e-wesele.pl
Bebikowo => Zanim pojawią się II => Wątek zaczęty przez: agaga w 8 Lutego 2007, 23:45
-
Witam Was serdecznie.
Od kilku miesięcy jestem szczęśliwą żoną, z miesiąca na miesiąc dojrzewała zarówno we mnie jak i Jacku decyzja o tym aby w naszym życiu pojawił się maluszek.
Niestety przed ślubem dosyć często chorowałam na gardło, różnego rodzaju zapalenia, infekcje. Po wizytach u dwóch laryngologów zdecydowałam się na wycięcie migdałków. Umówiłam się na zabieg, ale niestety dopiero na 10 maja. Tak więcz dzieckiem musimy jeszcze troszke poczekać.
Zastanawiam się ile czasu po wycięciu migdałków powinno minąć aby organizm oczyścił się po zabiegu (znieczulenie miejscowe, pewnie jakies leki przeciwkrwotoczne, przeciwbólowe), kiedy można zacząć starać się o dziecko??
[shadow=darkred][/shadow][glow=blue][/glow]
(https://e-wesele.pl/forum/counter.php?id=2455&f=2455.png)
-
:dno:
Tak przy okazji ostatniej wizyty u ginekologa wspomniałam, że chcę mieć dziecko i że ostatnio trochę mi się opóźniają okresy. Dostałam skierowanie na badanie prolaktyny.
Moje wyniki :
33,09 ng/ml
z obciążeniem 305,9 ng/ml.
Z tego co wyczytałam to podobno poziom jest za duży. Martwię się troszke i tymi zmartwieniami zamęczam ukochanego, a wizyta u gina niestety dopiero w następnym tygodniu.
(https://e-wesele.pl/forum/counter.php?id=2455&f=2455.png)
-
Zastanawiam się ile czasu po wycięciu migdałków powinno minąć aby organizm oczyścił się po zabiegu (znieczulenie miejscowe, pewnie jakies leki przeciwkrwotoczne, przeciwbólowe), kiedy można zacząć starać się o dziecko??
jak tylko nabierzesz ochoty na "zabawę" z mężem....
czyli proponuje od następnego cyklu po zabiegu....a te, leki z których chcesz się oczyszczać moja droga, to nie działają już dobę po zabiegu...
I skąd wam się to oczyszczanie ze wszystkieg wzięło to nie wiem....więcej "syfu" jest w żarciu w McDonaldzie niż w tych wszyskich lekach.
A co do prolaktyny, to faktycznie masz za wysoki poziom. Nie wiem jaka norma jest w Twoim laboratorium, ale standardowo gdzieś tak w graniach 24-25.
-
agaga, prolaktyna owszem odrobine za wysoka - ale naprawde nie dużo - pewnie dostaniesz na jeden cykl jakies tabletki - one nie utrudniają staranek, a nawet mogą pomóc -gdyż wspomagają owulację... :) więc głowa do góry...
-
czyli proponuje od następnego cyklu po zabiegu....a te, leki z których chcesz się oczyszczać moja droga, to nie działają już dobę po zabiegu...
I skąd wam się to oczyszczanie ze wszystkieg wzięło to nie wiem....więcej "syfu" jest w żarciu w McDonaldzie niż w tych wszyskich lekach.
hihi.. dokładnie..
znieczulenia miejcowe szybko wydalane.. stomatologiczne w ciagu 2 godzin przestaja działać i zostaja przerobione i wydalone z siuskami ;) nie sadze żeby było inaczej z tymi laryngologicznymi..
spokojnie z ta prolaktyna.. ja miałam podniesioną 1,9 i juz mój gin piał,ze coś się złego dzieje - ale naprawde było to niepotrzebne.. 2 tyg brania bromu i nagle znalazłam się w srodeczku normy ;) wystarczy,ze sie zdenerwujesz a juz bedziesz miała podniesiona prolaktyne..
-
Dzięki za wsparcie i słowa otuchy. Może i troche spanikowałam.
We wtorek ide do gina więc pewnie mi coś przepisze. Teraz czuje sie spokojniejsza.
Wczoraj miałam zły dzień i na dodatek te wyniki. Poczytałam w internecie no i troche sie przeraziłam.
Jestem tylko zszokowana ceną jaką zapłaciłam za badanie prolaktyny 50zł. Jak na małe miasteczko gdzie jest duże bezrobocie i niższe zarobki to przebitka 14 zł na jednym badaniu - szok. :nerwus:
(https://e-wesele.pl/forum/counter.php?id=2455&f=2455.png)
-
Teraz czuje sie spokojniejsza.
no to super, będzie w porządku!!!!
-
Dzięki za wsparcie i słowa otuchy. Może i troche spanikowałam.
We wtorek ide do gina więc pewnie mi coś przepisze. Teraz czuje sie spokojniejsza.
Wczoraj miałam zły dzień i na dodatek te wyniki. Poczytałam w internecie no i troche sie przeraziłam.
nie czytaj głupot.. lepiej podpytaj się liliann, martini czy mnie.. nie ma co panikować..
teraz zacznij od łykania ćwiarteczki preparatu z bromem.. za tydzień półtabletki.. za 2 tyg 3/4 tabl aż dojdziesz do całej dziennie ( chybaże lekarz poleci ci brać max pół.. ja brałam całą) .. jak spadnie prolaktyna zacznij schodzić po ćwiartce z dół żeby ngle nei odstawiac..
-
Jestem tylko zszokowana ceną jaką zapłaciłam za badanie prolaktyny 50zł.
U mnie w przychodni takie badanie to koszt 18zł raptem
-
U mnie w przychodni takie badanie to koszt 18zł raptem
No może ze zniżką jakąś miałaś robioną bo normalnie kosztuje 35 zł + badanie po obciążeniu 35 zł co daje 70 zyka...
-
Lea napisał/a:
U mnie w przychodni takie badanie to koszt 18zł raptem
No może ze zniżką jakąś miałaś robioną bo normalnie kosztuje 35 zł + badanie po obciążeniu 35 zł co daje 70 zyka...
No to jednak nie są takie drogie.
Dzieki jeszcze raz za rady. Ide we wtorek to pewnie lekarz mi coś przepisze aby zbić prolaktynę.
A co do planowanej dzidzi to jak patrzę na mojego Jacka to mi sie troszkę śmiać chce. Jak tylko wspominam o dziecku, o tym że za jakiś czas zostanie tatą to jego oczy robią się większe i takie przerażone.
A najlepiej moja mama dzisiaj mówi do mnie, oczywiście przy Jacku, że ona ma takie wrażenie, że będziemy mieli bliźniaki (w sumie nawet o tym nie wiedziałam , ale u nas w rodzinie było sporo bliźniaków i akurat na nasze pokolenie wypada). Spojrzałam sie na Jacka a on po prostu zrobił się blady. Później tak siedział przez około 1,5 - 2 godziny i tak sobie rozmyślał o tym wszystkim co usłyszał. Wiem, że będzie dobrym tatusiem, bo widzę jakie ma podejście do siostrzeńców.
(https://e-wesele.pl/forum/counter.php?id=234&f=234.png)
-
Witam ponownie:)
Jestem już po zabiegu usunięcia migdałków. Cieszę się bardzo że jednak zaczekaliśmy ze staraniami o dzidzię ponieważ zabieg nie był zbyt przyjemny, w sumie miałam znieczulenie miejscowe. Ale po zabiegu nie czułam się najlepiej. W szpitalu przez 4 dni byłam na środkach przecibólowych ( pyralgina dożylnie ) i później sie jeszcze około tygodnia męczyłam się w domku biorąc tabletki przeciwbólowe, bo bez nich nie byłabym w stanie nic zjeść ani powiedzieć.
Teraz na szczęście już doszłam do siebie, biorę bromergon na zbicie prolaktyny. Zaczęłam brać ją stopniowo ale i tak czuję się kiepsko, strasznie jestem senna i czasami nie mam siły ruszyć ani nogą ani ręką. Jestem niskociśnieniowcem że dodatkowo bromergon obniża ciśnienie.
Pozdrawiam serdecznie
-
Witam. Jestem, melduję się i będę Ci dzielnie dopingować :)
-
agaga ja tez tu bede czesto zagladala i trzymala kcuki za staranka :ok:
-
agaga ja też trzymam kciuki. wszystko będzie :ok:
-
Witam serdecznie.
Przyznam szczerze że na forum jestem od dobrego roku, ale musiało minąć troszkę czasu abym sie "otworzyła". Zastanawiam sie tylko jak forumki znajdują czas na przeglądanie całego forum, i odpisywanie.
Gosiaa, Ninka, Jagna 77 dzięki za obecność w moim wątku.
Tak się tylko zastanawiam jak długo będę musiała czekać na dzidziusia, bo prawde mówiąc bardzo kocham dzieciaczki. Za mąż wyszłam w zeszłym roku, ale dopiero teraz stwierdziliśmy że czas najwyższy postarać sie o własną dzidzię.Siostra moja wyjeżdza ze swoimi małymi szkrabami za granicę i będzie nam tu bez nich bardzo smutno.
-
agaga najlepiej sie wyluzowac i jakos samo to wszystko przyjdzie ;D
U mnie udalo sie w 3 cyklu staran a wg wykresu moich tempek nie bylo skoku wiec pomyslalam ,z ejuz jest stracony ze wzgledy braku owulacji a tu mila niespodzianka :o ;D
Wiec uszy do gory i do dziela :ok:
-
Trzymam kciuki :)
My też zaczynamy starania, więc trzymaj kciuki za nas :) Na pewno pomoże. Ja w to wierzę :)
-
Witam serdecznie.
Przyznam szczerze że na forum jestem od dobrego roku, ale musiało minąć troszkę czasu abym sie "otworzyła". Zastanawiam sie tylko jak forumki znajdują czas na przeglądanie całego forum, i odpisywanie.
agaga czasu za wiele nie mam,w pracy jak znajdę chwilę to przeglądam forum. Wcześniej byłam na ślubnych wątkach, a teraz przeniosłam się do bebikowa, i staramy się o naszego dzieciaczka i czytam jak tam innym parom idzie ;-)
-
Witam Was ponownie.
Tak się zastanawiam czy czasami nie jestem w ciąży, bo niby zbliżała się @, wszystkie objawy z okropnym bólem podbrzusza. Zawsze cierpiałam jeden dzień przed i teraz tez tak było, ale skońcZyło sie na plamieniu i to też przechodzi. Może to tylko wpływ bromergonu. Pożyjemy zobaczymy.
My też zaczynamy starania, więc trzymaj kciuki za nas Na pewno pomoże. Ja w to wierzę
Dosiado miejmy nadzieję że uda nam się już w niedługim czasie odliczać do tego najpieknieszjego dnia .
U mnie udalo sie w 3 cyklu staran a wg wykresu moich tempek nie bylo skoku wiec pomyslalam ,z ejuz jest stracony ze wzgledy braku owulacji a tu mila niespodzianka
Jagna77 prawde mówiąc to nie mierzę sobie jeszcze temperaturki, ale chyba czas najwyższy zacząć
-
agaga polecam mierzyc tempki i oczywiscie trzymam kciuki :uscisk: :ok:
-
ja również polecem mierzenie tempek, choć mój pierwszy cykl jest strasznie pokręcony!! Ale dziewczyny zerkną i na pewno pomogą! trzymam kciuki!!!
-
Zrobiłam sobie test Pre-test i prawdę mówiąc nadal jestem w kropce. W sumie pojawiły sie dwie kreski, ale jedna słabiutka. Termin okresu już minął a ja miałam tylko jednodniowe plamienie.
Możę jutro podskoczę zrobić badanie HCG, chyba w każdym laboratorium jest ono robione? Ile czeka się na wynik?
-
agaga to z gratulacjami jeszcze poczekam. Zrób tą betę.
U mnie w mieście nie w każdym laboratorium robią te testy. Znalazłam dwa w których robią i w jednym cena jest 24zł, a w drugim było 42zł. U mnie tylko pobierają próbki do badań i wysyłają je do Krakowa. Także wyniki jest najwcześniej na następny dzień.
Nie wiem jak to wygląda u Ciebie.
Pozdrawiam
-
Skoro gruga krecha jest słabiutka, a @ nie było to rady mam dwie - idź na beta HCG z krwi lub powtórz sikańca za dwa dni z porannego moczu.
Jeśli poziom bety w moczu był na granicy wykrywalności to krecha wyszła anemiczna. Jeśli to ciąża to za kilka dni poziom podrośnie i test będzie wyraźniejszy.
-
idź na beta HCG z krwi lub powtórz sikańca za dwa dni z porannego moczu.
Jeśli poziom bety w moczu był na granicy wykrywalności to krecha wyszła anemiczna. Jeśli to ciąża to za kilka dni poziom podrośnie i test będzie wyraźniejszy
Z HCG to pewnie będę czekała na wyniki bo niestety mieszkam w małej miejscowości.
Ale jutro kupie z samego rana test i zobaczymy co wyjdzie. Zwłaszcza że w sobote wybieram sie na wesele do koleżanki, dobrze byłoby wiedzieć ...aby dzidzi nie zaszkodzić.
To była nasza pierwsza próba więc troszkę jestem zaskoczona i nie wiem co o tym myśleć.
Odezwę sie jak będę cos wiedziała.
-
będziemy trzymać kciuki :D
-
agaga to po cichu moge juz gratulowac :brawo:
Dla pewnosci takze radze zrobic ponownie test ;D
Jeszcze raz gratuluje :skacza:
-
i jak??
-
no czekamy na wieści :tupot:
ja cię podczytuję i cały czas trzymam kciuki :ok:
-
najgorsze jest to czekanie :)
-
Witam ponownie :)
NIestety nie udało mi się zrobić BETA HCG z krwi, ale kupiłam test i jutro z samego rana go wykonam. W sumie nie wiem czy będę mogła spać.
Okresu w dalszym ciągu nie mam, a mój organizm zachowuje się tak jakbym była już po. Nigdy nie miałam problemów z okresem .....tzn spóźniał mi sie o jeden, dwa dni.
Jak jutro wyjdą mi dwie kreski z porannego moczu postaram sie pójść na badanie HCG.
https://e-wesele.pl/forum//index.php?topic=7389.0
(https://e-wesele.pl/forum/counter.php?id=2455&f=2455.png)
-
Agaga nie będe jeszcze gratulować, żeby nie zapeszać.
I niecierpliwie czekamy na jutrzejsze wieści.
Oczywiście trzymam mocno kciuki, żeby się udało. :ok: :ok: :ok:
Nam niestety ostatnio nie wyszło, ale wierzymy, że tym razem się uda i jestem już po@ wiec bierzemy sie ostro do roboty ;D ;D
-
agaga i jak tam? są dwie kreseczki?
-
Niestety już tylko jedna.
Muszę iść do ginekologa, brak okresu to moze po tym bromergonie. Nie wiem co sobie o tym myśleć.
Pozdrawiam
-
agaga ja jak robiłam sobie test, to też za pierwszym razem miałam niby dwie kreski ... jedna ledwo widoczna ... ale test wykonany tydzień później pozbawił mnie złudzeń i parę godzin później pojawiła się @. Jak nie ten cykl to następnym razem się uda.
U mnie jest 11 dc i owulacja zbliża się wielkimi krokami ... mam taką nadzieję ... choć ostatnio mnie boli gardło i mam katar, więc może się jeszcze coś przesunąć, choć nie chciałabym.
Czekamy nadal na wieści.
Pozdrawiam
-
agaga ja jak robiłam sobie test, to też za pierwszym razem miałam niby dwie kreski ... jedna ledwo widoczna ... ale test wykonany tydzień później pozbawił mnie złudzeń i parę godzin później pojawiła się @. Jak nie ten cykl to następnym razem się uda.
U mnie jest 11 dc i owulacja zbliża się wielkimi krokami ... mam taką nadzieję ... choć ostatnio mnie boli gardło i mam katar, więc może się jeszcze coś przesunąć, choć nie chciałabym.
Czekamy nadal na wieści.
Pozdrawiam
Gosiu pożyjemy zobaczymy. To była nasza pierwsza próba, więc się aż tak bardzo się nie przejmuję, chociaż nic jeszcze nie wiadomo. Okresu jak nie miałam tak nie mam. Tzn w niedziele czułam się strasznie tak jabym miała dostac okres, w poniedziałek miałam tylko plamienia i na tym się zakońcZyło.
Okres miałam mieć we wtorek, a dzisiaj jest dopiero 3 dni po. Myślałam tylko że te plamienia to plamienia w ciąży bo nigdy wcześniej czegoś takiego nie miałam. Jak już bolał mnie brzuch to zawsze na drugi dzień miałam okres.
counter.php?id=2455&f=2455.png
-
agaga to poczekaj jeszcze trochę i zobaczysz. My czekamy teraz na owulację. Mam nadzieję, że będzie, bo wydaje mi się, że poprzedni cykl był bez owulacji.
-
Jutro jadę na wesele do koleżanki nad morze. Więc mam nadzieję sie dobrze bawić. Jedynie okres mógłby jeszcze poczekać jak rzeczywiście ma sie pojawić.
Sprzedam sukienke https://e-wesele.pl/forum//index.php?topic=7389.0
(https://e-wesele.pl/forum/counter.php?id=2455&f=2455.png)
-
agaga zycze udanej zabawy na weselu :)
I trzymam kciuki za Wasze staranka :)
-
Witam po przerwie.
Wesele było bardzo udane. Bawiłam sie świetnie. Humorek troszkę sie polepszył....ale niestety na krótko. Zwłaszcza że podczas wesela miałam bóle takie jak przed okresem a niestety nie miałam ze sobą nospy. Troszke brzuszek pomasowałam i przeszło.
A teraz po kolei.
BYłam dzisiaj u ginekologa i potwierdził, to co wcześniej czułam i myślałam.
Miałam robione USG dopochwowe. Widać na USG małą plamkę, ale Pani ginekolog stwierdziła, że to nie jest zarodek, za mały jak na 4 tydzień ciąży( wg om). A ponieważ krwawię to pewnie poroniłam i teraz organizm sam sie oczyszcza.
Prawdę mówiąc sama miałam takie przypuszczenia.
Po wizycie u Gina pojechalismy z mężem do mojej przyjaciółki, która niedawno 1.5 tygodnia temu urodziła. Zastanawiałam się jak zareaguję, bo po drodze nie potrafiłam powstrzymać łez. Jakos sie trzymałam. Wiem, że poronienia się zdarzają.
Mam jutro zrobić wyniki Beta HCG i z tymi wynikami sie do niej odezwać (do Pani GIN). Zobaczymy co powie.
Sprzedam sukienke https://e-wesele.pl/forum//index.php?topic=7389.0
(https://e-wesele.pl/forum/counter.php?id=2455&f=2455.png)
-
agaga przykro mi :uscisk: :przytul: nie wolno sie poddawac . Ciezko jest naposac cos madrego aby pocieszyc Ciebie , jedynie to ,ze jestesmy tu z Toba :przytul:
-
... nie wolno sie poddawac . Ciezko jest naposac cos madrego aby pocieszyc Ciebie , jedynie to ,ze jestesmy tu z Toba :przytul:
agaga mnie również jest przykro :( :(, że się nie udało, trzymaj sie cieplutko, jesteśmy z Tobą :przytul: :uscisk: :przytul:
-
Wiem, że będzie dobrze. Teraz takie czasy że dużo kobiet ma problemy z zajściem w ciążę. Jest to smutne przeżycie, ale to nasza pierwsza próba. Nie wierzyłam że za pierwszym podejściem coś z tego będzie, jakoś tak pesymistycznie podchodziłam do tego. Wiem że w końcu będę mamą. Bociany cały czas nad nami latają :)
Najważniejsze żebym urodziła zdrowe dzieciątko, bo teraz tyle tych różnych wad, choróbsk się na tym świecie panoszy, że aż strach. Dlatego cierpliwie będę czekała. Moja siostra przeszła 4 ciąże, z tego dwójka się urodziła.
Trzymajcie się dziewuszki:) Ja sie trzymam.
Zastanawiam się tylko czy będę musiała sie z mężem ograniczać, czy jest jakis czas abstynencji.
Sprzedam sukienke https://e-wesele.pl/forum//index.php?topic=7389.0
(https://e-wesele.pl/forum/counter.php?id=2455&f=2455.png)
-
agaga :przytul: :brawo: dla Ciebie za podejscie do sprawy i Twoje nastawienie :brawo_2:
Co do nastepnych staranek to nie wiem , lepiej jakbys sie zapytala lekarza co on o tym mysli .
Trzymam kciuki i przesylam fluidki :uscisk:
-
agaga życzę powodzenia.
-
agaga wszystko sie ułoży i jeszcze będziemy tu dopingować w odliczanku do urodzin, zobaczysz :D
-
Odebrałam wyniki bety hcg 743,90mlU/ml. Wygląda, że jestem w 4-5 tygodniu ciąży. Ale niestety mam krwawienia i wczorajsze USG pokazało jak to pani gin powiedziała małą plamkę, która nie wygląda na zagnieżdzony zarodek. Dzwoniam dzisiaj do niej i mamy czekać, za 1- 1.5 tygodnia mam się stawic na kolejne USG. Chyba że wcześniej by coś się działo poważniejszego.
Jestem troszkę skołowana nie wiem co myśleć ...:(
Najgorsza jest ta niepewność
Sprzedam sukienke https://e-wesele.pl/forum//index.php?topic=7389.0
-
agaga to trzymam kciuki aby wszytsko bylo dobrze :)
Oczywiscie czekamy na dalsze wiesci :tupot:
-
agaga i ja trzymam mocno kciuki, żeby wszystko skończyło się pomyślnie :przytul:. I czekamy na wieści.
-
Agaga jesteś bardzo dzielna! Trzymam mocno kciuki za dalsze starania! Będę tutaj do Ciebie zaglądać :)
Dużo zdrówka życzę!
-
Jestem dzielnia, jak muszę. Powiedziałam o tym mamie, siostrze i kuzynce. Tato mnie dzisiaj wiózł na badanie hcg i pytał sie co za badanie robię,a ja że badanie krwi. Jakoś nie potrafie mu o tym co sie ze mną dzieje powiedzieć . Bo w sumie sama nie wiem czy jestem w ciąży czy nie.
W pracy jak sobie o tym wszystkim pomyślę to mi łezki napływają do oczu i ciężko to wszystko powstrzymać.
Leżąc w wannie przychodzi do głowy mnóstwo myśli, co mnie czeka, czy jestem w ciąży, czy nie jest to ciąża pozamaciczna. Jeszcze dzisiaj mężulek miał sporo pracy i nie mógł mi poświęcic za dużo czasu, i jakoś doszło do tego że wypomniałam mu brak zainteresowania moją osobą, chociaż własnie teraz potrzebuję jego wpsarcia.
POza tym wyżalaniem sie to powiem Wam, że poszukałam i poczytałam na innych forach, znalazłam wiele postów o podobnej treści :
Nie bardzo rozumiem czym się martwisz, z tymi pęcherzykami i zarodkami jest tak
różnie.. Ja w 6-tym tygodniu nie miałam w ogóle zarodka utworzonego, a
pęcherzyk osadził się w ściance macicy dopiero w 7-mym, dlatego padła teoria,
że miałam przesunięty cały cykl o 2 tygodnie.. Dla porównania: zarodek tworzy
się (a przynajmniej powinien) na przełomie tygodni 4/5, a w ściance macicy
osadza się w 5-tym.. Jednak gdy poszłam w 11 tygodniu do kontroli, wszystko
było tak jak miało być, tj. zarodki (bo wyszło, że są dwa) były dokładnie
takiej wielkości jak powinny być w 11-tym tygodniu..
Wiec tak sobie myślę że u mnie też może niedługo pojawi sie zarodek. Czasami też zdarzają sie krwawienia podczas ciąży w czasie kiedy miała przypadać miesiączka. Może to u mnie się tak dzieje.
Tak sobie to wszystko tłumaczę.
Nie wiem jak wytrzymam 1.5 tygodnia do kolejnego badania.
Sprzedam sukienke https://e-wesele.pl/forum//index.php?topic=7389.0
-
agaga wytrzymasz. Jak Ty nie wytrzymasz, to kto wytrzyma?? ;-) A może pójdziesz do innego ginekologa? A żeby nie myśleć o tym, może znajdź sobie jak najwięcej zajęć ... nie za bardzo męczących.
Będzie dobrze.
-
agaga wierze ,ze wytrzymasz bo kobieta wiele moze zniesc dla swojej kruszynki :uscisk: :przytul:
Aby Ci pomoc nadal trzymam kciuki i myslami jestem z Toba :przytul: :uscisk:
-
Życze aby wszystko sie wyjasniło z korzyścia dla Was :D Żeby maleństwo rosło pod Twoim serduszkiem :D
-
Postanowiłam jutro ponownie zrobić sobie bete.
A jak dalej bedzie mnie boleć lub mocniej zaczne krwawić, pójdę znów do ginekologa. Teraz normalnie chodzę do pracy, po pracy tylko nie mam sił na nic. Dobrze jeszcze, że mama mieszka na górze to coś na obiadek podrzuci i nie musze stać przy garach.
Zobaczymy co przez te kilka dni sie wydarzyło.
Wiem, że będzie dobrze. Musi być.
Bardzo dziękuję za wsparcie. Naprawdę pomaga .
Sprzedam sukienke https://e-wesele.pl/forum//index.php?topic=7389.0
(http://vsdi.net/count/wed/i/meter41067.png) (http://vsdi.net/count)
-
agaga trzymaj się cieplutko :przytul: :uscisk: :przytul: :uscisk: jesteśmy z Tobą i wierzymy, że wszystko się pomyślnie ułoży :glaszcze: :glaszcze: :glaszcze:.
I czekamy na dalsze wieści.
Pozdrowionka i :calus: :calus: :calus:
-
Właśnie dzisiaj się dowiedziałam, że moja kuzynka też miała problemy plamiła, i pani ginekolog powiedziała jej żeby sobie dała spokój z tą ciążą. Zmieniła lekarza i dzisiaj jest w 21 tygodniu ciąży. Więc myślę pozytywnie i bedzie co ma być.
(http://vsdi.net/count/wed/i/meter41067.png) (http://vsdi.net/count)
-
Właśnie dzisiaj się dowiedziałam, że moja kuzynka też miała problemy plamiła, i pani ginekolog powiedziała jej żeby sobie dała spokój z tą ciążą. Zmieniła lekarza i dzisiaj jest w 21 tygodniu ciąży. Więc myślę pozytywnie i bedzie co ma być.
To niezła ta pani ginekolog. Chyba minęła się z powołaniem :glupek: :glupek:. Dobrze, że w porę zmieniła. I teraz nosi maleństwo pod serduszkiem. :smile: :serce: :smile:
I Tobie również tego samego życzę i jak już wcześniej pisałam przesyłam pozywyne fluidki. Będzie dobrze :) :) :).
-
Postanowiłam jutro ponownie zrobić sobie bete.
To z niecierpliwoscia czekamy na wynik bety :tupot:
-
taa i oby ten poziom rósł...i oby przestało boleć i krwawić...
-
agaga czekam niecierpliwie na wynik bety. :przytul:
-
agaga, trzeba myśleć pozytywnie :D bardzo pozytywnie, że sie uda, że wszystko będzie w porządku :) a my trzymamy kciuki :)
-
Witam niestety z niedobrymi wiadomosciami. Beta spadła do poziomo 662,10. Byłam dzisiaj w szpitalu i po badaniu dowiedziałam sie że ciąża uległa poronieniu. Fizycznie juz dochodzę do siebie, co do psychiki to jeszcze troszke to potrwa :'(.
W następnym tygodniu mam jeszcze raz sobie zrobić betę i z wynikami jechać na kontrol. Pani doktor powiedziała mi, że wówczas porozmawiamy sobie co mi wolno a co nie przy staraniach o dzidzie, jakie badania mam sobie porobic itp.
Muszę się wziąć w garść. Jutro idę na działeczkę zobaczyć co tam się dzieje. Wzieliśmy ją w tym roku i na razie doprowadzamy ją do używalności.
Dobrze mi zrobi przestane myśleć ciągle o jednym
Tak sobie myslę, że coś z tymi bociankami musi być. Przed ciążą wszędzie widziałam przelatujące nade mną bocianki. A wczoraj czy przed wczoraj widziałam jednego, który odlatywał ode mnie tak jakbym miała sobie jeszcze troszke poczekać. Może to już działa wyobraźnia , ale naprawde tak to wyglądało.
(http://vsdi.net/count/wed/i/meter41067.png) (http://vsdi.net/count)
Sprzedam sukienke https://e-wesele.pl/forum//index.php?topic=7389.0
-
agaga przykro mi bardzo :uscisk: :przytul:
Mysle ,ze musisz sobie dac z tym wszytskim jakos rade , zawsze mozesz tu liczyc na rozmowy jesli Ci to cos pomoze .
Trzymaj sie cieplutko :przytul:
-
agaga przykro mi bardzo :uscisk: :przytul:
Mysle ,ze musisz sobie dac z tym wszytskim jakos rade , zawsze mozesz tu liczyc na rozmowy jesli Ci to cos pomoze .
Trzymaj sie cieplutko :przytul:
Jagna77 dzieki serdeczne za słowa wsparcia. Powoli dochodzę do siebie. Wiem, ze przede mną jeszcze wiele szczęśliwych chwil związanych z macierzyństwem. Jedynie muszę się uzbroic w cierpliwość, która napewno zostanie nagrodzona. Nie mam już sił płakać, dlugo się trzymałam ale dzisiaj puściły hamulce i niestety teraz boli mnie głowa od płaczu.
Ciągle się słyszało, że ta poroniła, tej zdarzyło sie to samo , ale dopóki to nas bezposrednio nie spotka to wydaje się to takie odległe. A w rzeczywistości może to sie przytrafic każdej z nas niezależnie od tego czym sie zajmujemy, ile mamy lat, czy nawet ile "mamy na koncie". I w sumie każda przeżywa smutek z powodu straty małej kruszynki, która za 5,6,7,8 miesiecy miała sie pojawić na tym świecie.
Ja w sumie byłam w ciąży 4-5 tygodni, wiedząc o tym dopier od około 1.5tygodnia. Nie wyobrażam sobie co przeżywają kobiety które troszkę dłużej noszą pod serduszkiem małą istotkę, którą później tracą. To musi byc po prostu koszmar. Ale podobno to co nas nie zabije to nas wzmocni.
Pozdrawiam wszystkich przeglądających mój wątek :)
-
agaga, działeczka dobrze Ci zrobi :) głowa do góry, w końcu wszystko się ułoży, zobaczysz :przytul: :przytul: :przytul: :przytul:
-
agaga tak mi przykro i smutno :( :( jesteśmy z Tobą i trzymaj się cieplutko :uscisk: :przytul: :uscisk: :przytul:
Moja koleżanka też poroniła na początku ciąży, odczekali jakiś czas i teraz mają ślicznego synka. Więc nie zamartwiaj się na pewno uśmiechnie się do Was słoneczko i wszytsko się pomyślnie ułoży :smile: :smile:
Działeczka na pewno ci pomoże, zajmiesz się czymś innym i nie będziesz się zamartwiała i rozmyślała o tym co się stało.
Pozdrowionka i :uscisk: :calus:
-
agaga przykro mi. trzymaj się. :przytul:
-
agaga przykro mi. trzymaj się. :przytul:
Gosiaa dzieki bardzo, trzymam sie. Najgorszy był pierwszy dzień. Teraz jest dobrze, chociaż czasami nachodzi mnie smutek. Wiem, że jeszcze będę szczęśliwa.
agaga tak mi przykro i smutno :( :( jesteśmy z Tobą i trzymaj się cieplutko :uscisk: :przytul: :uscisk: :przytul:
Moja koleżanka też poroniła na początku ciąży, odczekali jakiś czas i teraz mają ślicznego synka. Więc nie zamartwiaj się na pewno uśmiechnie się do Was słoneczko i wszytsko się pomyślnie ułoży :smile: :smile:
Działeczka na pewno ci pomoże, zajmiesz się czymś innym i nie będziesz się zamartwiała i rozmyślała o tym co się stało.
Pozdrowionka i :uscisk: :calus:
Szajbik moja siostra i kuzynka też poroniły i już mają duże dzieci. Siostra zaszła w ciąże w 2 miesiące po poronieniu.
agaga, działeczka dobrze Ci zrobi :) głowa do góry, w końcu wszystko się ułoży, zobaczysz :przytul: :przytul: :przytul: :przytul:
Oj dobrze mi robi. Ale tak sie zastanawiam czy to nie właśnie działeczka mi zaszkodziła. Działka jest zapuszczona i troszkę się na niej napracowałam. Łącznie z kopaniem i wybieraniem zielska. Prawdę mówiąc to nie wiedziałam, że jestem w ciąży. Jestem osobą która nie usiedzi spokojnie, a tam jeszcze tyle roboty było. Właśnie powiedziałam mężowi dzisiaj że musimy się wziąć do pracy, żebym jak zajdę w ciążę nic nie musiała tam robić.
Tak poza tym to czekam na wizytę u gina którą mam w środę, aby dowiedzieć sie czy wszystko już w porządku i kiedy możemy zacząć starać się o dzidzię. Mam nadzieję, że tym razem bardziej przygotuję się na ciążę (porobię niezbędne badania) i nie będzie już podobnych niespodzianek.
Właśnie tak sobie uświadomiłam, że u mnie w rodzinie było wiele poronień, moja siostra, kuzynka i ja. Mam jeszcze 3 kuzynki, ale 2 jeszcze nie mają dzieci, bo są młode, a trzecia najstarsza nie miała takiego problemu.
-
agaga, to że w rodzinie były poronienia, nie musi być wykładnikiem
gdzieś u nas na forum wyczytałam nie dawno, ale jest to na serio prawda, że natura sama niejako dokonuje selekcji (tak jest zawsze, nie ważne czy to ciąża, czy egzamin na studia, matura czy coś innego) i to, że teraz Wam się nie udało, nie musi być Twoją winą :przytul: po prostu czasami tak jest i z tym się trzeba pogodzić :( co jest czasami bardzo ciężkie
mimo wszystko nie trzeba popadać w jakieś skrajności, badania owszem, bo są potrzebne, ale się nie przemęczać, nie dźwigać i inne takie, ale nikt nie broni coś robić na działce, bo jak się ruszasz, to krew szybciej krąży i mózg i w ogóle wszystko się bardzie dotlenia (ale biologicznie mi się udało)
trzeba wierzyć, że będzie dobrze a my będziemy trzymać kciuki mocno :) i się w końcu uda i będziemy skakać o tak :skacza: