e-wesele.pl

Bebikowo => Bebikowe różności => Wątek zaczęty przez: AndziaK w 16 Stycznia 2007, 09:39

Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 16 Stycznia 2007, 09:39
Matruś będzie dobrze pamiętaj o tym !!!!

Dziewczyny muszę o tym napisać, bo mnie strzela (jesli zły temat sobie wybrałam to proszę o przeniesienie).....

Wczoraj spotkałam koleżankę, jest 5 lat po ślubie, narazie nie mieli dzieci, bo ona studiowała i pracuje. Pytam co u niej, a ona że w tamtym roku się obroniła, teraz ma za duzo czasu, ale że jeździ na basen, robi kursy. Ja zrobiłam duże oczy i pytam czy nie wie co może zrobić z tym nadmiarem czasu. Ona popatrzyła i z gromami w oczach mówi: "Co mam dziecko sobie zrobić, tak?!" Kiwam głową, że TAK. A ona z krzykiem: "Wiesz co myślałam, że jesteś inna"  :mdleje:  i obróciła sie na piecie i poszła. Ja stałam chwilę w szoku, bo przecież coż takiego zrobiłam...?
Stwierdziłam jedno: KARIEROWICZKA !!!!! I napewno nigdy nie zrozumie dziewczyn piszących w tym wątku..... Ojjj żeby kiedyś nie płakała..... Po co wychodziła za mąż?
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: Vall w 16 Stycznia 2007, 09:47
Cytat: "AndziaK"
"Co mam dziecko sobie zrobić, tak?!"

powiem tak - wydaje mi się, że o decyzji o dzieciątku trzeba dojrzeć - niektore z nas sa gotowe na to w wieku 20 lat, inne wczesniej, a inne potrzebuje bardzo duzo czasu!!
Niestety sa też i takie 'przypadki" kiedy  nie w głowie dzieci  - mam przykałd w pracy - moja szefowa - na samą mysl o dzieciach ją wstrząsa - mam tlyko porblem - czy to tlyko taka poza - ma 38 lat, męza i brak dzieci - czy mysli tak naprawdę!! Mo że tlyko maskuje swoje niesczęście, mzoe jakies choroby - różnie to bywa - czasem w obronie atakujesz, jak towja koleznak Andziu, albo udajesz ze to nie ejst to 'co króliczki lubia najbardziej"....
A moz epo porstu  - jeste sosoba - ktora zyje dla siebie i nie ma potrzeb takich jak my wszytskie tutaj - pragnące prędzej czy później dzidzię!!!
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: elisabeth81 w 16 Stycznia 2007, 09:51
Cytat: "AndziaK"
Po co wychodziła za mąż?

no wiesz, nie kazda wychodzi za mąż  by mieć dziecko... znam wiele dziewczyn, ktore teraz myślą tylko o karierze i to mnie nie dziwi. takie mamy czasy, ze dziecko nie zawsze jest priorytetem...
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: aneta_81 w 16 Stycznia 2007, 10:29
Cytat: "AndziaK"
Co mam dziecko sobie zrobić, tak

bez komantarza!!!!!!!!!!!!!!!!!!!11 :boks_4:
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: s.aga w 16 Stycznia 2007, 10:43
a ja właśnie wczoraj dostałam skierowanie na rozmowę w sprawie stażu. więc powiedziałam mojemu że wstrzymujemy staranka bo możliwe że wkońcu dostanę robotę.
byście widziały jego oburzenie, pół godzinny wywiad miałam.
że skoro się zdecydowaliśmy to tak ma pozostać, a nie ja teraz będe wymyślać że praca, może później samochód itp.

wiem że w on ma dużo racji, ale ja należę do tych wybiegających bardziej w przyszłość.
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 16 Stycznia 2007, 10:50
AndziaK, a może ma jakies problemy z zajściem w ciążę?? albo nie poprostu nie chce jeszcze dziecka.
w sumie to jej sprawa...
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 16 Stycznia 2007, 10:53
Dziewczynki ja wszystko rozumiem, wiem że czasami różnie to bywa i są problemy z zajściem w ciążę. Wiem jednak że ona to typowa Karierowiczka a dziecko to (tu cytuję jej wypowiedź sprzed 8 miesięcy): "kupa gnoju, krzyku i kłopotów". Więc NAPEWNO nie jest to reakcja obronna tylko perfidny egoizm !!!!!

Cytat: "elisabeth81"
no wiesz, nie kazda wychodzi za mąż by mieć dziecko... znam wiele dziewczyn, ktore teraz myślą tylko o karierze i to mnie nie dziwi. takie mamy czasy, ze dziecko nie zawsze jest priorytetem...

Elizabeth81 ja rozumiem to wszystko, ale ona kariere juz zrobiła i teraz drepcze w miejscu. Zresztą zawsze była gwiazdą z kupą kasy i nikt się nie liczył tylko ONA.

Nie trawię takich ludzi, a juz jej podejście do macierzyństwa kompletnie ją w moich oczach skreśliło !!!! :pogrzeb:
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 16 Stycznia 2007, 10:54
Cytat: "Anusia-szczecin"
AndziaK, a może ma jakies problemy z zajściem w ciążę?? albo nie poprostu nie chce jeszcze dziecka.
w sumie to jej sprawa...

problemów na 100% nie ma, poprostu tak jak wyżej napisałam uważa dziecko za "problem". Wiem, że to jej sprawa, ale naskakiwanie na innych niczego nie świadomych ludzi jest chyba nie teges....
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 16 Stycznia 2007, 11:19
Cytat: "AndziaK"
"kupa gnoju, krzyku i kłopotów".

AndziaK, to chyba lepiej, że ona nie ma dziecka!
Cytat: "AndziaK"
Wiem, że to jej sprawa, ale naskakiwanie na innych niczego nie świadomych ludzi jest chyba nie teges....

jasne, ze nie - dlatego napisałam, ze moze ona ma problemy z zajściem i dlatego tak sie zachowała
ogólnie to brak mi słów na takie podejście!!
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 16 Stycznia 2007, 11:22
Cytat: "Anusia-szczecin"
AndziaK, to chyba lepiej, że ona nie ma dziecka!

Tez tak myślę, szkoda by go było.....

Jakie to życie jest cholernie niesprawiedliwe... Takie laski mają dzieci za NIC, a dla innych dzieci są WSZYSTKIM, a często życie sprawia, że jest to takie okropnie trudne dla nich do osiągnięcia :( :( :(
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: Lea w 16 Stycznia 2007, 12:48
Ja mam kuzynkę, która 3 lata temu poroniła (w sumie to była wpadka i Kasia twierdziła,że nie najlepszy czas na bejbika-...wtedy studiowała w Australii....) i wiecie co?? Rozmawiam z nią sobie w święta, a ona mi mówi: ,,Wiesz Anitko straciłam to.."
Jak ja się wystraszyłam...!!!!! Pytam ją co??? A ona na to:,,Instynkt macierzyńki... :( :(...Był czas kiedy baaardzo chciałam zostać mamą, a od dłuższego czasu właściwie nie chcę..."
Mówię do niej,że może jeszcze wróci, a ona na to,że chtba nie i że własciwie to nawet jej z tym dobrze, bo ma czas na odwiedziny koleżanek i czas by bawić się z ich dziećmi, ma czas na pracę (jest jedynym przedstawicielem w Polsce pewnej firmy....ach ile ona świata zwiedziła...)

W sumie trochę mi przykro, bo to jedyna starsza kuzynka jaką mam i mamy ze sobą wspaniały kontakt, a jak dowiedziała się,że będzie ciocią to skaka ła ze szczęścia....I wiecie co mi jesczze powiedziała??? Że to że nie chce być matką to tak musi być, ale za to będzie WSPANIAŁĄ CIOCIĄ!!!!!! i ja tak właśnie myslę :) :) :)
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: cafe w 16 Stycznia 2007, 12:52
Ja dochodzę do wniosku, ze nie należy pytać sie kolezanek o dziecko, bo po slubie wiec moze juz czas najwyzszy? Kazdy robi wedle uznania.
W przypadku Twojej kolezanki to jest maxymalny egoizm ale gdyby okazało sie inacze np, ta kolezanka ma problemy z zajsciem? Wydaje mi sie, ze pytanie o dziecko czy sugerowanie sprawiłoby jej przykrosc. Niech kazdy robi tak jak uwaza a i relacje miedzy kolezankami bedą zdrowsze :)
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: Beth w 16 Stycznia 2007, 12:55
Andzia - z Twojej wypowiedzi wywnioskowałam, że bierze się ślub po to, aby mieć dzieci... No cóż - ja się z tym na pewno nie zgodzę. Bierze się ślub z miłości do drugiego człowieka, aby móc z nim spędzić całe życie. Dziecko to indywidualna decyzja każdego małżeństwa i nawet jeśli świadomie nie decyduje się ono na powiększenie rodziny to niezależnie czy to pochwalamy czy nie, nie powinniśmy tego absolutnie komentować. Podejrzewam, że ta koleżanka i tak ma dużo pytań ze strony rodziny (bo przecież standardem jest, że rok po ślubie jak kobieta nie jest w ciąży to się zaczynają uszczypliwe komentarze i pytania "rodzinki"). Dlatego wydaje mi się, że Twój atak był zupełnie nieuzasadniony. I na drugi raz przemyśl może wypowiedź w tak delkatnej materii, bo możesz kogoś bardzo urazić.
Ona Ci przecież nie powiedziała, że ma dzieci za nic, ale po prostu nie chce ich mieć. Dopowiedziałaś sobie sama..
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 16 Stycznia 2007, 15:00
Cytat: "cafe"
W przypadku Twojej kolezanki to jest maxymalny egoizm ale gdyby okazało sie inacze np, ta kolezanka ma problemy z zajsciem? Wydaje mi sie, ze pytanie o dziecko czy sugerowanie sprawiłoby jej przykrosc. Niech kazdy robi tak jak uwaza a i relacje miedzy kolezankami bedą zdrowsze

Masz racje, ale takie wypowiedzi jak mojej koleżanki to chyba lekka przesada i tak jak juz pisałam na bank nie ma problemów z ciążą, a co więcej jej mąż baaardzo chce mieć dzidzię.....
Cytat: "Beth"
Bierze się ślub z miłości do drugiego człowieka, aby móc z nim spędzić całe życie.

Beth a czy dziecko nie jest owocem tej miłości?!
Cytat: "Beth"
niezależnie czy to pochwalamy czy nie, nie powinniśmy tego absolutnie komentować.

A czy ja powiedziałam jej np. "masz mieć dziecko karierowiczko jedna" ????
Cytat: "Beth"
Dlatego wydaje mi się, że Twój atak był zupełnie nieuzasadniony

Beth a czytałaś to co napisałam???? Ja przecież tylko odpowiedziałam jej co może zrobić z nadmiarem czasu, wcale jej nie atakowałam i muszę Ci napisać że strasznie mnie uraziła tym wrzaskiem, że jestem inna. Bo co, bo w przeciwieństwie do niej nie uważam że dzieci to kupa gnoju ?!!!!
Cytat: "Beth"
Ona Ci przecież nie powiedziała, że ma dzieci za nic, ale po prostu nie chce ich mieć. Dopowiedziałaś sobie sama..

Beth czyżbyś była ze mną? Ona właśnie wyraźnie dała do zrozumienia, że dzieci nie chce !!!! NIGDY !!!!! Rozmawiałam wczoraj jeszcze z jej mężem.... On pragnie dziecka bardziej niż czegokolwiek na świecie i boili go że ona ma dzieci za NIC i nic sobie nie dopowiedziałam Beth.
Wiem, że Ty narazie nie masz dzieci i chyba narazie nie planujesz, ale ja przecież nic do Ciebie nie mam i szanuję Twój wybór.... A Ty najeżdżasz na mnie jakbym to Ciebie atakowała....
Ale z nią jest całkiem inaczej ona poprostu jest ą ę i koniec !!!!!!!!!!!!!!
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 16 Stycznia 2007, 15:04
Aha jeszcze jedno bo zaraz któraś mi zarzuci, że po co dzwoniłam do mężą.
Otóż chciałam sie dowiedzieć czy ona nie ma problemów z ciążą (jej atak na mnie tłumaczyłam na początku tak jak Wy) czy nadal utrzymuje swą terorię sprzed kilku miesięcy. Niestety potwierdził to drugie.....

Przykre jest to wszystko....
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 16 Stycznia 2007, 15:46
Oj dziewczyny, chyba niektóre z Was zapominiały, że każdy ma inny system wartości.
Dziecko nie dla każdej kobiety jest i będzie całym światem.
Czasem są inne sprawy równie ważne....
Pisze pewnie w jakiejś opozycji do Was, bo dla mnie oprócz macierzyństwa bardzo ważne są w życiu właśnie te inne rzeczy.
Bardzo chcę mieć dziecko, ale i jednocześnie bardzo checę sie zrealizować na innych polach....a o dziwno widze ich wokół siebie coraz więcej.
I nie podobało by mi się, żebym nazywano mnie karierowiczką. Tak jak ja również nie nazywam kobiet, które zrezygnowały z pracy na rzecz prowadzenia domu "kurami domowymi". Szanuje ich wybór...chociaż czasami niektóre z nich może żadnego innego wyboru nie miały.

A poza tym nie wiemy "co komu w duszy gra...."

I jeszcze jedno z buciorami do cudzego życia się nie włazi...
Każdy z nas ma prawo do własnych wyborów, jak również do ponoszenia ich konsekwencji.
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: Vall w 16 Stycznia 2007, 16:06
Cytat: "liliann"
Każdy z nas ma prawo do własnych wyborów, jak również do ponoszenia ich konsekwencji.

święte słowa  :brawo_2:  :brawo_2:  :brawo_2:
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: rajdowka w 16 Stycznia 2007, 16:59
liliann, zgadzam sie.

Szczerze mowiac dziwi mnie podejscie niektorych dziewczyn. Mam dobra prace, ktora bardzo lubie - czy to znaczy ze jestem gorsza osoba?
Tak samo nie podoba mi sie, zeby ktos na mnie mowil karierowiczka - nie robie zadnej kariery - bo co to niby oznacza?
Czy posiadanie rodziny, dziecka zaraz oznacza ze musze rezygnowac z pracy?
Poza tym, nawet jezeli nie chcialabym miec dziecka nikogo nie powinno to obchodzic, a juz w ogole super podejsciem jest zostanie mama z nadmiaru czasu albo z powodu naciskow rodziny czy znajomych. Wspolczuje takiemu dziecku.
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 16 Stycznia 2007, 19:15
Ojjj widzę, że niektórzy nawet czytać ze zrozumieniem nie potrafią....

Dziewczyny po raz kolejny powtarzam: NIE JESTEM PRZECIWNA dziewczynom, które ODKŁADAJĄ dzidzi na inny czas ze względu na różne inne sprawy typu kariera, praca czy realizowanie samej siebie. Ten przypadek jest specyficzny: laska ma gdzieś uczucia męża, bo ona jest piękna i powabna i "kariera" to dla niej jedno wielkie show w którym ona MUSI być (jak wspomniałam nic wielkiego nie robi).
Liliann ja rozumiem budowa domu, praca, brak środków na utrzymanie... to da się zrozumieć i tu jest OK, ale ona ma wszystko: piękny dom, pracę (z której nikt nie karze jej się zwalniać, a skoro jak twierdzi jest tam taka uwielbiana to napewno pozwolili by jej wrócić) i kochającego męża z którym niestety się nie liczy.
Rajdówka ja nie mówię, że każda dziewczyna z braku czasu ma sobie dzidzi majstrować, tylko myślałam, że dorosła trochę i może zmieniła zdanie na temat dzieci, stąd ta moja sugestia. Niestety pomyliłam się.....

Dziewczyny ja nie wchodzę z buciorami do życia innych, absolutnie chciałam tylko pokazać jak to życie jest niesoprawiedliwe i jak bardzo trzeba przemyśleć czasem to co się mówi, bo chcesz dobrze i jesteś nieświadoma tego, że inni uznają Cię za najgorszego wroga.....

Szkoda, że niektóre z Was kompletnie tego nie rozumieją ani nawet nie starają się zrozumieć i odbierają to bardzo osobiście.
Koniec tematu, przepraszam wszystkich których może uraziłam...... :( :( :(
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 16 Stycznia 2007, 19:23
Najlepiej będzie jak Merkunku skasujesz ten temat... nie chciałabym się kłócić niepotrzebnie z niektórymi.
Wiadomo, że racja pewnie jest po obu stronach i ten któ nie zna mojej koleżanki albo poprostu nie czyta tego co piszę, nigdy nie zrozumie o co mi chodzi....
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: rajdowka w 16 Stycznia 2007, 19:49
czytac ze zrozumieniem potrafie.

szkoda ze niektorzy zbyt osobiscie odbieraja wypowiedzi, nikogo nie obrazam - raczej przedstawiam inny punkt widzenia, swoja opinie na jakis temat i to jak mozna pewne rzeczy odbierac.

to co jednak jest najwazniejsze w tym wszystkim - nie mamy prawa nikogo osadzac w tak osobistej kwestii.
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: Beth w 16 Stycznia 2007, 19:51
Andzia - za bardzo się po prostu ekscytujesz tym, co napisałyśmy :) Spokojnie :) Po prostu wydaje mi się, że nie do końca przemyślałaś to, co napisałaś (ew. źle ujęłaś to, co chciałaś przekazać). Mimo to nadal nie uważam, że odpowiedni status materialny = dziecko.
Decyzje o dzieciach po/przed ślubem pozostawmy samym zainteresowanym, nie ma co się w to wtrącać.
Ale powiem Ci, że byłabym wściekła, gdyby jakaś kobieta zadzwoniła do mojego Męża z pytaniem dlaczego nie chcę mieć dzieci. To naprawdę ICH sprawa.
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: liliann w 16 Stycznia 2007, 20:40
AndziaK, a może ona własnie po prostu nie chce mieć dzieci..bo boi się ,ze starci figurę...może to właśnie ona jest dla niej najważniejsza.
A może to "błyszczenie" o którym mówisz....

Cytat: "AndziaK"
laska ma gdzieś uczucia męża, bo ona jest piękna i powabna i "kariera" to dla niej jedno wielkie show w którym ona MUSI być (jak wspomniałam nic wielkiego nie robi).


I to jest jest PUNKT ODNIESIENIA  do życia....daj jej zpokój, co Ciebie/nas to obchodzi...

Przecież nie wszystkie małżeństwa chcą mieć dzieci...

A skoro ona nie che, on che...to tylko kwestia czasu jak się to rypnie i tyle...

Andzia nie pisz, że nikt nie rozumie o co Ci chodzi...to Ty po prostu nie rozumiesz o co chodzi tej lasce. Ja też nie....ale to nie jest mój problem....
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 16 Stycznia 2007, 21:14
Nie będę kasować wątku, wydzieliłam go i myslę, że to wystarczy, a temat jest jak najbardziej ciekawy, więc czemu nie dyskutować :-)
Tylko Dziewczynki nie kłócić się, a rozmawiać :-) nie bierzcie wszystkiego aż tak bardzo do siebie!!!
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 17 Stycznia 2007, 08:04
Ok dziewczynki ja wiem, że przeciez można nie chcieć mieć dzieci i szanuję taka decyzję. Tylko cały czas nie rozumiem dlaczego ona poprostu mi tego nie powiedziała tylko rzuciła tekst: "myślałam że jestes inna?" i co połapałybyście się o co chodzi?

A do męża dzwoniłam, bo uznałam że być może ją uraziłam tym dzieckiem, a nie po to by wypytywać co i jak i kiedy....
Akurat z jej mężem znaliśmy się dużo dłuzej niż z nią i wiem, że nie odebrał tego jako wtrącanie się, ale zwykłą troskę.....

Może jestem inna ale ja lubię jasne sytuacje: chcę mieć dzidzi - OK, nie chcę - OK, na później - OK, ale nie rzucanie hasłami, które wbijaja w ziemię....
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 17 Stycznia 2007, 08:07
Aha no i jeszcze dla mnie wazne będą uczucia męża.... a nie swoje widzi mi się i jak napisała Liliann
Cytat: "liliann"
A skoro ona nie che, on che...to tylko kwestia czasu jak się to rypnie i tyle...
Tak tez myslę......

Pozdrawiam :)
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: Jolka.22 w 17 Stycznia 2007, 17:04
Wiesz co, AndziaK, po przeczytaniu twojego postu stwierdzam ze smutkiem, ze....

byłam taka, jak twoja koleżanka :((

Pisze, że byłam i już wyjaśniam, dlaczego.

Otóż, gdy brałam ślub, miałam 21 lat, kiepskawą pracę i zupełnie inny pomysł na życie. W dodatku przypatrywałam sie, jak rosną pociechy mojej siostry(wtedy 2, teraz 3). I powiem ci, ze nawet lubiłam dzieciaki, ale nie wyobrażałam sobie siebie w roli mamusi.. Przecież miałam pracę(kiepską, bo kiepską, ale miałam), potem dostałam o niebo lepszą, samochód, dużo wolności, wypady z koleżankami.. I mimo, ze mój mąż zawsze chciał mieć dzieciaczki, bo bardzo je lubi(zresztą z wzajemnością:)), to dawał mi wolną rękę, bo mnie bardzo kocha i przyjmował moje tłumaczenia, że "jeszcze nie teraz..." Tym bardziej, że dobijały mnie komentarze w slylu: "a ty jeszcze nie masz brzucha??? Jak wy sie staracie??? I chyba troche na złość reszcie nie chciałam...

Teraz mija juz drugi rok naszego małżeństwa i powiem ci, że obudził sie we mnie niezwykle silny instynkt macieżyński!! I staramy się o bejbika!!  Chyba teraz naprawde czuje, że dojrzałam do tej decyzji i przyznaję rację forumowiczkom, że do tego trzeba dojrzeć..
Myślę, że niedługo twoja kozeżanka też bedzie się aż garnąć do brudnych pieluch i mycia butelek. Tego jej z całego serca życzę!!!
Pozdrawiam serdecznie!!!  :brawo_2:  :brawo_2:
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 17 Stycznia 2007, 17:40
Jola cieszę się, że Twoje zdanie na temat dzieci się zmieniło i życzę Wam gromadki dzeciaczków jak najszybciej ;)
Ona ma już 29 lat więc chyba jej to nie przejdzie...
Ale mam to gdzieś, to jej problem.....
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: rajdowka w 17 Stycznia 2007, 17:50
z tym rypnieciem sie zwiazku to roznie bywa..

znam bardzo dobrze przyklad, gdzie laska mysli tylko o sobie wszystko jest jak ona chce, w ogole nie liczy sie z uczuciami meza.. ale ciagle mowi jak bardzo go kocha, jaka to ona jest biedna itp i koles robi wszystko tak jak ona chce, swiata poza nia nie widzi, nie zostawi jej ... mimo ze tak naprawde zyje jej zyciem tylko..
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 17 Stycznia 2007, 18:42
Rajdówka sorki (mam nadzieję, że to nie Twoja rodzina) ale dla mnie taki facet to nie jest zakochany, ale głupi i ślepy... Może się mylę, bo Ty ich lepiej znasz, ale ja nielubię jak facet cały czas kobiecie przytakuje: "tak, tak Misiaczku, masz rację, a co byś dziś zjadła.." itd. Widać jemu to odpowiada :) :) :)
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: rajdowka w 17 Stycznia 2007, 19:27
AndziaK, taa juz odpuscilam bo szkoda mi nerwow.. cokolwiek nie powiedzialam to ja bylam zla.. nie miesci mi sie w glowie..
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 18 Stycznia 2007, 08:02
Cytat: "rajdowka"
cokolwiek nie powiedzialam to ja bylam zla.. nie miesci mi sie w glowie..

Hmmm skądś to znam, ale tak jak piszesz szkoda nerwów, jak jemu to odpowiada, to niech ma takie życie jakie chce mieć.....
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 18 Stycznia 2007, 22:30
Andziak piszesz ze taki facet jakiego opisuje Rajdówka nie jest zakochany tylko ślepy i głupi - Jaką miarą mierzysz jego miłość??? Czy są jakieś normy zakochania, standarty których każdy musi się trzymać? Wg mnie to Twoje myślenie jest ślepe, bo oceniasz go patrząc tylko swoimi kategoriami.
Podobnie myślę o mężu tej koleżanki, on żeniąc się z nią znał ją 2 dni? Bo jeżeli troche dłużej to chyba nic oprócz jej urodzy lub tego co ma między nogami go nie interesowało skoro nie ma o niej bladego pojęcia. I nie pisz mi że ona dopiero po śłubie powiedziała że nie chce mieć dzieci.  Tego nie wymyśłamy w 10 minut.
Nie gniewaj sie na mnie ale nie lubie takiego tłumaczenia i argumentacji jakiej używasz.
Mam młodsza niewiele siostre i ona od zawsze powrażała że dzieci miec nie będzie, nie dlatego że nie chce bo nie, dlatego że zniszczą jej kariere, figure, i zabiorą wolny czas. A ona chce być zawsze młoda i piękna, kocha swoją prace i wolność. Ciężko na to wszystko pracuje. Mieszka z facetem który tak jak ona o dzieciach nie myśli. Ale ona zawsze wybierając partnerów, jeżeli sprawa robiła się poważna, jasno i klarownie tłumaczyła nie będe miałą i koniec, jak Ci to nie pasuje to między nami nic na zawsze nie będzie.
Troche to wszystko podobne do mojego karmienia piersią. Nie będę karmiła i koniec. I nic mnie nie obchodzi dobro dziecka, jego zdrowie itd. Od urodzenia będzie na butelce bo MNIE JEST TAK WYGODNIE. i może ktos sobie pomyśłi: wyrodna matka. Bardzo prosze. Kasia jest juz dorosła, nikt mi jeszcze nigdy nie zarzucił że byłam/jestem złą matka.
Miałam się nie odzywać w tym wątku....
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 19 Stycznia 2007, 10:19
Cytat: "rybkawiedenka"
Jaką miarą mierzysz jego miłość???

Napewno nie swoją :)
Cytat: "rybkawiedenka"
I nie pisz mi że ona dopiero po śłubie powiedziała że nie chce mieć dzieci. Tego nie wymyśłamy w 10 minut.

Rybko przed slubem była szarą myszka na utrzymaniu męża i o niczym innym nie mówiła jak o dziecku zaraz po studiach i OK wszyscy to akceptowali. Ale dostała pracę w firmie niewielkiej ale "sami faceci i JA" (tak sie szczyciła i sczyci do dziś) i od tego momentu studia owszem ale dziecko już kategorycznie NIE. Nie chcesz to mi nie wierz...
Cytat: "rybkawiedenka"
Nie gniewaj sie na mnie ale nie lubie takiego tłumaczenia i argumentacji jakiej używasz.

Wcale się nie gniewam Rybko, bo i za co? Każdy ma na ten temat inne zdanie, a i okoliczności zmieniaja się jak w kalejdoskopie... niestety... ludzie też...
Cytat: "rybkawiedenka"
Mam młodsza niewiele siostre i ona od zawsze powrażała że dzieci miec nie będzie, nie dlatego że nie chce bo nie, dlatego że zniszczą jej kariere, figure, i zabiorą wolny czas. A ona chce być zawsze młoda i piękna, kocha swoją prace i wolność. Ciężko na to wszystko pracuje. Mieszka z facetem który tak jak ona o dzieciach nie myśli. Ale ona zawsze wybierając partnerów, jeżeli sprawa robiła się poważna, jasno i klarownie tłumaczyła nie będe miałą i koniec, jak Ci to nie pasuje to między nami nic na zawsze nie będzie

I robiąc w ten sposób Twoja siostra zasługuje na uznanie a nie na potepienie, ona jasno od początku stawia sprawę i to się jej chwali... :brawo_2:
Cytat: "rybkawiedenka"
Miałam się nie odzywać w tym wątku....

A dlaczego? dobrze że sie odezwałaś :) :) :)
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: Jolka.22 w 20 Stycznia 2007, 19:51
Cytat: "AndziaK"
życzę Wam gromadki dzeciaczków jak najszybciej ;)


Dzięki, AndziaK!!! Już intensywnie nad tem pracujemy!!! :hahahaha:  :hahahaha:  :hahahaha:  :hahahaha:
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 20 Stycznia 2007, 21:47
To teraz ja swoej 3 grosze  :los:


A ja jestem "karierowiczką" z przerwa na "kure domową" :)
Juz piszę dlaczego :)

Slub brałm w wieku 26 lat z miłosci ... od pocztaku chciałam miec dzieci  ale bez rozciagania tego ze np. za 2 lata jak sie dorobimy..jak sie niecieszymy soba czy z innych powodów ....
poniewz jedno co jest niezalezne od nas to MIJAJACY CZAS i NATURA.
A niestety w wieku 40 lat moze byc za późno na dzieci....ale prace na stanowisku "X" w kraju "X" lub podroz do okoła swoata tylko z mezem UDA SIE SPEŁNIC :)
Wiec wykalkuloalismy sobie z mezem ze bedziemy mieli "szybko" dzieci (tak aby różnica była 2  lata) "odchowamy na tyle aby chodziły do przedszkola...jednoczesnie ja bede w idealnym wieku (max 35) na dalsza prace zawodową :)
I wilk syty i owaca całą:)
Wiem ze uda mi  sie połączyć wychowanie dzieci i dalszy własny rozwój oraz pasje :)
bez szkody ani dla siebie czy mojego małzenstwa anie  dla dzieci.
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 22 Stycznia 2007, 09:47
Cytat: "martini"
Wybaczcie dosadnosc, ale szlag by mnie chyba trafil, gdyby jakas kolezanka czy znajoma wypowiadala tego typu osady na moj temat, zarzucala mi egoizm (w stosunku do niby kogo???), a juz szczytem byloby dzwonienie do MOJEGO meza zeby wypytywac o nasze zycie osobiste!!! Trzeba miec naprawde tupet, by tak sie zachowac.

Martini spokojnie !!!! Ależ się oburzyłaś !!! Przeczytaj jeszcze raz, spokojnie, ze zrozumieniem i dopiero mów o tupecie itp.... Ja nie czuję się ani odrobinę winna i jak juz parę razy pisałam to nie jest wtrącanie się...

A tak na marginesie coby zakończyc temat mojej koleżanki... Wczoraj dowiedziałam sie od jej mamy (nie dzwoniłam - była u teściowej), że to małżeństwo wisi na włosku... Niestety... Jej mama za wszystko wini właśnie koleżankę (swoją córkę) i jej egoizm, a to juz chyba o czymś świadczy...
Tego chyba nie trzeba komentować... :(
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: PumoRi w 22 Stycznia 2007, 09:48
wczoraj siostra mi powiedziała, że jej "przyjaciółka" pyta dlaczego nie mamy jeszcze dziecka i czy coś się dzieje nie tak? Osłabłam  :mdleje:  
Bez komentarza  :boks_4:
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 22 Stycznia 2007, 09:51
Cytat: "PumoRi"
wczoraj siostra mi powiedziała, że jej "przyjaciółka" pyta dlaczego nie mamy jeszcze dziecka i czy coś się dzieje nie tak?

PumoRi może poprostu to ze zwykłej troski? Dlaczego z góry zakładasz inaczej?
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: PumoRi w 22 Stycznia 2007, 10:00
Cytat: "AndziaK"
Dlaczego z góry zakładasz inaczej?

bo ją znam i wiem, że to wścibskość (nie pierwszy raz to się zdarza) a zwykłą troskę rozumiem  od bliskiej rodziny albo przyjaciół, a nie od zupełnie obcych osób. Ona jest mi zupełnie obca, a pytania jakie zadaje wkraczają w moją strefę intymną. Ot dlatego!
Ja takie pytanie mogłabym zadać najbliższej przyjaciółce, dalszym osobom bym się po prostu krępowała.
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 22 Stycznia 2007, 10:25
Cytat: "PumoRi"
Ona jest mi zupełnie obca, a pytania jakie zadaje wkraczają w moją strefę intymną

A to rozumiem..... Pewnie masz rację, bo ją lepiej znasz.... :) :)
Tylko czasem niektórzy nie rozumieją dobrych intencji innych i robi sie zadyma niepotrzebna...
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 22 Stycznia 2007, 10:36
Cytat: "AndziaK"
nie rozumieją dobrych intencji innych i robi sie zadyma niepotrzebna...

tez mi  sie tak wydaje :)
czasami chcemy dobrze ...albo nie zdajemy sobie sprawy z faktu ze mozemy kogos urazci...
tym bardziej ze zyjemy w kraju gdzie oczekuje sie od kobiety w pewnym wieku rodzenia dzieci a TYM bardziej od mezatki...to juz jak tradycja?.
Czy chcemy tego czy nie tak jest i mozna walczyc z wuiatrakmi obrazac sie na takie pytania ale juz tak jest.
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: PumoRi w 22 Stycznia 2007, 10:49
Cytat: "Martaxyz11"
to juz jak tradycja?

hmm... złe nawyki warto tępić ;-P
dobre intencje rozumiem, ale rozumiem też granice, szkoda, że wielu ludzi ich nie uznaje...
Cytat: "Martaxyz11"
oczekuje sie od kobiety w pewnym wieku rodzenia dzieci

no ja nie wnikam dlaczego ona będąc ode mnie starszą o kilka lat nie ma dzieci. Po prostu uważam, że to nie moja sprawa.
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 22 Stycznia 2007, 10:51
Cytat: "Martaxyz11"
Czy chcemy tego czy nie tak jest i mozna walczyc z wuiatrakmi obrazac sie na takie pytania ale juz tak jest.

No dokładnie, a tak wogóle to w 100% popeiram podejście Twoje Marta do macierzyństwa. My planujemy podobnie i mam nadzieję, że uda nam się ;) :)
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 22 Stycznia 2007, 10:53
Cytat: "PumoRi"
hmm... złe nawyki warto tępić ;-P

taa... to i tak mamy lepiej niz nasze mamy... bo kiedys w wieku 25 lat to "stara panna' była...a jak była po slubie to 'NA pewno jaks chora bo nie ma dzieci"...

ja to przyjmuje bez komentarza.... jestem mniej wraziwa chyba na takie teksty ...
ALE MUSZE sie pogodziec z tym bo co zrobie ????? no co mozna zrobic ????
walnać w pysk jak ktos zapyta?? (kuszace co ? :):):)

moze nasze córki nie beda miały tego problemy bo społeczenistwo bezdzietnosc bedzie akceptowac bardziej niz teraz ....
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 22 Stycznia 2007, 10:58
AndziaK oo to trzymam kciuki :)

Ja mam swój rozum i jak ktos mi powie ze "głupia byłąs ze zostawiałs prace na kierownicym stanowisku po to by miec dziei " staram sie wytłumaczyc moje podejscie - zrozumie -ok nie to trudno przeciez ktos kto ma dzie nie namawia do tego innych ..i odwrotnie jak ktos nie podziela tego zachwytu obojetnie z jakiej przyczyny to tez da sie zrozumiec...

mysle ze jak kazda osoba bedzie starała sie RAZ wyjasnic komus jak ktos ciagle dopytuje to bedzie miała problem z głowy...

ale to indywidualne podejscie bo ja posiadnia dzieci lub nie nie uwazam za sprawe intymną...
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 22 Stycznia 2007, 11:06
Cytat: "Martaxyz11"
bo kiedys w wieku 25 lat to "stara panna' była...a jak była po slubie to 'NA pewno jaks chora bo nie ma dzieci"...

Hhahahahahaha, UPS to ja jestem już bardzo stara panna :)
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 22 Stycznia 2007, 11:12
AndziaK, serio mi mama i babcia opowiadały o tym :) i ni ewspomnę ze babcia odsapneła z ulgą jak powiedzielismy o slubie bo konczyłam 26 lat  :los:  :los:  :los:
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 22 Stycznia 2007, 11:37
Cytat: "Martaxyz11"
babcia odsapneła z ulgą jak powiedzielismy o slubie bo konczyłam 26 lat

Hahahha to moja pewnie też się cieszy jak nic :) Kochane te nasze babcie :)
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: rajdowka w 22 Stycznia 2007, 15:04
uuu.. to ze mna juz w ogole tragedia..

moze jestem naiwna ale mam zamiar miec dzieci (przynajmniej jedno) bez koniecznosci rezygnacji z kierowniczego stanowiska.
zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce.. ale chce wrocic do pracy - nie dla robienia "kariery" ale pasji, zainteresowan itp.. zeby to malenstwo mialo w pelni szczesliwa mame..
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 22 Stycznia 2007, 15:13
Cytat: "rajdowka"
ale chce wrocic do pracy - nie dla robienia "kariery" ale pasji, zainteresowan itp.. zeby to malenstwo mialo w pelni szczesliwa mame..

no dokładnie to jest i moje przesłanie na "starość"  :los:  :)
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: Jolka.22 w 22 Stycznia 2007, 18:29
Ja też obiema rękoma dopisuję się do tego przesłania :skacza:  :skacza:

PS. przedwczoraj sąsiadka(kobietka 69lat0 zapytała mnie z troską w głosie: "A czy wy sie leczycie?? Bo juz drugi rok mija,a tu nic. Wy chyba nie mozecie, co??"  :mdleje:

I co wy na to?
Troskliwość czy wścibskość? :drapanie:  :drapanie:
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 22 Stycznia 2007, 18:34
Cytat: "Jolka.22"
Troskliwość czy wścibskość?

wscibskosc :) ale co jej zrobisz ?
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 23 Stycznia 2007, 08:18
Cytat: "rajdowka"
moze jestem naiwna ale mam zamiar miec dzieci

Rajdówka jaka naiwna ?! Poprostu zdrowo mysląca :) :) :)

Cytat: "Jolka.22"
"A czy wy sie leczycie?? Bo juz drugi rok mija,a tu nic. Wy chyba nie mozecie, co??"

Hahahhahahaha takie babciulki podobają mi się najbardziej... Jola olej to, bo szkoda nerwów.
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: Maja w 25 Stycznia 2007, 10:56
Ja jestem wręcz oburzona, jak można komuś wprost sugerować co powinien w życiu zrobić? To jakiś absurd. Moje życie, moja sprawa i jeśli nikomu krzywdy nie robię to wara :evil:

Według mnie to niedopuszczalne, takie pytania - sama przerabiam i już tracę cierpliwość. O ile teksty teściowej, że chciałby taką małą Maję - wnusię z blond lokiem jestem w stanie zrozumieć i teksty mojego taty, że on by chciał przed śmiercią dziadkiem zostać :hahahaha: (he he - facet 50 lat), życzenia opłatkowe "bociana w przyszłym roku" też jakoś przełykam ale jak mi jakaś ciotka-klotka zaczyna wyskakiwać, że "dzieci nie macie, może Wam pomóc trzeba", albo "pracę macie, dom, samochód to chyba w końcu coś będzie, myślę że Wy zdrowi jesteście" czy tekst sąsiada rodziców - a Wy co jeszcze bez dzieci...mogłabym w nieskończoność wymieniać.
Co komu do tego czy mamy dzieci, czy nie - i po co te pytania. Decyzja o dziecku to jedna z najpoważniejszych decyzji w życiu i podobnie, jak o moim pierwszym razie nikogo nie informowałam tak i o decyzji o chęci powiększenia rodziny też nie mam zamiaru - jak już będzie to wtedy powiemy całemu światu ale gdybyśmy uznali, że dzieci mieć nie chcemy to nasza prywatna sprawa a inni niech pilnują swojego nosa. :gazeta:
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 25 Stycznia 2007, 11:16
Cytat: "Maja"
jeśli nikomu krzywdy nie robię to wara  

Jeśli.... no i tu jest u niektórych problem, bo to "jeśli" właśnie istnieje....

Maju pytań o dzieci nie unikniesz ani Ty ani rodzice, tak już jest i będzie....
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 25 Stycznia 2007, 12:14
Ja to na takie pytania zawsze odpowidałam ze:
- jak znajde meza to bede miała dziecko...
jak juz znalazłam to mówiłam
- dziecko bedzie za rok :)
i miałam spokoj bo kazdy czekał do terminu :)
co prawda w ciaze załszłam 1 miesac po slubie :los: ale co tam :brewki:
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: Maja w 25 Stycznia 2007, 12:24
Tak tylko, że u nas trwa to nieco dłużej - a co jesli nie będziemy mogli mieć dzieci? Czy tacy ludzi eto jakieś bezmózgowce, przecież można kogoś bardzo zranić tego typu tekstami :drapanie: - Ja nigdy nikogo nie wypytywałam, kiedy ślub, kiedy dziecko...nie moja sprawa.
My też śmiejemy się, że za rok - bo tak zawsze odpowiada brat małża na pytania o ślub, więc my mamy tekst typu - Jak się Radek ożeni albo hmm-tak jak Radek - za rok :taktak:
Tylko, jak mi ktoś zupełnie obcy z biuciorami w prywatne życie włazi to ja tracę poczucie humoru :pogrzeb: - ostatni tekst kolegi małża (sami wpadli, maluch jakieś pół roku ma, ślub w sierpniu a ona rok po maturze jest) - A Wy co?Światło Wam trzeba wyłączyć? - nie wiedziałam czy smiać się czy płakać.
Niektórym odpowiadam, że na razie nam Brutus wystarcza (nasz pies)  :skacza:
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: Maja w 25 Stycznia 2007, 12:26
Dodam tylko, że dzieci miec chcemy i już od jakiegoś czasu poczyniliśmy pewne kroki ale nie mam zamiaru Wszystkim naookoło odpowiadać co robię w tym kierunku - jak będzie w drodze to się pochwalę ;)
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 25 Stycznia 2007, 12:57
Cytat: "Maja"
Wszystkim naookoło odpowiadać co robię w tym kierunku - jak będzie w drodze to się pochwalę  

no tak :)

No nie wiem .. MNIE teksty w stylu kiedy bedziecie mieli dzecko nie gdy nie urazały :)
hi hi u nas raczej musimy tłumaczyc wszystkim po 100 razy dlaczego chcemy miec drugie TAK SZYBKO? :)
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: Maja w 25 Stycznia 2007, 13:01
Cytat: "Martaxyz11"
MNIE teksty w stylu kiedy bedziecie mieli dzecko nie gdy nie urazały


widzisz, każdy jest inny i być może nie spotkałaś się z chamstwem (dodam tylko, że my w tym roku będziemy świętować 3 rocznicę więc był czas nam nadokuczać ;) ) ale nie trawię pytań obcych mi ludzi o stan rodzinny - sztuk ile? Dwieeee? To ile będziecie czekać? - z wyrzutem, jakbym co najmniej kogoś życia pozbawiła :hahahaha:
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 25 Stycznia 2007, 13:07
Cytat: "Maja"
być może nie spotkałaś się z chamstwem

moze sie uodporniłam ?  :los:
mnie meczono ze slubem....siostra 6 lat (20l) wczesniej wzieła slub potesz z rok juz był dzidzius a ja 26.... wiec 6 lat słuchałam ...
a kiedy ? a moze to juz ten? a czemy jeszcze nie ? itp :) :) :)
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 25 Stycznia 2007, 13:19
Maju wystarczy tekst o którym mówisz "Że tak jak Radek, za rok" i już i nie ma sie co denerwować, bo to i tak nic nie da....

Ja też wcale się nie przejmuję tego typu tekstami. Również siostra mnie wyprzedziła ze ślubem, ale wszyscy wiedzieli, że my za rok.... I tak jest OK
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 25 Stycznia 2007, 19:19
Cytat: "Jolka.22"
A jeszcze gorzej, jak sie mieszka na wiosce (tak jak ja).

wiem cos o tym bo pochodze ze wsi ...
ale ja miała ubaw z tego czasmi jak przyjezdzałam na weekendy i zostawiałam sprzeczne informacje  :los: a wszysscy zyczliwi drapali sie w głowe bo im sie nie zgadzało  :los:
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: Jolka.22 w 25 Stycznia 2007, 19:25
Cytat: "Martaxyz11"
jak przyjezdzałam na weekendy


ja mam troszke większego pecha, bo ja tu MIESZKAM NA STALE!!  :skacza:
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 25 Stycznia 2007, 19:27
Cytat: "Jolka.22"
bo ja tu MIESZKAM NA STALE!!

to masz stały ubaw w ochote i po wyzej uszu co ? :) :mdleje:  :mdleje:  :mdleje:
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: s.aga w 25 Stycznia 2007, 19:34
a ja wam powiem jak to u mnie wygląda.
pytania o dzieci są. ale są one na tyle nie uczszypliwe, że wszystko jest ok. chociaż teraz jak już się staramy i 4 misiąc nie widać efektów to jakoś mi się smutno robi jak ktoś mi mówi, że "chyba nie wiemy jak to się robi". na szczęście takich uwag jest niewiele.
tak naprawdę zabolała mnie kiedyś jedna uwaga. gdy byłam u todziny męża, bawiąc się z moim chrześniakiem słyszałam że mi pasuje i tym podobne.  to uwarzam za miłą uwagę. ale to co moja teściowa wtedy powiedziała już nie. a ona, że chyba nie planujemy dzieci  :mdleje: . bo jak my sobie poradzimy i wogóle takie tam. a co ją to tak naprawdę obchodzi. po ślubie jesteśmy ponad 2 lata, a ona odzwidziła nas może 3 razy, w tym raz specjalnie jak byłam na studiach.
może jej się wydaje, że będzie musiała nam pomagać
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: Jolka.22 w 25 Stycznia 2007, 19:50
Cytat: "s.aga"
moja teściowa wtedy powiedziała


Ja moją widuję częściej (nawet swego czasu u niej pracowalam) i jej uwagi juz mnie nie ruszają. Ale podczas ostatniej rodzinnej wigilii u teściów, to juz chyba przeszla samą siebie wykrzykując przy wszystkich( 15os) podczas łamania sie opłatkiem:" I małego wnusia chcę!!!!" na co ja jej odpowiedziałam" To są życzenia dla mnie, czy do reszty?". A dodam, ze na tej wigilii byly jeszcze 3 jej dzieci w wieku "produktywnym"
 :brewki:  :brewki:   :skacza:  :skacza:
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: Kasiq w 25 Stycznia 2007, 20:14
Hej Dziewczyny!

Ja to zupełnie przez przypadek do Was na ten temat trafiłam i co prawda na razie staram się aby "nie zajść" za daleko bo do ślubu 8mcy a z brzuchem mi się nie uśmiecha, tym bardziej że całe przygotowania wzięłyby w łeb ale chciałabym dorzucić swoje 3 grosze.

Otóż u mnie sprawa jest bardziej skomplikowana. Już niedługo skończę studia w kierunku fizyki medycznej i bardzo chciałabym rozpocząć pracę , o ile ją wogóle dostanę, w centrum onkologii lub jakimkolwiek ośrodku z tego typu aparaturą, tzn rtg, pet, CT i tym podobne.
Praca ta jest w narażeniu promieniowania i niestety wiąże się z tym że nie można "naświetlać" matki ani dzidziusia w brzusiu
Jeśli jednak dostanę tą pracę to chciałabym popracować 2 lata aby mieć staż żeby zrobić specjalizację (kolejne 3 lata) bo tak zmieniło się prawo i po studiach nie mam żadnych uprawnień, nawet nie mogę o sobie powiedzieć, że jestem fizykiem medycznym.
Jednak aby zdecydować się na dziecko muszę mieć 2 lata przerwy od narażenia, żeby wszystko potem było ok.

Ale jeżeli zdecyduję się na dziecko zaraz po ślubie to o ile się uda(cały czas mam wrażenie że natura mnie opuściłą w tym temacie), to od razu chcę drugie, bo i tak chciałam być z dzieckiem do 3 roku w domu, bo to bardzo wpływa na jego rozwój.

Niestety potem to ja już będę miała ze 30lat, wypadnę dawno z obiegu i nikt do szpitala matki z dwójką nie zatrudni.

A przecież jak dostanę pracę(co prawda za 800zł, ale do tego się uczyłam) to nie powiem w szpitalu sorry ale ja chcę mieć dziecko i zniknąć na 3 lata.

I jeszcze jedna sprawa mnie dziwi. Bo przecież zwykle operatorzy aparatów rentgenowskich- technicy lub inżynierowie, to są kobiety.I przeceiż one są najbardziej z tego personelu narażone, i chyba mają dzieci.
Może macie jakieś znajome pracujące na takich stanowiskach, doradzcie mi bo nie wiem kompletnie co zrobić, a moje życie pod tym względem MUSI być zaplanowane, muszę wiedzieć na czym stoję!

Dajcie znać jak się czegoś dowiecie!

Pozdrówki

PS dodam że mój przyszły mężuś też będzie fizykiem medycznym, także się porobiło :D
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: Jolka.22 w 25 Stycznia 2007, 23:58
Kochana Kasiq!! Siostra mojej mamy jest pielęgniarką w Szpitalu Wojskowym w Gdańsku i napeweno ma koleżanki wsród techników rentgenowskich. Tak więc popytam i jak tylko się czegoś dowiem, to napewno dam znaka!! Pozdrawiam.  :przytul:  :skacza:
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 26 Stycznia 2007, 08:40
Dziewczyny Jolka.22, Kasiq,  ja Was jednak podziwiam  :uscisk:
Kurcze ja jak miałam 22-23 lata to ABSOLUTNIE nie myslałam o slubie i o dziecku  :mdleje:  :mrgreen: A Wy juz jestescie gotowe aby zostac mama...zona   :brawo_2: No ja oczywiscie nie miałam odpowiedniego partnera (chyab  :los: ) ale wydaje mi sie ze zapierałam sie nogami i rekami  :mrgreen:
zawsze mówiłam ze jak skoncze studia itp

Jak to sie zmiena swiadomosc społeczenstwa  :drapanie:  :brawo_2:
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: s.aga w 26 Stycznia 2007, 10:21
Cytat: "Martaxyz11"
Kurcze ja jak miałam 22-23 lata to ABSOLUTNIE nie myslałam o slubie i o dziecku

a ja już myślałam dawno (tyle że tylko myślałam), chociaz mam 24 lata.  razem jesteśmy juz 10 lat  :mdleje:  (to śmieszne ale jak poznałam mojego przyszłego męża to byłam w 8 klasie podstawówki). w 2 rocznicę ślubu stwierdziliśmy na co my czekamy :)
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 26 Stycznia 2007, 10:40
Cytat: "s.aga"
a ja już myślałam dawno (tyle że tylko myślałam

:) o widzisz.. no ja nie ..przyznaje sie bez bicia. :los: najpierw chciała poznac troszke zycie...pobawic sie bez odpowiedzialnosci ....zreszta moja mama wyszła za maz w wieku 18 lat wiec całe dziecinstwo mi odradzała takie wczesne decyzje na całe zycie\
:):):)
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: Kasiq w 26 Stycznia 2007, 10:42
Dzięki Jolka.22 napewno cenne rady starszych koleżanek po fachu pomogą mi jakoś w tym wszystkim się znaleźć. To są bardzo trudne decyzje, skoro ktoś chce jeszcze się do tego wszystkiego poważnie przygotować- jakieś badania i takie tam.

Martaxyz11 ja to uważam, że w moim przypadku to im szybciej tym lepiej, bo jak pisałam potem może być ciężko z tymi wszystkimi odczekiwaniami 2-letnimi i wogóle także poniekąd jest to pewnego rodzaju symulacja przyszłości niż jej "chęć". Bardzo sie boję czy podołam tym wszystkim obowiązkom jako mama a w tym czasie żeby być jeszcze dobrą i seksowną żoną... Kurde przecież ja do tej pory wyglądam jak dziecko, a co to będzie jak będę miała własne- będą mi ludzie zwracać uwagę że do spisu Giertycha powinnam dołączyć :brewki:
Mam teraz przykład koleżanki z roku, która 2tyg temu urodziła, ale ona to ma zawsze fuksa i ludzie to sami garną żeby jej pomagać, ale zdaję sobie sprawę że jak wróci do domu, to że wszystko będzie na jej głowie.
A co do odpowiedniego kandydata- to mogę powiedzieć że to była miłość od pierwszego spojrzenia, a to że chcę z nim być wiedziałam od samego początku :los:

s.aga podziwiam 10 lat uff to wy się znacie jak łyse konie
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 26 Stycznia 2007, 10:45
Dziewczynki naprawdę podziwiam Was, że myślicie tak zdroworozsądkowo :) Tak trzymać....
Ja 3 miesiące temu dostałam propozycje pracy 70 km od mojego domu. Praca o której marzyłam, firma bujająca rynkiem Polskim (oczywiście pewną branżą) i cudna Prezesowa, która wydzwaniała do mnie tak często jakbym była jedynym technologiem żywności na świecie :0 (nie powiem miłe to było).
Powiem Wam że długo się zastanawiałam, ale w końcu zadzwoniłam i szczerze się przyznałam... chcę u niej pracować, ale w czerwcu wychodzę za mąż (potrzebnu urlop), a potem od razu chcę mieć dzieci (nie wiadomo czy nie będzie chorobowego) więc chcę być w porządku i lojalnie informuję, że teraz skupiam się na rodzinie. Kobieta zrozumiała, pochwaliła i.   kazała dzwonić jak dzidzi będzie odchowane, bo MUSZĘ u niej pracować  :skacza:

Myślę, że wiele z nas marzy o takiej szefowej, a niestety często właśnie ta praca odstawia nasze plany na dalszy tor.....

Ale uszka do góry !!!!!
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: s.aga w 26 Stycznia 2007, 10:47
mój mąż jak chce mi dokuczyć to mówi "Że dobra baba to sama po 7 latach odchodzi, więc dlaczego ja taka niedobra jestem".
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: Maja w 26 Stycznia 2007, 10:54
Cytat: "s.aga"
dobra baba to sama po 7 latach odchodzi, więc dlaczego ja taka niedobra jestem


to ja też paskuda jestem ;)
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 26 Stycznia 2007, 10:59
Cytat: "Kasiq"
będą mi ludzie zwracać uwagę że do spisu Giertycha powinnam dołączyć  
Cytat: "s.aga"
"Że dobra baba to sama po 7 latach odchodzi, więc dlaczego ja taka niedobra jestem".
Cytat: "Maja"
to ja też paskuda jestem  


ale sie usmiałam :):):):)
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: Kasiq w 26 Stycznia 2007, 11:23
Cytuj
ale sie usmiałam :) :):):)
taki był zamiar :D

Cytuj
Myślę, że wiele z nas marzy o takiej szefowej,
tylko pozazdrościć
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: rajdowka w 26 Stycznia 2007, 11:59
ale widac ze takie szefostwo tez sie zdarza :)


ale chcialam podobnie jak Martaxyz11, napisac, ze tez w wieku 22, 23 lat ostatnia rzecza o jakiej myslalam byl slub i dzieci.. balam sie tego ze ktos zabierze mi wolnosc, mlodosc, zycie.. pozniej jakos tak sie potoczylo ze nigdy nie bylam przekonana ze to wlasnie "ten" z ktorym mam spedzic ta "reszte zycia"..

po prostu jakos pozno u mnie przyszedl wlasnie ten spokoj i pewnosc ze tego chce... mam nadzieje ze nie za pozno zeby cieszyc sie urokami rodzicielstwa..
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: Kasiq w 26 Stycznia 2007, 12:48
Martaxyz11 oj napewno nie zapóźno, jak to mówią lepiej późno niż później albo wcale :D
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 26 Stycznia 2007, 13:11
Cytat: "Kasiq"
Martaxyz11 oj napewno nie zapóźno, jak to mówią lepiej późno niż później albo wcale

Kasiu to Rajdówka napisała nie Martaxyz11 ;) ;)

 :los: Rajdówka uszka do góry !!!!!
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 26 Stycznia 2007, 13:14
Cytat: "AndziaK"
Kasiu to Rajdówka napisała nie Martaxyz11  

a no własnie bo myslałam :drapanie:  ze gdzies watek zgubiłam  :los:  :los:  :los:
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: Kasiq w 26 Stycznia 2007, 15:41
Oj tak oczywiście , że Rajdówka, przecież Martaxyz11 swoje bobo ma!
Ależ ja jestem dzisiaj roztargniona, chyba wszystko przez tą pracę mgr :(
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: Martaxyz11 w 26 Stycznia 2007, 17:35
Cytat: "Kasiq"
przecież Martaxyz11 swoje bobo ma!

a no mam moje 6 kg  :mdleje: szczescia :Serduszka:
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: Jolka.22 w 26 Stycznia 2007, 20:12
Cytat: "AndziaK"
dostałam propozycje pracy 70 km od mojego domu

ja pracuje juz rok w hotelu oddalonym o 80 km od mojego domku!! :boks_4:
PS. Ja tez jestem technologiem żywnosci

Cytat: "rajdowka"
wieku 22, 23 lat ostatnia rzecza o jakiej myslalam byl slub i dzieci..

Ja jeszcze mieszcze sie w normie  :skacza: - moja mama tez brala ślub w wieku 21lat!!
A moja siostra w wieku 23 lat miala juz dwójke dzieci- slub brala w wieku 19lat  :taktak:  ale nie z powodu dzidzi w brzuszku- jak mówi- z czystej miłości

Cytat: "s.aga"
"Że dobra baba to sama po 7 latach odchodzi

Haha, to mi pozostał tylko rok!! :ban:  :hahahaha:  :hahahaha:
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: asia w 27 Stycznia 2007, 11:19
Kasiq - mam kuzynkę, która jest radiologiem. Ma dwie zdrowe córeczki. Kiedy dowiedziała się, że jest w ciąży ze starszą córką - od razu poszła na zwolnienie... Z młodszą - dowiedziała się dopiero w 3 miesiącu...i bardzo się bała o dzieciątko... Robiła przez ten czas zdjecia rtg, często nie zakładała nawet tego specjalnego fartucha... Ale kiedy dowiedziała się o ciąży to porobiła wszystkie badania (łącznie z prenatalnymi) i ... urodziła zdrową, śliczną córcię!
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: Kasiq w 27 Stycznia 2007, 12:46
Hmm... czyli tak jak myślałam. Dzięki Asiu za info. Każda rada w tej kwestii jest pomocna. Strasznie się cieszę że córcie są zdrowe :skacza: .
Wiecie tak naprawdę to to narażenie jest minimalne. Statystycznie osoba pracująca w narażeniu w ciągu roku otrzymała dawkę 0,8mSv podczas gdy narażenie naturalne od promieniowania w Polsce,przed którym nie możemy się uchronić to 2,4mSv. Ale wiadomo zdarzają się wypadki i wogóle, a w tych sprawach lepiej dmuchać na zimne- przecież nikt nie chciałby narażać swojego dziecka.

Pozdrówki
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 28 Stycznia 2007, 20:59
a wiecie jak jest u mnie
swojego męża poznałam w wieku 18 lat i to nie była miłósc od pierwszego spojrzenia
ja byłam troszke poturbowana po poprzednich związkach i prawde mówiąc przez dłuższy czas bawiłam się facetami
i wtedy nagle on wyjawił mi że mu się podobam (znaliśmy się wcześniej) nie zrobiło to na mnie wrażenia, ale on tak strasznie się o mnie starał, tyle czesu!!!!
to było niesamowite i ja tez wsiąknełam

od razu wiedzieliśmy (jak tylko zaczeliśmy być razem ) że to miłość i że bedziemy już zawsze razem

ze slubem czekalismy az chociaż jedno z nas bedzie miało prace
a o dziecku ja marzyłam juz kilka lat
zaczeliśmy się starać pół roku pzed ślubem ale dopiero po nam wyszło
narazie  nie pracuje mąż nas utrzymuje planuje wrócić do pracy (jakielkolwiek) a potem za rok kolejna dzidzia nie chce czekać

są ważniejsze sprawy od kariery chociaż ta też jest do zrobienia z dziecmi
w paździeniku chcemy oboje wrócić na studia (mgr) i wierze że razem uda nam się wszystko!!!!!!  :skacza:  bo bardzo się kochamy
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 29 Stycznia 2007, 09:18
Cytat: "jagodka24"
w paździeniku chcemy oboje wrócić na studia (mgr) i wierze że razem uda nam się wszystko!!!!!!

Jesteś w dechę laseczka !!! Tak dalej trzymaj !!!!!
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 29 Stycznia 2007, 12:22
Cytat: "AndziaK"
Jesteś w dechę laseczka !!! Tak dalej trzymaj

wielkie dzięki za komplementy  :mdleje:  wiesz nie mogę dopuścić żeby nasze dzieci miały nie wykształconych rodziców nie?
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 29 Stycznia 2007, 12:37
Cytat: "jagodka24"
wiesz nie mogę dopuścić żeby nasze dzieci miały nie wykształconych rodziców nie?

No BA !!! :) :) :)
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: PumoRi w 29 Stycznia 2007, 12:47
a kiedy mój kierownik (kolega z roku i od miesiąca tatuś) zapytał kiedy chcemy mieć dziecko i odpowiedziałam "jak Bóg da", usłyszałam tonem prawie, że rozkazującym: Ty najpierw uprawnienia zrób! Wkurzyłam się jak prawie nigdy w tej firmie. Do uprawnień potrzebuję 3-letniego stażu i zdany egzamin. Tylko jeden egzamin, a wg niego, jak będę miała dziecko, nie zdołam się do tego egzaminu przygotować. Chyba obrywam za to, że oni nie mogą sobie poradzić w roli karierowiczów i rodziców :(
Przecież wszystko da się pogodzić, wystarczą dobre chęci do zorganizowania sobie wszystkiego :)
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 29 Stycznia 2007, 12:53
Cytat: "PumoRi"
usłyszałam tonem prawie, że rozkazującym: Ty najpierw uprawnienia zrób! Wkurzyłam się jak prawie nigdy w tej firmie. Do uprawnień potrzebuję 3-letniego stażu i zdany egzamin. Tylko jeden egzamin, a wg niego, jak będę miała dziecko, nie zdołam się do tego egzaminu przygotować.

ale ile ci jeszcze brakuje do uprawnień?i egzamin nie jest taki straszny - wiem bo go już zdałam - potrzeba czasu ale wydaje mi się, że z dzieckiem spokojnie dasz radę!!ja zaczełam się uczyć tak ok. miesiąc przed i tak przez godzinkę dziennie (oczywiście nie codzinnie, bo jednak leniem jestem  :mdleje:  ale dałam radę. domyslam sie że z dzieckiem bedzie trudniej - mam nadzieje ze wrazie czego mozesz liczyć na pomoc męża !!
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 29 Stycznia 2007, 12:56
Cytat: "PumoRi"
jak Bóg da", usłyszałam tonem prawie, że rozkazującym: Ty najpierw uprawnienia zrób! Wkurzyłam się jak prawie nigdy w tej firmie.

wiesz co zauważyłam że dużo osób które mają dzieci ale koniecznie chcą mieć jak najwyższą pozycje na rynku pracy teraz i już zniechęcają innych do rodzicielstwa

podam wam przykład bardzo dobrze mi znany MOJEJ SIOSTRY
otóz ona zaszła w ciąże mając 19 lat (urodziła 20) w maju urodziła w pażdzirniku rozpoczeła studia licencj oczywiście cała rodzina była zaangażowana w jej życie bo przeciez trzeba jej pomagać
skonczyła licencj urodziła druge dziecko zaczeła mgr skończyła i rozpoczeła swoja kariere!!! przez duże K
jak zaczelismy myslec o slubie to była pierwsza osoba która mi to odradzała
jak dowiedziała sie o ciazy to tez nie była zachwycona
ja nie wiem czy takie osoby to mają monopol na rodziny?
ona uwaza ze ja powinnam sie uczyc na jej bledach ale ja uwazam ze gdyby ona pewnych zeczy nie robiła, pewne zachowania zmieniła to jej zeycie byłoby o wiele łatwiejsze
ale cóż ona ma zawsze racje
z tym ze ja nie zawsze sie z ta racja zgadzam
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 29 Stycznia 2007, 12:58
Cytat: "Anusia-szczecin"
ale ile ci jeszcze brakuje do uprawnień?i

a tak  to co to za uprawnienia jeśli moge wiedzieć?
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 29 Stycznia 2007, 13:04
Cytat: "jagodka24"
a tak  to co to za uprawnienia jeśli moge wiedzieć?

musisz zdać egzamin państwowy żeby móć być pełnoprawnym inzynierem czy architektem - bez tego egzaminu nie możesz pracować np. jako kierownik robót czy budowy albo wykonywać projektów. bez tego praktycznie niewiele "znaczysz"  w pracy
mam nadzieje, ze coś zrozumiałaś, bo ja dziś jestem zakrecona na maxa (wstałam o 4.10  :mdleje: )
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: AndziaK w 29 Stycznia 2007, 13:05
PumoRi dasz radę a kierownik niech zajmie się swoja rodzinką i pokaż mu że nie miał racji !!!!
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: jagodka24 w 29 Stycznia 2007, 13:15
Cytat: "Anusia-szczecin"
musisz zdać egzamin państwowy żeby móć być pełnoprawnym inzynierem czy architektem

rozumiem pewnie nie wiedziałam poprostu czym sie zajmujecie
Cytat: "Anusia-szczecin"
bez tego egzaminu nie możesz pracować np. jako kierownik robót czy budowy albo wykonywać projektów. bez tego praktycznie niewiele "znaczysz" w pracy

wiadomo bez tego to włąściwie cie nie ma
wiem coś o tymbo teściu jest kierownikiem budowy ale na szczęście kiedyś zdobycie uprawnien nie było takie trudne
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: PumoRi w 29 Stycznia 2007, 14:08
Cytat: "Anusia-szczecin"
praktycznie niewiele "znaczysz" w pracy


nie jest aż tak źle, przynajmniej w architekturze ;) Po prostu przy projektach, zawsze muszę mieć kogoś z uprawnieniami, ale to nie problem. Mój mężuś też jest architektem :)

Anusia-szczecin właściwie zostało mi wypełnienie zeszytu i niestety rok budowy. Dotychczas cały czas pracuję w biurze projektowym.
Ale dla mnie ważne są priorytety... Uprawnienia mogą poczekać, nic się nie stanie jak obronię je rok później, a z dzidzią z każdym rokiem może być gorzej :( Poza tym nie wiem, czy całkowicie zawodowo nie oddam się fotografii... W końcu za pół roku kończę szkołę  :brewki:

Cytat: "jagodka24"
ja nie wiem czy takie osoby to mają monopol na rodziny?


no właśnie też mam takie wrażenie... mój kolega w wielu dziedzinach życia zachowuje się tak jakby tylko on miał prawo do szczęścia  :drapanie: ja rozumiem być dumnym ojcem, ale duma często w jego przypadku zamienia się w pychę, a to już bardzo niedobrze.

A przecież to my i nasi mężowie wiemy na czym najbardziej nam zależy i czego potrzebujemy do szczęścia.
jagodka24 a z siostrami to różnie bywa, wiem coś o tym  :drapanie:

AndziaK tak właśnie zrobię  :tak_2:
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: rajdowka w 29 Stycznia 2007, 16:12
uprawnienia mozna zrobic zawsze, mysle ze chodzi tutaj o przeswiadczenie ludzi, ze jak juz ktos ma dziecko to nie wroci do nauki, pracy itp..
Tytuł: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: PumoRi w 29 Stycznia 2007, 20:46
Cytat: "rajdowka"
przeswiadczenie ludzi, ze jak juz ktos ma dziecko to nie wroci do nauki, pracy itp..

hmmm... smutny stereotyp, który wreszcie czas obalić  :taktak:
Tytuł: Odp: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: Jolka.22 w 14 Września 2007, 17:26
Dziewczynki,
tak długo mnie tu nie było, że aż wstyd!! :'(
Ale złożyło się na to kilka spraw- przeprowadzka, brak internetu itp..
Ale, tak jak zapowiadałam, po intensywnych staraniach o bejbusia- do trzech razy sztuka-i....
TO JUŻ 23 TYDZIEŃ!!!
Za tydzień mam wizytę u doktorki i dowiem się, czy czekamy na córcię czy na synusia!!!

I wiecie co? Od 2 miesiąca jestem na zwolnieniu i z tej całej radości(chociaż początki były bardzo "wymiotne") nie myślę na razie o powrocie do kariery..
Aż nie do pomyślenia pół roku temu...

Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i mówie wam, jak budzi się instynkt macierzyński, nic nie jest w stanie go uśpić- nawet najlepsza praca!!
Papa ;) :D :D
Tytuł: Odp: O karierze i macierzyństwie...
Wiadomość wysłana przez: Jagna77 w 14 Września 2007, 19:56
Jolka.22   :hello:

 Po pierwsze serdecznie gratuluje i zaparszam Cie do zalozenia swojego watku w potyczkach ciazowych  :skacza: