e-wesele.pl
ślub, ślub... => Moje odliczanie czyli final countdown => Wątek zaczęty przez: Radosna w 5 Sierpnia 2016, 12:08
-
Witajcie!
Wracajac po dlugiej nieobecnosci zdecydowalam sie zaczac w koncu fascynujace odliczanie. Odliczanie do tego jedynego, wyjatkowego dnia, ktory bedac mala dziewczynka zwyklam wyobrazac sobie wieczorami, a ktory teraz powoli staje sie prawda i zbliza nieuchronnie z kazdym kolejnym dniem. To juz niecaly rok...07.07.2017r.
Przyznam, ze niewiele udalo nam sie do tej pory ,,zalatwic", mimo to nie martwimy sie na zapas. Wiele rzeczy okazalo sie latwiejszych niz przewidywalam (tak, tylko ja, bo M na samo wspomnienie o rzeczach do zalatwienia otwieral szeroko oczy ze zdumienia, ze tyle tego;)). Mit o koniecznosci rezerwacji najlepszych filmowcow 1,5 roku przed slubem oficjalnie zostal obalony - jestem w trakcie wyboru; wszyscy, do ktorych skierowalam zapytanie maja nasz termin dostepny. Umowa jest juz podpisana z DJ'em. Nadal nie mamy sali, ale to dlatego, ze uparlam sie na wlasnie powstajacy budynek w mojej rodzinnej miejscowosci i trzeba czekac na okreslenie, czy bedzie dostepny na wesela, czy nie. W razie czego mam kilka awaryjnych pomyslow.
O dziwo juz prawdopodobnie znalazlam wizazystke. Portfolio pierwszej dziewczyny, na jaka trafilam w internecie, tak mnie powalilo, ze nadal jestem pod wielkim wrazeniem.
Mam nadzieje, ze ktos dolaczy i przeczyta moje przedslubne wypociny :P oraz wspomoze rada. Pozdrawiam
-
Jasne, żę będziemy czytać. Pisz koniecznie.
-
Wlasnie zamierzam napisac do kamerzysty w sprawie podpisania umowy. Wybor padl na JweddingFilms. Ostatnia chwila na zastanowienie, czy to na pewno TEN. Dylemat mialam straszny, a narzeczonemu...wszystko obojetne :-\
-
I ja dołączam do Twojego odliczanka :)
Suknie już masz ?
-
SarCia11122 - Jeszcze nie. Jestem w ciazy, wiec musze sie z tym wstrzymac do czasu az nieco schudne po porodzie. Mam nadzieje, ze starczy czasu.
Mam straszny dylemat. Powinnam juz wybrac sale, ale nie mam pojecia, na jaka sie zdecydowac. Z jednej strony jest w okolicy kilka ciekawych miejsc, cieszacych sie dobra opinia, z drugiej...znajomy poleca swietna kucharke weselna i perspektywa wynajecia samego miejsca do zabawy, bez cateringu, wydaje sie bardzo kuszaca finansowo, i organizacyjnie. Wszystko mozna ustalic tak, jak sie samemu chce i nie byc skazanym na pomysly wlasciciela sali. Tylko...takich miejsc w okolicy brak.
-
Gratuluję ;)
Powiem Ci że rzeczywiście masz dylemat. Ja bym raczej poszła tradycyjnie za salą z cateringiem. Przy tych salach też dostosowujesz wszystko pod siebie :) ale decyzja należy do Ciebie :)
-
Rozmawialam z kucharka. Ma cala ekipe i wydaje sie bardzo mila. Kolega byl na kilku weselach, na ktorych gotowala i bardzo zachwalal, wiec zdecydowalam sie na nia, a co za tym idzie rowniez na sale bez cateringu. Podobalo mi sie co prawda kilka standardowych sal weselnych i na jedna z nich juz sie mialam zdecydowac, jednak w takim przypadku nigdy nie wiadomo, jak z jedzeniem. Prawie nikt z mojej rodziny nie organizowal swojego wesela w lokalu, wiec nie mialam zadnych sprawdzonych sal. No i tez wizja dlugich negocjacji z wlascicielem, ustalanie wszystkiego, i stres, czy aby na pewno calosc przebiegnie zgodnie z umowa przyprawiala mnie o zawrot glowy.
-
Jak masz sprawdzoną kucharkę i całą ekipę to też bym się zdecydowała na nich. Teraz pozostaje Ci szukanie odpowiedniej sali.
-
Uwaga, uwaga - podjelam decyzje co do sali! ...I tak nie jestem do konca przekonana ;p Juz nie wiem, co jest ze mna, ze tak trudno mi sie zdecydowac. Przygotowania do slubu rozpoczelismy w kwietniu/maju, juz wrzesien, a ja dopiero rezerwuje. Wiele dziewczyn praktycznie od razu znajduje ,,te wymarzone", od dawna wie, gdzie chce miec swoje wesele, a u mnie doslownie koszmar. Juz rezerwowalam wstepnie sale w Palacu Kultury i przez chwile wydawala sie idealna. Nie ma przeciez lepiej polozonego miejsca w Warszawie, kazdy tam trafi, to miejsce szczegolne, no i symbol naszego kraju. Do kosciola tez byloby blisko, transportu dla gosci nie trzeba byloby zalatwiac, mnostwo hoteli w okolicy...I te widoki! Az nadal mam nieco ochote na ta sale. Ale...niestety okazala sie za duza jak na nasza planowana liczbe gosci. Chcemy zaprosic ok. 80 osob, wiec na 410mkw by nam po prostu ,,zgineli". Ma tez taki ksztalt, ze ciezko byloby wszystko ladnie rozstawic, nie ma zaplecza kuchennego (a co za tym idzie nie sposob do gotowania wynajac kucharki), wiec bylibysmy zmuszeni znalezc catering, ktory jak wiadomo potrafi bardzo sporo kosztowac. Trzeba tez byloby wypozyczyc stoly, krzesla i cala zastawe, znalezc dekoratorke, bo wynajmujac sale na jeden dzien nie sposob wszystko samemu przywiezc i udekorowac, zajac sie przewiezieniem na miejsce wszystkich napojow, i slodyczy, ktore chcielismy przygotowac sami...Nie wiadomo tez, jak byloby z akustyka i przemieszczaniem sie gosci po budynku.
Sala, na ktora sie zdecydowalam jest typowo weselna, a mimo to bardzo elegancka, wszystko jest na miejscu, w cenie zawarte sa nawet niektore dekoracje, osoby zmywajace i sprzatanie, kilka pokoi, pelne zaplecze kuchenne...Jest wynajmowana na kilka dni, wiec mozemy z Narzeczonym wczesniej przyjechac i wszystkiego dopilnowac. Tylko ten dojazd...fatalny. No i to nie jest Palac Kultury. Mimo to sala ma chyba najmniej wad ze wszystkich, ktore rozwazalismy. Nie moge szukac w nieskonczonosc, decyzje jakas podjac w koncu bylo trzeba.
-
Oby to już była TA sala :)
-
Juz raczej nie zamierzam zmieniac :P
-
I ja będę podczytywac. Super Kochana że sala znaleziona.
A pokaż typy sukienek?
-
Dzieki.
Troche tego bedzie :D Jestem strasznie niska, wiec zdecydowana wiekszosc dlugich sukienek w moim przypadku odpada. Na szczescie udalo mi sie znalezc wiele krotkich, ktore tez dobrze sie prezentuja.
-
Kilka nieco dluzszych.
I na koniec suknia, ktorej jak na razie nie biore pod uwage, ale bardzo mnie pocieszyla. Gdyby nie udalo mi sie wystarczajaco schudnac po ciazy, to juz wiem, ze z taka waga tez mozna bardzo dobrze wygladac.
-
Jeszcze ewentualnie takie.
-
Z krótkich ta druga jest piękna! Myślę, że warto przymierzyć też długie, może akurat coś będzie fajnie pasować :) A ile masz wzrostu?
-
No właśnie ile masz wzrostu?
Mi się wydaje że takie za kolano jeszcze mogą Cie zniżyc ale mogę się mylić....Poprzymierzaj też długie w kształcie litery A
-
Tylko 153cm :/
Tez mi sie tak wydaje niestety. Chyba jedynie przed kolano lub jakies bardzo proste bylyby ok. Choc z kolei luzne suknie mnie pogrubiaja.
-
Spróbować możesz. W salonie panie podpowiedzą , a i sama ocenisz w jakiej najlpie się czujesz. ja bym wykluczyła te z przdłuzonym tyłem, ale to ja :P
-
A chcesz kupować sukienkę w Polsce?
-
Kochana musisz szukać sukienki która optycznie Cie wydłuży. A nosisz szpilki?
-
Zuchelek - w Szwecji. Sa duzo tansze, no i do Polski musialabym specjalnie jechac.
kurczaczek83 - nosze. Z moja figura generalnie zawsze jest problem, bo, przynajmniej z tego, co zauwazylam, wiekszosc rzeczy dla niskich kobiet jest zwykle dopasowanych do filigranowej figury, a ja mam sporo kraglosci, ktore mnie dodatkowo optycznie skracaja.
Moze jakas z rozcieciami, albo wycieta w talii? Jak myslicie?
Cos w tym stylu?:
-
Ta druga niezła ;D
-
Dokładnie ie ta 2 piękna....tylko w pierwszej jak mówisz masz kraglosci czy nie będzie brzydko wyglądać.?
Ja też jestem niska....tak więc rozumiem Twój ból, w dodatku jak bralam ślub kościelny byłam no gruba ale fakt szpilki ubrała bo teraz nie dałabym rady...
-
Melduje, ze znalezlismy fotografa :)
Niestety nadal nie mamy zarezerwowanej godziny w kosciele. Na suknie tez sie jeszcze nie zdecydowalam. Juz sie powoli zaczynam stresowac :/
-
Kochana to się śpieszcie bo szybko zleci
-
Niestety jest problem, bo godzine w kosciele trzeba zarezerwowac osobiscie (ew. ktos z rodziny, ale, wiadomo, ludzie pracuja), a my nie wiemy, kiedy bedziemy w Polsce.
Do salonu ciezko mi sie wybrac, bo musze wziac mala ze soba, a wiec, co za tym idzie, jeszcze kogos, kto by ja pilnowal. A czas ucieka...
-
Obyś znalazła w końcu czas na pójście do salonu :) Jestem ciekawa jaką suknię wybierzesz :D
-
Hej Radosna! Jak tam przygotowania? :)
-
No własnie?
Gotowe wszystko?
-
Uwaga, uwaga - podjelam decyzje co do sali! ...I tak nie jestem do konca przekonana ;p Juz nie wiem, co jest ze mna, ze tak trudno mi sie zdecydowac. Przygotowania do slubu rozpoczelismy w kwietniu/maju, juz wrzesien, a ja dopiero rezerwuje. Wiele dziewczyn praktycznie od razu znajduje ,,te wymarzone", od dawna wie, gdzie chce miec swoje wesele, a u mnie doslownie koszmar. Juz rezerwowalam wstepnie sale w Palacu Kultury i przez chwile wydawala sie idealna. Nie ma przeciez lepiej polozonego miejsca w Warszawie, kazdy tam trafi, to miejsce szczegolne, no i symbol naszego kraju. Do kosciola tez byloby blisko, transportu dla gosci nie trzeba byloby zalatwiac, mnostwo hoteli w okolicy...I te widoki! Az nadal mam nieco ochote na ta sale. Ale...niestety okazala sie za duza jak na nasza planowana liczbe gosci. Chcemy zaprosic ok. 80 osob, wiec na 410mkw by nam po prostu ,,zgineli". Ma tez taki ksztalt, ze ciezko byloby wszystko ladnie rozstawic, nie ma zaplecza kuchennego (a co za tym idzie nie sposob do gotowania wynajac kucharki), wiec bylibysmy zmuszeni znalezc catering, ktory jak wiadomo potrafi bardzo sporo kosztowac. Trzeba tez byloby wypozyczyc stoly, krzesla i cala zastawe, znalezc dekoratorke, bo wynajmujac sale na jeden dzien nie sposob wszystko samemu przywiezc i udekorowac, zajac sie przewiezieniem na miejsce wszystkich napojow, i slodyczy, ktore chcielismy przygotowac sami...Nie wiadomo tez, jak byloby z akustyka i przemieszczaniem sie gosci po budynku.
Sala, na ktora sie zdecydowalam jest typowo weselna, a mimo to bardzo elegancka, wszystko jest na miejscu, w cenie zawarte sa nawet niektore dekoracje, osoby zmywajace i sprzatanie, kilka pokoi, pelne zaplecze kuchenne...Jest wynajmowana na kilka dni, wiec mozemy z Narzeczonym wczesniej przyjechac i wszystkiego dopilnowac. Tylko ten dojazd...fatalny. No i to nie jest Palac Kultury. Mimo to sala ma chyba najmniej wad ze wszystkich, ktore rozwazalismy. Nie moge szukac w nieskonczonosc, decyzje jakas podjac w koncu bylo trzeba.
Ostatnio zaczął mnie interesować temat ślubów i wesel w plenerze i jestem ciekawa na ile jest to popularne w polskich realiach ??? Jak to tak naprawdę wygląda i czy jest ciężkie do organizacji. Przeczytałam o tym, że można wynająć namiot na wesele. Dość ciekawa opcja, ale w sumie zależna od pogody. :D