...
-
no właśnie mam 25. moja koleżanka w wieku 28 robiła to badanie, ale chodziła do tego samego gabinetu, tylko innego lekarza, więc jej pewnie powiedzieli podobnie jak mi. usg z oceną markerów 200zł + właśnie badanie PAPP-A 250zł. ja się na tym niestety nie znam i dlatego pytam czy to wszystko jest mi potrzebne ???. u nas w rodzinie z tego co wiemy choroby genetyczne nie występują, ale swego czasu jak mąż był dzieckiem i nastolatkiem często chorował i robiono mu badania na mukowiscydozę. niestety nie udało się choroby wykluczyć, ale też nigdy jej nie potwierdzono, badania potowe wychodziły zawsze na granicy normy... nie mogę znaleźć informacji, czy to badanie PAPP-A dotyczy też określania tej choroby?
-
nie...
badanie dotyczy zaburzeń chromosomalnych, a mukowiscydoza jest chorobą monogenową...
Jak mam Ci poradzić, to po prawidłowym USG w 12 tygodniu (prawidłowa przezierność karkowa itp) odpuść sobie to badanie, bo nic Ci nie wniesie...poza wyssanem z kasy...
ono ocenia tylko ryzyko zachorowania na pewne choroby (głównie zspół Downa i Edwardsa) i ma sens u kobiet, ktorych to ryzyko jest wysokie, a ono rośnie wraz z wiekiem matki, dramatycznie zwiększa się po 35 rż...
Ryzyko wystapienia z Downa u Ciebie (25 lat) wynosi 1:946
u 35 latki (np u mnie) 1:249
Wynik testu jest zazwyczaj uznawany za dodatni, gdy ryzyko choroby płodu przekracza 1:300; moje ryzyo związane z wiekiem jest wyższe niż punkt odcięcia dla testu, dlatego u mnie test ma sens, ale u Ciebie, bez ociążeń rodzinnych????, bez niepowodzeń rozrodu???
Powiem tak w pierwszej ciąży byłam mając 30-31lat i do głowy mi nie przyszło robić to badanie....bo po co?
No chyba, że jesteś absolutnie pewna, że chcesz przewać ciążę w przypadku wystapienia któregoś z zespołów.
Tyle, że wówczas gdyby coś było nie tak, to po teście PAPPA czekałaby Cię jeszcze amniopunkcja i wówczas przy potwierdzeniu choroby decyzja co do przerwania ciąży.
-
wiedziałam, że na Ciebie będę mogła liczyć ;) faktycznie zdecyduję się tylko na usg. nie można przecież zakładać, że będzie źle. a o usuwaniu ciąży to nawet ciężko mi myśleć. z tego co się w ogóle orientowałam, to rzadko która dziewczyna w ogóle o tych badaniach słyszała, już nie wspominając, że praktycznie żadna ich nie robiła. dziękuję za rozwianie wątpliwości :)
-
Liliann a mam pytanie do Ciebie.. co jeśli facet ma 35 lat? (bo ja mam 29). Lepiej robić te badania czy sobie odpuścić.. w ciąży jeszcze nie jestem ale tak pytam na zaś..
-
z tego co pamiętam wiek ojca ma niejaki wpływ, ale zdecydowanie mniejszy...
i nie ma go we wskazaniach do bada prenatalnych...
mój mąż też ma 35 lat...
-
Dzięki wielkie za odpowiedź!
-
Temat dosyć stary, ale popieram Liliann. Nie ma sensu bez podstaw robić badania prenatalne, bo to niepotrzebne wydawanie pieniędzy za wynik, który jest tylko prawdopodobieństwem. Jeśli coś z bejbikiem będzie nie tak, to wykaże to badanie USG w 12 tc, ewentualnie połówkowe. Osobiście miałam wykonywaną amniopunkcję, ale właśnie po badaniu USG i jego nieprawidłowym wyniku.
-
Podbiję temat, bo sama niedawno szukałam wszędzie informacji o badaniach prenatalnych, więc może komuś moja wiadomość się przyda.
Mnie na test podwójny skierował lekarz, pomimo, że nie mam powyżej 35 lat, ale stwierdził, że każda kobieta powinna takie badanie zrobić. Oczywiście bardzo się bałam, bo chyba każda przyszła mama zadaje sobie pytanie: "a co jeśli. . . ?".
Samo badanie było bardzo proste - USG genetyczne i pobranie krwi. W czasie USG lekarz sprawdzał obecność kości nosowej, przezierność karkową i obecność wszystkich organów. Badanie trwało około godziny, a wyniki krwi były po dwóch tygodniach.
U mnie na szczęście wyszło wszystko ok, ryzyko np. zespołu Downa spało z 1:700 na 1:14 000, więc mogę uznać, że z maluszkiem wszystko gra.
Jedyna wada takiego badania to cena - 450 zł! (prywatnie, gdyż na NFZ jest tylko po 35 r. ż. ) Ale po czasie stwierdzam, że nie żałuję, teraz przynajmniej jestem spokojna, a gdyby okazało się, że coś jest nie tak, zdążyłabym zainterweniować. . .
-
Fionka przepraszam ale o jakiej interwencji mowisz?
-
Wlasnie, jaka interwencja?
Przy drugiej ciazy tez zrobie badanie prenatalne i z krwi...
Teaz mialam 1:24000 zespol downa, edwardsa 1:100000
-
Interwencja taka, że przy niektórych wadach można operować dziecko jeszcze w łonie matki, ewentualnie przygotować się na leczenie tuż po porodzie. A jeżeli okazałoby się, że płód jest bardzo uszkodzony, że nie dożyje do porodu, albo umrze zaraz po, to cóż, przerwałabym taką ciążę. Przykre, ale szczere. Znam przypadek, gdzie kobieta wiedziała, że jej dziecko na 99% pozuje góra godzinę po porodzie, a mimo wszytko nie zdecydowała się usunąć ciąży. 9 mcy nosiła je z tą świadomością. Dziecko się urodziło i po niecałych 40 minutach w męczarniach umarło. A kobieta do dziś, 4 lata po zdarzeniu się nie pozbierała.
To miałam na myśli pisząc o interwencji.
-
Witam.
Właśnie dzisiaj dowiedziałam się od lekarza, że mój wynik z testu Pappa w odniesieniu do ryzyka wystąpienia zespołu downa u dzidziusia wzrósł z 1:451 (wynik z USG z badań prenatalnych) do 1:72 (wynik z krwi). Jestem załamana, pierwsza ciąża przebiegła u mnie wzorcowo, mam zdrową córkę, a teraz takie problemy.Dodam, że na usg w 12 tyg wszystkie pomiary były ok. Lekarz wspomniał o dwóch opcjach : amniopunkcja, lub Testy Nifty. Mam pytanie, czy któraś z Was miała robiony ten test Nifty? zastanawiam się, co lepsze. Pomóżcie.
-
czytałam o nieinwazyjnych badaniach. Myslicie, że lepiej sie im poddać, niezaleznie od wieku?
-
według mnie tak, choć lekarze często uważają inaczej; to, że ktoś jest bardzo młody nie oznacza, że automatycznie urodzi zdrowe dziecko, w każdym razie ja bym się na bank poddała, nawet jeśli byłabym młodsza
-
Monika a jaki teraz jest koszt testu pappa?
-
Za całe prenatalne usg i test 350
-
według mnie tak, choć lekarze często uważają inaczej; to, że ktoś jest bardzo młody nie oznacza, że automatycznie urodzi zdrowe dziecko
Święte słowa, naprawdę. W UK badania prenatalne to standard dla każdej kobiety bez względu na wiek więc chyba coś w tym jest.
-
Mój dr od prenatalnych (genetyk) powiedział, że wbrew pozorom w ostatnich latach więcej młodych kobiet rodzi chore dzieci niż tych po 35 rż.
-
ja też o tym czytalam - że wiecej mlodszych kobiet rodzi dziś dzieci z wadami niż tych po 35 r.z.
-
czy badania prenatalne oprócz zespołu Downa, Edwardsa itd. wykrywają też np. wady serca?
-
Wady serca - nie. To powinno wykryć USG
-
Bo mój lekarz zalecił mi badania prenatalne ze względu na to, że ja urodziłam się z wadą serca... ::)
chyba, że brał po uwagę to, że mojej mamy siostrzenica ma zespół Downa ::)
pewnie i tak je zrobię, tak byłam tylko ciekawa czy wady serca wykrywa się przez badania prenatalne.
Dzięki Anulla.
-
Vivka na połowkowym czyli drugim prenatalne bada się przepływy i serduszko...
na pierwszym tez mi badał przepływy ale właśnie na połowkowym skupu pił się mocno na serduszku
-
u mnie też na serduszku się skupil - robil echo serca; poza tym sprawdzal, czy wszystkie narządy dobrze funkcjonuję - płucka, żołądek, jak mózg wygląda itp. liczyliśmy tez ile jest paluszkow :D czy nie ma wodoglowia, rozszczepu wargi itp.
mojej kuzynce w ciąży prenatalne w 13 tyg. wykryly wady genetyczne :-\
-
Dwa dni tEdmu mialam usg w szpitalu (Irlandia) I tylko babka sprawdzila czy dzidzia ma raczki,nozki I czy bije serduszko
Tu usg robi polozna I badan prenatalnych nie robia ;(.
-
a w Polsce też się nie robi typowych badań prenatalnych z marszu
trzeba mieć skierowanie i jakieś podstawy ku temu
chyba że mówisz o USG genetycznym to ja takie miałąm w 12 tyg. u mojego standardowego ginekologa ( ale prywatnie), z tego co wiem na NFZ też przysługuje
-
Tu usg robi położna I badan prenatalnych nie robią ;(.
Agata czy Ty jesteś pewna, że to była położna? USG wykonuje specjalna osoba z odpowiednimi uprawnieniami do tego. Położne z reguły takowych nie posiadają. Prędzej już lekarz. I tak jak pisze Vivka trzeba mieć do tego jakieś podstawy.
A takich podstaw to ja Ci zdecydowanie nie życzę. Przeleżałam w szpitalu równy miesiąc, ciąża o bardzo wysokim ryzyku. W tym czasie miałam robione USG 5 razy. TAK, 5 razy przy asyście mojego lekarza ginekologa i było to robione w kraju który rzekomo "zlewa" brzydko mówiąc ciężarne. Uwierz więc w końcu, że jeżeli coś się dzieje naprawdę to naprawdę się działa. Zresztą masz na to dowody - zdrową pierwszą córę.
Ciesz się ciążą bo jeżeli coś zostało by zauważone na Twoim ostatnim USG z pewnością skierowali by Cię dalej.
-
Jestem pewna ze to polozna.
I chodzi mi o usg genetyczne,a nie o testy z krwi.
Np w Cork robia badania genetyczne,a u nas w szpitalu nie.
Tylko sprawdzaja czy dzidzia rosnie I tyle.O po 20tc jedno dlugie usg robia I wtedy sprawdza lekarz,a nie pilozna.
Z Julka mialam cukrzyce ciazowa I faktycznie jak cos nie tak to opieka super.Usg mialam co 2tyg przez 2miesiace,a przez ostatnI miesiac ciazy co tydzien.
Tyle ze usg genetyczne to raczej powinien byc standard.
-
hej dziewczyny, chciałabym trochę odswieżyć temat.
Skończyłam już 35 r.ż i zastanawiam się nad NIFTY. Jestem dopiero na początku ciązy i lekarz zlecił mi badania w poradni prenatalnej. Czytam, że wiele z Was chwali sobie takie właśnie badania (usg i krew), ale zastanawiam się, czy nie pójśc o krok dalej i wykonać ddodatkowo NIFTY? Czy któraś z Was robiła sobie to badanie? Co o nim sądzicie?
-
A masz do tego podstawy?
Poczekaj na badania prenatalne....test sporo kosztuje w końcu i zrobisz jak uważasz...
-
podstaw oprócz wieku nie ma żadnych, raczej "spokój ducha". Poczekam na prenatalne, mam je ustalone na 12 tc, NiFTY mogę przecież zrobić po nich... A wizyta w tej poradni prenatalnej, to jest tylko ta jedna? w 12 tc? czy później jeszcze zostaje się pod jej opieką i robi się jeszcze jakieś badania?
-
Robi się jeszcze na pewno ok 20 tyg, badanie serca dziecka
ja miałam właśnie 2 wizyty, pirwsza ok 12 tyg i pozniej ok 20 tyg
-
Dzięki za odpowiedź :)
-
ja bym też z niftami się wstrzymala na razie, jeśli normalne prenatalne wyjdą ok, to myślę, że tez bedziesz spokojna - w każdym razie ja bylam, mimo że ze mnie niezła panikara ;-) teraz też już się boje myśli o prenatalnych....:-p