e-wesele.pl
Bebikowo => Zanim pojawią się II => Wątek zaczęty przez: madi_001 w 11 Stycznia 2007, 22:17
-
biorę tabletki jednak rozważam już funkcję mamusi którą bardzo chciałabym pełnić w niedalekiej przyszłości :skacza: .
Proszę opowiedzcie o swoich doświadczeniach a tabletkami i ciążą....
kiedy mam przestać brać, aby dzidzi nic się nie stało??
lekarz powiedział mi 3 miesiące :neutral: ale czy to nie za krótki okres czasu?? .....
-
Ja slyszałam ze nawet do pół roku ale są kobiety co odrazu zachodzą w ciąze po odstawieniu i mają zdrowe dzieci.
Sama sie nad tym zastanawiam.
-
Mysle ,ze jak sie planuje lepiej wczesniej odstawic , dla bezpieczenstwa swojego i dzidzi . Wybiera sie swiadomie ......
-
Dziewczyny nie ma medycznych przesłanek do jakiegoś wcześniejszego odstawiania tabletek.
Gdyby tak było, to opuszczenie dówch pigułek nie wymagało by stosowania dodatkowej metody zapobiegania ciąży do końca danego cyklu.
Taki okres od odstawienia do planowania dziecka jest chyba bardziej dla uspokojenia swojej psychiki.
Nawet na tym forum są dziewczyny, które zaszły tuz po odstawieniu tabletek i mają zdrowe śliczne dzieci.
-
zdaję sobie z tego sprawę że to na własną odpowiedzialność, ale ostatnio troszkę się wystraszyłam bo przeczytałam, :buu: że biorąc tabletki przez dłuższy czas (a ja już biorę 4 lata) można zablokować sobie przysadkę mózgową co może prowadzić do bezpłodności lub uszkodzenia płodu :Wzruszony: więc może powinnam rzucić już te tablety :drapanie: :buu:
-
Nawet na tym forum są dziewczyny, które zaszły tuz po odstawieniu tabletek i mają zdrowe śliczne dzieci.
Kochane foremki napiszcie conieco wiecej dla naszego spokoju :przytul: pliseeeee :serce:
-
Nie znam medycznie potwierdzonego przypadku trwałego ubezpłodnienia po tabletkah antykoncepcyjnych.
Aczkolowiek jesli zacznie się je brać zbyt wcześnie, kiedy to nie ma się regularnych miesiaczek, a oś podwzgórze-przysadka-jajnik nie jest w pełni "dojrzała", to po odstawieniu tabsów mozna mieć faktycznie problem z regularnością cylki i owulacjami.
Ale jest to cena jaką sie płaci za zbuyt wczesne podjęcie współżycia a co za tym idzie wdrozenia antykoncepcji hormonalnej.
Kiedyś w jednym z moich postów pisałam o tzw wieku ginekologicznym...najprosciej mówić, nie powinno się wkraczać z antykoncepacja hormonalną wcześniej niz 5-6 lat od pierwszej miesiaczki i to pod warunkiem regularnych i dwufazowych cykli.
-
Zreszta nie ma tylko ksiazkowych przypadkow medycyny , bo kazdy organizm jest jedyny i niepowtarzalny i nawet jednakowa diagnoza moze byc leczona inaczej .... wiec nie popadajnym w skrajnosci i najwazniejsze to byc optymista bo psychika jest bardzo wazna ......
-
nie powinno się wkraczać z antykoncepacja hormonalną wcześniej niz 5-6 lat od pierwszej miesiaczki i to pod warunkiem regularnych i dwufazowych cykli
to ja chyba nie byłam jedyną, która zaczęła wczesniej tabsy łykać - teraz od ponad roku jestem na NPR i mam nadzieję, że jak już zaczniemy starania ... jejku wystraszyłam się, mam co prawda cykle regularne ale ...dobra, bez paniki - nie będę się badać za każdym razem, kiedy popadam w wątpliwość.
-
Ja bym odstawiła co najmniej 6m-cy przed planowaniem poczęcia. Dlaczego? Bo trudno realnie ocenić moment owulacji zaraz po odstawieniu, gdy organizm targany jest hormonalną burzą - w wielu wypadkach cykle bardzo się wydłużają, mogą pojawić się problemy z prolaktyną etc. Na odwrotnym biegunie znajduje się natomiast nadczynność jajników i często pojawiają się ciąże mnogie.
Jeśli chcesz starannie przygotować się do ciąży, to te kilka m-cy nie zrobi różnicy - można je poświęcić na zrobienie wszelkich potrzebnych badań, nauczenie się własnego organizmu i na snucie miłych planów :)
-
kiedy mam przestać brać, aby dzidzi nic się nie stało??
lekarz powiedział mi 3 miesiące ale czy to nie za krótki okres czasu?? .....
mysle, że to jest kwestia indywidualna!!
moja sis zaszła w ciąze w drugim miesiący po odstawiniu...zaznaczam, ze nie planowała :)
Ja z kolei od 3 lat już nie zażywam tabsów..a do tej pory walcze aby wyregulować wszystko...
Ale myśle, ze pewnie lekarz skoro cię zna, to wie co mówi i robi :drapanie:
-
Ja odstawiam teraz... na 5 miesięcy przed startem w staraniach...
Ale wyjaśnijcie mi jedno... Tabsy zaczęłam brac właśnie na uregulowanie, po 2 latach miałam przerwę i kompletny haos. Potem znów tabsy, po 3 latach znów przerwa, ale tym razem było nieco lepiej z regularnością. Teraz odstawiam całkowicie...
Jaka jest szansa by wszystko było OK? Czy nie za długo brałam? :drapanie:
-
Czy nie za długo brałam?
to raczej indywidualna sprawa każdej z nas, ja brałam ponad dwa razy dłużej ... odstawiłam i chodzę jak przysłowiowy zegarek (było malutkie przesunięcie raz ale i sytuacji stresowych miałam wtedy ogrom więc pewnie dlatego)
-
ja mam nadzieję że jakoś się wszystko ułoży.... :taktak:
tylko matrwi mnie
nie powinno się wkraczać z antykoncepcja hormonalną wcześniej niz 5-6 lat od pierwszej miesiączki i to pod warunkiem regularnych i dwufazowych cykli.
5-6 lat u mnie na pewno minęło ale takich idealnych miesiączek to ja chyba nie miałam nie wiem nie pamietam....
a czy sa jakieś badania które mogłabym sobie zrobić żeby sprawdzić siebie?? :drapanie:
-
Na odwrotnym biegunie znajduje się natomiast nadczynność jajników i często pojawiają się ciąże mnogie.
Podobnie powiedzial mi dzis gin ,ze conajmniej dwa miesiace odstawic tabsy przed planowana ciaza aby ustrzec sie ciazy mnogiej :taktak: Ja tez bralam je kilka lat z malymi przerwami i takze sie obawialam ale on mnie uspokoil....
Pozdrawiam :serce:
-
Tabsy zaczęłam brac właśnie na uregulowanie,
to jest chyba podstawowy problem - bo kiedy większośc z nas zaczynała brac tabsy - to włansie z powodu uregulowania cykli - dla lekarzy było to najprostsze rozwiązanie... a chyba najpierw ewentualnie szukanie przyczyn nieregularnosci powinno byc, badanka hormonków... Ale wtedy nikt o tym nie mówił...
ciekawe czy teraz jest inaczej :drapanie:
-
a czy sa jakieś badania które mogłabym sobie zrobić żeby sprawdzić siebie??
są owszem...ale najważniejsze to regularność cyklów i np prosty tani i sprawdzony pomiar temperatury.
Po nim można dużo stwierdzić, dwufazowość cyklu...obecność owulacji...długość fazy lutealnej.
Juz po wykresie mozna ocenić czy wszystko jest prawidłowe.
I jest do duzo lepsze niż vesensownie zlecane badania - ona są potrzebne gdy są podstawy do niepokoju.
-
najpierw ewentualnie szukanie przyczyn nieregularnosci powinno byc, badanka hormonków... Ale wtedy nikt o tym nie mówił...
Ja tez miala hormony przepisywane bez zadnych badan hormonalnych tak na oko , teraz wiem ,ze to byl wielki blad i mam tylko nadzieje ,ze sie to nie odbije na staraniu o dzidzie :drapanie: ale to bylo okolo 8 lat temu ....
-
prosty tani i sprawdzony pomiar temperatury.
Po nim można dużo stwierdzić, dwufazowość cyklu...obecność owulacji...długość fazy lutealnej.
Juz po wykresie mozna ocenić czy wszystko jest prawidłowe.
Pani doktor bardzo mądrze pisze :) I faktycznie taka obserwacja bardzo się przydaje :)
to bylo okolo 8 lat temu ....
no doklandie, u mnie nawet 10 ....
-
ja tez mialam cala historie z tabsami.. najpierw zaczelam brac na wywolanie kiedy po odchudzaniu mialam jej brak przez jakis rok.. pozniej pare lat, troche przerw az organizm chyba sie zbuntowal i w kazdym pierwszym dniu cyklu mialam takie migreny, ze chcieli mnie brac do szpitala.. tramale, kroplowki itp..
teraz jest okej, mam wszystko ustabilizowane ale maly niepokoj czy wszystko w porzadku i czy maluszek bedzie jest..
-
organizm chyba sie zbuntowal i w kazdym pierwszym dniu cyklu mialam takie migreny, ze chcieli mnie brac do szpitala.. tramale, kroplowki itp
witaj w klubie kochana!! Migreny były moją zmora bardzo długie lata....
Teraz owszem boli głowa, ale da się przezyć... ale tabsy były jendym z głównych powodów migren... :mdleje:
-
Ja brałam 10 lat. Z trzema krótkimi (miesięcznymi) przerwami po których dotawałam opiernicz od mojej ginekolog. Bo podobno przerywanie nie miało sensu. Teraz jestem w drugim miesiącu przerwy. Odstwaiłam tableki bo zaczęłam się bać, że mogę mieć problemy z zajściem w ciążę. A tego bym nie przeżyła. Na razie poznaję mój organizm od nowa, mierzę temperaturę i obserwuję się. Chciałabym odczekać jeszcze te cztery miesiące przed staraniami tak żeby organizm wyzbył sie tych wszystkich dodatkowych hormonów. Nie wiem czy to dobrze ale wolę dmuchać na zimne.
-
Nie wiem czy to dobrze ale wolę dmuchać na zimne.
napewno lepiej dmuchać, niż póxniej się stresować :drapanie:
-
kiedy większośc z nas zaczynała brac tabsy - to włansie z powodu uregulowania cykli - dla lekarzy było to najprostsze rozwiązanie... a chyba najpierw ewentualnie szukanie przyczyn nieregularnosci powinno byc, badanka hormonków... Ale wtedy nikt o tym nie mówił...
No własnie czyli tak było dla nich lepiej, a my?
No nic... teraz koniec z tabsami i poczekamy czy uda się z dzidzią.....
-
Vall napisał/a:
kiedy większośc z nas zaczynała brac tabsy - to włansie z powodu uregulowania cykli - dla lekarzy było to najprostsze rozwiązanie... a chyba najpierw ewentualnie szukanie przyczyn nieregularnosci powinno byc, badanka hormonków... Ale wtedy nikt o tym nie mówił...
No własnie czyli tak było dla nich lepiej, a my?
dokladnie.
-
plątanine mam w głowie musze pogadać z mężem.....
i podjąć decycję bo szkoda tego maluszka co ma być w przszłości :wink:
-
Jasne Madi nie ma na co czekać, ja najchętniej już bym chciała mieć dzidzię :)
-
odstawiłam tabletki :tupot: zobaczymy jak losy się potoczą dalej teoretycznie nic nie planujemy na dzień dzisiejszy :wink:
-
odstawiłam tabletki
ja takze a dniem dzisiejszym i tez nie planujemy dzidzi co ma byc to będzie.
-
Kiedys jak sie zucało tabletki to bylo tak hop i juz nie martwiło o wiecej moze dlatego ze nie mialam partnera a teraz mysli, zastanowienia jak to bedzie itd..Tak sie wlasnie zastanawiam jak odstawiam tabletki to cykl mi sie rozreguluje,tabletki odrazu przestaną działać ??itd..
-
tabletki odrazu przestaną działać ??itd..
tabletki to przestają działąć w momencie odstawienia moje drogie...w końcu ich przeoczenie, zapomnienie o jednej może się skończyć ciążą...
Żadna w Waszych znajomych nie zaszła w ciążę biorą tabsy???? bo moje aż dwie...
-
Żadna w Waszych znajomych nie zaszła w ciążę biorą tabsy????
zaszła i przez 3 miesiące brała tabsy bo nie wiedziała nawet o tym, że jest w ciąży-całe szczęście mały ma sie dobrze - w czerwcu skończy 5 lat :los:
-
U mnie jedna a kumpel zapomniała o tabsach przez dwa dni - sejsa była....ma ślicznego syna.
Druga brała antybiotyk - mówiłam zabezpiecz sie dodatkowo, niektóre antybiotyki mogą przyspieszyć metabolizm pilsów. Nie posłuchała, też ma synka, ale jest samotną matką.
Trzecia rzygała....miała ostre wirusowe zapalenie żołądka ( w bzzzbzzz jej nie przeszkadzało) - ta ma córeczke....
-
Moja kolezanka w 15 dniu po odstawieniu tabletek zaszła w ciąże, Kacpre ma juz 5 lat i ma sie dobrze :).
A w moim przypadku bede czekac na @ jak sie pojawi to ok jak nie to tez nie bedzie źle czytalam wiele o NPR ale jakos nie wiem sama moze za któryms razem jesli nie zaszłabym w ciąż zaczęłabym stosować tą metodę. Poprostu chcialabym zdać sie na los natury.Chcociaz wiem ze im bardziej chce sie miec dzidzie tym trudniej zajść w ciąże.
-
a ja nie znam takiego przypadku brania tabletek i ciąży...
no cóż może za mało jeszcze żyje na tym świecie :los:
w każdym razie narazie czuję się dobrze, a czy wy miałyście jakieś objawy po odstawieniu ja martwię się o mój apetyt :drapanie: czy to możliwe że może wzrosnąć??
jak zaczynałam nie przytyłam ale bardzo uważałam :brewki:
-
czy wy miałyście jakieś objawy po odstawieniu ja martwię się o mój apetyt czy to możliwe że może wzrosnąć??
szczerze? raczej tabsy powoduja, że masz w organizmie więcej wody i jesteś taka, jakby opuchnięta lekko - ja po odstawieniu schudłam :waga: ale dopiero później to powiązałam, apetyt rośnie ale na co innego :Zakochany:
-
apetyt rośnie ale na co innego :Zakochany:
:przytul: mam nadzieję że tak będzie Maju
narazie jest :los:
-
Widze , że większosc chłopców z tego sie urodziło :drapanie:
-
Ja z kolei mam taki kłopot.
Przez 5 latek brałam tabletki i było wszytko ok.
Teraz nie biorę już 2 miesiące bo chciałam się właśnie odhormonić. Pierszy miesiąc był straszny byłam strasznie zmierzła i wszytsko mnie boleało. Teraz jest ok ale mama probelm z okresem.
Pierszy cykl trwał 37 dni i był okres al dziś dokładnie mam 39 i nic w ciązy też nie jestem bo robiłam już test.
Martwię się bo nie wiem co mi jest i że nie będę miała dzidziusia. Chcieliśmy zacząć starania od sierpnia ale nie wiem czy nie zaczniemy teraz.
Strasznie się martwię.
-
Marta - ja miałam po odstawieniu cykle następujące (jestem w piątym po odstawieniu): 46, 37, 30 i 34 dni. Także jeśli do 45dc nie dostaniesz @ powinnaś pójść do ginekologa, żeby obejrzał Twoje jajniki. Może pojawił się jakiś torbielek. A może po prostu Twoje hormony szaleją. Często trzeba ok. 6m-cy czekać na wyregulowanie cyklu po odstawieniu. Dlatego radziłabym poczekać ze staraniami o dziecki do momentu aż Ci się nie wyreguluje cykl. Kilka m-cy Cię nie zbawi, a przynajmniej łatwiej Wam będzie trafic w owulację. No i możesz przez ten czas się spokojnie do ciąży przygotować i porobić wszelkie badania.
-
Dzieki Beth troszkę mnie pocieszyłaś poniweważ myśłałm że tylko ze mną jest cosik nie tak. Dla dzidziusia zrobię wszytko żeby było zdrowe
-
ja narazie miałam dopiero pierwsza miesiączkę po odstawieniu tabletek i musze powiedzieć że było troszkę gorzej bo bolało a zapimniałam jak to było wcześniej:)
Strasznie się martwię.
napisz co tam powiedział lekarz
-
ja narazie miałam dopiero pierwsza miesiączkę po odstawieniu tabletek
to tak jak ja ale bez żadnych bolesci tyle ze "lało sie ze mnie" strasznie.
Teraz zamierzalam isc do lekarza na badanie cytologiczne ale niestety niedostalam sie.
-
Ja pierwszą przeszłam ok. Tzn. lało się ze mnie przez 4 dni strasznie, ból do zniesienia.
Do lekarza chcę iść dopiero za tydzień jak nie dostane okresu.
-
Hej dziewczynki - ożywiam wątek sprzed roku ;)
Biorę tabletki ok. 3 lata (z małą przerwą w połowie). Oczywiście pierwszym powodem była skuteczność antykoncepcyjna, ale oprócz tego moje okresy były na maksa nieregularne (łącznie z parokrotnym opóźnieniem o np. 10 dni od przewidywanej daty... choć ta przewidywana też się nigdy nie sprawdzała!) :-\ i dość bolesne. Byłam wtedy niestety zupełnie niezainteresowana tym co się dzieje wewnątrz mnie więc nie jestem w stanie teraz powiedzieć, czy np. w jakichś okresach czułam się inaczej ani nic takiego...
Z tabletkami jest (prawie) jak w niebie - regularny, marny, totalnie bezbolesny 2-3 dniowy okres. Tak więc, rozumiecie, ciężko mi będzie odstawić :P
Ale pojawiły się nowe okoliczności (największą chyba jest moje zamążpójście ::) ) i coraz częściej zastanawiam się nad tym jak najlepiej przygotować się na dzidziusia. Nie planujemy w tej chwili, co prawda, ale przygotować się zawsze można. Także, mam do Was, drogie Forumki i Ekspertki 8) , parę pytań:
1. Skoro to że miałam dość nieregularne (przeważnie między 27-32dni) okresy może znaczyć że coś jest nie tak z moimi hormonami? Jeśli tak - czy powinnam się zbadać? Jak się takie badania nazywa i jak je wykonać?
a czy sa jakieś badania które mogłabym sobie zrobić żeby sprawdzić siebie??
są owszem...ale najważniejsze to regularność cyklów i np prosty tani i sprawdzony pomiar temperatury.
Po nim można dużo stwierdzić, dwufazowość cyklu...obecność owulacji...długość fazy lutealnej.
Juz po wykresie mozna ocenić czy wszystko jest prawidłowe.
I jest do duzo lepsze niż vesensownie zlecane badania - ona są potrzebne gdy są podstawy do niepokoju.
To co zacytowałam o badaniu temperatury... czy ta temperatura jest taka sama mimo brania tabletek??
2. Czy tabletki mogły moje hormony wyregulować? A może właśnie odwrotnie?
3. Czy to prawda że kwas foliowy powinno się brać nawet w fazie planowania, nie tylko ciąży?
4. Czy jest coś więcej co mogę zrobić aby jak najlepiej się przygotować? Nie palę, prawie w ogóle nie piję alkoholu, ale za to bardzo mało piję 'zwykłych' płynów (czasem tylko np. szklankę, albo tylko kawę dziennie i tyle) i jem dużo słodyczy :P - czy coś powinnam tu zmienić?
5. Może to baaardzo głupie pytanie, ale - gdybym jednak zaszła w ciążę biorąc tabletki... to jak mam się tego dowiedzieć ??? Bo przecież nawet to krwawienie to nie prawdziwy okres więc czy może ono dalej występować mimo ciąży? Czy mimo brania tabletek powinny wystąpić te objawy które wymieniałyście w innym wątku - obolałe piersi, częstomocz, mdłości, itd? (oczywiście wiem że to zależy od osoby). I ostatecznie - jak bardzo mogłoby to potencjalnie zaszkodzić dziecku ??
6. czy polecacie jakieś źródło informacji online, albo ewentualnie książkę, która mogłaby dokładnie odpowiedzieć na te pytania, a w zasadzie ogólnie "przygotować" do ciąży?
Sorry że tak się rozpisałam ale nie chcę niepotrzebnie wątku zakładać. Będę wdzięczna za info :blagam: :blagam: :blagam:
-
Natienko tak szczerze....wydrukuj sobie tą listę i idź do swojego ginekologa.
To nie sa pytania dla fąfel z forum, ale dla Twojego lekarza prowadzącego. W końcu to jemu powinnaś wierzyc i ufać, a nie jakimś anonimowym osobom z netu.
-
liliann, nie mam lekarza prowadzącego. Nie jestem w ciąży i dopiero baaardzo powoli zaczynam o tym myśleć. Niestety nie mieszkam w Polsce, tak poza tym, a tu do lekarzy nie bardzo chcę chodzić. Szukam po prostu jakiś pierwszych informacji.
...a co do anonimowych dziewczyn - hm... jak podczytuję jak dzielicie się na forum dużo bardziej intymnymi zwierzeniami dot. ciąży (udanych i nie..) niż moje dość 'ogólne' pytania.. to nie wydawało mi się to aż tak nie na miejscu. Przepraszam jeżeli czegoś nadużyłam. Po prostu mam super doświadczenia z forum i bardzo mi pomogłyście w przygotowaniach do ślubu to myślałam... ale oczywiście masz rację :glupek:
-
Taaaa ale tak naprawdę nie powinnysmy być dla Ciebie głównym źródlem informacji.
Czyzby służba zdrowia tak fatalnie funkcjonowała w Anglii??? to co do licha robią GP???
na kilka pytań odpowiedzi są dość proste i praktycznie wszedzie sie o tym trąbi.
Kwas foliwy standardowo powinno sie przyjmować na ok 3 miesiace przed planowaną koncepcją, można dłużej - nie zaszkodzi na pewno.
Dieta - powinnaś stosować zdrową zbilansowaną dietę i nic wiecej sie tu nie wymyśli, a słodycze jak wiadomo do tego kanonu nie należą.
Cykle 37 - 32 dni to cykle regularne, róznica pomiędzy najdłuzszym a najkrótszym wynosi 5 dni - to jest norma, a cykle takowe są uważane za regularne.
Po odstawieniu antykoncepcji płodność wraca różnie w zależności od kobiety. Jednym od razu w następym cyklu innym dopiero po kilkunastu miesiacach - zatem uzbrój sie w cierpliwość.
Oznaką, że pomimo pigułek jest sie w ciązy, jest najczęsciej niepojawienie się krwawienia z odstawienia, stąd najczęsciej kobiety zaczynają się domyślać, ze coś jest nie tak i że może sa w ciąży.
A czy to może zaszkodzić dziecku - może owszem. Najczęsciej taka ciąza po prostu nie dotrwa do końca pierwszego trymestru, jeśli oczywiście ma nie dotrwać...
-
Dziekuję bardzo, liliann ! :-*
A co do GPs... proszę Cię ::) tragedia. Ale oczywiście w sprawach ciąży nie mam tu pojęcia - może jest inaczej?
Cała sprawa jest taka że - ponieważ dopiero zaczynamy o tym myśleć - to za mało chyba żeby pójść do lekarza.. w każdym razie dziękuję jeszcze raz ;D
-
Natienka a nie ma u was tzw. Kliniki planowania rodziny? Tam napewno wszystko by ci wyjaśnili...
-
Hmm.... znaczy tam gdzie dostaję tabletki? :drapanie: :P Fakt, fakt, może przydałoby się tam wybrać.. tylko raz próbowałam poruszyć temat ale pani od razu powiedziała 'a jakie masz pytania?' a ja tak z siebie na miejscu wymyślić nie umiałam, liczyłam że mi historyjkę opowie 8) . A wizyty niestety trwają dwie minuty, podczas których pani mnie zważy, zmierzy ciśnienie i da tabletki na następne 6 miesięcy (nawet bez badania).
Aż wstyd trochę, Dziewczyny, ale naprawdę nic nie wiem w tym temacie ::)
A Ty SaTine byłaś może na takiej 'rozmowie' ?
-
Nati no dokladnie tam gdzie dostajesz tabletki. U nas to sie nazywa Family Planning. Ja bylam tam ostatnio na badaniach.. i przy okazji mialam tez pare pytan dotyczacych staranek o dzidzie ;) Pani mi wszystko wyjasnila.. dała ulotki itp :)
-
hmmm no proszę taką miła instytucję brytole wymyślili...
Jak mówisz, że tam tak kiepsko z GP, to ja się zacznę zastanawiać na weekendową pracą w GB. :P :P :P :P
-
Natienko i tu Cie znalazłam hehe , pewnie to własnie ma byc Twoja nowina tam w wątkach ślubnych :)) Możemy podac sobie łapeczki.
Chciałam się przywitac ze wszystkimi, Jestem Renia. Odstawiłam tabletki już dosyc dawno, robiłam badania i wszystko wyszło OK! Także zaczęliśmy na dobre starania o dzidziusia... trzymajcie kciuki dziewczyny... bardzo byśmy chcieli, a wiem, że jak się chce to nie ma tak łatwo, może ktos obali ten mit?...
-
Natienka, jak przeczytałam o twoich nieregularnych cyklach to pomyslałam od razu o moich - pierwsza mioesiączka - rok przerwy, druga, półtora roku, potem tak co kilka miesięcy się zdarzała i musiałam się leczyć, więc Ty się nie martw
-
witam
A ja z takim problemem. Biorę tabletki od okolo 6 lat raz robiłam przerwe i wszytsko si eposypalo 8 miesiecy walki z regulacja (luteina) i skonczylo sie na ponownym braniu tabletek na uregulowanie cyklu bo pan gin stwierdzil ze 4 m-ce bez okresu to nie moze byc. Miało byc na 3 miesiace, ale pozniej slub i i zostaly 3 lata, teraz mysle o odstawieniu (3 ostatnie) i boje sie ze znowu bedzie tak samo. Słyszalam ze po odstawieniu tabletek mozna brac magnez, ze to niby pomaga wrocic do normy i to jest wlasnie moje pytanie czy ktos o tym slyszal i czy sa jakies sposoby ktorymi mozna sobie pomoc. Przyznam sie ze pytalam lekarza to mi powiedzila ze teraz na pewno bedzie dobrze, ale ja jakos watpie a nie chce zeby sytuacja sie znow powtórzyła i sie skonczylo sie na ponownym braniu tansow bo nie po to je odstawiam
Mam nadzieje ze nie zadalam glupiego pytania :P i sorry za rozpisanie ale ja chyba inaczej nie umiem
ortografia
-
oj tez ta mialam ze mialamnieregulare miesiaczki i strasznie bolesne , ale jak zaczelam brac tabsy jak reka odjol ,i bolu nie ma i jest regularnie i w sumei krwawienie rotkie i do tego takie slabe :), ale niestety zdaje sobei sprawe ze juz nie dlugo bedzie trzeba z tym skonczyc planuje brac tabsy tak gora do konca roku, ale chciala bym juz po slubie przestac brac zeby to wszystko si ejuz wyczyscilo z tych hormonow i sie tam regulowalo po swojmu , no ale zobaczymy co mi z tego wyjdzie :)
-
Ja biorę tabletki niezbyt długo- 3 lata no i moje cykle były regularne jak zaczęłam brać, więc wielkiej paniki w oczach nie mam ;) Do wzięcia zostały mi jeszcze 2,5 opakowania tabsów i rzucam z cukierkami a przechodzę na mierzenie tempki, aby dobrze przygotować się na dzidzie ;D Staranka rozpoczniemy za ponad rok a ja już biorę kwas foliowy :) Na zimne lepiej dmuchać niż w brodę sobie pluć :P
-
adamiewa ;) ja zrobiłam dokładnie tak samo jak Ty :))ja brałam 2 lata wcześniej piguły z przerwami... potem mierzenie tempki... 5 miesięcy starałam sie o dzidzie :))
-
martusia83, najlepiej byłoby żebyś poszła do dobrego gina, ja o magnezie nie złyszłam nigdy.
-
A ja w ogóle jakoś nie w temacie chociaż już myslimy o staraniu sie o dzidziusia pod koniec roku ewentualnie po Nowym Roku ... tabletki mam do września i tak sobie myśle odstawić czy nie odstawić(tabletki biorę już od kilku lat chyba 5-6)....
Ja sobie wymyśliłam tak: odstawię, poczekam 2-3 miesiące, w tym czasie zacznę brać kwas foliowy i tyle. Pozostawię sprawy samym sobą. Nie będę robić żadnych badan bo jestem przekonana o tym, że jestem zdrowa, czuję się dobrze, zdrowo się odżywwiam, nigdy na nic nie chorowałam tak więc nie widzę powodów żeby biegać po lekarzach bo straszie tego nie lubię. :)
-
katrishja... to że czujesz sie świetnie i zdrowo, że zdrowo się odżywiasz i nigdy na nic nie chorowałas NIE ŚWIADCZY O TYM, że z Twoimi hormonami jest wszystko ok! Każdy organizm jest inny! Ja rzuciłam tabletki w sierpniu i od razu brałam centrum materne, po niej kwas foliowy i zelazo... po 5 miesiącach od rzucenia tabletek , bo pod koniec stycznia zaszlam w ciaze... u Ciebie może byc tak samo, a nie musi... ludzie zdrowi; dobrze sie odzywiajacy, nigdy na nic nie chorujacy staraja sie latami o dziecko i nie moga zajsc w ciaze!!! Oczywiscie zycze Ci jak najlepiej, ale to nie sa powody zeby wykluczyc lekarza, bo co zrobisz jak sie tak bedziesz z dwa lata starac i nic? Nadal nie pojdziesz do lekarza? Moim zdaniem warto jest zrobic badania hormonalne i ewentualnie badanie spermy... wtedy jezeli wszystko Ci wyjdzie dobrze, bedziesz mogla powiedziec ze jestes zdrowa pod tym wzgledem. Poza tym bierzesz dlugo tabletki, niektore organizmy musza sie oczyscic i to trwa i trwa.... Ja bralam tabletki 2 lata (Cilest) z przerwami 3 meisiace tabletki, 3 miesiace przerwy.
-
Morgan... pewnie masz rację moja droga i z pewnością po tym jak zdecyduję się odstawić tabletki pójdę do lekarza o poradę ale ja jestem taką niepoprawna optymistką w tej kwestii hehe obym dobrze na tym kochana wyszła!! Głęboko wierzę że w ciągu pierwszego roku zajdę w ciążę i do tego jak by były bliźniaki to by było ekstra hi hi. Może wiele osób tego nie popierać i mogę zmienić w przyszłości zdanie ale narazie jestem pozytywnie nastawiona! Oby było tak jak u ciebie :-*
-
A nie lepiej byłoby Ci iśc do lekarza np miesiąc po rzuceniu tabletek i zrobic badania hormonalne? Od razu wiedzialabys co i jak, a takie badanie nie boli, pobiora krew i tyle. Oszczedzilabys sobie ewentualnych lat starania i oczekiwania ze moze to juz ? Mowie Ci nie warto odkladac tym bardziej jak sie dziecka pragnie, bo wiem sama po sobie jak wyglada takie oczekiwanie czy wyjda dwie kreski czy nie, a tez myslalam ze ja sie w to nie wkrece.... jednak sie mysli!!! U mnie bylo tak ze ja w styczniu zrobilam wszystkie badania hormonalne sobie i z meza spermy a kiedy czekalam na wyniki okazalo sie ze jestem w ciazy.... zrzadzenie losu.
-
Jestem raczkująca w tym temacie więc nawet nie wiedziałam. Dziekuję za tę radę pójdę z pewnością i tak zrobię!
Ale o czym to badanie hormonalne w ogóle "mówi"?? I powinnam zrobić je tylko sobie czy razem z przyszłym PM?
-
Badania hormonalne to np:
TSH, FT4, ESTRADIOL, TESTOSTERON, PROGESTERON, FSH, LH, PRL - kazdy inny hormon.
Najlepiej jak pojdziesz do ginekologa, ktory Cie przebada itd, on Cie wypyta o wszystko o cykle itd, wtedy tez podejmie decyzje na ktore badania Cie skierowac. Czy nie brakuje Ci np progesteronu .... itd... Najpierw ginekolog :)) Po prostu do specjalisty ;)
Ja np szłam z moim męzem, który oddał nasienie do badania, nic poza tym :)
-
Acha! Oki dziękuję Ci bardzo!
Przynajmniej teraz będę wiedziała "jak zacząć"gdy już będę na to gotowa! :D
-
Ja nie robilam zadnych badan hormonalnych, meza nasienia tez nie badalismy. Udalo sie i teraz i poprzednio w pierwszym cyklu staran. Nie popadajmy w skrajnosci. Jak Wam sie nie uda w pierwszych cyklach to zrobcie badania ale wg mnie nie trzeba sie nakrecac i od razu po lekarzach latac.
-
anulka tak dokladnie masz racje... tylko zeby nie czekac latami :)
-
Nie wiem czy każdy lekarz tak na naszą prośbę zrobi badania hormonalne. Ja powiedziałam lekarzowi, że chcialabym zrobić takie badanie ale powiedział mi, że może zrobimy je później jeśli bedą ku temu powody.
A teraz sprawa wygląda tak, że mam praktycznie 70dc i jestem umówiona dopiero na 14 lipca do lekarza i wtedy zobaczymy co dalej, ale ja w sumie nie staram się teraz o dziecko więc mam czas, żeby spokojnie dojść do siebie.
Jeśli chodzi o badania to uważam, że powinno się zrobić badania przed. Ja ostatnio robiłam badania na toxo te z krwi nie wiem dokładnie co tam jeszcze było :) bo mimo tego, że się nie staram to jeśli by się przydarzyło, że zajdę w ciąże to nie chcę się martwić, że mogło być coś nie tak. Folik też przyjmuję, pytałam się lekarza i mogę go przyjmować przez długi czas, nie zaszkodzi
-
martusia83.... a moze sprobuj centrum materna? to kompleks witamin :) ja sobie go bardzo chwale. Mozna jesc przed ciaza i w ciazy. Jest tam miedzy innymi kwas foliowy :)
-
Dzięki Morgan, na razie i tak muszę skończyć opakowanie Folika.
Jestem bardzo ciekawa co mi powie lekarz jak już się u niego zjawię, na pewno będzie Luteina ble :(
Jak na razie to mój czwarty cykl po odstawieniu tabletek i wcześniej było wszystko ok i już myślałam,że tak zostanie, ale jednak nie
-
Co do badań "przed" to zrobiłam w kierunku toxo, cmv i różyczki. Biorę natomiast folik już jakieś 3 miesiące. Witaminy odradziła mi gin, powód - tycie. To nie biorę :)
Co do badań hormonalnych to robiłam przed pigułkami. W miarę ok. Pigułki rzuciłam w maju, teraz mam najdłuższy cykl w życiu - dziś 56dc. Pełne rozregulowanie... Testy ciążowe negatywne...
-
ciekawy temat bo ja jestem bardzo bardzo zła na siebie :(:(:(
brałam tabletki i teraz nie mogę zajść w ciąże :(:(:(:(
-
dość szybkie myślenie przyczynowo skutkowe...
nie koniecznie prawidłowe...
-
Co do badań "przed" to zrobiłam w kierunku toxo, cmv i różyczki. Biorę natomiast folik już jakieś 3 miesiące. Witaminy odradziła mi gin, powód - tycie. To nie biorę :)
Co do badań hormonalnych to robiłam przed pigułkami. W miarę ok. Pigułki rzuciłam w maju, teraz mam najdłuższy cykl w życiu - dziś 56dc. Pełne rozregulowanie... Testy ciążowe negatywne...
ja oostawieniu tabletek nie miałam 4 m-ce okresu :(:(:( zaczełam strasznie tyć myślałam że ciąża a tu lipa :(:(:(
a gin dalej mi antykoncepcje chciała przepisywać mimo moich problemów :)
-
Nie popadajmy w skrajnosci. Jak Wam sie nie uda w pierwszych cyklach to zrobcie badania ale wg mnie nie trzeba sie nakrecac i od razu po lekarzach latac.
ja byłam dziś na szczepieniu przeciwko różyczce bo chyba nie miałam :(
tak czytam te wypowiedzi i jestem lekko zaskoczona, i potwierdzam słowa anulki, kobietki spokojnie, ciąża to nie choroba, owszem rozumiem przygotowania (jak moja szczepionka), branie kwasu fliowego itp, ale spokojnie! bierzesz pigułki to jesteś pod stałą opieką lekarza, który robi (a przynajmiej powinien) Ci okresowe badania i sprawdza czy wsio ok, moim zdaniem bieganie do lekarza zaraz po odstawieniu i sprawdzanie i dokładne badania jest trochę bezsensowne, jak Wam się nie udaje to rozumiem ale tak zaraz?gdzieś przeczytałam że badania powinno się robić jak 2 lata nie udaję się zajść w ciążę, mi się wydaje że to długo ale nie tak łatwo jednak jest zajść w ciążę i od razu sie to może nie udać nawet jak się jest zupełnie zdrowym i nigdy nie brało hormonów.
aha i jeszcze gdzieś tu przeczytałam o poznawaniu własnego ciała żeby wiedzieć kiedy jest owulacja i kiedy się starać.... może przesadzam ale takie podejście do tematu że seks tylko w czasie owulacji bo się staramy o dziecko a w innym terminie to już bez sesnu bo i tak się nie zajdzie... a gdzie tu kurcze spontaniczność???
dziewczyny miej planów i kombinowania i wszystko będzie dobrze, nie ma się co zamartwiać na zapas
ale się rozpisałam ;) mam nadzieję że nikogo nie uraziłam ja tylko przedstawiam swoje zdanie ;)
buziaki dla starających się
-
Ja nie robilam zadnych badan hormonalnych, meza nasienia tez nie badalismy. Udalo sie i teraz i poprzednio w pierwszym cyklu staran. Nie popadajmy w skrajnosci. Jak Wam sie nie uda w pierwszych cyklach to zrobcie badania ale wg mnie nie trzeba sie nakrecac i od razu po lekarzach latac.
Tylko jest róznica kiedy ktoś sie stara pare miesiecy i nic z tego nie wychodzi a inaczej tak jak ty zachodzi odrazu w pierwszym cyklu ;)
W pierwszej ciazy i w drugiej zaszłas własciwie bez starania (to jest poprostu niesamowite) i nie mozesz sobie wyobrazic co czuja dziewczyny jak po paru miesiacach nie wychodzi .
Ja zaczełam martwic sie po 3 cyklu ze nie wychodzi , jednak pare dni pozniej okazało sie ze zafasolkowałam :)
Kolejnym absurdem w moim wypadku było robienie parunastu testów przed terminem miesiaczki itd :P
Jednak ja jestm w gorącej wodzie kąpana i testy robiłam codzinnie , wiedzac ze mają prawo nic nie pokazac :P
-
]
Tylko jest róznica kiedy ktoś sie stara pare miesiecy i nic z tego nie wychodzi a inaczej tak jak ty zachodzi odrazu w pierwszym cyklu ;)
W pierwszej ciazy i w drugiej zaszłas własciwie bez starania (to jest poprostu niesamowite) i nie mozesz sobie wyobrazic co czuja dziewczyny jak po paru miesiacach nie wychodzi .
Ja zaczełam martwic sie po 3 cyklu ze nie wychodzi , jednak pare dni pozniej okazało sie ze zafasolkowałam :)
ech właśnie my się staramy już z jakieś pół rokuj i ciągle nie wychodzi :(:(:(:(
-
pół roku to naprawde jeszcze nie histeria, ludzie latami się staraja :)
-
A ja się cieszę, że jeszcze nie staram się o dzidzie, bo przy tych moich długich cyklach to pewnie nie raz bym się nakręcała, że już jestem w ciąży i tylko niepotrzebne rozczarowanie. Z drugiej strony patrząc na te moje przeboje od stycznia z cyklami to nie wiem czy udało by mi się szybko zajść w ciążę więc pewnie po 9 miesiącach byłam bym już też zestresowana. Więc decyzja o tym, że staranka odkładamy na następny rok wyszły mi chyba na dobre, może w końcu dojdę do ładu i będę miała jako takie normalne cykle :-[
-
martusia? a czym regulujesz cykl zeby miec krotszy? czekasz? czy bylas u lekarza po jakies tabletki?
-
Byłam u lekarza i teraz mam trzeci cykl z duphastonem. Pierwszy najdłuższy to brałam duphaston żeby @ się wogóle pojawiła, a później miałam brać jeszcze przez dwa cykle dupka od 16 do 25 dnia cyklu. Następny cykl będzie juz bez niczego więc zobaczymy jak się bedzie, bo na razie to jestem głupia z tego wszytskiego i tyle :(
-
No wiec wszystko wporzadku :) duphek powinien uregulowac cykl... ;) moja kolezanka ma taka sytuacje jak ty, ze wariowala jej tempka w gore i w dol i myslala ze to przed duphek, okazalo sie ze ma cykle bezowulacyjne :) udala sie do lekarza dostala CLO i teraz juz wszystko ok... cykle sa normalne i stara sie o dzidzie dalej.
-
pół roku to naprawde jeszcze nie histeria, ludzie latami się staraja :)
ja wiem że to lnie tragedia - ale mam problem z okresem i to właśnie przez tabletki, bo mam problem z hormonami
-
gin chcial ci przepisac dalej tabletki zeby wlasnie uregulowac cykl... nie dostalas luteiny ani duphastonu np?
zawsze mozesz zapytac wlasnie o to... niektorym duphek pomaga, ale to juz tylko po konsultacji z lekarzem.
-
Morgan luteinę też bralam... odstawiłam i dalej mam problem z okresem :(
właśnie kolejny raz nie dostałam okresu a w ciąży nie jestem już mogłam sobie w ogóle darować te antykoncepcyjne już wolałam aby było tak jak było kiedyś...
-
Ada, może zmień lekarza jezeli nie przepisuje Ci leków typowych na uregulowanie cykly i nie bada Cię, coi?
-
No bo skoro Ci zalezy to nie masz co expertymentowac na swoim organizmie i to na takim etapie.
-
Ela ja nie twierdze że wiem jak to jest, bo tego nie przeżyłam. Mówię tylko o tym żeby nie robić WSZYSTKICH badań w pierwszym cyklu, nakręcać się negatywnie. Nie chodzi mi o to żeby czekać latami ale tez nie ganiać po lekarzach od razu.
-
anulko, każda sytuacja jest inna, ja na przykład mam powiedziane, że jak tylko odstawię tabsy i nie zajdę przez pierwsze dwa miesiące to od razu wskakuję na leki, więc wiesz...
-
no i każdy ma tez inne podejscie.... :)
-
To wlasnie ja nie pisze o takich przypadkach. Ja mowie o takich sytuacjach gdy jest wsio ok, choc kilka mcy podejsc na luzie, potem sie martwic, badac w razie problemow, a nie latac po lekarzach bo od dzis sie staram, to wymyslam choroby. O to chodzi. Ale ja chyba po chinsku pisze ::) Zreszta-robta co chceta, to tylko moje zdanie.
-
anulka331 ja się z Tobą w 100% zgadzam, najpierw trzeba się postarać a jak nie wyjdzie to kombinować.
A znając naszą służbę zdrowia to i tak skierowania na badania się nie dostanie :D
-
Tylko ile starac ?
Kazdy inaczej podchodzi do tego ! Dlatego pisze że jak ktos zaszedł odrazu w ciaze tak jak ty Aniu to nie moze na 100 % powiedzeic ,ze po 3 miesicach by się nie martwił !
-
Mówią, że jeżeli osoba jest zdrowa to trzeba czekac dwa lata zanim zacznie się martwić, ale jeżeli ktos przez kilka miesięcy nie ma okresu, to chyba trzeba zacząć się martwić wcześniej, bo coś jest nie tak...
-
Ja wiem że powinno sie byc spokojnym , opanowanym i myśleć rozsądnie !
Ale wtych czasach gdzie problemy z zajsciem ma baaaaaardzo dużo par , albo w ogóle nie zachodza be "pomocy" to jednak ciezko byc opanowanym i rozsadnym !
Matko 2 lata !!!!!!!!!
No porsze Was ! Nigdy w zyciu ! Tak jak pisałam ja zaczełam się martwić po 3 miesciacach !
-
W sumie tak mówia lekarze, ale jak ktos ma pod trzydziestkę (nie oszukujmy się, w dzisiejszych czasach większość kobiet w tytm wieku mysli o pierwszym maluchu), to czekać dwa lata może okazać się nie do zrobienia po prostu...
-
Ja po 5ciu miesiacach zaczelam sie martwic... poszlam do lekarza i nim przyszly wyniki to sie okazalo ze jestem w ciazy... ale wiecej bym nie wytrzymala niz te 5 miesiecy.
-
ja nie mowie ze 2 lata ale tez nie od razu, albo nawet przed staraniami jesli NIE MA KU TEMU PRZESLANEK. Moze i po 3mcach, moze po 5ciu. Ale Ela ja widze ze Ty nie rozumiesz o co mi chodzi wiec sie nie wypowiadam juz.Ja sie strasznie ciesze ze udalo nam sie od razu w obu ciazach i kazdemu tego zycze. Szkoda ze tak wiele par musi sie dlugo starac.
-
To wlasnie ja nie pisze o takich przypadkach. Ja mowie o takich sytuacjach gdy jest wsio ok, choc kilka mcy podejsc na luzie, potem sie martwic, badac w razie problemow, a nie latac po lekarzach bo od dzis sie staram, to wymyslam choroby. O to chodzi. Ale ja chyba po chinsku pisze ::) Zreszta-robta co chceta, to tylko moje zdanie.
brawo też mam takie zdanie, faktycznie jeżeli ktoś nie ma okresu to należy po jakichś dwóch miesiącach iśc do lekarza, ale tak to to jest niepotrzebny stres, trzeba się wyluzować trochę a pozatym ja też słyszałam o tych dwóch latach, jak ktoś nie może wytrzymać szczerze niech najpierw zapyta się lekarza on od tego jest i się na tym zna, i wtedy dopiero robić badania.
Dobra możecie mnie zakrzyczeć bo nie byłam w takiej sytuacji ale mamy zamiar zacząć starania po powrocie M do Polski i wierzcie mi, nie będę przed jego powrotem robiła żadnych badań, no poza cytologią jak co roku ;) pozdrawiam
-
dwa lata to jest strasznie duzo czasu, zdecydowanie za dlugo
Ja po 5ciu miesiacach zaczelam sie martwic... poszlam do lekarza i nim przyszly wyniki to sie okazalo ze jestem w ciazy... ale wiecej bym nie wytrzymala niz te 5 miesiecy.
Morgan to Ci zazdroszcze tez bym tak chciała - teraz znowu nie dostalam okresu - myslalam że ciąża a tu lipa jedna kreska znowu na teście ciążowym :(
-
Ja oczywiście nie mogę się wypowiedzieć po jakim czasie bym biegała się badać bo nie wiem, nie byłam w takiej sytuacji i na razie się nie staram choć jakieś już badania podstawowe zrobiłam, bo gdyby się przytrafiło to wolę być spokojniejsza. Ale jak na razie od marca walczę z moimy cyklami i pewnie gdybym się już starała o dzidziusia to byłam bym już zniecierpliwiona. Co do dwóch lat na pewno bym nie wytrzymała tyle czekać :)
A może mi ktoś powiedzieć czy CLO bierze się tylko przy staraniach o dzidzię czy są jakieś inne wskazania do brania tego leku. Przepraszam za ciągłe zasypywanie mądrymi pytaniami :P
-
Martusia często podaje sie CLO w przypadku stwierdzenia PCO ( zespołu policystycznych jajników) na wzrost pecherzyków , następnie robiony jest monitoring i jeśli pęcherzyk nię pęka w odpowiednim dniu cyklu , dostaje się zastrzyk Pregnylu na pęknięcie , ponadto po pęknięciu czesto dostaje sie Luteinę albo Duphaston , jako progesteron. Nie kazdy to dostaje, przeważnie tylko w tym przypadku.
-
Morgan to z tego co rozumiem jeśli nie miałam żadnych badań, tylko brak okresu przez ok 3 miesiące to chyba nie powinnam brać CLO. Fakt faktem, że mój lekarz chyba mnie troche źle zrozumiał i przepisał to w ramach starania się o dziecko i aby wspomóc owulacje, ale jeśli nie miałam żadnych dokładniejszych badań to nie wiem czy to dobry pomysł. W sumie to i tak nie wziełam tych tabletech poprzestałam tylko na dupku, ale tak chciałam zapytać :)
-
Przepisał Ci CLO bez jakichkolwiek badań?? Nie wierze... jestem zszokowana!
Zmień lekarza... niech zrobi Ci badania, jezeli masz cykle bezowulacyjne to ja rozumiem, ale na jakiej podstawie on to stwierdzil? Na zadnej!
Koniecznie idz do innego lekarza Martusia :)
-
Morgan poczytałam trochę o skutkach ubocznych CLO i szok. Prawdę mówiąc dobrze, że nawet nie wykupiłam tego lekarstwa. Wiesz ja bardziej go zrozumiałam tak, że te CLO jest po to by wspomóc owulację, że jak się starasz o dzidziusia to pomaga, bo ja miałam brać przez dwa cykle duphonast i ten clostilbegyt i ewentualnie gdybym bo dupku nie dostała @ to miałam się natychmiast zgłosić i wtedy bym miała wszytskie badania.
Ale może masz rację Morgan może pojde do innego lekarza zobacze co mi powie, tylko już tyle razy zmieniałam tych lekarzy, że jakoś już jestem do tego niezbyt pozytywnie nastawiona.
-
No to to co piszesz to OK... wiec niech Ci zrobi wszystkie badania jak potrzebujesz... wg tego, nie ma sensu zmieniac... bo sobie bardziej kochana w glowie namieszasz ;)))
-
ja myślę, że to są indywidualne bardzo kwestie. Ja mam w planach staranka za kilka miesięcy bo wcześniej ze względu na prace nie mogę. Akurat byłam u ginekologa kontrolnie, to wspomniałam o planach ew. ciąży, wiem że będe mieć cytologie, bo i tak akurat mi rok minął. kwas foliowy lekarz zalecił, ale to i bez lekarza wiedziałam. Akurat mam taki fajny 250 tab, za jakieś 20 -25 zł. starcza na pół roku. tak więc wszystki ete badania i tak wynikają z kontroli ginekologicznych bieżących. Ja mam troche problemów zdrowotnych i kilka pytań mam do gin pod tym kątem. Nie chcę nie wiadomo jakich badań robić. Jak czytam artykuły co sie powinno, przed ciąża zrobić to robi mi się słabo...tyle tego....
Jeżeli chodzi o czekania 2 lata...mam 27 i jak dla mnie to za dużo, daje sobie około pół roki mniej więcej. Kochanie sie tylko w owulacje, to dla mnie przesada. Ale warto wiedzieć kiedy sie ja ma mimo wszystko, żeby nie kochać się powiedzmy non stop przed a jej trakcie wcale.
Z jednej strony warto dbać o siebie, lepiej za wczasu pewne rzeczy badać, leczyć, ale wszystko z umiarem.
-
Iza dokladnie... juz tez to mowilam, ze kochanie sie tylko w owulacje to przesada! Liczy sie caly cykl.
Ja np jadlam przed ciaza Centrum Materne ;) a potem sam folik ;) i znow w witaminkach i sam folik. Na zmiane raz to raz to... ;) nikt mi tego nie polecil ze tak mam zrobic ;)
-
Ale tak sobie myślę, że jak dziewczyny mają potrzebę robić badania no to w sumie czemu nie, jeżeli mają się lepiej poczuć ...każdy ma inaczej. Ja jestem wyznawca złotego środka, nieprzesadzania w żadną stronę. Moja koleżanka dwa lata się stara a od 8 lat u gin niebyła...tego już nie pochwalam...Ja swego czasu ze 4 lata nie byłam, miałam inne problemy na głowie, dopóki nie dopadła mnie infekcja, teraz już dbam o kontrole.
-
o co to to nie... kolezanki nie popieram... poza tym gdybym dluzej sie starala i by nic nie wychodzilo wtedy zrobilabym badania, dla wlasnego spokoju lub ewentualnej walki o fasolke.
-
no to faktycznie strasznie długo nie popieram...
ale wiecie co ja się też staram o dziecko i o tym myslę a może faktycznie jest coś w tym że nie warto myśleć...
Ciocia mojego Przemka nie mogła zajść w ciąże przez 15 lat małżeństwa i się poddali i jak tak się poddali to wiecie kochali się ale nie myśleli o tym zupełnie i co się okazało maja takiego 1,5 rocznego małego brzdąca :D
-
Tak takich przypadków jest wiele, że ludzie starają się kilka a nawet kilkanaście lat i nic, wydają kupe kasy na lekarzy a gdy już tak totalnie odpuszczą to bach i jest :) widocznie czasami chyba potrzeba trochę luzu i spokoju
-
no, dla tego jak cytologia będzie gut i żadnych innych badan lekarz nie wymyśli, to następną kontrola u gina, za pół roku - rok, o ile się dziać nic nie będzie. Lub już konkretnie w ciąży. Nie chcę się na nic nastawiać, przynajmniej na początku.
Marta83 ostatnio gadałaysmy w innym wątku, teraz tu, ciekawe czy ciężarówkowy podobnie zaliczymy ;-)
-
Izulek kto wie, kto wie :D
Tym bardziej z tego co widzę Ty też nie od razu starasz się o dzidzię, ja na razie dochodzę w dalszym ciągu do siebie po odstawieniu tabletek a zacząc już tak konkretnie zamierzam na wiosne :) ale folik już sobie biorę i drobne przygotowania już za mną bo może dzidzi zajwić się wcześniej :P
-
ja zmieniam prace, wiec z początkiem roku myślę damy na luz :D a kwas foliowy biorę, bo się powinno jeżeli istnieje możliwość zajścia, a my bez tabletkowi, więc istnieje :)
-
My tez bez tabletkowi :) od stycznia więc wiem o czym mówisz.
A ja tak myślę na wiosnę bo jak bym zaciążyła szybko to będę przez lato w średniej ciąży i będę mogła korzystać z całego pogactwa owocowego lata a jeśli później się trafi to tak akurat na następne lato będę siedzieć z dzidziusiem w domku jak będzie cieplutko, no ale to tylko takie moje fantazje ile z tego wyjdzie zobaczymy
-
tez czasem rozkminiam kiedy i jak :P ale to już sama dzidzia sdecyduje :) mi sie tylko marzy wyrobic do konca 2010 :D
-
izulek to chociaz do końca 2010 b ja mam ścisłe planu aby się wyrobić do końca tego roku :D
-
Ada...ale ja z urodzeniem chciałabym sie wyrobić, co do zajścia też miałam plan na 2009 ale chyba nie zdążę jednak...
-
no do końca 2010 tez muszę urodzić bo wtedy mi się umowa kończy :D
-
spokojnie, jak zajdziesz to ci muszą przedłużyć do dnia porodu :) no ale w takim razie cel mamy ten sam :P to życzę nam abyśmy za rok o tej porze, były albo w ciężarówkowym albo w e-weselnych mamusiach :D
-
no ja tez licze na to, że się razem spotkamy na jednym forum w tym samym czasie :)
buzka :-*
-
martusia :P ja chodzilam w lato w ciazy zaawansowanej i nie narzekam :P dla mnie nie bylo znaczenia czy bede chodzic w ciazy w lato czy w zimie czy kiedy... po prostu chcielismy miec dziecko , niewazny byl dla nas termin czy lato czy jesien czy zima czy wiosna :)))
-
moja mama też chodziła latem w ciązy :) i też jej to wcale nie przeszkadzało :)
-
mojej też nie przeszkadzało, urodziłam się we wrześniu :) tego dnia podobno było bardzo letnio jeszcze:) a mam brata jeszcze z lipca i drugiego ze stycznia, ale z tym styczniowym to maluchem omal sie nie zabili bo wpadli w poślizg jadąc gdzieś, a to była zima stulecia akurat. Na szczęście nic się nie stało.
-
A te moje przemyślenia to tak tylko wiadomo, że pewnie życie potoczy się inaczej - chociaż znam kilka osób co sobie zaplanowały i udało sie praktycznie za pierwszym razem :)
Nie ważne kiedy będę chodzić w ciąży byle tylko w być w ciąży w tym 2010 to wtedy będzie super :)
Ja chciałabym do końca 2010 to być w ciąży więc jak coś to ja już będę wam gratulować brzuszków :D chociaż przyznam, że tak najpóźniej to do września :P
-
też znam takie co planują i zaraz mają.....faajnie tak :D
-
Super :) tylko mężowie nie zadowoleni bo myśleli, że dłużej się na cieszą a tu bęc, jeszcze nie zaczeli się tak mocno cieszyć a staranka się juz skończyły :P
-
hehe o tym nie pomyślałam....A mi koleżanka opowiadała, że jak sie starali to sex był rewelacyjny, bo bez stresowo całkiem :) i bardzo miło wspomina ten czas
-
i jak bym tak chciała za pierwszym razem :)
-
za to czesto mezowie bardzo zle wspominaja okres w ciazy, szczegolnie w 3cim trymestrze.. moj np juz sie modli zebym urodzila, bo szczerze mowiac jakies zbytniej ochoty to ja nie mam teraz :D:D a kumpel mojej znajomej smial sie jak zaszla drugi raz - mowil do mojego meza - znow rok bez seksu :-\ :-\ jedno jest pewne .... jak kocha poczeka ;) czasem tylko dla mnie przytulic sie wystarczy... najwazniejsze zrozumienie :))
-
Chociaż nie których panów brzuszek odstrasza, boją się, że coś mogą zrobić :) z tego co słyszałam to jeszcze okres po porodzie jest dla nich trudny bo już myślą, że już tuż tuż a czasami jeszcze muszą sporo poczekać :) ale tak jak mówisz Morgan jak kocha to poczeka, jak się para dogaduje to znajdą wyjście
Ciekawa jestem jakby to facet rodził jaki by miał zapał do seksu po porodzie ;D
-
Ciekawa jestem jakby to facet rodził jaki by miał zapał do seksu po porodzie
Facet ma zaparcie i juz umiera z bólu ;D
-
Ciekawa jestem jakby to facet rodził jaki by miał zapał do seksu po porodzie
Facet ma zaparcie i juz umiera z bólu ;D
:hahahaha: dokładnie :D
-
Przeciez wiecie jak to jest jak facet jest chory... to ja o ciazy faceta nie chcialabym nawet myslec... bozia wiedziala co robi ;D
-
oj wiedziała :) chociaż mój w chorobie zgrywa zdrowego ;/ i to mnie tez irytuje
-
hahahahaha moj niestety odwrotnie... jakby umieral ;)
-
mój też umiera :D
-
Mój mężu to ma różnie jak tylko go głowa boli to jest wielki macho i nie bierze nic żadnych tabletek co czasami się kończy tak, że ma taką nie wyraźną minę, że szkoda gadać ale oczywiście dalej twardziel nie będzie się truł nie potrzebnie ale wygląda tak jakby miał za chwile wyzionąc ducha co mnie juz czasami irytyje jak widzę, że się tak męczy. Jak coś poważnego mu jest to na początku luz, później jest szok, że jesy z nim tak źle i potem jest przynieś, wynieś, pozamiataj i wszytko zrób przy nim :)
-
to nasi mężowie mają ze sobą wieeele wspólnego :P
-
A ja mam taki temat, że nie mogę czekac po odstawieniu tabletek tylko jak najszybciej zachodzić bo mam endometrioze i każdy cykl bez tabsów zwiększa ryzyko nawrotu choroby i wylądowania na stole operacyjnym raz jeszcze. Chciałabym odczekać ale nie mogę, a mój lekarz twierdzi, że nic sie nie dzieje jak sie stara od razu po odstawieniu. No i będziemy się starać. Właśnie jestem w 8dc więc niedługo zaczniemy i wielka ciekawość mnie zżera czy się uda :). Staram się nie nakręcać ale wiecie jak to jest, nie da się nie myśleć...
-
aeniołek trzymam mocno kciuki aby się udało, mi się długo nie udawało po tych cholernych tabsach...
-
ada1988 widze, że udało się wyrobić w 2010 czyli tak jak chciałaś :) super. Mam nadzieję, że też mi się uda w tym roku
A jeśli mogę zapytać to po jakim czasie od odstawieniu tabsów wam się udało, u mnie w lutym minął rok i dalej tak se z tymi moimi cyklami :(
-
Marta ja odstawiłam tabletki w maju a zaszłam w ciąże we wrześniu z tym że rok później czyli troszkę się namęczyłam... :-\ :-\ :-\ :-\ czyli wychodzi szesnaście miesięcy :-\ :-\ :-\ :-\ :-\
-
Ja sobie dałam czas ze staraniami do maja/lipca chociaż już teraz jest tak spontanicznie :P więc zawsze może się coś przydarzyć wcześniej :)
Z jednej strony może nawet dobrze, że teraz to tak wszystko jest na luzie bo już bym się pewnie martwiła, że tyle czasu i nic. Teraz jestem na etapie badań hormonalnych - jutro drugi etap, zobaczymy co mi tam wyjdzie, może do czasu starań już będę wiedzieć co i jak
-
Przerażacie mnie z tym długim czasem starań...Ja mam czas do lipca właściwie bo jak się uda później to mi sie umowa skończy po porodzie i nie będzie przysługiwał mi macierzyński :( :(. Poza tym nie wiem czy to dobrze, ale mój lekarz powiedział mi, że po odstawieniu tabletek łatwiej bęzie zajść w ciąże i ja jestem tak nastawiona...nawet nie chce myśleć co będzie jeśli nie będzie się udawać :(. Badania hormonalne miałam robione dawno temu bo nie było sensu ich robić na tabletkach. Nie wiem czy mam robić je już teraz w pierwszym cyklu po odstawieniu czy poczekać z miesiąc. Z PRL nigdy nie miałam problemów i zakładam, że teraz też tak jest. Ech, chyba się zaczynam stresować...:(.
-
Aeniołku nie ma się czym stresować, u każdej jest inaczej ma znajomą która w dwa miesiące po odstawieniu tabletek zafasolkowała :)
o macierzyński się nie martw tak czy siak będziesz go miała, tylko wtedy pałeczkę przejmuję ZUS macierzyński będziesz miała wypłacany!
-
nie ma reguły...
Ja brałam pigułki przez 5 lat bez żadnej przerwy (cały czas te same).
Odstawiłam 01.08 a 28.11 zaszłam w ciąże :)
Bez stresu aeniołku!
-
Jak to? A ja czytałam, że jak ma się umowę tylko do dnia porodu to jedyne co można dostać to zasiłek macierzyński. To jak to w końcu jest?? Urlop macierzyński ma się wtedy jak się jest zatrudnionym w momencie porodu, tak samo jak możliwość wzięcia urlopu wychowawczego.. Już sama nie wiem jak to jest...:\. Czytam te ustawy ale czy ktoś mi przełoży z polskiego na nasze? :)
-
no widzisz ja kiedyś tak słyszałam że tak jest jak napisałam, ale teraz wynalazłam w Internecie że jest tak jak Asiu piszesz, sama nie wiem, wychowawczy to wiem że jak Ci umowy nie przedłużą to tracisz go.
-
I tak samo jest z macierzyńskim niestety, ze jak nie masz umowy o pracę t przysługuje tylko zasiłek.
-
a zasiłek w jakiej kwocie jest wypłacany ??? W takiej samej co normalny macierzyński ???
-
Aeniołek mogę się dowiedzieć jak to wygląda z tym zasiłkiem macierzyńskim ale to dopiero jutro bym ci mogła napisać.
I nie martw się za bardzo wszystkim :) wiesz slyszałam, że po tabletkach idzie dużo szybciej zajść w ciąże. Ja to jak na razie się nie starałam, a po odstawieniu tabsów to wręcz uważałam żeby nie zaciążyć, najpierw chciałam odczekać kilka miesięcy a później to już się różnie układało :P więc prawdziwych staranek jeszcze tak naprawde nie było
-
Zasiłek to są raczej grosze, jak zresztą sama nazwa wskazuje, na pewno nie dostaniesz całej pensji tak jak w przypadku macierzyńskiego...
-
Znalazlam dziś dobry artykuł mowiący o ciąży po antykoncepcji...
"Witam, Mam 24 lata. Przez 6 lat brałam tabletki antykoncepcyjne. W tym momencie wraz z moim partnerem zdecydowaliśmy, że chcemy mieć dziecko - odstawiłam więc tabletki. W momencie gdy to zrobiłam zaczęłam brać kwas foliowy. U lekarza byłam 5 miesięcy temu (wtedy jeszcze nie planowałam ciąży), cytologię miałam dobrą.
Prowadzę dość aktywny tryb życia: dużo spaceruję, chodzę po górach i jeżdżę na rowerze, zaczęłam także chodzić na basen.
Moje pytania dotyczą przede wszystkim tego, czy jest prawdopodobieństwo, że jeśli zdaję w ciążę krótko po odstawieniu tabletek, dziecko może urodzić się z jakąś wadą? Jak częste są ciąże mnogie po antykoncepcji? Ile czasu musi minąć, aby wrócił mi mój właściwy cykl? Pozdrawiam. K.S.
Droga Intenautko,
Antykoncepcja hormonalna dwuskładnikowa działa na zasadzie hamownia owulacji. Zawarte w niej hormony nie kumulują się w organizmie, nie ma więc niebezpieczeństwa dla ewentualnej ciąży.
Twój właściwy cykl miesiączkowania powinien powrócić w kolejnym cyklu po jej odstawieniu, podobnie jak płodność. Czas ten może jednak ulec wydłużeniu, ale nie powinien przekraczać 3-4 miesięcy.
Antykoncepcja nie wpływa również na częstość ciąży bliźniaczej, zarówno jednojajowej (jest ona względnie stała i wynosi około 0,4% ogółu porodów) jak i dwujajowej (w Polsce wynosi ok. 1% ogółu porodów). Myślę, że suplementacja (przyjmowanie) kwasu foliowego jest wystarczające dla zmniejszenia ryzyka wad, szczególnie cewy nerwowej u płodu.
Teraz pozostaje jedynie postarać się o dzidziusia i przygotować psychicznie do czekającego Cię ogromnego wyzwania jakim jest ciąża, a później macierzyństwo. Trzymam kciuki."
-
Ja rzucilam tabletki we wrzesniu a w styczniu juz bylam w ciazy. Misia zdrowa.
-
Ja bym chciała zajść w 1 lub 2 cyklu po odstawieniu...
-
Ja tabsy odstawiłam w maju '09r. We wrześniu rozpoczęliśmy starania. Jak na razie - bezowocne :-\
-
Każdy organizm jest inny, jednej się uda zaciążyć w 1,2 cyklu a innej nie, u mnie to trwało 16naście miesięcy, z tym że w miedzy czasie ja miałam straszne problemy miesiączkowe, cykle mi się strasznie rozregulowały, zdarzała się że nawet 4 miesiące okresu nie miałam... :-\ :-\ :-\
-
Też miałam rozregulowane - nawet 67d trwał cykl. Potem niby się uregulował, do 34...
-
Przerażacie mnie laski... :o
-
Ee tam przerażamy, takie życie ;)
-
dokładnie takie życie mam nadzieję ze u Ciebie tak nie będzie
-
Ja mam tak samo, odkąd odstawiłąm tabsy to totalne wariacje cyklowe mam :) najdłuższy 90dni i wywołany okres, teraz już chyba zaczyna się powoli regulować ale cykle są 40 dniowe
A dla zainteresowanych jeśli jeszcze chcecie wiedzieć to z tym zasiłkiem macierzyńskim wygladą to tak:
- jeżeli nie zdążysz urodzić w czasie trwania umowy to umowa jest przedłużana to czasu porodu, a później jak już urodzisz to przechodzisz na zasiłek macierzyński z ZUS-u
- jeżeli urodziśz podczas trwania umowy to masz normalnie macierzyński do czasu trwania umowy a później przechodzisz na zasiłek macierzyński który po odliczeniu macierzyńskiego w pracy trwa dalej tyle ile by trwał normalny mecierzyński
Wysokość zasiłku macierzyńskiego wynosi tyle samo co macierzyński, który byś dostawała lub dostawałaś w zakładzie pracy. Pracodawca powinien złożyć do ZUS-u druk Z3, w którym podaje ostatnie twoje dochody z 12 miesięcy wstecz na podstawie tego zaświadczenia i złożonych za Cienie dokumentów ZUS sprawdza czy pracodawca dobrze wyliczył Ci macierzyńki jeśli tak to wypłaca Ci dalej ta sama kwota co zakład pracy. Jeszcze trzeba złożyć samemu tylko akt urodzenia w ZUS-ie. I to chyba tyle :)
-
martusia83 dziękuję Ci bardzo- w końcu mam jasność z tym wszystkim. Cieszę się, że zasilek wynosi tyle ile pensja aczkolwiek wolałabym urodzić i skończyć macierzyński przed końcem umowy bo chce iść na wychowawczy...
-
ja też bym chciała iść na wychowawczy, ale na tym się pewnie skończy bo umowy mi nie przedłużą ;D
-
Ja wychodzę z założenia, że skoro pracodawca nic nie traci w przypadku wychowawczego, ani nic nie placi to nie będzie robił problemu, żeby dać mi możliwość wzięcia urlopu wychowawczego...
-
gorzej jak w grę wchodzi przedłużenie umowy, a w mojej firmie niestety niezbyt miło zostałam potraktowana jak się dowiedzieli że jestem w ciąży, tak ze pewnie wychowawczy :id_juz: :id_juz:
-
U mnie mnóstwo babeczek jest obecnie 1) w ciąży 2) na macierzyńskim 3) na wychowawczym, a moja firma zawsze widnieje w rankingu firm przyjaznych mamom także liczę na dobre traktowanie inaczej postaram się, żeby nie widniała! >:(
-
Jak bym urodziła to też bym chciała po macierzyńskim iść na wychowawczy ale jak ostatnio sobie to dokładnie omówiliśmy to nie da rady jednak jedna pensja nie wystarczy :-[ Ale przynajmniej co do pracy to nie muszę się martwić bo umowa na stałe a później będę godzinę wcześniej kończyć do póki będę karmić piersią :)
-
U nas w tym momencie też nie dałoby rady z jednej pensji ale właśnie dlaego między innymi wymyślilismy dodatkowe zajęcia dla męża- robi kurs instruktora prawa jazdy i będzie w ten sposob dodatkowo zarabiał...Ja sobie nie wyobrażam zostawić 5 miesięcznego dziecka w żłobku, a z kimś z rodziny ni mamy możliwości zostawić pod opiekę. Także chcac nie chcac na wychowwczy iść muszę. Poza tym możesz pracować jak jesteśna takim urlopie więc jakąś pracę w domu albo wieczorami po parę godzin jak juz mąż w domu moża wykonywać.
-
tylko z wychowawczym jest tak, że nie możesz zarobić więcej niż jakaś tam kwota.
Ja niestety jestem też zmuszona iść na wychowawczy czy mi się to podoba czy nie.
Żłobek tak jak u Asi zdecydowanie odpada - mam koleżankę która oddała dziecko do żłobka, mała jej ciągle tylko choruje!
Niestety moja mama i Teściowa też pracuję, a nie opłaca mi się wynajmować opiekunki do dziecka i oddać jej połowy pensji.
Także u mnie sytuacja finansowa idzie na drugi plan.
-
Ja jako jedyna wsród dzieci moich rodziców chodziłam do żłobka i przechorowałam w tym wieku wiekszość chorób zakaźnych i w efekcie i tak ciągle leżałam w domu, a ze mną mama lub tata. Zlapalam w żlobu szkarlatynę, ospę, odrę, salmonellę, zapalenie oskrzeli, płuc, wszy i całą masę innych chorób. W życiu nie narażę na to własnego dziecka...
-
Tzn ja nie zamierzam oddawać dziecka do żłobka, a napewno nie takiego maluszka 5 miesięcznego. Fakt, że nie mam możliwość żeby moi rodzice zajmowali się dzieckiem bo mieszkają za daleko, ale u nas jest taka sytuacja, że mąż pracuje na zmiany i ma takie wrunki w pracy, że jeśli będzie potrzebował to będzie miał tak dobrane zmiany żeby zawsze któreś z nas było z maluszkiem. Wiadomo będzie ciężko ale myślę, że jak już dziecko będzie miało skończony rok to wtedy albo żłobek albo opiekunka taka dochodząca na kilka godzin. Coś się wymyśli na razie jestem dobrej myśli :)
-
no, niestety dzieci w żłobkach potwornie chorują :(