e-wesele.pl
Bebikowo => Bebikowe różności => Wątek zaczęty przez: Eva* w 23 Marca 2007, 14:52
-
zapraszam do pisania tekstów :P
-
Eva*, zapraszamy do zaczecia watku :D
Co twoja mała tam wymodziła :brewki:
-
Hmmmm :drapanie: :drapanie: Co po takim wątku :drapanie: :drapanie:
Jak juz zakładacie to coś napiszcie MAMUŚKI !!!!!!
-
Hmmmm :drapanie: :drapanie: Co po takim wątku :drapanie: :drapanie:
Jak juz zakładacie to coś napiszcie MAMUŚKI !!!!!!
temat fajny, tyle że póki co to niewiele mamus ma co pisać :los:
-
temat fajny, tyle że póki co to niewiele mamus ma co pisać
tu chosi o to, zeby napisac co dzieci fajnego mają do powiedzenia...nie koniecznie nasze...moze siostry, brata,sąsiadki, kuzynki itd :brewki:
Napisane: Marzec 27, 2007, 11:08:18
Może ja zaczne... :los:
Zuzia mała 1,5 roku...i jeszcze z dużo nie gadała...i dlatego bardzo mnie zaskoczyło to co powiedziała do swojego chrzesnego...Wtedy bardzo się z tego uśmialismy...
Był wieczór...i wiadomo przygotowanie kolacji..mała biegała rozbrykana po kuchni...przy stole siedział Tomek(chrzesny) i robił sobie kanapki..ja wstawiłam dla niej jajko i mówie do niej ze Zuzia będziesz dzis na kolacje jadła jajko.Na co ona...
Zuzia: jajo, jajo, jajo (biega i ciągle wołą...)
Podbiegła do Tomka i...
Zuzia: Eeeee
Tomek: cooo?
Zuzia Jajo!! :skacza:
-
tu chosi o to, zeby napisac co dzieci fajnego mają do powiedzenia...nie koniecznie nasze...moze siostry, brata,sąsiadki, kuzynki itd
Yyyyhyyyy no to ja też się pochwalę :)
Moja kuzynka Oliwia ma 3 latka, jest bardzo mądrą i rezolutna dziewczynką. Uwielbia układac puzzle i klocki (wszystkie jakie ma układa bez problemu). Mój kuzyn postanowił zabawić sie z nią, wyciągnęli puzzle i on zaczął układać. Nie szło mu to zbyt dobrze, co nie uszło uwagi Oliwii. Po paru minutach przyglądania się jak jej kuzyn sie męczy z puzzlami wypaliła:
"Wiesz Rafał widze że za tludne dla Ciebie... dam Ci łatwiejsze" Po czym szybko pozbierała puzzle i przyniosła mu te duże z pianki :) :skacza:
Wszyscy mieliśmy ubaw po pachy :skacza: :skacza: :skacza:
-
hehe dobre... :) :) :) :P
-
To ja się pochwalę jak mój Synek (2 lata i 4 miesiące), który na siebie mówi Ti nazywa kolory:
PO - czerwony (od koloru teletubisia)
LO - zielony
BO (nisko mówione z chrypką) - brązowy
BOMBE (akcent pada na koniec wyrazu czyli bombeee)- granatowy
BOMB - niebieski
BI - biały
I zrozum tu dziecko...
(http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20070608060113.png) (http://www.slub-wesele.pl)
(http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200503222062.png) (http://www.slub-wesele.pl)
(http://vsdi.net/count/baby/i/meter35094.png) (http://vsdi.net/count)
Napisane: Sierpień 02, 2007, 13:08:21
Jeden z liczników Sebka źle mu czas liczy... Spróbuję raz jeszcze :-\
(http://vsdi.net/count/baby/i/meter35096.png) (http://vsdi.net/count)
-
moja córka zaczyna wchodzić w okres przedszkolny zmienia się z dzidzki w dziewczynkę i zaczyna zadawać dziesiątki,setki pytań na minute... jej ulubionym pytaniem jest "CZEMU?" ostatnio próbowałam ją przestawic z "czemu" na "dlaczego"...produkowałam się niesłychanie...a mała słuchała z uwagą...na koniec zapytałam czy zrozumałam o co mi chodzi, a ona: "a czemu?" :mdleje: weź tu człowieku bądź cierpliwy...
-
Moja siostra Julka zawsze coś mądrego mówi:):) :
1) Wchodzę do łazienki gdzie kąpie się Julka i słyszę że z kimś rozmawia. Pytam więc : co robisz?? A na to Julka: rozmawiam z gąbką! Więc ja pytam: Jak to??? Z gąbką???? A ona mi na to: No ty też tak kiedyś umiałaś, ale teraz już nie wierzysz w takie czary więc nie umiesz :)
2) Julka woła do mnie : Gabi weź mnie zrelaksuj i zrób mi herbaty!!
3) Julka mnie pyta: Gabi dlaczego ty teraz mieszkasz u Kuby , bardziej go kochasz ode mnie?? Więc ja jej odpowiadama: Nie kochanie!! A ona mi na to : No bo przecież to mąż powinien mieszkać u żony a nie żóna u męża!!
4) Julka pięknie rysuje więc zobaczyłąm jej nowy rysunek i móię: Ależ arcydzieło kochannie!! Może mi dasz ten rysunek?? A ona mi na to: Gabi przecież to czysta amatorszczyzna!!!
:):):):))):):):):)
-
hehehe, śmieszne są te małe dzieci, zawsze coś ciekawego powiedzą.
Ja opowiem swoją historię ::)
jak byłam mała ok 5 lat - byłam straszną gadułą. 2 klatki dalej mieszkało małżeństwo - kobieta no z 1,50 a facet pond 2 metry... no i wiecie, kiedyś zasłyszałam co tam rodzice gadali że pasują do siebie jak wół do karety, szłam sobie po ulicy i patrzę ONI idą. Przeslzi obok mnie n dzieńdobry (bo ja taka grzeczna byłam) i mi się przypomniało ::) i wołam do nich taka uradowana: "a przepraszm :D a moi rodzice powiedzieli że pasujecie do siebie jak wół do karety" hhehehe, i uśmiechnięta odwróciłam się napięcie i rozraowana poszłam :)
hehehe, ja się z tego śmieję, a temu małżeństwu wcale nie było do śmiechu ;D
W każdym bądź razie trzeba uważać co się mówi głóśno przy dziecku :los:
-
Moja siostrzyczka też ma niezle teksty:
1. Pewnego razu mama na nia nakrzyczała bo narozrabiała w pokoju, pobiły się z siostra i niewiadomo co jeszcze więc mama dała jej klapa a ona na to : Od dzisiaj chce żeby wychowywał mnie tata bo ty jestes nie dobra :skacza:
2. Siedza z siostrą przy stole i kłucą się o ostatni łyk Coca-coli, nagle mama wrzeszczy: Weżcie sobie cała zgrzewke coli w wypijcie wszystko na raz, nastała cisza i w pewnym momencie Zosia: o Jezu wszystko :skacza:
-
Moja Chrześniaczka jak była mała zawsze zasypiała z pieluszką tetrową, której końcem miziała się po czubku nosa i ze smoczkiem. Smoczek to był dla Niej "dyduś" a pielucha "niusia". Jak nie było obydwu tych rzeczy to był koniec świata, Marta darła się i ryczała, bez tego "sprzętu" nie zasnęła. Gdy mój Brat usiłował oduczyć Ją od używania smoczka, zamylał Małej coś na inny temat, albo po prostu chował go gdzieś, czy też mówił, że zostawila u którejś Babci. Pewnego pięknego dnia, gdy Marta właśnie miała spać i po raz tysięczny zapytała: "A gdzie jes moj dyduś??", mojemu Braciszkowi puściły nerwy i powiedział głośno: "ZJADŁEM GO!!!", na co Marta: "całegoooo??!!" ;D
-
dobre ;D ;D ;D
-
no to ja też coś napiszę.... usłyszałam ostatnio...
uczeń klasy III (mojej), lat 9... w trakcie przerwy pyta się mnie tak: " proszę pani, a przebierze się pani na bal przebierańców za PANIĄ FRAŁ" :o ??? :|| myślałam, że padnę... :hmmm:
chociaż dziwić się nie powinnam, bo wyobraźcie sobie, że te 9-letnie dzieci namiętnie oglądają "włatców móch" :drapanie: i ciągle mówią do siebie tekstami z serialu... ehhh
-
Odswiezam temacik :)
-
I co nikt nie ma nic śmiesznego do napisania ?
-
To może ja napiszę o sobie - jak byłam mała :D
Byłam z moją ciocią na spacerze jak miałam chyba z 5 lat. W pewnym momencie kichnęłam na co ciocia: "Stówa" a ja: "Gdzie?"
Mała materialistka ze mnie była chyba hehe
-
ostatnio opiekowałam się chrześnicą męża :) mała ma 2 latka i 2 miesiące i jest dosyć wygadana... idziemy sobie w sklepie a ona nagle:
"a tata ma sisiora" :o zarumieniłam się z deka ;D potem mamusia mi wytłumaczyła, że tłumaczyła jej nie dawno czym różnią się chłpcy od dziewczynek
kolejna sytuacja... oglądamy bajkę noddy z mikołajem, a ona nagle
"ale ten mikołaj jest sympatyczny" niby nic takiego ale u 2 letniej dziewczynki taki tekst mnie rozbroił ;D
-
Asia Twój tekst i tekścior 2 latki z sisiorem jest rewelacyjny :D :D :D :D :D
-
hehehe sisior wygrał :D
Koleżanka szła ze swoja córcią na spacer i stanęły przed pasami bo było czerwone światło.
Koło nich stanęła Pani z psem i mała popatrzyła na pieska i sie zapytała....co to kur... za pies ? :D
-
heheh to mi się przypomniało jak byłam mała na pewno nie więcej niż 3,5 roku tata chciał mnie wystraszyć co mu się chyba udało a ja:
"ale się kur.. wystraszyłam"
;D nie muszę dodawać, że to był mój jednorazowy wyskok a wszyscy naokoło pękali ze śmiechu ;D
a mój brat też będąc malcem jeszcze nawet dobrze nie mówiącym wypalił:
"turwa ale ta trowa placek zrobiła" ;D
również niespodziewany jednorazowy wyskok ;D
-
Dobre Jola ;D
naprawde oplułam moniotr :D
-
:hahaha: :hahaha: fajoskie teksty...
-
;D ;D ;D padłam...a jednak kazdy ma w rękawie jakieś extra teksty :D
ech... dopiero teraz przypomniałąm sobie o tym wątku... ::)
-
No to moze cosik napiszesz ? :)
-
eee niee...moje młode nie rzuca tekstami które rozśmieszą do łez...
no jest jeden tekst, który zawsze sprawia, że sie śmiejemy...Zuzia chcac się przytulić zarzuca mi ręce na szyję i mówi "kocham Cię Ty moja mała gołąbeczko" i szczerze nie mam zielonego pojęcia skad taki tekst sie do niej przybłąkał...
a'propo...
dialog Zuzi z wójkiem... :hopsa:
Zuzia: Tomek Ty mała gołąbeczko...
Tomek: Zuzia Ty stara gołąbeczko...
Zuzia: NIE!!! Zuzia nie jest stara! Twoja mama jest stara!
:ban:
lub
dialog Zuzi with me... :hopsa:
Ja: Zuzia kładź się w końcu, bo gaszę swiatło i idziemy spać!
Zuzia: A 5 złotych!!!
Ja: ...i co jeszcze może 10 ???
Zuzia: Oj nie to nie....łaski bez.
:ban: