e-wesele.pl
różności => Pogaduchy => Wątek zaczęty przez: Marzena w 1 Marca 2007, 11:11
-
No wlasnie jak w temacie Pomozcie kochane, kochani:)
Moja dobra kolezanka pisze prace na temat dawania lapowek w Polsce!!! A dokladnie czy mozna zyc bez dawania lapowek?
Jakie macie zdanie na ten temat i moze ktoras z was spotkala sie z tym incydentem???
Please!!!!
pozdr. Marzena[/list]
-
łapówkarstwo w polsce jest ogólnie spotykane.. bierze praktycznie każda grupa zawodowa.. nie mona oczywiście uogólniac ale jesli chcesz popchnąc jakakolwiek sprawę idzie się z koperta, koniakiem czy inna postacia C2H5OH + czekoladki dla żony..
osobiście nigdy nie dawałam łapówek i mam nadzieję, ze nie bede musiała.. zycie pokaże :drapanie:
-
Jak zwykle niezawodna Monia :))))
Dokladnie Monia i to jest straszne i nie wiem czy sie to zmieni :( Lapowki sa wszedzie w przedszkolach, urzedach,szkolach a nawet w szpitalach jak donosza media :( :(
-
Powiem tak, mierzi mnie to strasznie i podoba mi się taka reklama -
dawaj przykład nie bierz
bierz przykład nie dawaj
Niby banał ale jakie to prawdziwe, bo nie ukrywajmy to my - dający, wręczający łapówki - jesteśmy początkiem tej gry. Ja wiem, że w Polsce utarło się, że jak "nie posmarujesz, to nie pojedziesz" i doskonale się wszystkim w tym systemie żyje. Większośc nie widzi nic dziwnego w dawaniu pielęgniarce w fartuch za lepszą opiekę, czy urzędnikowi pod stołem za szybsze załtwienie np.jakiegoś pozowolenia...ale są też tacy, jak ja, dla których taka sytuacja jest chora i niedopuszczalna - nigdy, nikomu nie załatwiałam niczego za coś i nigdy nie próbowałam tego dla siebie...ja rozumiem, że można okazać wdzięczność np. wręczyć lekarzowi kwiaty w podziękowaniu za opiekę - to miłe i niezobowiązujące i można to zrobić nawet na korytarzu przy wszystkich...ale nie można żyć w przeświadczeniu, że "coś" trzeba dać.
Hmm i nie chciałabym, aby moja wypowiedź była odebrana, jako najazd na lekarzy, bo osobiście nie mam żadnych zastrzeżeń i nie doświadczyłam chociażby maleńkiej sugestii ze strony tej grupy zawodowej abym miała w jakikolwiek sposób wspomóc.
Wydaje mi się też, że to pozostałości po starym systemie - na przykład moi rodzice, czy dziadkowie myślą, że tak trzeba :drapanie: że wypada....moje pokolenie trochę inaczej funkcjonuje i to mnie cieszy. Chociaż różnie bywa. :drapanie:
-
No i ja mam takie samo zdanie jak monia .
Bez łapówek można zyc ...ale gorzej ...wiem bo miałam w domu przypadek dania łąpówki aby operacja była szybciej.....
Jak myśle o łapówka to az mnie nerwy biorą .
A co z osobami których niestać na łapówke a muszą życ ?
Telewizja zawsze nagłasnia jak sie ktos gdzies doszuka ze ktos gdzieś :D dał łapówke...ale przeciez to jest norma....nawet w kosciele ksiadz wezmie łapówke....
-
A ja nie daję i nie biorę...i nie mam zamiaru.
Dla mnie to jest wysoce naganne....
-
podpisuje sie po wypowiedzia Maji, nie dawaj! :ban: lapuwkarstwo zaczyna sie od dajacego a nie od bioracego,na szczescie nie mialam do czynienia, no nie liczac sernika na lekcje laciny w liceum, ale reguly byly jasne-jest sernik nie ma pytania a sernik wcinalismy wszyscy :los:
-
no nie liczac sernika na lekcje laciny w liceum, ale reguly byly jasne-jest sernik nie ma pytania a sernik wcinalismy wszyscy
u nas tak bylo ale z bezami dla psorki od rachunkowosci w liceum ekonomicznym :los:
a serio - jeszcze w POlsce prowadzac "biznesy" (az sie wzdragam) co rusz ktos chcial zaczne od sanepidu - dasz raz wroca ze zdwojona moocaaa i zalecaja okreslone srodki (biora w lape od przedstawicieli i nie kryja sie z tym)
urzad - kwestie pozwolen na przebudowy - nie dasz nie zalatwisz w normalnym terminie :mdleje: :pogrzeb:
enea - jak nie dasz pol roku nawydanie warunkow podlaczenie 76kV (termin ustawowy a co??)
hmmm dalej idac -musialabym pisac o innych instytucjach ... :mdleje:
dawanie - smierdzi bo lamiesz prawo bo podjudzasz do dalszego lapownictwa jest naganne i niemoralne
nie dawanie - smierdz bo nie zalatwisz nic na czas bo ci beda klody klasc pod nogi a Zeniu z Heniem beda sie smiac w kulak bo dali Pani Krysi koniak i kolie z jablonexu i poszloooooooooooo z furkotem
szczerze - jak mawiala moja babcia jak sie nie obrocisz d..............pa zawsze z tylu
rozwiazanie? publiczny ostracyzm?
i tak zawsze znajdzie sie ktos kto sie wylamie :dno:
-
megan, ja protestuję - na prawdę da się bez łapówek :tak_2:
urzad - kwestie pozwolen na przebudowy - nie dasz nie zalatwisz w normalnym terminie
to załatwiłam bez problemu (czyt.bez łapówki), byłam miła, słodka jak cukierek i baaardzo natrętna :brewki:
enea - jak nie dasz pol roku nawydanie warunkow podlaczenie
też się da szybciej i bez czekoladek nawet :hopsa:
Na prawdę wszystko może się udac trzeba tylko w to uwierzyć i nie znięchęcac się przy pierwszym niepowodzeniu :ok:
W Polsce da się żyć bez łapówek i być z tego dumnym :uscisk:
-
ja protestuję - na prawdę da się bez łapówek
niby teoretycznie tak ale ...
co jak np. jesteś postawiona/y przed faktem typu - twoje dziecko jest chore, ma mieć operację - ordynator szpitala mówi: moglibyśy zrobić to nowa lepszą (czyt.:skuteczniejszą) metodą ale na stanie w szpitalu nie mamy teraz elektrod :( możemy kupić: 1500 zł... co zrobisz? oczywiscie wyczuwasz ze elektrody są ale lekarz daje Ci coś do zrozumienia...
i proszę nie mówicie że nie dacie, co innego jezeli chodzi o nas samych ale w przypadku zdrowia dziecka, nie znam rodziców którzy nie zrobią wszystkiego co możliwe, straszne ale prawdziwe - i na nic tu rozwiazania w stylu : nagrać rozmowę, udowodnić, nagłosnić sprawę - kiedy dotyczy nas choroba nie myślimy o takich rzeczach jak gazeta, szum, rozgłos, sprawiedliwość...
akurat na przykłądzie lekarza - bo akurat to mi najbliższe ale równie dobzre łapówki dotyczączą wszystkich innych grup społecznych: prawników, urzędników, dziennikarzy, sportowców, drogowców, pani w sklepie itp.
można w Polsce żyć bez łapówek jeżeli chodzi o sprawy urzędowe, pozwolenia na budowę (czy cokolwiek innego "urzędowego") - bo tu konsekwencją jedynie jest opóźnienie, nie załatwienie w terminie, a łapówka jedynie przyspiesza sprawę ale jeżeli chodzi o nasze czy co gorsza naszego dziecka czy męża czy matki zdrowie -> to sprawa kształtuje się zupelnie inaczej :(
nie popieram łapówkarstwa i uważam to za jedną z ohydniejszych rzeczy ale nie powiem na 100% że nigdy nie dam łapówki, bo nie wiem w jakiej znajdę się sytuacji i nie sądzę czy w krytycznym dla mnie momencie będę narażać swoją rodzinę na konsekwencje wynikające z nie-dania łapówki :(
-
ale reguly byly jasne-jest sernik nie ma pytania a sernik wcinalismy wszyscy
o kurcze.. przeczytałam sobie i przypomniałam,że był 1 egzam na studiach gdzie przynieśliśmy na egzam kanapki i paczki.. poprostu profesor/ka nie wyobrażał/a sobei egzaminu bez wpólnego żarełka :brewki:
na egzaminie dostałam 5.. mam nadzieję, ze nie za zarcie.. :drapanie:
-
maja - to mialas niewiarygodne szczescie :los: i los ci sprzyjal :los:
-
Jestescie kochane :skacza: W imieniu Kasi bardzo dziekuje :uscisk: